Wysłany: 25-01-2012, 23:29 Opel Rekord A 1964 - restaurowanie.
Przedstawiam kolejne autko , którym się zajmuje , mianowicie Opel Rekord A z 1964 roku. Samochód w pełni sprawny , jeżdżący , bez większych ognisk korozji i dziur. Przyszedł czas na doprowadzenie i tej furki do stanu z czasów pierwszej młodości.
W pierwszym etapie samochód rozebrałem całkowicie , każda śrubka osobno. Gołe nadwozie i pozostałe elementy metalowe zawiozłem do piaskowania - przed tym wykonałem prace związane z usunięciem paru dzurek. Po piaskowaniu wszystkie te elementy pomalowałem podkładem epoxydowym. Kolejnym etapem było przygotowanie do pomalowania właściwym już lakierem końcowym (białym -takim jak będzie pomalowane całe auto) wnętrza bagażnika , komory silnika i konsoli wewnątrz kabiny auta. Po polakierowaniu tych elementów wziąłem się za silnik i skrzynie biegów. Rozebrałem je a następnie zrobiłem kopie wszystkich uszczelek silnika i skrzyni po czym wysłałem szablony do firmy zajmującej się dorabianiem uszczelek. Blaszane elementy takie jak miska olejowa itp zawiozłem do malowania proszkowego. Blok silnika i skrzyni prysnąłem podkładem a następnie farbą o podobnym do oryginału kolorze. Po skompletowaniu wszystkich uszczelniaczy złożyłem silnik i skrzynię. Nie wymieniałem nic z elementów mechanicznych , gdyż były w bdb. stanie. Te same prace przeprowadziłem z tylnym mostem i całym zawieszeniem auta. Całe podwozie auta zakonserwowałem . Przyszedł czas na montaż zawieszeń . Następnie zamontowałem silnik wraz ze skrzynią biegów , położyłem nową instalację elektryczną do silnika i konsoli wewnątrz kabiny. W tym momencie Opel porusza się o własnych siłach. Pozostało tylko zamontować przednie błotniki , poustawiać szczeliny i wziąć się za przygotowanie do malowania z zewnątrz. Te prace ruszą dopiero na wiosnę.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Maj 2009 Posty: 191 Otrzymał 8 punkt(y) Skąd: Wlkp
Wysłany: 26-01-2012, 17:47
Fajna robótka. Miło popatrzeć jak ktoś przywraca zabytki do życia.Podoba mi się silnik to jest to,stary prosty i twardy motor,fajnie się remontuje też dolno zaworowe.Starego golfa kiedyś zrobiłem na częściach poloneza,tłoki,zawory i śmigał.
pełen szacun za tp cp robisz ) wiem ile taka robota wymaga pracy bo obok mniej właśnie zajmują sie takimi i widzę jak od podstawa walczą z rożnymi amerykańcami.
Robię wszystko tzn mechanikę , blacharkę i lakierowanie. Jeśli chodzi o piaskowanie to nie mam tu sprzętu do tego. Po za tym te auta które mam nie wymagają już piaskowania. Rekorda zacząłem robić w Polsce i tam go piaskowałem .
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 28-01-2012, 17:11
Aha to dobrze że chociaż tego piaskowania nie robisz. Bo mnie sie rzygać chce już tym piachem. Chodź dobre jest to że jak jest coś przygnite to wypisakuje dokładnie i nie rdzewieje. Szlifowanie kątówką nie wchodzi w grę przy takich autach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum