[beton88]

Witam, jestem tu nowy i nie jestem lakiernikiem. To mój pierwszy post nie do końca wiem czy w dobrym dziale, więc proszę o wyrozumiałość. Z racji przywiązania się do samochodu i chęci uratowania klasyka podjąłem się pierwszego w życiu remontu blacharskiego wymieniłem między innymi pas przedni. Chcąc zabezpieczyć auto udałem się po poradę do sklepu (mieszalni lakierów) tam dowiedziałem się że mogę pomalować podwozie farbą Cekor R ponieważ ciężko doczyścić niektóre miejsca. Po pytaniu czy mogę tym podkładem pomalować też komorę silnika i potem dać na to akryl w kolor, dostałem pozytywną odpowiedź. Pomalowałem komorę cekorem. Po lekturze forum już wiem, że zrobiłem źle. O ile z podwoziem nie ma problemu i akryl jest na wodzie i z olejem się nie połączy będzie się łuszczyc i odpadać. Nie wiem co teraz zrobić czy pomalować komorę silnika szarą farbą olejną w kolor i dać sobie spokój(wiadomo nie jest to reprezentatywna część, co nie zmienia faktu, że chciałem zrobić to porządnie i jak należy) czy próbować ją jakimś cudem usunąć i użyć reaktywnego gruntu i akrylu? Może jest jakiś katalizator który odizoluje obydwa lakiery? Samochód jest stary i skazany na dożywocie u mnie.

[Boxxing]

Miejsca skorodowane oszlifuj do czystej stali nastepnie na te miejsca naloz podklad reaktywny a pozniej m/m akrylem cala komore, reaktywny sie lepiej tutaj sprawdzi

[beton88]

Cała komora jest wyczyszczona i pomalowana już cekorem. Stąd się ten post, nie wyczyszczę pasu przedniego bo się nie uda bez piaskowania. Będąc w sklepie jeszcze raz, dowiedziałem się że ten akryl który kupiłem nie jest na wodzie tylko na utwardzaczu czy coś i można go położyć na cekor bez problemu. Tak zamierzam zrobić. Jakieś opinie?

[No-limit]

Pod lakierem akrylowym cekor może się podnosić.Możesz ewentualnie położyć emalię chlorokauczukową.