Wysłany: 08-09-2009, 19:45 Do polakierowania Syrena, szukam lakierni w rejonie Warszawy
szukam lakierni z komorą w rejonie Warszawy i okolic, Samochód jest zaszpachlowany, pokryty szpachlą natryskową Novol.
Zakres prac: należy pokryć odpowiednim preparatem/lakierem kontrastowym celem sprawdzenia ewentualnych nierówności, poprawki oraz lakier akryl w dwu kolorach dach w innej barwie.Do uzgodnienia bezbarwny lakier na całości.Malowanie wewnątrz/zewnątrz.
Proszę o wycenę.
Tak to ciężki temat dla lakiernika bo nie wiadomo w jakim ta syrenka jest stanie, jaki jest zakres prac,najlepiej jak byś zapodał zdjęcia o dość dużej rozdzielczości, i jaki lakier byś sobie na niej życzył ,czy jednowarstwowy czy dwu lub trzy warstwowy, pasjonaci takich samochodów mają różne wymagania
Tak to ciężki temat dla lakiernika bo nie wiadomo w jakim ta syrenka jest stanie, jaki jest zakres prac,najlepiej jak byś zapodał zdjęcia o dość dużej rozdzielczości, i jaki lakier byś sobie na niej życzył ,czy jednowarstwowy czy dwu lub trzy warstwowy, pasjonaci takich samochodów mają różne wymagania
Zakres prac podałem wyżej, prawie wszyscy lakiernicy robią tylko elementy, każdy boi się podjąć malowania całości.Mało który ma do tego warunki.Lakier Hecker akryl jedna warstwa w dwu kolorach. Stan jest bdb.
A masz lakiernię w rejonie Warszawy? Tak jak zaznaczyłem.
w oknie kolo postu jacklack, jest napisane że jest z łódzkiego
A ja napisałem na samym początku, że szukam w rejonie Warszawy !! Niestety nie ryzykowałbym przewiezienia tak daleko , coś mogło by się stać z Syreną.
Cena naprawdę bardzo atrakcyjna.Liczyłem, że zapłacę 6-7 tys, to naprawdę trudny samochód w robocie, dla najlepszych, sam blacharz wziął 40 tys za robotę.Dojdzie tapicer z 7-8 tys, za chromy zapłaciłem 15 tys zł., na szczęście mechanicznie w pełni sprawna, wszystko nowe, zakupione u producenta 25 lat temu.
Nie podniecajcie się tak.... to jet forum o lakierowaniu i raczej spece z tego forum niewiele wiedzą ile pracy pochłania restauracja blacharki, to nie jest lakierowanie które zajmie dwa trzy dni i kosztuje 4,5 tys. Blacharkę robi się kilka miesięcy. Prawdopodobnie rozumujecie w kategoriach współczesnych aut gdzie praca blacharza sprowadza się do wymiany elementów. Tu się pracuje młotkiem, palnikiem, migomatem, spęczarkami i innymi maszynami przy pomocy których kształtuje i mocuje blachy, fachowców w temacie restauracji oldtimerów w Polsce jest niewielu.Podzwońcie, popytajcie a później wypowiadajcie się ile kosztuje odbudowa karoserii.
to nie jest lakierowanie które zajmie dwa trzy dni i kosztuje 4,5 tys
Ależ doskonale zdajemy sobie z tego sprawę, skoro za BUICK-a z 1970 r. wiozłem 5000 zł (miał wspawane 2 małe łatki blachy na bł tylnych,ogólnie był prosty)
to z racji tego że syrena jest nieco mniejsza więc powiedziałem 4500 zł w lakierze jednowarstwowym
Dla pocieszenia powiem Ci kolego 103s, co byś nie myślał że nie mamy tu pojęcia o odrestaurowywaniu samochodów że w latach 2002-3 zrobiłem 3 warszawy (garbate) po blacharce w lakierze trzywarstwowym (kolor e cri), przy każdej z nich spędziłem od 1 do 3 miesięcy,koszt lakierowania od 9000-11000 zł po zrobieniu ostatniej stwierdziłem że za te pieniądze nie opłaci mi się lakierować tego typu, tego gabarytu i tak ukutych aut...choć na dal lakieruje auta zabytkowe,nawet teraz od połowy przyszłego tygodnia wchodzi na warsztat mercedes z roku 1969.
Dlatego też prosiłem Cie o pokazanie zdjęć bo może się okazać że tej syreny to i za 10000zł nie opłaca się odrestaurowywać
Jeszcze co mnie zastanawia to to że ta syrena jest już w szpachli natryskowej,kto nałożył szpachlę poliestrową, (wyszlifował bo taki jest tok naprawy) i natryskową? lakiernik?skoro tak to dlaczego nie kontynuuje naprawy do końca??jeżeli ten materiał nałożyłeś Ty kolego to na pewno jest w 100% do zerwania, nikt się nie podpisze pod naprawą nie zaczynając jej od podstaw
A tak ogólnie to pewnie już ta szpachla nie źle się napiła wilgoci...
Jakość zdjęć nie jest najlepsza, robione jeszcze analogiem i skanowane
skanuj0001.jpg Lakierowane całe wnętrze wszystkie ramki szyb jak i nawet tarcze zegarów
Plik ściągnięto 253 raz(y) 603,65 KB
wawa.jpg Tak to wygląda z zewnątrz, oczywiście pokrywa silnika,pokrywa bagażnika od wew. komora silnika, wszystko na wysoki połysk
Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Cze 2009 Posty: 572 Punkty: 19/7 Skąd: małopolska KWA
Wysłany: 12-09-2009, 21:55
czytam tak sobie te posty i chciałbym zobaczyc kiedys tą syrenke bo znam goscia co do warszawy garbuski wsadził prawie 100tys i cudo to mało powiedziane to autko .tak że zdaje sobie sprawe z maniactwa własciciela to jest piękne lacz kosztowne.
Pomógł: 5 razy Wiek: 40 Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 505 Punkty: 7/4 Skąd: woj. Podlaskie
Wysłany: 13-09-2009, 13:59
103s napisał/a:
Nie podniecajcie się tak.... to jet forum o lakierowaniu i raczej spece z tego forum niewiele wiedzą ile pracy pochłania restauracja blacharki, to nie jest lakierowanie które zajmie dwa trzy dni i kosztuje 4,5 tys. Blacharkę robi się kilka miesięcy. Prawdopodobnie rozumujecie w kategoriach współczesnych aut gdzie praca blacharza sprowadza się do wymiany elementów. Tu się pracuje młotkiem, palnikiem, migomatem, spęczarkami i innymi maszynami przy pomocy których kształtuje i mocuje blachy, fachowców w temacie restauracji oldtimerów w Polsce jest niewielu.Podzwońcie, popytajcie a później wypowiadajcie się ile kosztuje odbudowa karoserii.
i tu troszke sie kolego mylisz , zgadza sie jest to forum lakiernicze ale blacharze tez tu sa , np. ja , pracowalem tez kiedys przy restaurowaniu aut zabytkowych i naprzyklad wiem ile to czasu zajmuje ,ale palnikami sie juz niepracuje teraz sa do tego inne uzadzenia , a naprawa lakiernicza niepolega tylko na lakikerowaniu to tez przygotowanie podloa pod aplikacje materialu i przy zlym podlozu taka naprawa morze potrwac tez naprawde dlugo to tak wskrucie
to nie jest lakierowanie które zajmie dwa trzy dni i kosztuje 4,5 tys.
za tanio gdyby jacklack, zrobił ci tą syrenkę za pieć tysia ,to byłbyś największym szczęściarzem ,że udało ci się znaleźć takiego lakiernika i za takie pieniądze.
No dobra zamykam temat bo dużo napisano tu ale o czym.....?/??
Nie otrzymałem odpowiedzi na zadane pytanie więc nie widzę sensu aby rozprawiać dalej na temat drogo, tanio bylejak, taka wiedza nie jest mi potrzebna. Syrena jest fachowo robiona i nie będę na ten temat dyskutował. A do kolegi który niby zna się na blacharce....palnik służy do nakładania cyny...... widzę , że kolega nie zna tej metody i nakłada szpachlę bez ograniczeń.
Pomógł: 5 razy Wiek: 40 Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 505 Punkty: 7/4 Skąd: woj. Podlaskie
Wysłany: 13-09-2009, 17:26
znam ta metode i ja stosuje , ale uzywam palniczka malego na propan butan ,a duzo blacharzy stosuje ciagle palnik do prostowania i profilowania blach takze i restaurowania starych aut, a szpachli staram sie jak najmniej stosowac , tak ze pozdrawiam
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 13-09-2009, 21:10
103s napisał/a:
No dobra zamykam temat bo dużo napisano tu ale o czym.....?/??
Nie otrzymałem odpowiedzi na zadane pytanie więc nie widzę sensu aby rozprawiać dalej na temat drogo, tanio bylejak, taka wiedza nie jest mi potrzebna. Syrena jest fachowo robiona i nie będę na ten temat dyskutował. A do kolegi który niby zna się na blacharce....palnik służy do nakładania cyny...... widzę , że kolega nie zna tej metody i nakłada szpachlę bez ograniczeń.
T H E E N D
Przeciez dostałeś odpowiedz za ile by to userowie tego forum wykonali taka prace.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum