Jakie duże wgniecenia ? Od tego jest blacharz, aby je wyklepać i zminimalizować. Przecież auto na pewno będzie szło do blacharki i przy czymś takim nie powinno być mowy o kitowaniu jakiś wielkich dołów, bo to nieporozumienie.
Co do kitów novola, to nie kombinuj i kup:
Novol UNI i Novol Finish, zrobisz tym wszystko od początku do końca. Na początek "połapać" nierówności UNI, po dotarciu Finish po całości i szlifowanie dużym klockiem, heblem - wystarczy.
Podkład 330 (przynajmniej mnie polecono go na forum).
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 01-05-2011, 19:28
kolejny dzień walki z blachą mitsubishi i kolejne dylematy.....wnętrze już wyszlifowane - zajęło mi to dwa dni...położyłem potem epoksydowy odczekałem kilka dni i potem spawy uszczelniłem masą.......odczekam trochę i położe akrylowy.....rozumiem że mogę akryl położyć na epoksydowy????
zacząłem szlifowanie zewnętrznej blachy i powiem że jest masakra chciałem cały przeszlifować ale zajęłoby mi to dwa tygodnie więc poprzestanę na miejscach zniszczonych i tu mam do was pytanie...czy wystarczy ze przeszlifuje miejsca zniszczone do blachy a pozostały lakier zeszlifuję papierem gradacji 200-300???? boję się że te stare powłoki odpadną jak tylko zacznę pokrywać je lakierami więc jest spory dylemat...z drugiej jednak strony nie dam rady go całego przeszlifować...chyba że znacie jakieś skuteczniejsze metody (oczywiście oprócz piaskarki)............bo papierem ściernym na kątówce albo oscylacyjnej to się zajeżdżę....
zastanawia też mnie czy u was też tak epoksydowy szybko wysycha bo u mnie już po godzinie był suchutki ale zgodnie z zaleceniami poczekałem dwie doby.....
ps. ogólnie powiem że coraz bardziej zaczynam doceniać wasze umiejętności i cierpliwość do tych napraw....szacuneczek panowie!!!!:))))
[ Dodano: 01-05-2011, 20:06 ]
a i jeszcze jedno..... czy reaktywny mogę kłaść jedynie na gołą blachę czy tak jak epoksyd mogę kłaść na gołą blachę i inne powłoki lakierowe czy szpachlówki????
Jak chcesz miśka naprawić,to nie zdzieraj,możesz tylko zmatować.
Ale...
Ty chyba miałeś go odrestaurować.
Więc zdzieraj.
Do usuwania starych powłok może Ci się przydać PREPARAT DO USUWANIA POWŁOK LAKIERNICZYCH, który,jak przewrotnie nazwa wskazuje,służy do ...czego?
Np Scansol.Lub inny żel.
A reaktywnym jak zapryskasz starą powłokę,to nic strasznego się nie stanie,pod warunkiem,że dokładnie pokryjesz go podkładem akrylowym.I nie dopuścisz do nakładania szpachli na niego.
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 02-05-2011, 09:30
problem w tym że na kartach technicznych reaktywnego jest powiedziane że tylko na stal bądź aluminium....nic nie ma wzmianki o tym że można go kłaść na stare powłoki jak w przypadku epoksydowego...
a scansolem to bym chyba musiał do grudnia zmywać ten lakier;))))
No to tak:piaskowanie odpada,scansol jest be,szlifować się nie chce...Jest jeszcze jeden sposób:daj to do zrobienia komuś,kto nie wie,że to taka ciężka robota,a on Ci to zedrze.Co do reaktywnego,to nie jest przeznaczony na powłoki lakierowe,ale nic się nie stanie,jeśli na niej wyląduje.
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 05-05-2011, 22:11
narazie jakoś sobie radze ze szlifierkami....:)))) dzięki za porady.....
powiedzcie mi...czy jeżeli już nałożyłem podkład (akrylowy badz epoksydowy) i zostawię na kilka bądź kilkanaście dni w garażu nic mu nie będzie???? słyszałem ze lakiery akrylowe i szpachle lubią chłonąć wodę z powietrza wiec obawiam się zostawić takie autko ......aby moja robota nie poszła w las.....co do szpachli to sadze ze tak jest ale nie mam pewności do podkładów...
Jeśli chodzi o epox, to moze leżeć, podkłady akrylowe słabej jakości potrafią pokazać rudy nalot przy szlifie na mokro w miejscach gdzie byl nałożony na gołą stal już po jednym dniu w zimnym garazu.
Przy takim podklacie już śrendiej jakości te zjawisko tak szybko nie zachodzi, tym bardziej jeśli chodzi tylko o absorpcję tlenu i h20 z powietrza.
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 12-05-2011, 14:53
no to autko już zostało zapodkładowane.....produkty tak jak już wspominałem z novola....
Prace wyglądały następująco:
- najpierw wyszlifowałem całą blachę.....przydała się bardzo przy tym tarcza listkowa/lamelowa (ale koniecznie 3M bo te pozostałe to wielki szajs) więc polecam wam wszystkim na przyszłość.....
- następnie elementy gdzie było to możliwe zostały przy pomocy młotka, kowadełka i innych narzędzi wyklepane i wyprofilowane na tyle ile to było możliwe,
- potem wszystko odkurzyłem a następnie przemyłem zmywaczem silikonowym Plus 780,
- potem położyłem podkład epoksydowy Protect 360 na gołą zdrową blachę oraz obrzeża ze starych powłok, które zostały zmatowione (tam gdzie zaszła potrzeba czyli w szczeliny i zakamarki uzupełniłem go pędzlem),
- na elementy gorsze po szlifowaniu położyłem podkład reaktywny Protect 340 a na niego akrylowy Protect 330......
- wnętrze zostało prawie całe pomalowane epoksydowym a na spawy położyłem masę klejąco-uszczelniającą z APP (ta z puszki, która została wciśnięta do pudełka po silikonie i następnie naniesiona na spawane miejsca....po 30 minutach gdy lekko przyschła i już nie kleiła się tak bardzo dopracowałem to palcami i pędzlem:)))....
Niestety zabrakło mi już czasu na szpachlowanie...więc następnym etapem będą te prace....tymczasem zobaczymy jak sie zachowa podkład po tygodniowym "leżakowaniu";))))
W tym miejscu miałbym do was prośbę abyście doradzili na co zwrócić uwagę i ewentualnie podsunęli jakieś patenty odnośnie szpachlowania....przygotowałem do pierwszej powłoki szpachle Proffesional fiber 1.8kg...więc czekam na porady i sugestie....
DSC_2905m.JPG w załączeniu zdjęcie wnętrza jeszcze przed położeniem masy
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 13-05-2011, 00:59
fanaut napisał/a:
Niestety zabrakło mi już czasu na szpachlowanie...więc następnym etapem będą te prace....tymczasem zobaczymy jak sie zachowa podkład po tygodniowym "leżakowaniu";))))
Jak to jak sie zachowa. Zrobi się twardy i będzie git
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 13-05-2011, 09:24
no to bardzo dobrze ale bardziej zastanawiam się jak się będzie sprawował podkład akrylowy.....
ogólnie to dzięki madmax za porady bo były bardzo cenne i wdrożyłem je w tych pracach.....
mam kilka pytań a ponieważ jestescie doświadczeni to napewno będziecie wiedzieć:
- kiedy należy zdejmować folię po malowaniu (zaraz po czy kilka godzin później),
- co może być powodem że często pistolet mi sie zapychał przy podkładzie akrylowym (wszystko było przelewane przez sitko a potem pistolet płukany nitro),
- prosiłbym abyś doradził jak się zabrać do szpachlowania...jakie pomysły macie na to, techniki i sztuczki.....
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 13-05-2011, 09:51
Madmax spoko luz ))).....mase też zamierzałem poprawić....na początku chciałem dosyć estetycznie ale jak wyschła to się okazało że trzeba jej więcej nałożyć...........tak więc jutro ją poprawię....
własnie od dzisiaj po południu zaczynam ze szpachla więc czekam na sugestie....
13052011384.jpg
Plik ściągnięto 493 raz(y) 1,09 MB
13052011385.jpg zewnętrzne elementy autka tez pomalowałem epoksydowym po uprzednim szlifie i odczyszczeniu....
Plik ściągnięto 453 raz(y) 1,05 MB
13052011383.jpg jak się okazało gdy rano wszedłem do garażu-mam nowego lokatora w aucie i kumpla przy pracach:)))
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 13-05-2011, 15:25
Wielkiej filozofi nie ma nakładasz szpachle na wgniecenie i heblujesz. Chyba bardziej prostej czynności nie ma, przód tył przód tył i na boki raz dwa raz dwa, a moze w kółko jak okrążenia w formule 1, każdy ma swoją technikę.
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 13-05-2011, 15:47
po nałożeniu szpachli znowu będę miał chwilową przerwę więc pytanie czy można tak zostawić szpachlę położoną na karoserię(oczywiście w garażu) - bez zabezpieczenia jakąś szpachlą wykończeniową, natryskowa czy podkładem ....z jednej strony słyszałem że powinna szpachla doschnąć ale z kolei podobno bardzo chłonie wodę z otoczenia....
Pomógł: 13 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 2131 Punkty: 49/7 Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 13-05-2011, 19:07
Jeżeli szpachlujesz na epoksydzie to myślę że możesz zostawić jeżeli w garażu. Co najwyżej będziesz ją musiał wygrzać, jeśli przy docieraniu trafi się wilgotny dzień.
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 16-05-2011, 12:33
narazie położyłem szpachle Fiber we wszystkie naprawiane miejsca....i trochę przeszlifowałem ale resztę zrobię za tydzień......po szlifowaniu wyczyszczę powierzchnie i położę znów epoksydowy bo pewnie będą jakieś przeszlifki (rozumiem że epoksydowy na całość fragmentu ze szpachlą czy tylko na przeszlifki)....a na niego już szpachlę wykończeniową bo ta Fiber z włóknem jest beznadziejna....strasznie ciężka w obróbce....chyba że macie inne zdanie albo radę jak ją nakładać???
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 16-05-2011, 15:00
HAHAHA a nie mówiłem ze jak kupisz novola to sie zajedziesz. Leprza w obróbce jest z novola szpachlówka PLUS w takim czerwonym pudełku. Idzie to heblować nawet mam na stanie taka jak na razie i jakies małe wgniotki nią zapycham.
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 17-05-2011, 08:24
Właśnie dlatego Madmax bardzo cenie sobie twoje uwagi i porady:)))))) no i oczywiście je wcielam w życie......ale co do szpachli to musiałem położyć tą z włóknem szklanym aby wzmocnić te miejsca szpachlowane......teraz wyszlifuję i będę kładł szpachlę finish a ona już jest o niebo lepsza:)))) tylko powiedz mi czy gdy będą przeszlifki mam tam kłaść epoksydowy na cały fragment szpachlowany czy tylko na przeszlifki? bo rozumiem że epoks można kłaść na wyszlifowaną i wyczyszczoną szpachlę???
pozdro i proszę o uwagi czy dobrze jest położona ta szpachla.....
Pomógł: 13 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 2131 Punkty: 49/7 Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 17-05-2011, 11:19
Gdy już wyprowadzisz szpachlę do etapu takiego aby kłaść podkład akrylowy to malujesz auto epoksydem, po uzyskaniu matu bez matowania na to kładziesz podkład akrylowy/szpachlę natryskową.
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 18-05-2011, 13:14
chciałbym pomalować bazą te fragmenty którę są naprawianie a pozostałe jedynie zmatowić i położyć bezbarwny.....czy da się to wykonać aby nie było widać różnicy w kolorze albo lakierze....czy blender wystarczy na takie prace?
Powinieneś kupić szpachlę Fiber micro, a nie fiber, bo ona jest faktycznie do niczego - ma za długie włókna.
A poza tym to ostatnie pytanie jest trochę nie na miejscu Restaurujesz auto czy coś tam klecisz bez sensu ? Całe powienieneś pokryć podkładem akrylowym w odpowiednim VS i całe na nowo polakierować. Nie wierzę, że na jakimkolwiek elemencie, nie ma rys, odprysków czy małych wgniotek i, że można je tylko bezbarwnym pokryć.
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 18-05-2011, 14:43
Pytałem wcześniej i nie udzielono mi porady...więc kupiłem tą fiber....Teraz to już wiem że tylko fiber micro....:))
jak najbardziej się z tobą zgadzam....sęk w tym że oryginalny lakier jest gładki jak szkło....i przyznam że nie wiem czy znajdę lakiernika który mi położy lakier tak równiutko beż żadnych baranków czy fal, które widoczne są nawet na nowych samochodach:(((( co wg mnie dyskwalifikuje całkowicie taki lakier do czegokolwiek.
dlatego też nie chcę aby ktoś zepsuł mi lakier który jest w świetnej kondycji....ale powtarzam zgadzam się z tobą Ryba że jak robić to solidnie....
chciałbym pomalować bazą te fragmenty którę są naprawianie a pozostałe jedynie zmatowić i położyć bezbarwny.....
Chopie... połatałeś całe auto wiadrem łatek, nacisnąłeś masy, wyszpachlowałeś, a martwisz się o kąsek starego ori lakiru? Komu bedziesz pokazywać te łaty i mówić, że auto jest odrestaurowane, w świetnym stanie i sporo warte... Ślepemu czy takiemu z czujnikiem grubości lakieru? To auto już nigdy nie będzie oryginalne, a to że zostawisz niemalowany dach robi straszną rożnicę... a na pewno nie dużą i na pewno nie pozytywną. Mógłbyś powiedzieć, że auto jest odrestaurowane, ale, żeby auto odrestaurować ( o-d-r-e-s-t-a-u-r-o-w-a-ć...) to trzeba mieć jeszcze troche więcej wiedzy, sprzetu i umiętności i wykorzystać to wszystko w praktyce.
Pod żadnym pozorem się nie obrażaj. Moim skromnym zdaniem masz dziwne podejście do sprawy i myślisz, że restaurujesz, a tak nie jest.
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 19-05-2011, 08:10
dzięki na naświetlenie sprawy i odwleczenie od mojego pomysły:)))))))))))))))))
Ale Bisu powiem ci że nie jest tak strasznie z tą szpachlą bo jak narazie położyłem raptem 0,3 kg i podejrzewam że kolejne 0,3 i będzie koniec szpachlowania:)))....
Ale skoro uważacie że to zły pomysł to wam wezmę to pod uwagę i pomaluje go całkowicie....:)
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 22-05-2011, 19:34
dzięki za propozycje .... niestety autka nie mam w Krakowie ale w garażu 50 km stad, zresztą wspominałem chyba już o tym....gdybym miał na miejscu to wieczorkami bym już go skończył a tak pozostają tylko weekendy.....ale jak będziesz w Krakowie to zapraszam oczywiście na piwko i pogadanki o autkach
Pomógł: 13 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 2131 Punkty: 49/7 Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 22-05-2011, 19:44
Każdy lakiernik bez polerki nie polakieruje na idealne lustro. Zawsze jest morka mniejsza lub większa. Twoje auto fabrycznie też taką miało, lecz po latach zanikła. A jeżeli się uprzesz to po mocnej polerce zlikwidujesz morkę całkowicie.
Pomógł: 13 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 2131 Punkty: 49/7 Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 23-05-2011, 07:09
martek napisał/a:
nie wiedzialem ze mycie roznymi sposobami tnie more, ale czlowiek sie uczy cale zycie
A nie zauważasz jej znacznego wygładzenia na starych samochodach z fabrycznym lakierem? Nie określę dokładnie jakie czynniki na to wpływają ale możliwe że i mycie szczotkami bardzo dużo razy. Polerka na pewno.
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 26-05-2011, 09:06
sądzę że gładki lakier starych aut wynika tylko i wyłącznie z innej techniki nakładania/malowania......dzisiejsze fabryki już obsługiwane są przez roboty które nie potrafią położyć tak idealnego lakieru jak ludzkie ręce i oczy .....wiem z pewnego źródła że klient indywidualnie może zamówić sobie lakier położony ręcznie a nie przez robota.....
utlenianie, mycie, ścieranie mogą jedynie zmatowić lakier a nie wygładzić go.....
Pomógł: 13 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 2131 Punkty: 49/7 Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 26-05-2011, 16:19
fanaut napisał/a:
utlenianie, mycie, ścieranie mogą jedynie zmatowić lakier a nie wygładzić go.....
Niekoniecznie ale być może masz rację. Niemniej jednak poprzez polerkę nowego lakieru możesz uzyskać efekt gładkości w stopniu w jakim sobie zażyczysz.
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 03-06-2011, 08:46
zgadzam się z tobą w zupełności że poprzez polerkę mogę wygładzić lakier na błysk.....ale sama eksploatacja przez lata raczej go nie wygładzi....
zapytam jednak jak naprawiacie małe zarysowania???? takie mam na niektórych elementach a nie chcę na te miejsca szpachlować.....więc doradźcie jak wy to robicie...
Pomógł: 2 razy Wiek: 35 Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 246 Otrzymał 7 punkt(y) Skąd: Digernes NO
Wysłany: 03-06-2011, 18:31
fanaut napisał/a:
zapytam jednak jak naprawiacie małe zarysowania????
wystarczy rozszlifować rysę i podkład na to, no chyba że chcesz bez lakierowania to zależy od głębokości rysy, jak tylko klar jest zarysowany to 1500 na mokro szlifujesz, poprawiasz 2000 lub 2500 i polerka
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 101 Punkty: 51/53 Skąd: kraków
Wysłany: 07-06-2011, 09:18
są spore zarysowania.....więc zrobię tak jak mówisz czyli przeszlifować - podkład - baza i klar.....dzięki
pytanie tylko czy taki zabieg dobrze zamaskuje zarysowanie i nie będzie jej potem widać jak położę metalik
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum