Wysłany: 25-01-2010, 19:23 Ogrzewanie stanowiska lakierniczego
witam postanowiłem otworzyć temat dotyczący ogrzewania lakierni bo nie znalazłem tematu który trafiał by w moje pytania.. a mianowicie zastanawiam się nad sposobem ogrzewania lakierni, od razu mowie że nie chcę się uzależniać od Centralnego Ogrzewania bo nie wiem czy zarejestruje lakiernie czy lakierowaniem będę zajmował się w innej lakierni przynajmniej będę miał spokój z tymi papierami i pozwoleniami a u siebie będę lakierował po pracy, więc zastanawiam się jak można nagrzać lakiernie w miarę dobrze w momencie kiedy będę chciał lakierować ... raz w tygodniu 3 razy w miesiącu....a z Centralnym ogrzewaniem nie jest tak kolorowo bo jak bym nie napalił w piecu to przy takich mrozach jak dzisiaj wysadziło by mi rury i tego chcę uniknąć. Nie wiem za bardzo czy jest coś takiego jak Piec z nadmuchem oczywiście na węgiel albo drewno który działał by jak wkład kominkowy który ma dmuchawę i taką dmuchawę umieścił bym w lakierni a sam piec w oddzielnym pomieszczeniu.Czy jest to możliwe ?? a może ma ktoś coś takiego ?? nie interesuje mnie dogrzewanie gazem czy olejem wolę zainwestować więcej a mieć spokój tylko że nigdy wcześniej nie potrzebowałem takiego pieca i jestem w tym temacie kompletnie zielony ... a i kozę też wykluczam bo nie chcę mieć syfu w lakierni. Proszę o jakiś pomysł bo ja już swoje wyczerpałem :(
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 25-01-2010, 19:31
Zrób sobie centralne ogrzewanie. Jest specjalny płyn do centralnego który nie zamarza. Możesz tak samo wlać płynu chlodzniczego do samochodów. I to będzie wszystko. Centralne to naprawde dobre rozwiązanie i żadne kozy itp mu nie dorównają. Bo po pierwsze nie smierdzi dymem . Po drugie nie podpalisz sie od grzejnika. Nie wysadzisz sie w powietrze i po trzecie mocująć odpowiednio mądrze grzejniki bedziesz miał saune w garazu. Odpuść sobie jakies códa.
zgadzam się w 100 procentach z kolegą. też myślałem chyba już nad wszystkimi możliwymi rozwiązaniami piecami nadmuchowymi itp. zakładam centralne i koniec. tylko jeszcze nie wiem czy założyć grzejniki żeliwne które odziedziczyłem za darmoche czy kupić panelowe stalowe.
[ Dodano: 25-01-2010, 19:40 ]
madmax Ty z tego co pamiętam zakładałes centralne. jak się sprawuje ? ile masz grzejników i jaką powierzchnię garażu. ile stopni masz przy takich mrozach?
madmax, może i masz rację ,... bo koszty CO i koszty takiego pieca z nadmuchem są takie same a CO więcej pomieszczeń nagrzeje .. ale decyzję podejmę jak się jeszcze z tym wszystkim rozpatrzę
kamilbusko, jak zrobisz centralne to wsadź te odziedziczone :P jak Ci nie podpasują to po prostu je zmienisz wejścia są raczej te same
tylko mi chodzi o to że jak je będę chciał zalac tym płynem to nie wyrobię na ten płyn bo w nie wchodzi dużo płynu a nie mam pojęcia ile taki płyn kosztuje
ale nie wlejesz płynu do spryskiwaczy do instalacji CO. jest jakiś taki płyn w bańkach 30 lub 40 litrów, ale nie wiem ile kosztuje
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 25-01-2010, 20:08
Dlaczego nie kupisz płynu do chłodnic
5 litrow koszt 24 zl a za chwile bedą wyprzedaze i ostatnio kupowałem chyba po 10 zł za 5 litrow jakies petrygo albo cos podobnego.
To jest tanio.
W hipermarketach przypilnowac trzeba wyprzedazy.
Płyn do spryskiwaczy nie bo alkohol szybko odparowuje.
aha czyli Borygo .... no trzeba będzie się nad tym zastanowić dzięki za odpowiedzi ale jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia z piecami nadmuchowymi to też proszę o wypowiedź
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3134 Punkty: 106/7 Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 25-01-2010, 21:21 Re: Ogrzewanie stanowiska lakierniczego
Palkerson napisał/a:
... zastanawiam się jak można nagrzać lakiernie w miarę dobrze w momencie kiedy będę chciał lakierować ... raz w tygodniu 3 razy w miesiącu....a z Centralnym ogrzewaniem nie jest tak kolorowo bo jak bym nie napalił w piecu to przy takich mrozach jak dzisiaj wysadziło by mi rury i tego chcę uniknąć. Nie wiem za bardzo czy jest coś takiego jak Piec z nadmuchem oczywiście na węgiel albo drewno który działał by jak wkład kominkowy który ma dmuchawę i taką dmuchawę umieścił bym w lakierni a sam piec w oddzielnym pomieszczeniu.Czy jest to możliwe ??(
Wiesz co ? Nie ma niestety lepszego i skuteczniejszego spsobu na ciepłe powietrze w lakierni jak nadmuch ogrzanego powietrza ... nie bardzo tylko wiem po co te kombinacje z drewnem i węglem skoro chcesz używać pieca 3 razy w tygodniu i ma się szybko nagrzać ? Mały piec z wymiennikiem ciepła z palnikiem olejowym i małym zbiornikiem na olej. Wtyczka do kontaktu przyciskasz przycisk i dmucha ciepłem ... Wszystko można skomplikować nawet ogrzewanie ... Lakierni nie ogrzewa się żadnymi grzejnikami i nagrzewnicami wodnym tylko nadmuchem powietrza ... a grzejniki montuje się w nich jako ogrzewanie uzupełniające żeby temperatura nie spadała w nocy i nie zamarzła instalacja wodno - kanalizacyjna. Nagrzewnic recyrkulacyjnych się wogól nie montuje w lakierniach ...
no oczywiście że wszystko można skomplikować szczególnie jak się nie wie co jest lepsze dla tego poruszam taki temat, jeśli chodzi o te piece na olej to będę musiał się temu bliżej przyjrzeć ale słyszałem że olejem ciężko dobrze nagrzać pomieszczenie i długo to trwa, takie właśnie opinie słyszałem wiec od razy zrezygnowałem z tego pomysł .. a drewno czy węgiel... drewno zawsze tam jakieś jest węgiel można dokupić a jak nie ma się warsztatu mechanicznego to trochę trudno z tym olejem by było, chyba że się mylę bo nie wiem jak takie piece działają.
a z piecami na drewno czy węgiel nie ma ograniczeń im dłużej grzejesz tym jest cieplej a z olejowymi piecami słyszałem że do 20 stopni grzeje a potem już ciężko.
Chciał bym by ktoś coś o piecach olejowych napisał czy jest wydajne bo ja mówię .. opieram się tylko na opinii ludzi z którymi rozmawiałem
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 26-01-2010, 00:13
Ja mam 5 grzejników kazdy z nich po 2 panele. Ogrzewam nim pomieszczenie 5.50 na chyba 12 metrów wysokie na coś koło 2.50 . Przy temperaturze na dworze -15 i na piecu 60 stopni mam w środku 15 stopni. Pomieszczenie slabo ocieplone drzwiami pizga , okna plastikowe. A co do olejaka jak ci pociągnie dymu z dworu panie projekter i wdmuchnie to prosto do pomieszczenia gdzie kolega będzie malował to będzie mial po malowaniu.
Ja osobiście ogrzewam jedno pomieszczenie piecem na olej przepracowany -pomieszczenie 5x6x3,5m w ciągu godziny od rozpalenia jest już ciepło ,oczywiście to piec bez nadmuchu ala koza z podajnikiem oleju ,zużycie oleju około 2litrów na godzinę pracy -mi przez sezon grzewczy idzie około 300-400litrów z tym że nie grzeję codziennie tak ok. 10-15 dni miesięcznie -jakbym robił to do lakierni to tylko taki piec z nadmuchem do tego kanały powietrzne i naprawdę daję radę -plus tego rozwiązania to przede wszystkim odchodzi problem zamarzania w nocy ,odchodzi też problem podkładania do pieca -rozpalamy i zapominamy -minusy to na pewno olej trzeba by go było na prawdę sporo według moich kalkulacji tak około 1000litrów na sezon -jeżeli chodzi o olej przepracowany to zawsze można dogadać się z jakimś warsztatem i będziemy go mieli za niewielkie pieniądze ,drugi minus to oczywiście w procesie spalania oleju osadza się zgorzelina w palniku i trzeba to czyścic dosyć systematycznie -nie wiem jak to wygląda w przypadku nowoczesnych takich pieców ale pewnie tam też ten problem występuję (wszystko się nie spali) ,ale według mnie utrzymanie znośnej temperatury to przede wszystkim dobra izolacja pomieszczeń bez tego i super ogrzewanie nie da rady .
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Lis 2009 Posty: 1064 Punkty: 3/1 Skąd: Milanówek pod Wawą
Wysłany: 26-01-2010, 11:07
Ja planuje zrobić piec ala koza na olej. Z tego co mówisz trzeba często czyścić, ale gdzieś czytałem że spowodowane jest to tym, iż jest za mała temperatura grzania. Trzeba do paleniska dostarczyć więcej powietrza, np. poprzez wentylator od Malucha. Ogień będzie silniejszy a i spalanie oleju takie same. Oczywiście nie należy przedobrzyć z powietrzem bo wtedy trzeba dać większą dawke oleju.
Ja od wiosny zacznę zbierać olej, muszę podjechać do punktu gdzie wymieniają tylko to, bo u mnie w warsztatach w okolicy są piece na olej i nic nikomu nie sprzedadzą bo sami gromadzą na zimę. Gdzieś słyszałem że cena litra kształtuje się około 30-50gr, więc to i tak się opłaca.
pawelc, jaką temperaturę masz w pomieszczeniu gdy grzejesz takim piecem?
Ja planuje zrobić piec ala koza na olej. Z tego co mówisz trzeba często czyścić, ale gdzieś czytałem że spowodowane jest to tym, iż jest za mała temperatura grzania. Trzeba do paleniska dostarczyć więcej powietrza, np. poprzez wentylator od Malucha. Ogień będzie silniejszy a i spalanie oleju takie same. Oczywiście nie należy przedobrzyć z powietrzem bo wtedy trzeba dać większą dawke oleju.
Ja od wiosny zacznę zbierać olej, muszę podjechać do punktu gdzie wymieniają tylko to, bo u mnie w warsztatach w okolicy są piece na olej i nic nikomu nie sprzedadzą bo sami gromadzą na zimę. Gdzieś słyszałem że cena litra kształtuje się około 30-50gr, więc to i tak się opłaca.
pawelc, jaką temperaturę masz w pomieszczeniu gdy grzejesz takim piecem?
polecam podłączyć sprężarkę zamiast wentylatora. Ustawiasz ciśnienie w przedziale 0,1-0,5 bara i masz plynną regualcję. Kiedy dobrze dobierzesz dawkę, to spalanie jest prawie czyste- mi się w ogole sadza nie osadzala, tylko bialy nalot. Piec czerwony. Zamontujesz na zewnątrz wężownicę z miedzi glejowanej i masz c.o. Olej kupuj po 30gr, wiecej nie dawaj. Spalisz też oleje z autmatów i rozne inne chemikalia- mi dali beczke lakieru do wytrawiania przed chromowaniem elementów plastikowych, ale kalorycznosc troszke mniejsza Ogrzewałem, tym blacharnie, łącznie 50m2 + płasz powietrzny, dosyc spory na zewnatrz, i z tego nadmuch do lakierni. Bardzo gorące powietrze
Ogolnie skonczył mi się olej i na szybko kupilem 2t. grubej kostki i wróciłem do paliwa stałego, ale w kazdej chwili moge kupic oleju, wlac i jest znacznie lepiej, ale drozej jak mam grzac cale dni.- szybko się nagrzewa i emituje ciepło(mowa o samym piecu, bo grzejuniki tak samo). Zdecydowanie polecam zrobić płaszcz powietrzny na madmuch! Koniecznie to zrób.
Widzę że przerobiłeś ten temat
Możesz mi dokładnie wytłumaczyć co to jest płaszcz powietrzny oraz ta wężownica z miedzi?
Masz może zdjęcia swojego pieca? chciałbym się wzorować na czymś sprawdzonym
Nie mam czym zrobić foto, narazie nie ma kogo poprosić o takowe. Ale Ci opisze.
Wężownica- miękka miedz glejowana poowijana dookoła pieca, odpowiednio podłączona do istniejącej już instalacji c.o. Ty mozesz zwinąc 2 metry takiej miedzi i podlączyc grawitacyjnie jeden grzejnik na przeciwnej scianie niz piec Wtedy jak auto stoi w garazu grzje Ci rownomierni, bo inaczej nie ma obigu opowietrza-chyba ze go wymusisz.
Piec mam dosyc spory, bo srednica rury, z ktorej jest wykonany to prawie 40cm-palenisko tej samej srednicy ok 8 cm wysokie-na poczatku mialem z pudełka po szpachli . Na tą rurę jest nawinieta wyzej wymieniona i opisana miedz. To wszystko przykrywa nałożona na piec rura o srednicy prawie 50cm, zaspawana u goru i dołu paskiem blachy do piecy, by było szczelne.
To tworzy plasz.
U dołu w płaszczu zrobiony otwor 100mm i wspawany półmetrowy kawąlek rury. Na niego zamontowany wentylator, ktory tloczy powietrze do plaszcza. Po przeciwnej stronie pieca, u w górnej czesci płaszcza wychodzi te ciepłe powietrze, a raczje gorące i poprawadzone mam przez sciane najpierw w rurach z nierdzewki, a potem z alu.
Zrobie Ci rysunek i wrzuce
[ Dodano: 26-01-2010, 12:26 ]
Ten łuk na srodku paleniska umozliwia wyciągnięcie paleniska bez brudzenia się, np. za pomocą haka pospolitego. Łuk wykonany z preta fi. 4.
Nie narysowalem dyszy sprezonego powietrza. Zamontopwana jest tuż na rurką dopr. paliwo- aby olej nie palil się w rurce i powstaly tam nagar nie zatykał otworu
Dyszy wykorzystana z pistoletu do przedmuchiwania.
To, co Ci tu napisalem, to wbrew pozorom cenne wskazówki- mi doprowadzenie pieca do odp. bezproblemowego działania zajęlo miesiąc. Takze zastosuj się do nich. Taki sam piec wykonałem do sklepu motoryzacyjnego w mojej miejscowosci.
Pozdrawiam.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3134 Punkty: 106/7 Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 26-01-2010, 18:40
madmax napisał/a:
A co do olejaka jak ci pociągnie dymu z dworu panie projekter i wdmuchnie to prosto do pomieszczenia gdzie kolega będzie malował to będzie mial po malowaniu.
Nie bardzo rozumiem ? .... niby skąd ten dym ma być ? No sory @Madmax ale jeszcze nie widziałem lakierni samochodowej ogrzewanej drewnem ( może jakiś garaż to tak ) Olej opałowy króluje bo nie wszędzie jest instalacja gazu. A to czy ciepło czy zimno to decyduje o tym wydajność wymiennika ciepła, a nie to czy to gaz olej , czy węgiel.
I zwróć uwagę kolego, że jak wdmuchujesz świeże powietrze z dworu i wywalasz je wentylatorem wyciągowym żebyś coś widział w trakcie lakierowania to nawet cała ściana z grzejników ci nie pomoże.
Super robota, dzięki online
Jeszcze powiedz mi z jakiej grubości blachy ma być piec, płaszcz, oraz palenisko
Palenisko mam z blachy 1,5mm.
Płszcz minimum 1mm, bo jak nagrzeje, to powygina
Ale kto będzie wyginal takie kartofle... Kup na zlomie albo butle z gazu LPG z samochodow, albo jakieś rury, tak jak ja
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 26-01-2010, 23:12
PROJEKTER napisał/a:
Nie bardzo rozumiem ? .... niby skąd ten dym ma być ?
Chodzi mi o to że olej zwykły taki jak tu mowa o ogrzewaniu na olej przepracowany nie spala sie do końca i spaliny (dym) w pewnym stopniu są tłuste. Na dworze nie panuje wieczny ciąg tylko do góry i miedzy budynkami zawiewa sobie np po scianach oknach drzwiach. A gdy taki dym poleci prosto w dziure którą wlatuje świerze powietrze to może narobić bajzlu podczas malowania, zrobią sie poprostu oczka jak by ktoś posmalował auto smarem. Wiem to z autopsji. Myślę ze po częsci sie ze mną zgodzisz . W kabinie tego zjawiska nie ma a zreszta kabina to użadzenie zaawansowane technicze a nie nadmuch wyklepany na kolanie
A co do centralnego zawsze mozna w kanale wlotowym zalożyć ze 3 chłodnice samochodowe albo wiecej i puścic przez nie wode z centralnego. Wtedy mamy grzanie takie że pot po dupie spływa a dodatkowo grzejniczki będą nam grzały pomieszczenie. Ja bym wolał to zrobić tak i sie nie bawić w olejaki.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 27 Sie 2009 Posty: 176 Otrzymał 6 punkt(y) Skąd: sienno
Wysłany: 26-01-2010, 23:50
To nie mój projekt zdjęcie zapożyczone z forum elektroda grzeje tak dobrze że podłączył to do centralnego . Wodę puścił płaszczem i do instalacji co . Temperatura powietrza na wylocie była tak duża że nie szło utrzymać ręki . Dodam że wykorzystał piec do ogrzewania pomieszczenia w którym lakieruje .
Osobiście polecam ci centralne ogrz. a nie jakieś wynalazki ja ogrzewam 220metrów(warsztat,sklep,zaplecza)mam piec 22KW miałowy ale pale w.brunatny na 8 godz pracy wychodzi około 1do 1.5 tony węgla po 250zł czyli grosze a do tego mam bojler na wode czyli gorąca woda cały dzień free
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 27-01-2010, 00:19
Brunatny........ nie mowie ze nie, ale to jest do dupy.
Ludzie czy wy wiecie ile trzeba miejsca na 1.5 tony brunatnego.
Ile oboty z przechowywaniem i jak czesto trzeba dokładac do pieca.
Kolego, my malujemy i duperelami sie nie zajmujemy.
W warsztacie przewaznie centralne , ale..... chodzi o taki piec ktorym w szybkim czasie mozna podniesc znacznie temperature.
Wazne teraz jak po nocy jest na warsztacie kolo zera lub grubo ponizej.
Wtedy centralne i do tego taki piecyk nadmuchowy , lub jesli brak centralnego to piecyk polecam.
Nie kombinujcie z drewnem, chyba ze ten piec jest duzy.
Konkretnie wegiel i do roboty.
Szkoda czsu na pieprzenie sie z wynalazkami.
Oczywiscie olej tez moze byc, ale ze dostepu brak to jade na weglu.
A z tym brunatnym to do konca Ci nie wierze, bo on gorzej niz drewno ucieka z pieca i te 1 do 1.5 tony na miech to przy tych temperaturach co mamy to bujda na resorach (i woda za free).
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 27-01-2010, 00:31
Ja mam w domu centralne z nadmuchem ładuje miałem do pełna około 15 łopat zamykam i cały dzień mam z głowy z dokladaniem, do garazu tez mysle tak zrobić i wymieniam piec który wyleciał mi w powietrze na inny większy zebym mógł go załadować dużo i nie biegać po kilka razy.
_________________
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 27-01-2010, 00:34
madmax,
Konkretnie.
Bo nam płacą za element a nie za doglądanie pieca.
A ja sobie ostatnio dobrze zrobiłem , wylałem ładnie zderzaki i felge.
Poszedłem do pieca dołozyc dupereli po remoncie - troche sie zadymiło a wyciąg chodził, kotłownia obok.
Dym pociągnęło pod drzwiami i zderzak i felga co na drodze dymu były do poprawki.
Dlatego konkretnie wegiel i bez kombinacji.
dzięki wielkie za podejście poważnie do tematu bardzo mi pomogliście i mam nadzieję że temat się komuś jeszcze przyda ja jak już się zdecyduje na jedno z rozwiązań to zrobię zdjęcie i opisze czy daje to rade
A może taki piecyk z wentylatorem i problem z ciągiem rozwiązany przez wentylator .
Po 1-jak nie będzie ciągu to wentulator nic nie pomoże Po drugie, to takie samo rozwiązanie o jakim pisze ja, tyle ze to jest wersja mini w porownaniu do mojegu, ten na foto nie ma płaszcza wodnego.
Panowie do tematu...
Nie ma nic lepszego do lakeirni, niz nadmuch cieplego powietrza, a jak to zrobisz (czy weglem, czy plastikiem, brykietem, papą czy olejem lub gazem, albo łajnem... TWOJA sprawa).
Dopiero potem jest centralne ogrzewanie.
Tu nie jest mowa o ogrzewaniu warsztatu, tylko o ogrzaniu pomieszczenia do lakierowania! A to różnica
teraz to mi w głowie namieszaliście i nie wiem jakie ogrzewanie zastosować. czy coś w stylu pieca nadmuchowego? stał by w magazynku gdzie mam komin i rurą ze stali nierdzewnej przez ścianę gorące powietrze lecialo by do lakierni za pośrednictwem jakiegoś filtra. chodzi mi o coś takiego
[ Dodano: 27-01-2010, 15:23 ]
czy po prostu założyć centralne ogrzewanie
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3134 Punkty: 106/7 Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 27-01-2010, 16:52
madmax napisał/a:
Chodzi mi o to że olej zwykły taki jak tu mowa o ogrzewaniu na olej przepracowany nie spala sie do końca i spaliny (dym) w pewnym stopniu są tłuste. Na dworze nie panuje wieczny ciąg tylko do góry i miedzy budynkami zawiewa sobie np po scianach oknach drzwiach. A gdy taki dym poleci prosto w dziure którą wlatuje świerze powietrze to może narobić bajzlu podczas malowania, zrobią sie poprostu oczka jak by ktoś posmalował auto smarem. Wiem to z autopsji. Myślę ze po częsci sie ze mną zgodzisz . W kabinie tego zjawiska nie ma a zreszta kabina to użadzenie zaawansowane technicze a nie nadmuch wyklepany na kolanie
hmmm ....
Co do podpalania węgielka kapiącym olejem to nie gniewajcie się bo widzę, że co niektórzy mają ogromny zapał ... ale niestety to nie działa.
Był tu gdzieś na forum link do innego forum ELEKTRODA ( chyba tak ? ) gdzie temat tego pieca wałkują już trzeci rok. Na razie wnioski są takie, że poza materiałem do napisania doktoratu pod tematem DLACZEGO TO CHOLERSTWO NIE CHCE SIĘ PALIĆ oraz tysiąca czterystu dwudziestu jeden patentów na wtrysk oleju do paleniska to jest z tego wielkie g .... przepraszam wielkie to z shiftem o... - G. Są oczywiście profesjonalne instalacje na przepracowany olej silnikowy i są one ekologiczne bo w odpowiedniej temperaturze otwartego płomienia spalają się wszytkie związki ... ale to instalacje ciśnieniowe z wtryskiwaczami
Natomiast w temacie spalin zasysanych do garażu przez halny z nad samiuśkich Tater .... proponuję zamontować .... no ten .... no .... KOMIN
Wiem że to rewolucyjne rozwiązanie i dość nowoczesne ale myślę, że może pomóc w odprowadzeniu spalin ponad dach jednopoziomowego garażu. Koszt oczywiście nie jest mały bo to będzie tak ze 150 zł za mb ... no ale żadna nowoczesna technologia nie jest niestety tania. Można także zrobić taki komin samemu .... więc zbieramy puszki 3,5 l po podkładzie , wycinamy otwieraczem do konserw dno, następnie spawamy szczelnie. Końcówkę przydeptujemy kapciem, żeby spaliny miały większą prędkość wylotową i montujemy na końcu wymiennika ciepła na szpachlówkę poliestrową z utwardzaczem z nadtlenku. Może trochę świstać i się przepalać trzy razy w sezonie grzewczym ale ... będzie taniej. Wim, że ci pomogłem ... i za to sam sobie przyznaję punkt ( choć nie wiem do czego one kurde służą .... w efekcie końcowym ? ) ale przyznasz że mi się należy ... bo nik inny na to nie wpadł
p.s
W kabinie przy palniku też nie ma wentylatora, a spaliny jak w każdym piecu idą przez .... taką dłuuuuugą pionową błyszczącą rurę. o przekroju 350 mm na zewnątrz i 250 mm w środku bo tu do środka tych puszek 3,5 l wkłada się te po lakierze w jedno litrowych ... a pomiędzy nie wpycha wełnę ze szklanych owiec.
i za to sam sobie przyznaję punkt ( choć nie wiem do czego one kurde służą
Normalnie @matejko nam sie powielił.
Ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu, bo troche rozrywki na forum sie przyda.
Nie spodziewałem sie takiego dowcipu po Tobie...
Mi @matejko tez sie udziela ostatnio w postach.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 27-01-2010, 19:22
PROJEKTER napisał/a:
Natomiast w temacie spalin zasysanych do garażu przez halny z nad samiuśkich Tater .... proponuję zamontować .... no ten .... no .... KOMIN
Hmmm no ten komin to można zamontować nawet 50 metrów nad ziemią a i tak ten dym zleci na ziemie i pech bedzie chciał ze prosto przez dziure do dziupli w której sie lakieruje. U mnie taki efekt jest spotykany na codzień mimoże moja hata ma conajmniej 12 metrów wysokości a komin jeszcze ze 2 a i tak przy wietrze dym czasami puka do drzwi i mówi "otwierać policja" Najtaniej będzie jak sie bedzie malować tylko w lato wtedy nie trzeba ogrzewać. Wytargalismy dzisiaj piec z piwnicy Zrobie fote jaki ja teraz bede miał system grzewczy. Powodzenia chłopaki z olejakami oby wam się udało.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum