Wysłany: 19-01-2013, 20:11 Rdzawy odprysk na reperaturce wlewu i zacieki
Witam, rok temu w listopadzie na moim autku została wstawiona reperaturka wlewu. jakiś czas temu zauważyłem dwie nurtujące mnie rzeczy:
1. Taki oto rdzawy odprysk. Nie wiem, może ja albo tata, ktoś z nas uderzył pistoletem do tankowania i się stało.
2. Hmm jakby to nazwać... zacieki? W sumie to nawet nie potrafię powiedzieć, czy to było od ukończenia prac, zauważyłem to w ubiegłe wakacje. Dosyć często coś robiłem przy tym aucie i nie widziałem tego.
Majster w sumie po znajomości, wziął za robotę 300zł z wliczonymi materiałami. Pamiętam przebieg prac, gdyż często nadzorowałem. Z tego co pamiętam, najpierw była dopasowywana reperaturka z klapką, bo wąsy były za krótkie i trzeba było je przedłużać. Była bez farby transportowej. Potem wycinka starego wlewu. Blacha na błotniku nie była zaginana, w każdym razie było robione na zakładkę. Spaw w odstępach 0,5 - 1cm. Następnie cynk w sprayu ( ) Nie wiem czy to dobry sposób. następnie jakaś szpachla Ranala, nakładana 3 razy, za każdym razem w ruch papier ścierny. Następnie podkład Bluecar. No i baza i klar.
Nie wiem, ale to normalne, że pod słońcem mogę dostrzec rysy tej reperaturki?
oceńcie, czy robota została wykonana OK, czy kiepsko i lepiej ewentualne prace powierzyć komuś innemu.
jak za te pieniądze jest ok
ja bym policzył min 500zł plus reperaturka, zacieków by nie było i rdzy
a co do rys to efekt szlifu za grubym papierem - nic z tym nie zrobisz - tylko poprawka nowe lakierowanie.
Więc jak Cie za bardzo to co masz nie szczypie po oczach to zrób sobie zaprawkę ( w sklepie lakierniczym kupisz za dwie dychy lakier jak do paznokci, delikatnie szlifnij rudą i zapaćkaj farbą i gitara)
pozdrawiam
Rysy, znaczy miałem na myśli kontury, kształty, krawędzie zewnętrzne tej reperaturki na tle błotnika tak w kwesti ścisłości
mam po prostu lekkie zastrzeżenia co do książkowości tej roboty. Dlatego powstał ten temat. Może kiedyś zrobi się to lepiej. Mi zależy na tym, aby nie rdzewiało.
mi jakoś średnio się widzi szpachla na gołą blachę. no może nie całkowicie, no bo jest ten niby cynk w sprayu. A co z jakimiś masami na spawy? bo z tego co pamiętam nie było.
Hmm a w krytycznej sytuacji da radę odciąć tą reperaturkę od ori blachy i przyspawać nową? z tego co pamiętam, zakładka była nawet spora. Czy nie będzie sytuacji, że reperaturka była za mała? bo przyznam się, szukałem w sieci czegoś na ten temat i nie umiałem znaleźć. i jak ściągnąć szpachlę z tego błotnika? chyba nie młot i dłuto? :P
Pomógł: 1 raz Wiek: 44 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 67 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: Wrocław
Wysłany: 19-01-2013, 21:10
Moim zdaniem jest to źle zrobione, skoro po czasie widzisz miejsce gdzie to było wstawiane.
Szpachla się pokurczyła i niestety widać, kolejnym efektem będzie albo pęknięcie tej szpachli albo pojawiać się będzie ruda tych miejscach.
Jest to źle zabezpieczone i tak, jak napisałeś naprawa nie została przeprowadzona książkowo.Brak zabezpieczenia antykorozyjnego, brak izolacji szpachli od metalu i takie efekty niestety.
Jeżeli chcesz to zrobić profi to zmiana reperaturki i naprawa zgodnie z technologią od początku.
Pozdrawiam
wiesz co, jeśli jeszcze chodzi o te kontury, to mogę powiedzieć, że widziałem je już na fotkach, które zrobiłem pare dni po robocie.
a jak wyglądałaby taka zmiana reperaturki? dałoby radę ją umiejętnie odciąć od blachy tak, aby ten otwór po niej nie był za duży? żeby pozostał tylko otwór po oryginalnym wlewie, stan jak przed pierwszym spawaniem?
Pomógł: 1 raz Wiek: 57 Dołączył: 07 Mar 2010 Posty: 292 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: śląsk
Wysłany: 21-01-2013, 00:15
reperaturke najlepiej odrazu dociac tyle ile potrzeba nie wstawiac całej jezeli nie ma takiej potrzeby zeby mozna było zawsze wstawic kolejna ,pozatym to te całe reperaturki to taki wariant zastepczy normalnie to powinno sie błotnik wymienic ,jezeli z róznych wzgledów decyduje sie na reperaturki to tak to potem wyglada sama ta naprawa spawy co 0,5 czy 1 cm to musi zaowocowac przeswitem brzegów wstawki ,spaw ma byc ciagły albo lutocynowanie dalej wg sztuki lakierowania
dzięki za wypowiedzi. najchętniej oczywiście zmieniłbym błotnik i przy okazji nadkole wewnętrzne ale jest jedna rzecz - nie ma zamienników błotników do sedana. Jedynie aso. cena? ok. 1300zł nadkole już da radę, cena ok. 300. zobaczymy w przyszłości
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 1916 Otrzymał 21 punkt(y) Skąd: Łódzkie
Wysłany: 27-01-2013, 13:59
O czym ta dyskusja:-) Jogus, piwinienes przez tydzien nosic na rekach tego znajomego co ci wstswil ten wlew bo zrobil to za darmo. Nie pytaj czy jest to dobrze zrobione bo za taka kwote ktora zaplaciles to nwet nie wypada pytac. Ja chcesz miec to dobrze zrobipne to musisz szykowac 1500zl i poszukac warsztatu ktory sie tego podejmie, a z tym bedzie napewno problem.
ale zes zaplacil chyba musiales wziasc kredyt na te robote, jeszcze za te pieniazki masz tupet pisac ze ktos naprwe wykonal nie ksiazkowo, no niezle . ja za taka kase to wole w domu na kanapie polezec. zgadzam sie z przedmowca ciesz sie ze ci rok wytrzymalo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum