Wysłany: 08-03-2014, 17:51 Purchle pod lakierem ale bez korozji
Witajcie
Kupiłem renault espace i niestety nie przyjrzałem się dokładnie tylnej części progów. Z obydwóch stron w końcówce progu ok 10cm jest sporo zgrubień (wygląda jakby pod tym była korozja ale jest tak jakby utleniający się ocynk i odsadziło lakier) zresztą na podwoziu sporo jest takich miejsc. Tam sobie już jednak z nimi poradziłem oczyściłem na to podkład reaktywny, akrylowy kolor i bitum natomiast na progu czegoś takiego nie zrobię. Zastanawiam się czy by nie puścić na całej długości progu baranka w kolorze bo skoro to nie jest korozja to nie powinno się z tym nic dziać. Dobrze rozumuję? Jeśli trzeba to zedrzeć to tak zrobię ale nie mam tej pewności dlatego wolę zapytać. Z góry dziękuję za pomoc.
Z takimi pęcherzami to różnie może być.Może to być rzeczywiście korozja ocynku,rdza lub woda która dostała się tam przez uszkodzoną warstwę wierzchnią.Czasem też na hadnel było robione na szybkiego,przylakierowana wilgoć skutkuje po jakimś czasie powstawaniem takich bonusów.Tak czy siak trzeba to zczyścić,lub w bardziej zaawansowanym stadium wyciąć i wspawać zdrową blachę.Co do baranka,o ile jest dobrej jakości to zawsze jest dodatkową ochroną od uszkodzeń mechanicznych,szczególnie na progach,podwoziu.No i baranka w przeciwieńswie do bitumów możesz polakierować bazą w kolor nadwozia i na to bezbarwny ale to raczej oczywiste.
zapomniałem dodać, że samochód to totalny bezwypadek dzisiaj rozkopałem jeszcze blachę nadkola wewnętrznego na łączeniu z progiem i tam znalazłem jeszcze sporo syfu, generalnie nie wiem jak to doczyścić mechanicznie ciężko dojść. macie jakiś pomysł, na razie oczyściłem tyle ile się dało i potraktowałem to fertanem ale sam nie wierzę, że to cokolwiek pomoże. Ja chce się tej rudej k..y pozbyć a nie ją neutralizować. Zlecę zrobienie tego fachowcowi ale szukam takiego który to naprawi a nie zakryje zapsika itp bo tak to i ja potrafię :(
tylko piaskowanie cie ratuje, potem zalanie czymś co niedoczyszczone resztki jakoś zneutralizuje.
tylko tam się za bardzo nawet dyszy nie skieruje, pomyślałem, żeby bardziej odgiąć poszycie zewnętrzne progu ale mogę sobie tylko kłopotów narobić. Napisałem już do chłopaków z custom factory z lodzi może coś wymyślą jak to ogarnąć.
Pomyślałem także, żeby ten kawałek usunąć i zalutować powstałą szczelinę. Ale to też bym musiał zlecić. Dobiło mnie to auto.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum