Wysłany: 25-03-2015, 19:29 Czym pomalować rozłożone ranty drzwi?
Witam
Robię drzwi w focusie, ranty od dołu były już mocno skorodowane. Postanowiłem zrobić to porządnie i porozginałem od dołu drzwi te zagięcia blach, żeby tam wyczyścić rdzę, tak więc wewnętrzna i zewnętrzna strona drzwi na dole odchodzi teraz od siebie i mogę tam w miarę dokładnie doczyścić. Niestety nie ma aż tak dostępu by rdzę w 100% usunąć, jednak niewiele jej zostało.
Mam pytanie czym pomalować te drzwi od wewnątrz w miejscach zagięcia blach i trochę wyżej (gdzie blacha wewnętrznego poszycia styka się z zewnętrznym. Czym to pomalować, by jak najdłużej wytrzymało?
Jak zostało troszkę rdzy to pomalować epoksydem czy reaktywny + akryl? Zastanawiam się nad epoksydem, bo podobno akryl chłonie wodę, a to będzie wewnątrz drzwi, ale czy da on w miarę dobre zabezpieczenie antykorozyjne gdy powierzchnia nie wszędzie jest idealnie wolna od rdzy? A może zrobić to jakąś farbą na rdzę typu Hammerite? Proszę o pomoc.
[ Dodano: 26-03-2015, 12:58 ]
Pomoże ktoś?
[ Dodano: 26-03-2015, 15:46 ]
Lepiej dać na powierzchnie z małymi śladami korozji epoksyd czy może sam reaktywny? Na farbę potem idzie masa klejąco-uszczelniająca bo muszę z powrotem pozaginać blachy i to uszczelnić.
[ Dodano: 26-03-2015, 15:46 ]
A moża jakaś zwykła farba na rdzę okaże się w tej sytuacji lepsza?
A co ty myślisz,że ludzie nie mają co robić i tylko siedzą na forum.Dopiero co wysłałeś a już chciałbyś wszystko wiedzieć.
Ja polecam ci nałożyć grunt kwaśny 2k(w odpowiedniej ilości warstw)i na to podkład akrylowy.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Gru 2010 Posty: 683 Otrzymał 20 punkt(y) Skąd: z daleka
Wysłany: 28-03-2015, 13:22
Jak nie jesteś w stanie doczyścić dokładnie i zostają wżery a nie lekki nalot to żadne kwaśne grunty ani epoksydy nic tam nie zrobią tym bardziej że tam woda stoi.
Nie ma w takiej sytuacji poprawnego technologicznie rozwiązania. Osobiście dałbym epoxyd z pędzla i po wyschnięciu klej epoxydowy 2k, masę poliuretanową lub ew. baranek tylko ważne żebyś to zaklepał zanim np. klej zastygnie.
W takiej sytuacji trzeba przede wszystkim myśleć jak odciąć dostęp wody a najlepiej wilgoci.
Tak, mam zamiar zakleić to i zaklepać zanim zastygnie. Po kilku dniach chcę tam wpuścić wosk w sprayu.
Póki co na wżery, których nie dało rady doczyścić (brak dostępu albo już zbyt cienka blacha) zastosowałem fertan. Co myślicie o tym środku? Przeglądałem już kiedyś to forum i widziałem, że tego typu środki nie są stosowane w standardowych naprawach, ale czy w takiej sytuacji może się to sprawdzić? Opinie na forach o tym środku są pozytywne, nie jest on też tani. Miejsca z wżerami rdzy stały się całkowicie czarne.
Myślałem właśnie po zastosowaniu fertanu lekko przetrzeć to papierem, odtłuścić i nanieść epoksyd. Wytrzyma trochę czasu taka naprawa?
Fertan sobie chwalę, ale ciężko się go używa. Jak przetrzesz papierem to teoretycznie wypadałoby zastosować fertan ponownie, niestety ten środek różnie reaguje w zależności od ilości rdzy, na czystą blachę nie ma co go dawać. No i powinno się go zmyć, a nie usuwać. Fertan chemicznie przemienia warstwę rdzy, jeśli jest jej za dużo, ta warstwa Ci i tak odpadnie, jeśli za mało, środek nie zadziała. Super sprawdza się na grubych żeliwnych elementach.
Rdzy zostało niewiele, starałem się doczyścić ile się dało. Została tylko we wżerach i na to dałem fertan. Po zareagowaniu środka przetarłem papierem ściernym i czarne punkty po reakcji fertanu pozostały tylko we wżerach.
Wcześniej tylko zmyłem fertan, jednak ta warstwa, którą wytworzył moim zdaniem średnio nadaje się do malowania, zeszła po kilku pociągnięciach papierem, a środek był nałożony 2 dni w temp. ok. 20C. Obawiam się, żeby to wszystko odpadło. Czy nie lepiej było by w tej sytuacji pozostawić fertan tylko we wżerach gdzie przereagował z rdzą, a resztę go usunąć papierem gdzie jest czysty metal?
Zauważyłem, że środek ten różnie reaguje. Gdy było zbyt dużo rdzy nie poradził sobie z nią, teraz jest jej mniej i efekt jest dużo lepszy.
Tylko co teraz położyć na tą powierzchnię? Czy lepiej epoksyd jak proponuje Kamil208 czy reaktywny + akryl? Te powierzchnie będą potem ze sobą sklejane. Czy to prawda (jak gdzieś wyczytałem), że akryl wpuszcza wilgoć i musi być jeszcze pokryty inną warstwą jak np. lakier bazowy? Bo jeżeli tak to nie wiem czy się nada do środka drzwi.
I jeszcze jedno pytanie - kupiłem do sklejenia tych blach masę klejąco-uszczelniającą Boll poliuretanową, czy ten środek będzie do tego celu odpowiedni?
[ Dodano: 29-03-2015, 18:23 ] Tak wygląda powierzchnia po zastosowaniu i zmyciu fertanu wodą:
I teraz pytanie - od razu to lakierować po odtłuszczeniu czy jednak zetrzeć papierem (wtedy zostanie tylko we wżerach)?
Te czarne fragmenty powstały na miejscach z rdzą ale nie tylko, również na miejscach, gdzie rdzy nie było, na czystym metalu. Ta czarna powierzchnia schodzi po kilku pociągnięciach papierem, czy lakier będzie się jej trzymał?
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Gru 2010 Posty: 683 Otrzymał 20 punkt(y) Skąd: z daleka
Wysłany: 29-03-2015, 18:45
lukas napisał/a:
Sam akryl się nie na da,ale z gruntem który pisałem już jest 100% zabezpieczenie.
Dopiero będzie gdy odizolujesz np. lakierem. Nie możesz na tym akrylu skończyć powłoki a mowa jest o wewnętrznej nie dostępnej stronie.
I nie pisz że 100% bo to bajki. Ile dasz gwarancji na takie drzwi jak powyżej i swoją 100% metodę?
Kamil.100% wśród wszystkich produktów.W podkładzie przecież nie będzie jeździł. W środku zrobi na to woskiem do profili zamknietych.NA Wieki to nie będzie, to przecież jasne gdyby miało tak być to nikt by części nie wymieniał na nowe. Focus rdzewial juz na salonie i nie łap mnie za słowa i najlepiej na ten twój gumo-klej naklej sobie jeszcze taśmę klejąca i zawal to baranem.
[ Dodano: 29-03-2015, 20:16 ]
A tak na marginesie.te drzwi są tak zjedzone ze ma dziury na wylot wiec cudów z tego juz niestety nie bedzie
Panowie, usystematyzuję swoje pytania, na które chciałbym poznać odpowiedź, żeby móc dalej pracować. Bardzo proszę o odpowiedź.
1. Czy po fertanie i jego zmyciu wodą przetrzeć to jeszcze papierem ściernym czy tylko odtłuścić i od razu malować? Na zdjęciach w poprzednim poście widać jak wygląda to po tylko zmyciu wodą, czarne punkty są nie tylko na miejscach wżerów ale i na czystym metalu.
3. Jak widać na zdjęciach powyżej, część blachy będę musiał zagiąć z powrotem. Obawiam się, że po pomalowaniu tego fragmentu farbą, odpadnie ona po zagięciu, jak to można rozwiązać? Poniżej wyjaśniam o co chodzi na zdjęciu
[ Dodano: 29-03-2015, 20:51 ] lukas, wydaje mi się, że jeszcze dziur by nie było, nie mam zdjęcia przed nałożeniem fertanu ale wyglądało to lepiej, po szlifie zostało trochę wżerów ale takich bardzo drobnych. Aczkolwiek mogę się mylić.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Gru 2010 Posty: 683 Otrzymał 20 punkt(y) Skąd: z daleka
Wysłany: 29-03-2015, 21:12
lukas napisał/a:
A tak na marginesie.te drzwi są tak zjedzone ze ma dziury na wylot wiec cudów z tego juz niestety nie bedzie
I o to tu chodzi! W pierwszym poscie napisałem że tu nie ma poprawnej technologii i nic tu rdzy nie powstrzyma, trzeba robić tak żeby nie było jej widać jak najdłużej. I to tyle ode mnie w tym temacie.
Wiek: 40 Dołączył: 16 Wrz 2011 Posty: 189 Otrzymał 2 punkt(y) Skąd: Warszawa
Wysłany: 29-03-2015, 23:35
Jeżeli chodzi o ten fertan czy coś tam to nie wiem jak się to sprawuję z rdzą ja czasem stosuję brunox i jest ok.
Moim zdaniem jeżeli chcesz to zrobić w miarę dobrze tak żeby to jakoś wytrzymało powinieneś zrobić tak:
wszystko zależy jak masz to oczyszczone również we wnętrzu drzwi...
przeszlifuj ten fertanin, przygotuj drzwi do złożenia jak i również epoksyd pędzelek i pojemnik na rozrobienie epoks. musisz złożyć drzwi równocześnie zasmarowując epoksydem (pędzelkiem) je tak gdzie styka się blacha poszycia z wewnętrzną. po złożeniu możesz to sklepać tak jak było fabrycznie nie przejmując się że podkład będzie chlapał tak lepiej bo wykonując to na mokrym podkładzie wpłynie on wszędzie. jak już zagnieciesz blache to musisz to zalać wszystko epoksydem 2x i można dać jedną warstwę akrylu (oczywiście już pistoletem), jak wyschnie to pozostaje to przematować ale nie przecierając epoksydu, na łączenie blach dać masę i wszystko polakierować. żeby to wszystko miało sens to musi być dobrze oczyszczone z rdzy odpowiednio zalane epoksydem od wewnątrz drzwi i zewnątrz i na koniec polakierowane, robiac tak masz szanse powstrzymać rdze..
Grunt kwaśny to to samo co reaktywny? A można go kłaść pędzlem?
[ Dodano: 30-03-2015, 15:17 ]
Paweł166, a nie lepiej najpierw pomalować epoksydem a potem skleić masą uszczelniającą? te powierzchnie będa trochę pracować względem siebie i obawiam się, że epoksyd popęka z czasem.
Wiek: 40 Dołączył: 16 Wrz 2011 Posty: 189 Otrzymał 2 punkt(y) Skąd: Warszawa
Wysłany: 31-03-2015, 01:23
Grunt kwaśny to właśnie reaktywny. czy można go nakładać pędzlem tego nie wiem to podkład 1k więc raczej ciężko go dobrze nałożyć pędzelkiem.
Ja bym zrobił tak jak pisałem, a masa dopiero przed lakierowaniem masa ma za zadanie zabezpieczyć przed dostaniem się wilgoci (w co szczerze wątpię) a epoksyd jest na bazie żywic więc tak łatwo nie będzie pękał. Jeżeli chodzi o masę pod łączenie blach, to własnie odbudowuję auto od zera i teraz muszę wszędzie tam gdzie była mastika pomiędzy blachami wszystko rwać bo jest rdza dlatego nie sądzę że to dobry pomysł. Ale zrobisz jak chcesz.
Pamiętaj tylko że musisz się zdecydować na jeden system albo reaktywny albo epoksyd, nie stosujemy obydwu razem.
Rozumiem. Wiem, że nie można mieszać reaktywny i epoksydowy.
Natomiast czy można tak: reaktywny, potem akrylowy i na końcu epoksydowy. Akrylowy przepuszcza wilgoć, tak więc czy można pokryć go epoksydem by przed tym zabezpieczyć?
W pierwszej chwili tak myślałem, ale że mam teraz sporo czasu chciałem zrobić to sam, poza tym się czegoś nauczę Druga sprawa, że trochę ciężko kupić przez neta dobre drzwi, a na miejscu jest mały wybór, ciężko trafić odpowiedni kolor, a jak nie trafię to trzeba całe malować.
A czy ktoś ci pisał że masz to akrylem robić. Po to masz dać grunt kwaśny a na to akryl żeby Ci to właśnie wilgoci nie puścilo do blachy. A grunt kwaśny 2k do którego dodaje się aktivator to nie to samo co reaktywny 1k(to wash primer)
Wiek: 40 Dołączył: 16 Wrz 2011 Posty: 189 Otrzymał 2 punkt(y) Skąd: Warszawa
Wysłany: 31-03-2015, 22:54
nie ma sensu dawać reaktywny, akryl i epoksyd. Najlepiej zdecydować się na jeden system. jeszcze warto przypomnieć że epoksyd daję się na czystą blachę ewentualnie oczyszczoną z rdzy i zneutralizowaną brunoxsem lub innym preparatem, a reaktywny daje się na oczyszczoną blachę z rdzy ale wtedy gdy pozostały jakieś tam drobne ogniska rdzy (wżery).
[ Dodano: 01-04-2015, 14:46 ]
Mam jeszcze jedno pytanie, mam epoksyd Novol protect 360. Jeżeli chcę potem skleić te blachy to muszę zmatowić epoksyd przed nałożeniem masy/kleju? Jeżeli tak, to jakim papierem można to zrobić?
a reaktywny daje się na oczyszczoną blachę z rdzy ale wtedy gdy pozostały jakieś tam drobne ogniska rdzy (wżery).
Kto Ci takich głupot naopowiadał.
Reaktywny i dobrej klasy akrylowy(nie ten za 30zł co kreda się już z pistoletu sypie) na czystej blasze daje o wiele lepsze zabezpieczenie jak epoksyd.
Wiek: 40 Dołączył: 16 Wrz 2011 Posty: 189 Otrzymał 2 punkt(y) Skąd: Warszawa
Wysłany: 02-04-2015, 17:08
Mart-Dent, sorry ale totalnie nie rozumiem o co Ci chodzi?? A czy ja tutaj (powyżej) mówiłem coś o materiałach i ich kosztach?? czy użyjesz super klasy materiałów czy taniochy to nie będzie miało znaczenia jak nie przygotujesz dobrze podłoża. Napisałem tylko jak można je stosować, jeżeli masz inne zdanie to opisz, z chęcią poczytamy...
Wiek: 40 Dołączył: 16 Wrz 2011 Posty: 189 Otrzymał 2 punkt(y) Skąd: Warszawa
Wysłany: 03-04-2015, 00:25
Ja już dawno nie używam tarczy listkowych czy zwykłych, za dużo materiału zdejmują, teraz tylko i wyłącznie tarcze nylonowe, no i piaskowanie też, ale czasem zdarza się że i ja użyję brunoxa jeżeli już nie jestem w stanie usunąć całej rdzy
Poskładałem to, pomalowałem epoksydem. Epoksyd również dałem z zewnątrz drzwi z pistoletu. Mam pytanie - czy mogę przez jakiś czas (powiedzmy do miesiąca) tak jeździć ( z nałożonym tylko epoksydem)? Do lakiernika oddam jak zrobię inne zaprawki. Chodzi mi o to czy to wystarczające zabezpieczenie antykorozyjne.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Paź 2014 Posty: 104 Otrzymał 2 punkt(y) Skąd: podlaskie
Wysłany: 03-04-2015, 22:44
W systemie Max Meyer epox 9900 trzeba do pięciu dni pokryć następna warstwa lakieru lub podkładem akrylowym, po tym czasie trzeba przytrzeć włóknina i jeszcze raz epox.
Każdy produkt ma swoja karte technologiczna z która należy się zapoznać bo różnice w aplikacji i przygotowaniu moga być spore
Wiek: 40 Dołączył: 16 Wrz 2011 Posty: 189 Otrzymał 2 punkt(y) Skąd: Warszawa
Wysłany: 05-04-2015, 01:06
piotrek1234, trudno powiedzieć, ale jeżeli zrobiłeś wszystko dokładnie to raczej tak, chodź mogłeś już od razu polecieć podkładem akrylowym... ja mam kabriolet którego zacząłem odnawiać ale niestety przez nawał roboty musiałem odstawić miałem tam kilka ognisk korozji po oczyszczeniu miejsc korozji trysnąłem epoksydem ze sprayu (tylko taki miałem wtedy pod ręką) i tak stoi na dworze od pół roku i nic nie wstało...
stefan805, jak już to epoksyd w sprayu, ale szkoda twojego czasu na zabawy sprayami...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum