Wysłany: 26-01-2015, 07:14 Malowanie aluminium metoda klasyczna + proszkowa
Witam, szykuje dla siebie motory i stanąłem z robotą i mam takie pytanie odnośnie malowania aluminium konkretnie felg dekli motocyklowych goleni i półek zawieszenia, żeby miało trwałość jak w fabryce. Klasyczna metoda + malowanie proszkowe. Czy jest możliwe połączenie obu tych metod??? (przy czym przyznam że jestem laikiem jeśli chodzi o malowanie powierzchni aluminiowych) …w takim sensie iż najpierw malujemy antykorozyjnym powierzchnie aluminiową później dajemy na mokro podkład epoksydowy przycierka ewentualnie szpachla przycierka podkład znowu, później przycieramy i dajemy baze akrylową a następnie (przycierać wodnym baze czy nie???) oddajemy elementy do polakierowania proszkowego lakierem bezbarwnym. Czy to jest możliwe i czy to da trwały efekt i zabezpieczy farbe przed odchodzeniem i czy da się w ogóle tak to zrobić? Bo pomalowałem to tradycyjną metodą i kurcze jak tylko lekko drapne to farba odchodzi (od piasku odejdzie ) W mieszalni lakierów mimo że dałem im do dobrania farby konkretnie te elementy które będą malowane nic mi nie powiedzieli jak pytałem tylko sprzedali mi farby akrylowe i według nich to ma dać rade ale farba odchodzi i nie da się np. założyć opony na malowaną w ten sposób felgę. Już nie wiem co zrobić. W lakierni proszkowej chyba ciężko dostać farbę która będzie idealnie taka sama jak w tych elementach oryginalnie ale w mieszalni można dostać pod kolor akrylową, a koszt malowania drobnych elementów proszkowo różnymi farbami jest stosunkowo za wysoki dlatego najlepiej by było pokryć je bazami akrylowymi które mam a dać tylko do zabezpieczenia lakierem bezbarwnym(wyjdzie taniej). Nie wiem, jak się zabrać za fachowe malowanie konkretnie takich elementów? Z góry dziękuje za odpowiedzi
Pomógł: 4 razy Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 354 Punkty: 17/2 Skąd: Kraków
Wysłany: 26-01-2015, 07:48
Coś robisz nie tak, skoro na felge nie da sie zalozyc opony bez uszkadzania powloki felgi.
Lakierowalem konwencjonalnie sporo felg wlasnie motocyklowych czyli obustronnie i nigdy nie było problemu z założeniem felg..
Hm poprostu proszkowe lakierowanie jest trwalsze ale niestety kosztuje. Widziałem dużo felg pomalowanych metodą klasyczną (conajmniej 8 ) i z każdej odchodzi lakier predzej czy później.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 354 Punkty: 17/2 Skąd: Kraków
Wysłany: 26-01-2015, 17:12
Na moim prywatnych motocyklu zjechałem jakieś 4 albo 5 kompletów gum i nigdy przy wymianie i wyważaniu nic się lakierowi nie stało. Może to kwestia wulkanizatora?
To jest dokładnie kwestia powłoki lakierniczej. Ta piecowa sie utwardza i nie odchodzi od piasku stukniecia kamyka czy innych tego typu uszkodzeń także. Nie mam pojęcia plastiki wyszły dobrze tylko te aluminium pomalować to koszmar.
To jest dokładnie kwestia powłoki lakierniczej. Ta piecowa sie utwardza i nie odchodzi od piasku stukniecia kamyka czy innych tego typu uszkodzeń także. Nie mam pojęcia plastiki wyszły dobrze tylko te aluminium pomalować to koszmar.
jak dla mnie to problem jest ale albo ze zle dobranymi materiałami albo aplikacja.
Kilkakrotnie lakierowalem felgi aluminiowe i nigdy nie bylo problemów. Osobiście u siebie mam tak polakierowane felgi od 7 lat i nie ma widocznych uszkodzeń.
Maciu, a jakim podkładem to robiłes? może podkład ktorym robiłeś nie był przeznaczony na aluminium, niektóre podkłady wymagają wcześniejszego gruntowania.
Podkład antykorozyjny inter troton na to podkład epoksydowy HS multi fuhler, przycieranie odpowiednimi gradacjami, baza i lakier bezbarwny na baze i efekt jest taki że lakier odchodzi a podkład sie trzyma. Dobrze to robiłem? Rozmawiałem kiedyś z kimś kto sie amatorsko zajmuje malowaniem i powiedział mi że nie przytarłem bazy i to dlatego ale baza odchodzi zostaje tylko ten żółty podkład. Lakier leżał 2 lata w zmiennych warunkach atmoswerycznych, nie wiem czy go dobrze wymieszałem bo nie ma żadnej instrukcji zrobiłem jak napisali w internecie i powiedzieli w mieszalni. Z racji na to że te części są o skomplikowanym kształcie nie jestem też pewien tego czy pistolet trzymałem w odpowiedniej odległości, to jest LVLP za 300 zł bezmarkowy. Efekt jest taki że odchodzi. Ale mam też elementy ktore malował klasyczną metodą ktoś inny niż ja i tam też odchodzi farba - nie ma to jak fabryka.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 354 Punkty: 17/2 Skąd: Kraków
Wysłany: 27-01-2015, 19:43
Misz masz produktów w dodatku z boskim trotonem, zero pojęcia o technologii i aplikacji, ten Twój spec widzę też jest dobry.. W dodatku nie wiesz czy dobrze wymieszałeś możliwe, że przeterminowany produkt.
Czego się spodziewałeś?
Zrób jak należy albo oddaj fachowcowi to nie będzie problemu z odchodzeniem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum