Wysłany: 30-07-2009, 00:20 Malowanie auta- lakier na lakier-mało rdzy-dużo rys
Witam serdecznie forumowiczów
Posiadam mercedesa 124 którego zacząłem malować u sąsiada w warunkach ogrodowych natomiast dobrym kompresorem i pistolecikiem - jego doświadczenie ? malowanie gitar i innych zabawek.
Brak doświadczenia zamierzam nadrobić pracą przed malowaniem i po malowaniu - przygotowanie a potem polerka.
Dotychczas pomalowany prawy błotnik wyszedł super - ale po przejechaniu 2500 - bez tego skórka pomarańczy - z opisów forum wyszło na -zbyt duża wilgotność ,złe ustawienie pistoletu i być może lakier/finiszowy był do kitu - GOLDCAR się nazywa , gość z allegro potem uświadomił mnie że "tani lakier robiony na potrzeby CSV RM. Mam bardzo dobry lakier z najwyższej półki DuPont" jakiś komentarz odnoście GOLDCAR lub DuPont ?
Teraz malowanie auta - rdza mi obca więc wszędzie jest lakier -natomiast - porysowany w wielu miejscach - dziury po kluczach czy kamyczkach - być może nawet do blachy.
Jak się za to zabrać i czym ?
Szpachlą te wszystkie kropki kryć ?
Prosiłbym w miarę "łopatologiczny" opis co jak gdzie ,czym i kiedy na ile
Wiem że większość była tu opisana co czytałem ale w głowie ciężko mi to do kupy poskładać - zbyt wiele nowych informacji
Ostatnie pytanie - czy jeśli znów wyjdzie ta niezbyt ładna skórka pomarańczy to 3 warstwy klaru mogę polerować (wg zaleceń sąsiada) 2500 papierem a potem jego polerką z barankowym futerkiem ?
jego doświadczenie ? malowanie gitar i innych zabawek.
To juz coś
zamo111 napisał/a:
jakiś komentarz odnoście GOLDCAR lub DuPont ?
Odnośnie porównania to się nie wypowiem bo nie robiłem na produktach GOLDCAR, ale co do lakieru DP to polecam gdyż na tych produktach już od dawna pracuję i jestem zadowolony z wyłączeniem jedynie lakierów 3050S i 3550S bo to był niewypał DP, jeśli chodzi o lakier 3750S i 3800S jedne z najlepszych jak na chwilę obecną
zamo111 napisał/a:
Jak się za to zabrać i czym ?
Szpachlą te wszystkie kropki kryć ?
wszelkie odbicia i rysy musisz rozszlifować, (nie wolno szpachlować takich rzeczy) najlepiej maszyną oscylacyjną P 240 na sucho, następnie podkład akrylowy,szlif i lakier
To tak po kłódce
Ale jak to zeszlifuje to wtedy będzie spory lej - tak mi się wydaje że po malowaniu wyjdzie różnica ?
Czy lakier przykryje ?
lub po prostu tak cienka ta warstwa jest że nie będzie widać;)
Rozszlifuj każdy odprysk lub rysę na ok 5 cm w każdą stronę od jej środka, tak aby przejście powłoki było nie wyczuwalne.Po nałożeniu na miejsce naprawiane max dwóch warstw podkładu akrylowego ( to wypełni z naddatkiem uważany przez Ciebie lej) i po jego wyschnięciu przeszlifuj go najpierw P 320 następnie P 400 na sucho maszyną oscylacyjną , wykończ na mokro P 1200 na wodę
Jako dodatkowe objaśnienie proponuje zapoznać się jeszcze z tym tematem http://lakiernik.orge.pl/...p?t=297&start=0 na wypadek jeśli przeszlifujesz się do gołej blachy
Jeśli chodzi o polerkę: biorąc pod uwagę że lakierował będziesz w warunkach typowo amatorskich i stąd też powłoka będzie wyglądać tak jak będzie wyglądać proponuję Ci szlif lakieru P2000 i polerowanie pastą G3 na pomarańczowej gąbce na wodę ,oraz wykończenie Politurą 3M (niebieski korek) na gąbce czarnej gofrowatej na sucho..
Nie polecam żadnych baranin (futer) do polerowania, ile razy mi ktoś pokazywał efekt po takim czymś , tyle razy połysk lakieru był zrąbany i do poprawki:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum