Hmm byłem w markecie, popatrzyłem na tą 50L i dam sobie spokój. Obok stał stanley 100 L i wszystko podobne z wyglądu do expo, o którym pisałem z tym, że cena o 700 większa. Ja zostaję przy 1 myśli - expo 70 l na 220V
Hmm...myślałem że trochę więcej będzie....a...a... może się pomyliłeś i jest to może 124 KG sprzętu??..z reszta nie ważne..grunt to to że sprzęt jest , i do tego jeszcze pompuje;)
kazmirz, a jak masz kabelki po podłączane że ci się to włącza i wyłącza ?
niezły sprzęt
wygląda jak ojciec (z lewej) ,matka (z prawej) i jedno dziecko to najmniejsze
Witajcie...mam problem..z nowa sprezarka..raz sie wlacza raz nie ...czasem jest problem z wlaczeniem..tak jakby dzialala na jeden tłok..tak cala sie telepie..i wylacza sie..nie rozumiem o co chodzi..
Pomógł: 11 razy Wiek: 32 Dołączył: 31 Sie 2009 Posty: 1313 Punkty: 28/35 Skąd: Podlaskie
Wysłany: 20-11-2010, 14:40
Cześć Kaziu. Miałem podobny problem z byłą sprężarką. Tak jak pisał baqu. Musisz odłączyć A na poważnie to ona potrzebuje dużo prądu i nie zadziała z tego samego źrudła co te dwie obok.
U mnie np. jak miałem włączone elektryczne ogrzewanie z tego samego przedłużacza co sprężarka to po prostu się nie włączała tylko buczała. Jak odłączełem to było git.
Zaniosłem ją nawet do reklamacji i powiedziano mi że koniecznie musi być 0 w gniazdku i jak najmniej odbiorników podpiętych do "tego samego źrudła" bo to bardzo czuły sprzęt...hm
To jak na chłopski rozum.
_________________ ... i zacznij widzieć siebie takim, jakim zawsze chciałeś być .
z mojej wiedzy elektrycznej źródło to jest Faza Neutralny i uziemienie..w takich instalacjach co ja mam mostkuje N z uzmiemieniem..Jak by tego tzw zero nie bylo..nic by sie nie wlaczylo...
akurat sprezarka jest wpieta w przewod osobny od innych faz..czyli wisi na 1.5mm2 drucie.i nic w danej chwili nie dziala..
Kurde daleko ode mnie jesteście żebym Wam kolejną sprężarkę dowoził
Mk... wiesz, że ja nie najlepszy z elektryki domowej. Ale pamiętam jak u mnie kiedyś wyrypywało na starej sprężarce jedną fazę to też tak buczała i nie mogła się przełamać.
W tej co mam teraz jak nie ma jakiejś fazy to wywala drugi włącznik i nie ma sprawy.
Mi się wydaje, że prudu za mało, albo brak jeśli to siłowa.
Ci to się nudzą.... Zagadek im się zachciało. Tylko nie wiem o co tu chodzi i co o tym sprzęcie Kaziu myśleć?:
A to zawór się zacina, a to się nie załącza, a to presostart nie działa, a to kompresor nie skręcony......
To Ty ją w końcu kupiłeś w całości czy do samodzielnego montażu?
Jeszcze tylko powiedz że baniak nie szczelny na spawie i będzie wsio do kompletu....
wiesz ze ja lubie ryc w sprzecie i rozkreca co nowe aby poznac jego dzialanie..a dla mnie wszystko musi byc igla...w tej chwili nic mi nie syczy i nabijaja sprezarki do 8 bara..i sie wylaczaja same....
a pewnie tez zaworek sie zawalil bo dociera sie sprezarka..i syf jakis..w poniedzialek to rozkrece i sprawdze czy..dwa garki beda krecic jak maja....sprezarka jest git..ale jestem czlowiekiem ktory zawsze standardowe sprzety tuninguje... i daje sprezarki na stycznik 3 fazowy.
Dla potrzeb Kaziowych kombinacji sprawdziłem efektywność jego zabiegów na mini sprężarce 10 litrow o mocy 1.1kW i wydajności 140-150 l/min.
Podpięte pod jeden presostat.
Oto wynik.
Zresztą obliczcie sobie sami czy taka wydajność wyszła i że taka mała 10 litrowa sprezareczka ma 150 l/min.
To jest zrobione dla potrzeb testów i aby Kaziu zobaczył efekt podłączenia pod jeden presostat drugiego silnika od sprezarki.
A czy ja to zostawie i będzie tak jak teraz czy rozłączę, to juz nie jest przedmiotem rozważań.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 01 Lut 2009 Posty: 254 Otrzymał 5 punkt(y) Skąd: lubelskie
Wysłany: 21-11-2010, 20:11
pio_len napisał/a:
a nie powinno się mierzyć od 0 do 8 bar .u mnie inna wydajność wychodzi od 0 do 8
i inna od 6 do 8 nie wiem dlaczego macie jakieś .
powinno sie mierzyc tak jak mk zrobil, poniewaz to jest ciagla praca sprezarki( w tym przypadku 6-8.5 atm.) i realna wydajnosc
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 21-11-2010, 20:17
pio124,
Dokładnie tak jak piszesz.
Od zera wydajność jest oszukana, bo na pusto ma lżej i więcej bije.
Chociaż w przypadku expo jest trochę inaczej i od zera nabija znacznie mniej bo okolo 360 l/min.
Spowodowane jest to jego budową i płytkami stalowymi co robią za zawory.
Jak niema ciśnienia to te płytki trochę latają i niedokładnie uszczelniaja.
Ale jesli chodzi o zaworki to nie jest to takie awaryjne ustrojstwo jak miały aspy i nigdy nie będzie z nimi żadnych problemów.
No ale nie jestem pewny reszty,,,, troche kicha jeśli chodzi o wrażenie wizualne i organoleptyczne.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 27 Sie 2009 Posty: 176 Otrzymał 6 punkt(y) Skąd: sienno
Wysłany: 21-11-2010, 20:23
u mnie na pusto nabija też ok 360 a od 6 do 8 jest już dużo lepiej . a już się bałem że z kompresorem coś nie tak .
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 21-11-2010, 20:30
pio_len,
No to fajnie że przy okazji wyjaśniliśmy to dziwne zjawisko, bo też na początku sie martwiłem że takie coś ma miejsce.
Mam opcję aby zamówić kólko pasowe na silnik o 10% wieksze.
Silnik jest zimny podczas pracy a sama sprezarka tez nie jest tragicznie gorąca.
Kółko koszt 24 zl plus wysyłka.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 27 Sie 2009 Posty: 176 Otrzymał 6 punkt(y) Skąd: sienno
Wysłany: 21-11-2010, 20:37
co do płytek zaworowych to kiedy sprężarka była nowa to od 0 do 8 biła tyle co trzeba moim zdaniem płytki były sprężyste i dobrze dolegały . kiedy znów ja sprawdzałem było gorzej a ostatnio tylko 360 więc sprężystość i wydajność zmienia się z czasem . ale kiedy sprawdza z powietrzem w zbiorniku wszystko na szczęście jest ok .
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 21-11-2010, 20:46
pio_len napisał/a:
moim zdaniem płytki były sprężyste
A miałeś je w ręku????????????????????????????/
Płytka stalowa o grubości chyba 3 mm była sprężysta??????
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum