Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Maj 2009 Posty: 191 Otrzymał 8 punkt(y) Skąd: Wlkp
Wysłany: 27-08-2010, 13:21
OK.Dzięki.Sory za zawracanie gitary ale nie mogłem znaleść.Szukam dalej.
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 27-08-2010, 13:21
lukasz509 napisał/a:
nie zwracaj uwagi na rozpylenie nierówne
[ Dodano: 27-08-2010, 13:23 ]
Nie zebym był złosliwy, ale to było mocne.
Sam mam takie sico na którym zaczynałem i złego słowa nie powiem o nim.
Miotła oki, Łukasz co ty masz za sico???
mkautos, sico rp ten z a70zł no co napisałem tak bo pryskał mi żle bo farbe miałem gestom i stara zaschnieta wiec mi pryskał nie równo nie wiem o co ci chodzi
Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 100 Punkty: 1/2 Skąd: kraków
Wysłany: 12-11-2010, 18:41
Witam. Dziś dotarł do mnie sico bronze rp sprawdziłem go na samej benzynie ekstrakcyjnej i jak dla mnie fajnie pylił teraz moje pytanie w jaki sposób uszczelnia się króciec podłączeniowy do pistoletu tzn dokręca się na siłę czy podkładkę fibrową się dodaje między połączenie . Jak wy to zrobiliście???
Jeszcze jedno co do poprawek tegoż egzemplarza:
Dziurka w kubku i mnie jest drożna tzn średnica jakieś 2,5 mm robicie większą czy taka wystarczy???
poprawienie zadziorów wystarczy tylko z wierzchu czy tez muszę odkręcić ten element i od środka też je usunąć
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 12-11-2010, 18:48
gomez405,
Te nasze rozmowy o poprawianiu nie bierz az tak powaznie.
Zadziory to przeszkadzaja jesli chodzi o estetykę.
Ważne abys je likwidujac nie wdusił ich cześciowo i otworów nie zmniejszył.
Dziurka w kubku jest ważna, ale my mówilismy o tym zaworku (powiedzmy zaworek) na srodku kubka.
Tam sprawdz wylot i zawsze pamietaj o tym aby był drozny.
Dodatkowo nie benzyną sie sprawdza rozpylenie pistoletu, lecz materiałem (baza, klar) o odpowiedniej lepkości.
Jeśli mozna prosić to poproszę zdjęcia miotły patrząc z boku i natrysk próbny czyli miotła na papierze.
Pamietaj, odległość, ilość materiału, ciśnienie, odpowiedni materiał.
Taka fotorelacja zobrazuje nam jego możliwości.
Wtedy stosunek ceny do jakości obadamy.
[ Dodano: 12-11-2010, 18:49 ]
Kruciec wkrecasz na teflon , taka taśma co hydraulicy uzywaja.
Lub po staremu sznurek konopny .
Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 100 Punkty: 1/2 Skąd: kraków
Wysłany: 12-11-2010, 19:48
ok co do zadziorów jest sens to rozkręcać czy nie a wygląda to tak z wierzchu po rozkręceniu
a tu fotki kubka z odpowietrznikiem bez przeróbki ( robić coś???)
a tu całość
i teraz pytanie jak jest poprawnie to połączyć tzn najpierw reduktor później odwadniacz a na końcu pistolet czy nie ma to większego znaczenia
[ Dodano: 12-11-2010, 19:50 ]
a i jeszcze to siteczko potrzebne jest???
kolega gomez niech sobie kupi jeszcze jakieś bajery pod pistolet i bedzie mógł lakierować dach nie trzymając pistoletu w powietrzu tylko sobie go oprze o podłogę
kolega gomez niech sobie kupi jeszcze jakieś bajery pod pistolet i bedzie mógł lakierować dach nie trzymając pistoletu w powietrzu tylko sobie go oprze o podłogę
Dobra dobra... Ja tyle lat śmigałem dolnozbiornikowcami z baniakami 0,7L i jakoś się żyło
{no dobra przyznaję: nie wiem ile razy na początku sieknąłem baniakiem w dach Albo nie pamiętam, albo ciężko byłoby mi się doliczyć bo tyle tego było }
Wytłumacz koledze jak pomagają takie choinki pod pistoletem.
Ten odwadniacz to taka kicha, że ja...
Policz sobię sumę pola przekroju wszystkich otworków wylotowych w odwadniaczu. A pole przekroju węża który powinieneś mieć. ( 10mm średnicy? - co daje 0,785cm2). A na wyjściu odwadniacza o ile dobrze pamiętam masz 4 małe dziurki o średnicy 2mm które i tak przytyka jeszcze gwint od piśtiolka.
Suma poprzecznego pola przekroju tych otworów wynosi : 4(0,1^2 X 3,14) =0,1256cm2
Jest różnica CU NIE? 0,785cm2 a 0,125cm2
FOBO ssie
kazmirz, Koledzy żartują,a chodzi po orostu o zamontowanie na instalacji najpierw odwadniacza/i nie bezpośrednio przed reduktorem/.póżniej reduktor bezpośrednio pod pistoletem.
Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 100 Punkty: 1/2 Skąd: kraków
Wysłany: 13-11-2010, 10:19
ok jeszcze dwa pytania to siteczko do czego jest???
Czy między dwiema częsciami czyli dysza i głowicą ma byc jakaś dodatkowa uszczelka czy coś czy tylko to co na zdjęciach???
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 13-11-2010, 10:24
gomez405,
Kolega pytał o oring na dyszy materiałowej, tej z dziurkami z których zadziory chciałes likwidowac.
Ona jest demontowalna i musisz ją odkrecic po każdym malowanku, tak jak i iglicę.
Niewiem czy dobrze odczytałem Twoje intencje ale wydaje mi się że nie miałeś zamiaru tej części odkrecać.
Oringu niema napewno, ale odkreć i sprawdz jak kolega pyta .
Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 100 Punkty: 1/2 Skąd: kraków
Wysłany: 13-11-2010, 10:38
a siteczko do czego jest???
[ Dodano: 13-11-2010, 10:55 ]
już wiem do czego jest siteczko odpowiedz na aukcji
http://allegro.pl/filtr-g...1305600324.html
niestety alegromat nie chciał jej zarchiwizować tak więc dla potomnych wkłada się je przed kubek dzióbkiem do dołu
gomez405, Czy mógłbyś łaskawie powiedzieć czy Ty przypadkiem nie masz zamiaru lakierować samochodów tym złomem który kupiłeś ? bo tym pistoletem i z tą wiedzą na temat lakiernictwa i narzędziarstwa którą ślicznie tutaj zaprezentowałeś
gomez405 napisał/a:
a siteczko do czego jest???
nie wróże Ci jakichś pozytywnych efektów pracy w lakiernictwie...
Ja na prawdę chciałbym doczekać dni, kiedy ludzie spojrzą na lakiernictwo, na tą branże z normalnego punktu widzenia, i zaczną normalnie w tej branży pracować, zarabiać i cieszyć się przy tym świetnie i profesjonalnie wykonaną przez siebie pracą, i efektem tej pracy cieszyć też innych...
Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 100 Punkty: 1/2 Skąd: kraków
Wysłany: 13-11-2010, 16:37
jacklack napisał/a:
gomez405, Czy mógłbyś łaskawie powiedzieć czy Ty przypadkiem nie masz zamiaru lakierować samochodów tym złomem który kupiłeś ? bo tym pistoletem i z tą wiedzą na temat lakiernictwa i narzędziarstwa którą ślicznie tutaj zaprezentowałeś
gomez405 napisał/a:
a siteczko do czego jest???
nie wróże Ci jakichś pozytywnych efektów pracy w lakiernictwie...
wiesz człowiek całe życie się uczy i może ja czegoś sie też naucze
Zaczynam od zderzaka część którą zawsze można odkręcić i zawieść do lakiernika w celu poprawy jak coś nie wyjdzie
mnie nie chodzi o to zeby malować auta całościowo a mam takiego jednego archaika z 92 roku do którego mam sentyment i może coś zrobie sam aby lepiej wyglądał a po za tym to jest kilka obcierek na zderzaku które może zrobie a jak nie to do lakiernika
Wy profesionaliści ( nie ubliżając nikomu ) podchodzicie do tematu sceptycznie że tanim sprzętem to nic się nie zrobi itd. ale przykład ryby pokazał że się da i są jakieś efekty z tego a ja mam dosyć pseudo profesionalistów u których zostawia sie auto na dwa tygodnie a oni porobią troche przy aucie zaszpachliją rdze a potem sa efekty tak jak na miom archaicznym aucie że trzeba dwie reperaturki robić ale to takie ot zobaczymy co wyjdzie nikt nie jest doskonały
Wy profesionaliści ( nie ubliżając nikomu ) podchodzicie do tematu sceptycznie że tanim sprzętem to nic się nie zrobi itd.
Sprostuje...tanim sprzętem nic się dobrze nie zrobi
gomez405 napisał/a:
ja mam dosyć pseudo profesionalistów u których zostawia sie auto na dwa tygodnie a oni porobią troche przy aucie zaszpachliją rdze a potem sa efekty
Skoro prowadzisz swoje auto do takich profesjonalistów których wiedza na temat lakiernictwa jest równa Twojej to się nie dziw...a takich nie brakuje...
Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 100 Punkty: 1/2 Skąd: kraków
Wysłany: 13-11-2010, 16:57
wiesz wszystko zależy co i dla kogo oddałem do jednego z lepszych widziałem auta które robił i mucha nie siada ale w tym momencie kiedy ja robiłem u niego auto to on stawiał chaupe i zamiast poweidzić żebym przyjechał za pół roku bo nie ma czasu to on właśnie odwalił fuszere gdzie ja teraz cierpie
wiesz wszystko zależy co i dla kogo oddałem do jednego z lepszych widziałem auta które robił i mucha nie siada ale w tym momencie kiedy ja robiłem u niego auto to on stawiał chaupe i zamiast poweidzić żebym przyjechał za pół roku bo nie ma czasu to on właśnie odwalił fuszere gdzie ja teraz cierpie
Ta wypowiedzią tylko potwierdziłeś to, czego Ja się domyślałem...Twoje auto nie widziało jednak profesjonalnego warsztatu..
No brawo, brawo ucz się ..na takim sprzęcie na pewno się nauczysz, o ile wcześniej się nie rozleci....i nawet domyślam się o co będziesz pytał po pierwszym malowaniu..
A tak jeszcze przy okazji...ten sico bronze to podejrzałeś pewnie u tego lakiernika i postanowiłeś kupić sobie taki sam??
ale kurde nie każdego stać od razu na SATE widzicie MK też nie miał a jakie nam fury pokazywał wychodziło mu to przy 2 małych sprężarkach i gunie za 200zł aż się dorobił 3-4SATA rupensy itp.Dało się ???też nie zaczynał od SATY też nie posiadam SATY uczyłem się na sico i LEADER i tyle teraz zbieram na sate ale pierwsze musiałem się pobawić chinolami żeby wiedzieć czy się nadaję bo nie każdy ma kasę wywalić na SATE by potem przeleżała w szafie tak ze kurde głupio tak gardzić innymi bo nie ma saty to czyli to forum tylko dla profesionalistów:/????czyli co mam konto skasować??? sory za
nie każdy ma kasę wywalić na SATE by potem przeleżała w szafie tak ze kurde głupio tak gardzić innymi bo nie ma saty
Zgadza się. Kasa to jedno, a warunki i robota do wykonania to drugie. Bezsensem byłoby kupowanie 4 Sat dla pomalowania np. jednego zderzaka, czy porobienia zaprawek we własnym aucie w przydomowym garażu.
lukasz509 napisał/a:
czyli to forum tylko dla profesionalistów:/????czyli co mam konto skasować???
Przepraszam bardzo ...czy ja w tym temacie użyłem lub zasugerowałem że kolega ma zakupić pistolet SATA??
lukasz509 napisał/a:
widzicie MK też nie miał a jakie nam fury pokazywał wychodziło mu to przy 2 małych sprężarkach i gunie za 200zł
które się grzały i srały w ze zmęczenia...
Pokazywał to fakt, ale czy aż takie jak to widzisz "fury"?..i też w tedy mówił że mu wychodziło...dziś mówi zupełnie coś innego..mówi że dopiero po zakupie profesjonalnego pistoletu wychodzi mu o niebo lepiej, i o niebo inaczej..
lukasz509 napisał/a:
uczyłem się na sico i LEADER i tyle
Nauczyłeś się na tym Sico to dlaczego przy nim nie pozostajesz?.. tylko zbierasz na Satę??..musiałeś się najpierw napaś tym chinolem aby drogą swoich błędów dojść do tego że jednak profesjonalny sprzęt daje lepszy efekt nałożonej powłoki, a co za tym idzie lepszy wynik finansowy...już nie wspomnę o żywotności takiego profesjonalnego pistoletu..gdybym to ja miał pracować na Sico to pewnie musiałbym chyba zakupić przynajmniej jeden egzemplarz dziennie i podejrzewam że przy zastosowaniu takiego pistoletu musiałbym ciąć całą powłokę np. P2000 i polerować ponieważ struktura lakieru nie odpowiadałaby moim i klienta wymaganiom..a ja kolego nie mam czasu na cięcie i tym samym kaleczenie powłoki szlifem papierem ściernym...mnie interesuje jedynie nałożona dziewicza powłoka..bo jedynie taka jest pełnej jakości...
Przepraszam bardzo ale ja również uczestniczę w jakimś stopniu w życiu tego forum i też chcę przedstawić swoje zdanie na niektóre tematy chociaż może wielu moje poglądy na temat lakiernictwa postrzeże na zasadzie..dziwactwa...
Dlaczego nie zostaje przy chinolu?bo już nauczyłem się lakierować w pewnym stopniu i wiem ze będę w tym kierunku dążył wiec tak jak radzicie zbieram na sate chodź nie lakieruję zawodowo raz na miesiąc jacklack, ja cie nie chcę obrażać wiem że przy tobie w lakiernictwie jestem nikim też tylko pisze co myślę bo nie słucha się tego miło jak ci ktoś napiszę że masz chinola to g....o zrobisz itp wybacz jak cię obraziłem
No tu Jacko ma rację. I prawdą jest, że słowami nie da się nigdy i w żaden sposób wytłumaczyć różnicy między lepszym a gorszym narzędziem. Może inaczej: wytłumaczyć da się ale dla drugiej strony ciężko jest uwierzyć i wyobrazić sobie tą różnicę. Wiem, bo sam tego doświadczyłem nie raz.
Takie coś najlepiej, najprościej i najszybciej zobaczyć widząc coś na własne oczy na żywo, a najlepiej samemu porównując podczas osobistej pracy.
No i tu można podzielić, a w zasadzie powinno się podzielić na Profesjonalne zarobkowe, i amatorskie do drobniutkiej własnej roboty.
Jeśli zadający pytanie ma w planach tylko ten obśrupany zderzak odnowić we własnym i leciwym aucie to bezsensem jest kupować mu 1,2,3 czy 4 Saty. A z drugiej strony dla ludzi takich jak Jacek, ich wymaganiach i przerobie bezsensem jest kupowanie chinoli, a co więcej nie opłaci ich się brać nawet za darmo, czy jakby im jeszcze do nich dopłacali -chyba, że tyle aby starczyło na nową Satę za free
łysy73, zgadzam się z tobą i jacklack, lakierowałem satom i wiem że to co mam to wielkie gówno ale czymś musiałem spróbować czy się do tego nadaje nie kupie od razu saty żeby okazało się że nie nadaję się do tej roboty
lukasz509, Stary.... jesteśmy już tyle na forum, i znamy się na tyle, że tu jakieś wymiany zdań i postrzeganie niektórych rzeczy nie mogą być odbierane jako jakakolwiek obraza ja na pewno nie czuje się w żadnym stopniu obrażony..chcę Ci tylko powiedzieć z ręką na sercu, że my obaj nie różnimy się od siebie absolutnie w żadnym calu od siebie ...noo może troszkę doświadczeniem....które to możesz potraktować poważnie lub zupełnie olać, i to co mam do powiedzenia na forum możesz potraktować bardziej poważnie, lub ewentualnie odwrócić się do tego tyłkiem...ale chcę żebyś wiedział że to o czym mówię na forum ma zastosowanie w moim warsztacie i jeśli chodzi o pistolety to jestem absolutnym przeciwnikiem marki Sico i pochodnych ponieważ postrzeganie lakiernictwa poprzez pryzmat tej marki pistoletów doprowadza w większości przypadków do ponownego lakierowania i wymuszonego cięcia i polerowania powłoki z uwagi na nieodpowiednie jej nałożenie i rozłożenie ....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum