lakiernicy Grupy FAQ Szybkie Pytania-Odpowiedzi-Chat [0] Statystyki Rejestracja Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Analiza finansowa założenia i prowadzenia działalności
Autor Wiadomość
Chali68
Klubowicz
U siebie.


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 1028
Punkty: 35/30
Skąd: Wschód
Wysłany: 11-05-2012, 23:45   

Napisałeś dwa auta w tygodniu,później 20aut na mc. z dochodzącymi. 4–rech pracowników. Wychodzi 5 aut w tygodniu na jednego chłopaka. Jaka jakość? Naprawdę to jestem pełen podziwu kol. I wcale nie jestem mądruś tylko z tego co napisałeś wnioskuję że przemiał. A kto to składa,poleruje i sprząta? hehehe
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
snayper
Stały Bywalec
elvis


Wiek: 53
Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 94
Wystawił 1 punkt(y)
Skąd: polska
Wysłany: 12-05-2012, 01:56   

PROJEKTER napisał/a:
@snayper ... rozumiem twoje intencje. Z jednej strony rzetelna informacja o legalnym warsztacie z drugiej wielki znak STOP dla marzycieli i fantastów.


Po części tak --no ale bez przesady z tym STOP. Choć w zasadzie intencji jako takich nie miałem żadnych. A do założenia takiego tematu skłoniło mnie to że już kilkakrotnie do mojego warsztatu przychodzili ludzie z propozycjami a to kupna kompresora a to ramy itd itp.
Co się okazuje pobrali oni dotacje unijne nie mając zielonego pojęcia o tym zawodzie . Nakupili sprzętu a dopiero po fakcie zaczęli myśleć . Niestety 2 lata ZUS trzeba było płacić czyli praktycznie zwrócili to co wzięli . Teraz szukają jelenia na sprzęt.
A wszystko to że zaczynają interes od d..y.

ZIEMBA napisał/a:
Nic się nie zmieniłeś Elvis, nadal masz te chamskie odzywki.


<Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem , powiedział Jezus>

A tak ogólnie to cieszy mnie że rzeczowa dyskusja trochę się ożywiła

[ Dodano: 12-05-2012, 10:33 ]
ZIEMBA napisał/a:
Ty ze swoimi chamskimi odzywkami oczekujesz żebym Ci tu wszystko wyłożył jak na tacy? Żartujesz Moge sobie o tym pogadać, najlepiej przy piwku , z Jackiem, Wojtkiem, Robertem i paroma innymi chłopakami ale napewno nie z Tobą.


I tu się @ ZIEMBA niestety od siebie diametralnie różnimy :nono: bo ja NIGDY PRZY ALKOHOLU NIE ROZMAWIAM O INTERESACH!!!!!!
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
gugun
uzależniony od forum


Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 343
Punkty: 5/1
Skąd: kuj-pom
Wysłany: 12-05-2012, 10:47   

ZIEMBA napisał/a:
Ja dostaje 30zł od przygotowanego elementu
żartujesz???
ja miałem 18lat to bralem 50,a potem 70 po jakims czasie bo mi sie nie opłacało...to ile ty miesiecznie elementów robisz?? bo żeby jakos życ to minimum bok-3elementy dziennie musisz zrobic na gotowo co chyba malo możliwe??
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
unek
Moderator


Pomógł: 11 razy
Wiek: 41
Dołączył: 09 Wrz 2010
Posty: 3287
Punkty: 30/22
Skąd: pomorskie
Wysłany: 12-05-2012, 15:15   

Chali68 napisał/a:
co napisałeś wnioskuję że przemiał

hym dla mnie to nie jest przemiał...
pomyśl to nie garaż.. w takich warunkach to normalna sprawa ..
Chali68 napisał/a:
A kto to składa,poleruje i sprząta?

hym składnie długo nie zajmuje...
polerowanie?? przecież jest komora
sprzątanie? to nie są auta gdzie trzeba wydrzeć szapchel potem znowu 4 kilo władować...

w garażu nigdy takiego czegoś nie osiągniesz CHALI ;)
---------------
ps. to jest właśnie co przekazuje projecter...masz odpowiednie warunki , sprzęt i ogarnietych ludzi..to takie naprawy to czysta przyjemnośc ;)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Chali68
Klubowicz
U siebie.


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 1028
Punkty: 35/30
Skąd: Wschód
Wysłany: 12-05-2012, 17:26   

Łukaszu z całym szacunkiem,ale ja pracuję właśnie w takim warsztacie już niepierwszym. A żeby poskładać poprawnie auto powypadkowe nowego typu trzeba czasu, nikt przecierz nie nakupi 3ton wkrętów,spinek itp. a żeby leżały i czekały na udeżony samochód. Chyba że się wkręca co popadnie aby średnica była taka sama. A to już nie jest jakość. Tu gdzie pracuje sprząta kobieta i niepolega to na odkurzeniu i nikt niemówi o jakościówce. Tu kolega co pisał ma normalny warsztat w którym jest tempo pracy i tyle. A niestety tam gdzie jest szybko są omijaki.Może nawet sam właściciel o tym niewie bo zajęty jest czym innym jak odbiorem każdego samochodu z rzędu. Niestety taka jest prawda. Pozdrawiam.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
unek
Moderator


Pomógł: 11 razy
Wiek: 41
Dołączył: 09 Wrz 2010
Posty: 3287
Punkty: 30/22
Skąd: pomorskie
Wysłany: 12-05-2012, 18:01   

z tego co pisze rajcuch, on nie zajmuje się blacharką ;)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Chali68
Klubowicz
U siebie.


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 1028
Punkty: 35/30
Skąd: Wschód
Wysłany: 12-05-2012, 18:24   

Teraz rozumiem.@Rajcuch powinien napisać o jakości powł.lakier. jaką wykonuje a nie ogólnej jakości usług wykonywanych w Jego warsztacie bo tylko lakieruje. Że też niezrozumiałem
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
rajcuch
Forumator



Wiek: 48
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 213
Otrzymał 2 punkt(y)
Skąd: Wlkp
Wysłany: 12-05-2012, 19:10   

Nie chce mi się tłumaczyć tobie Chall bo i tak masz swoje zdanie... Powiem tylko tyle, ze robię auta maks 2 letnie i tylko 3 marki to te do Niemiec. Jak robiłeś kiedyś nowe auto do Niemiec po wypadku z przebiegami maks 30 tys to wiesz chyba jaka tam musi byc jakość pracy. Każde auto jedzie na dekre. I nie są to auta z cwiartkami do wymiany. inne auta z tego ,,przemialu'' to auta z polskich serwisów autoryzowanych z którymi mam umowy.. I są to auta tylko na lakierowanie bez składania czyszczenia i polerowania :) Zreszta te do Niemiec tylko odkurzam myje i ewentualnie szmatką przecieram środek.Także nie pisze bajek ;) Pozdrawiam

Aaaa blacharke tez robię... Jak mam wolne stanowisko i tylko takie lekkie strzały bo mam niestety docer :) i daje tez zarobić innym którym zlecam bo ich lubię Jak pisałem wyżej.. :) także daje radę Chall
Pozdrawiam
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
PROJEKTER
Ekspert



Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 3134
Punkty: 106/7
Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 12-05-2012, 19:52   

Chali68 napisał/a:
Łukaszu z całym szacunkiem,ale ja pracuję właśnie w takim warsztacie już niepierwszym. A żeby poskładać poprawnie auto powypadkowe nowego typu trzeba czasu, nikt przecierz nie nakupi 3ton wkrętów,spinek itp. a żeby leżały i czekały na udeżony samochód. .....


To tylko sprawa odpowiedniej organizacji pracy każdego stanowiska i całej firmy lub przynajmniej jej działu. Z pewnością znajdzie się tu kilka osób oprócz @rajcuch. które sprawnie radzą sobie z zarządzaniem warsztatem. Zwróć uwagę @Chali68 że pisząc o takiej sprawie jak magazyn spinek czy wkrętów i oceniając z w jednym zdaniu opłacalność utrzymywania takiego "magazynu" sam ( chyba ) podświadomie myślisz kategoriami "kosztów" i oszczędności, a to pierwszy krok do porażki każdego biznesu. W usługach i produkcji wyrobów wysokiej jakości trzeba myśleć kategoriami "zysku". Robisz to co masz do zrobienia. Klient odjeżdża zadowolony a wykonawca kasuje należność. Jak wszytko jest dobrze ustawione w firmie i doskonale skalkulowane to przychody z wykonanej masy usług
zawsze generują zysk. Ponieważ każdy inteligentny szef warsztatu usługowego wie, że raz na dole raz na górze to ten zysk musi pozwalać na stabilne funkcjonowanie firmy w chwili gdy koniunktura spada. Teoretycznei nic odkrywczego .... oczywista oczywistość :) ... jednak zobacz co sam napisałeś o tych śrubkach :nono: a inni właściciel małych i dużych warsztatów nie ch się sami zastanowią czy ta oczywista oczywistość do nich dociera ? :nono:

Większość was jednak ciągle szuka "oszczędności" i nie idzie w kierunku podnoszenia jakości ... może inaczej ... prestiżu warsztatu czy nawet nory :nono: . Raczej eksperymentujecie z materiałami technologią i sprzętem. dopasowujecie się do zlecenia klienta i tego jaki ma samochód. Od samego początku gdy ustalana jest cena za usługę większość z was przypisuje koszty do konkretnego zadania i oblicza zysk. W normalnie funkcjonującej lakierni, czy blacharni zyski są z masy usług, a nie z konkretnej usługi. Wtedy zakup kilkuset wkrętów czy spinek i kostek montażowych na "magazyn" nie jest już problemem , tak samo jak własny mieszalnik czy idąc dalej samochody zastępcze.

Weźcie pod uwagę, że to wcale nie przelicza się na większe zyski bo można podnieść ceny. Takie podejście do sprawy przelicza się na ciągłość zleceń. Takie warsztaty mają stabilną jakość, a nie pływającą .... raz dobrze ... raz źle bo samochód to strucel. Takie warsztaty mają stabilnych klientów bo cena jest stała, a nie raz wysoka raz niska w zależności od tego czy roboty jest więcej czy mniej :nono: W niestabilnej firmie jest przychód a potem przestój, a w stabilnej robota jest non stop. Nawet przy tych samych cenach za usługi taki stabilny warsztat dystansuje swoich konkurentów, bo nie traci się tam kilku miesięcy czy tygodni na przestoje generujące koszty.

Zaczynasz myśleć o większych zyskach zaczynasz zarabiać i rozwijać firmę. Kombinujesz jak płacić mniej za towar, prąd, wodę sprzęt ... czy mniejsze wynagrodzenia pracownikom lub partnerom dającym ci zarobić i powolutku staczasz się w dół ... aż osiągasz dno.
_________________
Chcesz wiedzieć więcej ?
projekter@projekter.pl
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
ZIEMBA
Moderator


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 1916
Otrzymał 21 punkt(y)
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 12-05-2012, 20:25   

gugun napisał/a:
ZIEMBA napisał/a:
Ja dostaje 30zł od przygotowanego elementu
żartujesz???
ja miałem 18lat to bralem 50,a potem 70 po jakims czasie bo mi sie nie opłacało...to ile ty miesiecznie elementów robisz?? bo żeby jakos życ to minimum bok-3elementy dziennie musisz zrobic na gotowo co chyba malo możliwe??


No i właśnie o to mi chodziło. Jak można porównać koszty ogrzewania czy zarobków od elementu skoro ktoś może palić węglem i mieć bardzo dobre ocieplenie budynku przez co wyjdzie mu kwota rzędu 70zł z metr a drugiem 3 razy tyle bo grzeje olejem a do tego na chali chce mieć 20C a nie 15C. To samo jest z zarobkami od elementu. Ja pisze, że dostaje 30zł od elementu a Gugun się smieje że to grosze bo on ma 70zł. Tylko teraz kwestia co to jest to przygotowanie elementu. Bo u mnie zapodkładowanie nowego elementu jest liczone jako przygotowanie i jak bym miał 70zł od elementu to zarabiał bym 6tys. miesięcznie.
Więc jak tu to porównać? Żeby opisać to o co chodzi Elvisowi to każdy by tu musiał wypracowanie pisać :)
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Chali68
Klubowicz
U siebie.


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 1028
Punkty: 35/30
Skąd: Wschód
Wysłany: 12-05-2012, 21:14   

Do kolegi Rajcucha jak byś napisał tak odrazu niebyło by tematu. Sorki lecz z tego co napisałeś wcześniej innego wniosku jak ten,który napis. niemogłem sklecić. Drogi Robercie to co piszesz to święta prawda! Lecz real jest niestety inny,a to już nie moja wina. Nasówa się teraz pytanie jak zmieniać bądź zmienić pracodawców, żeby ukierunkować ich dobrą stronę? To raz. A dwa skąd pozyskać nowe młode kadry do pracy w zawodzie,gdzie świadomość społeczna młodzierzy nastawiona jest wyłącznie na kasę,zabawę,konsumpcję? I jeszcze jedno polska niestety dzieli się w zależności od zasobności portfela a to też niestety wpływa na funkcjonowanie warsztatu.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
PROJEKTER
Ekspert



Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 3134
Punkty: 106/7
Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 13-05-2012, 00:32   

Chali68 napisał/a:
Nasówa się teraz pytanie jak zmieniać bądź zmienić pracodawców, żeby ukierunkować ich dobrą stronę? To raz. A dwa skąd pozyskać nowe młode kadry do pracy w zawodzie,gdzie świadomość społeczna młodzierzy nastawiona jest wyłącznie na kasę,zabawę,konsumpcję? I jeszcze jedno polska niestety dzieli się w zależności od zasobności portfela a to też niestety wpływa na funkcjonowanie warsztatu.


Odkąd pamiętam młodzież była nastawiona na konsumpcję i zabawę, a nawet odkąd nie pamiętam, bo mój dziadek opowiadał mi że też szalał za młodu ... oczywiści odpowiednio do realiów swoich czasów.

Cała Europa dzieli się w obrębie swoich Państw na cześć bogatszą i biedniejszą. Polska też, ale to akurat średnio wpływa na funkcjonowanie warsztatu bo jak ktoś jest w regionie w którym klienci bogatsi i płacą więcej to ma też wyższe koszty działalności. Jak ktoś ma dobrze poukładane w głowie to zrobi interes na wsi handlując gównem. Najpierw to trzeba zawsze zmienić własne nastawienie do rozpoczynanych działań i realizowanych planów inwestycyjnych. :nono:
_________________
Chcesz wiedzieć więcej ?
projekter@projekter.pl
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Chali68
Klubowicz
U siebie.


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 1028
Punkty: 35/30
Skąd: Wschód
Wysłany: 13-05-2012, 11:28   

Napisałeś że tam gdzie klijęci są bogaci tam wyższe koszty prowadzenia warsztatu,a tu się niezgodzę koszty prowadzenia są niestety takie same–czym większa dziura tym droższe materiały,pąd i media. Gdzie większa aglomeracja tam droższy jedynie podatek od nieruchomości, dużo tańsze materiały,prąd itd. Równoważy się to,a nawet przechyla się na plus w stronę aglomeracji. Dziura kolego pozostanie dziurą taki to morał. Tu niestety nieda się przełożyć teorii na życie,mówię wyłącznie o warsztacie. Bo tutaj da się wyłącznie zarobić na "gównie" dosłownie, no może jeszcze trumny bo to niewyczerpalny temat. hehehe. Pozdrawiam.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
car painter
Forumator
CUSTOM PAINTING



Pomógł: 3 razy
Wiek: 46
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 255
Otrzymał 5 punkt(y)
Skąd: Śladków Mały
Wysłany: 13-05-2012, 12:43   

Chali68 napisał/a:
Napisałeś że tam gdzie klijęci są bogaci tam wyższe koszty prowadzenia warsztatu,a tu się niezgodzę koszty prowadzenia są niestety takie same–czym większa dziura tym droższe materiały,pąd i media. Gdzie większa aglomeracja tam droższy jedynie podatek od nieruchomości, dużo tańsze materiały,prąd itd. Równoważy się to,a nawet przechyla się na plus w stronę aglomeracji. Dziura kolego pozostanie dziurą taki to morał. Tu niestety nieda się przełożyć teorii na życie,mówię wyłącznie o warsztacie. Bo tutaj da się wyłącznie zarobić na "gównie" dosłownie, no może jeszcze trumny bo to niewyczerpalny temat. hehehe. Pozdrawiam.


kolego

ja robie w totalnej dziurze , gdzie w pobliskim miasteczku pracownice biedronki puszą sie swoimi dochodami , Świętokrzyskie... gdzie golf 3 to rarytas ..... i powiem ci że nawet w takich dziurach są ludzie którzy zapłacą za jakość tyle ile chce , powiem więcej , u mnie za element płacą drożej niż w Kielcach , mimo iz w okolicy pełno nor biorących po 150 ele.

tak jak Projecter pisał , biznes można zrobic wszędzie , tylko trzeba umieć ....
_________________
RR Customs oklejanie samochodów przyciemnianie szyb

www.facebook.com/rrcustomspl
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
PROJEKTER
Ekspert



Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 3134
Punkty: 106/7
Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 13-05-2012, 14:00   

Chali68 napisał/a:
Napisałeś że tam gdzie klijęci są bogaci tam wyższe koszty prowadzenia warsztatu,a tu się niezgodzę koszty prowadzenia są niestety takie same–czym większa dziura tym droższe materiały,pąd i media.


Nie warto się spierać. Lepiej to sprawdzić.

1. Zobacz ceny prądu i wody w dużych miastach centralnej Polski i ceny w Jaśle lub w drugim krańcu w ok. Białegostoku skąd jest kilku Usherów .... i analogicznie .... ceny wywozu śmieci, czynszów, wynajmu lokalu ( cena za 1m2 ), kosztów ustawienia reklamy ( na wsi to już w ogóle gratis ), potem ceny żywności, ciuchów ... nawet niby sztywna cena w McDonalds za zestaw może się różnić o 2 zł. Wiem bo mieszkam .... w samochodzie ;) .

Najtańsze regiony Polski to : obszar w koło Lublina, Białymstoku i Olsztyna. Duża część zachodniopomorskiego, ale bliżej centrum i okolice Rzeszowa w kierunku Sanoka.

Ceny z kosmosu to okolice Poznania, Krakowa i cały Śląsk oraz Trójmiasto, a w centrum co zrozumiałe - stolica i ogromny obszar do okola niej. Miasta które w oczach drożeją ( było tanio, jest coraz drożej ) to Kielce i okolice, oraz wszytko co na południe od Wrocławia. To takie wnioski po tym jak zestawiam swoje wrażenia z przed sześciu / siedmiu lat z tym co widzę tam dziś.

Generalnie Polska jest poszatkowana regionami bogatszymi i biedniejszymi. Jednak zdecydowanie tam gdzie rośnie popyt, a ludzie mają pracę ... rosną też ceny. I to te wolnorynkowe za towary handlowe i usługi jaki i te ustalane przez gminy, czy lokalnych gestorów sieci. Nie wspomnę już o cenach za robociznę przy budowie obiektu zestawiając takie Jasło, czy okolice Koszalina z Poznaniem, Wrocławiem ,czy Warszawą.
_________________
Chcesz wiedzieć więcej ?
projekter@projekter.pl
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Chali68
Klubowicz
U siebie.


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 1028
Punkty: 35/30
Skąd: Wschód
Wysłany: 13-05-2012, 15:32   

Mówisz że na wschodzie jest tanio. Mamy najdroższą energie w polsce kolego "Lubzel". W warszawie np. Mamy niższe ceny żywności niż u mnie np.Carefure,Kufland itp. Zapytaj właścicieli dużych warsztatów to będziesz miał inny pogląd na "Węgry". Napisałeś niema co się spierać. To prawda. Ja wcale się niespieram. Chodziło mi oto że słowo Analiza niema odzwierciedlenia w rzeczywistości dla zwykłego zjadacza chleba mieszkającego w pewnych regionach kraju. W których rządzą regionalni oligarchowie i psełdo bisnesmeni z wiochy którzy to dostali dopłaty i lansują się w miastach ML–ami. Masz przykład kol. Ziemba walczy z rakiem przez tyle lat. A u mnie w dziurze regionalny oligarcha postawił nowe potężne Centrum Napraw w pół roku i jest git. Analiza była taka U–kład i K–sa. Tak jest w większości interesów w tym kraju. Analizę finansową może zrobić szwed,norweg,niemiec tam gdzie jest jakieś przestrzegane prawo. To moje zdanie i nic go niezmieni i niemyślcie sobie że jestem zgożkniałym człowiekiem. Hehehe.

[ Dodano: 13-05-2012, 15:55 ]
Car painter napisał że nawet w takiej dziurze można zrobić interes. Owszem! ale jaki pułap osiągniesz?
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
paul_van_cristo
Guru


Wiek: 35
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 436
Punkty: 5/2
Skąd: s-ki
Wysłany: 13-05-2012, 19:39   

Chali68 napisał/a:
W których rządzą regionalni oligarchowie i psełdo bisnesmeni z wiochy którzy to dostali dopłaty i lansują się w miastach

[ Dodano: 13-05-2012, 15:55 ]
Car painter napisał że nawet w takiej dziurze można zrobić interes. Owszem! ale jaki pułap osiągniesz?


Kolego trochę przesadzasz z tymi pseudo biznesmenami z wiochy
poczułem się urażony ta wypowiedzią bo sam jestem z wioski i nic to nie zmienia bo w mieście takich ludzi nie brakuje więc zastanów sie co piszesz

pułap taki jaki sobie wypracujesz jak bedziesz miał wysoki standard to i na wiosce można dobrze zarabiać ;] ja mam klientów z miasta oddalonego o 40 km
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
Chali68
Klubowicz
U siebie.


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 1028
Punkty: 35/30
Skąd: Wschód
Wysłany: 13-05-2012, 20:40   

Kol. Jak niewiesz co to jest "wiocha" to szkoda bardzo.Opszernie to zjawisko opisał Kazik Staszewski. Zapewnie Tobie obcy świat,jeżeli się obrażasz. Lecz to nie mój problem. Jeśli chodzi o pułap to finansowy. Tyle.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
car painter
Forumator
CUSTOM PAINTING



Pomógł: 3 razy
Wiek: 46
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 255
Otrzymał 5 punkt(y)
Skąd: Śladków Mały
Wysłany: 13-05-2012, 21:31   

Chali , jeśli jesteś dobry w tym co robisz , nie ważne co byś nie robił to znajdą cie w największej dziurze i odpowiednio ci zapłacą za twe usługi , nie ma tu pułapów cenowych ,czy to wiocha czy miasto . Do mnie okoliczni ( wieśniacy) nie przyjeżdżają bo ich na mnie nie stać , a klientów mam i z Warszawy i z Krakowa i coraz więcej ze Szwajcarii ,gdzie chwalą sobie moją pracę .
_________________
RR Customs oklejanie samochodów przyciemnianie szyb

www.facebook.com/rrcustomspl
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
paul_van_cristo
Guru


Wiek: 35
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 436
Punkty: 5/2
Skąd: s-ki
Wysłany: 13-05-2012, 21:49   

Chali68 napisał/a:
Kol. Jak niewiesz co to jest "wiocha" to szkoda bardzo.Opszernie to zjawisko opisał Kazik Staszewski. Zapewnie Tobie obcy świat,jeżeli się obrażasz. Lecz to nie mój problem. Jeśli chodzi o pułap to finansowy. Tyle.


Nie obraziłem sie ;] to był moment zniesmaczenia :)

Pułap finansowy powiadasz w warsztacie nie ma reguły jeżeli ktos trzyma poziom, bierze tyle ile sie należy, ma roboty, jak to ktoś dawniej napisała na forum "nie do przerobienia" to ten aspekt został w tej chwili obalony ;]

takie jest moje zdanie ale nie musisz sie z nim zgadzać ;)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
Chali68
Klubowicz
U siebie.


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 1028
Punkty: 35/30
Skąd: Wschód
Wysłany: 13-05-2012, 23:06   

Car painter chwała Ci za to że robisz jakościówke i masz ok.klientów wszystko się zgadza lecz dojdziesz do momentu, że będziesz osiągał miesięczne dochody"X" dodatkowo będziesz miał zaj..bistą renomę jako lakiernik i ju! Wystarczy to Tobie będziesz happy now! Powiesz wtedy poco więcej nic mi już nietrzeba. Tak to jest z dobrymi fachowcami w dziurach. A to nieoto chodzi albo stawia się na jedną kartę i buduje się duży profesjonalny warsztat z ubezpieczalnią,flotą i obsługą firm i jest się Panem np.Andrzej Kita Peugeot itd. A nie Józkiem,Rysiem tym co dobrze maluje. I to jest ten półap który jest nie do osiągnięcia bo żyje się chwilą i mentalnie niskopółkowo. To jest to o czym pisał Projekter. Sam tego doświadczyłem zdeżyłem się pewnego dnia z górą lodową jak titanic. To była ta zła mentalność,do tego zmieniła się obsada w partiach rządzących regionalnie i to był koniec titanica.Zrozumiałem,lecz to było zapóźno.Zamknąłem warsztat i poszedłem do pracy. A zaznaczę że też jak Ty kol. miałem max wyposażenie w norze łącznie z cenami 400zł z ele. w 2004r. Klientów z wawy itd. Pozostała renoma,ktoś mi jeszcze powie dobre słowo i niemam problemu ze znalezieniem pracy. Ot historia. Także szacun tym którzy prubują jechać na całość i się niepoddają.Widzicie teraz ten Półap?
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
keon
Wymiatacz


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 176
Punkty: 3/3
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 14-05-2012, 00:01   

Chali68 napisał/a:
A to nieoto chodzi albo stawia się na jedną kartę i buduje się duży profesjonalny warsztat z ubezpieczalnią,flotą i obsługą firm i jest się Panem np.Andrzej Kita Peugeot itd. A nie Józkiem,Rysiem tym co dobrze maluje.


Haha dobre z tym Panem ,czyli jak mam w h...j szmalu to nim jestem a jak nie, to nie mam PRZYJACIOL :D

Dla mnie to zeby byc tym "Panem"Kita ,to sa dwa wyjscia :

Albo ci tata da na ten duzy profesjonalny warsztat z ubezpieczalnia,flota i obsluga firm

Albo Jozek i Rysio co dobrze maluje po kilku lub kilkunastu latach ciezkiej pracy i dobrych decyzjach dojdzie do tego sam. Bardziej realne dla tych co czytaja to forum.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Krzychuautim
Ekspert



Dołączył: 21 Cze 2011
Posty: 277
Otrzymał 11 punkt(y)
Skąd: Poznań
Wysłany: 14-05-2012, 00:27   

Kilka lat wstecz moja firma "przerabiała" około prawie 300 samochodów w miesiącu, co pozwalało na w miarę spokojne funkcjonowanie. Z czasem ta ilość zaczęła spadać i to nie dlatego że pracownicy "osłabli" tylko dlatego że każda sprawa wymagała więcej papierków, zatwierdzeń, itp. Ciągłe dyskusje z ubezpieczalniami...w efekcie zamiast warsztatu rozwijały mi się biura. Dzisiaj każde zlecenie zaczyna przypominać książkę telefoniczną a i tak do końca nie wiadomo kto i ile ma zapłacić . Co z tego że masz co robić, jak twoje auta zastępcze jeżdżą miesiąc z jednym klientem a ty prowadzisz "negocjacje" z jakimś dupkiem z ubezpieczalni, żeby potem dwa dni popracować. Zdecydowanie lepiej mieć małą firmę, kilku pracowników i tyle....
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
car painter
Forumator
CUSTOM PAINTING



Pomógł: 3 razy
Wiek: 46
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 255
Otrzymał 5 punkt(y)
Skąd: Śladków Mały
Wysłany: 14-05-2012, 06:29   

Krzychuautim napisał/a:
Kilka lat wstecz moja firma "przerabiała" około prawie 300 samochodów w miesiącu, co pozwalało na w miarę spokojne funkcjonowanie. Z czasem ta ilość zaczęła spadać i to nie dlatego że pracownicy "osłabli" tylko dlatego że każda sprawa wymagała więcej papierków, zatwierdzeń, itp. Ciągłe dyskusje z ubezpieczalniami...w efekcie zamiast warsztatu rozwijały mi się biura. Dzisiaj każde zlecenie zaczyna przypominać książkę telefoniczną a i tak do końca nie wiadomo kto i ile ma zapłacić . Co z tego że masz co robić, jak twoje auta zastępcze jeżdżą miesiąc z jednym klientem a ty prowadzisz "negocjacje" z jakimś dupkiem z ubezpieczalni, żeby potem dwa dni popracować. Zdecydowanie lepiej mieć małą firmę, kilku pracowników i tyle....


dokładnie . jakieś pół roku temu mój kuzyn dla którego 10 mil zł to jak dla mnie tysiąc , widząc z jakim zaangażowaniem prowadzę swój warsztat , zaproponował mi spółkę , zaproponował postawienie nie tylko 1000 metrowego warsztatu oczywiście z autoryzacjami ,ale do teo chciał stację benzynową i mcdonalda twierdząc że w 15 bańkach sie zmieści , problem polegał na tym ze on ma 13 działalności i oprócz włożenia kasy nic kompletnie nie chce robić ..... najpierw sie podjarałem ,myśląc o opływaniu w kasie ,ale po przeanalizowaniu skali ( ponad 100 pracowników ) itp . olałem temat .

Chali nie wszyscy ludzie chcą być mega bossami , ja wolę tak jak teraz .być juzkiem -dobrym lakiernikiem , z czasem wyrobię sobie tak renomę ze wystarczy mi na życie ,wygodnie życie z pracy 3,4 ludzi a ja będę tego doglądał i o 17 zamykał warsztat .....

w tej chwili moje dochody przekraczają 2 tyś euro , nie marudzę a z czasem będzie lepiej ..
_________________
RR Customs oklejanie samochodów przyciemnianie szyb

www.facebook.com/rrcustomspl
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
Chali68
Klubowicz
U siebie.


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 1028
Punkty: 35/30
Skąd: Wschód
Wysłany: 14-05-2012, 07:22   

Witam. Pytaliście o pułap. Odpowiedziałem! Czytajcie wyżej dobrze o analizie! Że bez kasy i układów się można ze..rać. I niepisz mi kol.któryś że z lakiernik ciężką pracą osiągnie cośtam. No i gdzie analiza bo niewidzę. Mentalności Robercie niezmienisz to jest odpowiedź to co napisali koledzy wyżej. Pozdrawiam wszystkich.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
PROJEKTER
Ekspert



Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 3134
Punkty: 106/7
Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 14-05-2012, 12:03   

car painter napisał/a:
.... Chali nie wszyscy ludzie chcą być mega bossami , ja wolę tak jak teraz .być juzkiem -dobrym lakiernikiem ...


Dodałbym nawet, że nie tylko NIE CHCĄ, ale często NIE MOGĄ być "mega bossami". Każdy z nas jest inny i ma inne predyspozycje. Czasami to wykształcenie, czasami wychowanie, w innych przypadkach siła z jaką ktoś dostał w dupę w życiu i czegoś się nauczył ... ale najczęściej jest to następstwo wpływu ludzi wśród których przebywamy.

Zapewne wielu z was pamięta te awantury i wyzywanie co nie których od "Durniów" i moje ostre stwierdzenie, że nie życzę sobie w moim towarzystwie na forum i w realu przygłupów opowiadających pierdoły i szerzących głupotę :) ... Zastanówcie się tak sami dla siebie ... Jak szybko człowiek atakowany z każdej strony jakąś wizją świata przesiąka takim spojrzeniem ... nawet jak początkowo stawia opór :nono: w końcu zaczyna gadać jak Pajac gdy w koło same Pajace ... i odwrotnie Gdy wkoło tylko optymiści, wszytko się im udaje wszytko gra i tępią oni durnotę to raczej trudno jest przesiąknąć syfem zostać durniem i popłynąć na dno.

Gdy ktoś trafia w życiu na sytuację gdzie wszyscy klepią biedę region jest biedny, a zarządzanie trzema pracownikami powoduje, że ludzie cię szanują jako szefa ... to trudno jest nagle zacząć normalnie myśleć o prowadzeniu firmy wartej dziesiątki milionów i zatrudniającej 50 osób. Jednak wyobraźcie sobie gościa, który pracuje w centrali importera i odpowiada za funkcjonowanie 10 czy 50 ASO, albo faceta mającego stary warsztat i dwa nowe, krążącego miedzy tymi obiektami i podejmującego decyzje organizacyjne, albo właściciela kilku ASO, czy choćby jego dyrektorów. Ci ludzie Mają dwie ręce i nogi i jeden łeb, a nie sześć ... i tak jak Wy .... jedzą, sikają, wychowuje dzieciaki, pukają żony ( lub kochanki ) chorują ... i śpią w nocy. To nie cyborgi, ani przybysze z innej planety ... Jednak gdy taki gość dostanie zadanie zorganizowania obiektu zatrudniającego 100 osób rozkręcenia go i prowadzenia to zastanowi się czy przypadkiem nie jest to za cienka jak na niego propozycja ? ;)

Nie chcę nikogo obrażać :* ... bardziej wykazać, że wiele ograniczeń jakie mamy i jakie widzimy w naszych charakterach, czy mentalności to wynik tego jak poukładało się życie każdemu z nas. Jedni stawiają porzeczkę niżej, inni wyżej ... a jeszcze inni nawet nie wiedzą jak ustawić porzeczkę, lub że to wogóle możliwe żeby czegoś od siebie samego wymagać. ;)

Wyobraźcie sobie jednak faceta który nie ma wykształcenia odpowiedniego doświadczenia pieniędzy na inwestycję od taty, ani bogatego wspólnika ... ale doskonale zdaje sobie sprawę, że wszystkie przeszkody są w głowie, a nie w realnym życiu. W życiu są tylko problemy do rozwiązania i sprawy do załatwienia. Na załatwienie każdej z tych spraw i problemów jest odpowiedni czas i odpowiedni sposób. Taki "Nikt" zamiast zastanawiać się nad tym skąd wziąć 300 tyś na warsztat rozwiązuje sprawy i problemy związane z jego organizacją kawałek po kawałku, krok po kroku. Zaczyna od zera i idzie kroczek do przodu. Konsekwentnie rok w rok ... Gdzie dotrze jeżeli ktoś mu pomorze i wskaże drogę ? Gdzie dotrze jak nie odpuści i będzie oporny na durne teorie, gówniane rozwiązania i ciągłe narzekania, że wszystko wkoło jest ch...ja warte ? Pewnie osiągnie swój cel i będzie miał warsztat czy firmę. Z tej pozycji nikt nie będzie go już pouczał jak zorganizować własny warsztat. Teraz już wie ... a skoro tak ... to może to powtórzyć.

Wiedza jest sumą doświadczeń. Tylko od was zależy czy chcecie po nią sięgnąć. Z narzekania i jęczenia nikt nie zbudował jeszcze stabilnego biznesu. Zawsze ... odkąd pamiętam ludzie mówili że kiedyś bylo lepiej, a teraz jest do dupy ... za Gomółki za Gierka za Wałęsy i za Kwaśniewskiego ... przed wejściem do UE ... za komuny ... przed kryzysem. Zawsze kiedyś tam było lepiej, a teraz jest szajsowo :nono: ... W takim razie zastanówcie się .... skoro teraz jest tak gówniano to jak będzie za 10 lat ? Ropa stanieje ?, Przepisy ekologiczne będą bardziej liberalne ? Wzrosną zasiłki dla bezrobotnych, socjal i emerytury ? ;)

Najłatwiej jest zawsze narzekać. Jednak z każdym dniem każdy z nas gdy nie podejmuje konkretnych działań, realizuje szczegółowego planu rozwoju, lub drepcze w miejscu szukając powodów dla których nie warto nic robić .... zbliża się do punktu w którym będzie mógł tylko powiedzieć .... Jaki Ja byłem głupi . Co Wy zrobicie za 10 - 20 lat bez legalnego i własnego zaplecza do pracy ? Zmienicie branże ? Pójdziecie do pracy do kogoś ? .... Chciałbym to zobaczyć :smiech: .

Raczej szybko musicie sobie coś uświadomić :nono: Albo inwestycja i spłata zobowiązań dopóki zdrowie na to pozwala i rodzina zaakceptuje wyrzeczenia ... albo dreptanie w miejscu, konsumpcja i egzystencja z dnia na dzień rok po roku, aż czas wam się skończy. :nono: Nikt z nas nie zna przyszłości ... jedno jest jednak pewne. Lepiej jest coś mieć w przyszłości z czym można coś zrobić ... niż nie mieć nic, być dziadem i do tego stracić zdrowie. :nono.

Wczoraj przeczytałem taki nagłówek CENY MIESZKAŃ NAJNIŻSZE W HISTORII...pamiętam doskonale rok 2007 i nagłówki REKORDOWE CENY MIESZKAŃ - 1m2 za roczne zarobki ! .

Powiedzcie mi bo chyba Ja się na tym nie znam .... Kiedy należy inwestować w budowę i wyposażenie jeżeli nie należy tego robić w chwili gdy ceny budowy, materiały i ceny urządzeń spadają na pysk i są już ponoć najniższe w historii ? ;) Ile macie czasu na inwestycje i spłatę zobowiązań ... 10 lat ... 15 lat ... a ile z tego czasu już zmarnowaliście ?

Panowie ... Jeżeli ta branża jest guzik warta i nie ma przyszłości to szybko się z niej ewakujcie gdzieś, gdzie jest przyszłość i możliwości rozwoju. Szkoda marnować choćby jeden dzień jeżeli faktycznie jesteście pewni, że to co się teraz dzieje w branży lakierniczej to już dno. ;)
_________________
Chcesz wiedzieć więcej ?
projekter@projekter.pl
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Krzychuautim
Ekspert



Dołączył: 21 Cze 2011
Posty: 277
Otrzymał 11 punkt(y)
Skąd: Poznań
Wysłany: 14-05-2012, 13:02   

Panie Robercie....zainwestowałby Pan w warsztat naprawy butów, zatrudniający tak powiedzmy 50 pracowników, wyposażonego w sprzęt z najwyższej półki, w doskonałej lokalizacji i w ładnym budynku....?
Zauważył Pan ile serwisów autoryzowanych, zmieniło się w "autoryzowane serwisy wszystkich marek" , jak wiele autoryzowanych serwisów naprawia samochody flotowe na warunkach jakie większość lakierników i blacharzy nawet nie opluje.
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
car painter
Forumator
CUSTOM PAINTING



Pomógł: 3 razy
Wiek: 46
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 255
Otrzymał 5 punkt(y)
Skąd: Śladków Mały
Wysłany: 14-05-2012, 15:17   

Robercie , 11 lat temu zaczęła sie moja przygoda z lakiernictwem ,jednak wczesniej pracowałem w zupełnie innej branży a mianowicie byłem szefem marketingu w bardzo dużej firmie , na głowie miałem kilkanaście oddziałów i kilkuset handlowców .... Wiem co to zarządzanie masami ludzkimi i wiem ze do tego nie wrócę , wiem co to stres związany z ciągłymi wyjazdami , negocjacjami , problemami z niewywiązaniem sie umów itp.... urodziłem i mieszkałem pierwsze ćwierć wieku mojego życia w Krakowie od kilku lat mieszam w dziurze na wsi i powiem Ci że majac do wyboru zarządzanie 100 osobowa kadrą z zarobkami około 100 tys miesięcznie a praca jaką wykonuje z dochodem 10 tyś , wybieram to drugie .

jeśli chodzi o wielkość firmy , ponad rok szukam nowego pracownika i dupa blada , nie pomagają oferty pracy po 3 k albo 4 k na rękę .... jak pomyślę że po postawieniu hali na której ma pracować 10 osób a ja bedę wyszukiwał pracowników w miastach oddalonych o 40 km , przepłacał ich , szkolił .... to mi sie nie chce wole tak jak mam i już :)
i nie jestem tym narzekającym , jestem bardzo zadowolony z mojej sytuacji , powiem więcej ,otwierając warsztat nie marzyłem nawet ze będzie to taki dobry interes , który powoli rozwijam , idąc w jakość i cene , nie w ilość ...
_________________
RR Customs oklejanie samochodów przyciemnianie szyb

www.facebook.com/rrcustomspl
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
PROJEKTER
Ekspert



Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 3134
Punkty: 106/7
Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 14-05-2012, 20:39   

Krzychuautim napisał/a:
Panie Robercie....zainwestowałby Pan w warsztat naprawy butów, zatrudniający tak powiedzmy 50 pracowników, wyposażonego w sprzęt z najwyższej półki, w doskonałej lokalizacji i w ładnym budynku....?


Gdybym to zrobił 10 lat temu ... dziś prawdopodobnie byłbym producentem butów i rozszerzał sieć sprzedaży przez sklepy w każdej nowej galerii handlowej i wtedy bym musiał usuwać reklamacje w setkach szt. zamiast dawać klientom nowe buty z produkcji ;)

Krzychuautim napisał/a:
Zauważył Pan ile serwisów autoryzowanych, zmieniło się w "autoryzowane serwisy wszystkich marek" , jak wiele autoryzowanych serwisów naprawia samochody flotowe na warunkach jakie większość lakierników i blacharzy nawet nie opluje.


Zauważyłem. Zauważyłem także że cztery lata temu te same serwisy wyznaczały terminy naprawa z dwutygodniowym wyprzedzeniem bo nie miały miejsca. Zauważyłem także że większość tych inwestycji jest już spłaconych ... a i tak nikomu nie przychodzi do głowy ich likwidować bo zarabiają na własne utrzymanie. Za rok, dwa, trzy koniunktura się zmieni na ich korzyść. Odkąd Ja pracuje w tej branży to takich zapaści i kryzysów branży motoryzacyjnej było już 3 ... i jestem absolutnie pewny że ten się skończy, a po nim przyjdą tłuste lata ... po nich kolejny kryzys branży. Tak to już jest.

Co do głodowych stawek flotowych to niestety nie podzielam Pana opinii. ASO to taka instytucja że klient płaci za wszytko stawki cztery razy większe niż w warsztacie nawet jak mu się wydaje, że dostał coś za darmo :) ... a nowe samochody flotowe w leasingu na trzyletniej gwarancji rzadko trafiają do obsługi i napraw po za ASO, bo to się nikomu nie opłaca. Te samochody trzeba potem sprzedać z pełną historią serwisową i obsługową.

Tylko kilkuletnie floty wypinają się na serwis i to tylko wtedy gdy nie są leasingowane tylko zarządzane przez odrębne chytre firmy nadzorujące wynajętą flotę.

Teraz robię lakiernię dla klienta z Warszawy obsługującego nowe samochody zarządu i średniej kadry menagerskiej trzech banków i firmy telekomunikacyjnej. Żeby w to wejść musiał kupić pięć nowych samochodów zastępczych kilka używanych mikrobusów, Najtańszy z tych nowych za prawie 150 000 zł. W warsztacie ma wszytko. Teraz potrzebuje tylko większego budynku na lakiernię ... Raczej nie zauważyłem żeby narzekał na stawki, albo na kryzys. Każdy naprawiany samochód jest ubezpieczony ... żadnych problemów i sporów w sprawie zakresu naprawy z ubezpieczycielem ... żadnych sporów w sprawie ceny i tak już od siedmiu lat. ;)

Za chwilę rusza budowa nowej lakierni BMW / MINI ... nie słyszałem w żadnej rozmowie żeby inwestor kazał mi ograniczać koszty na wyposażeniu, lub na standardzie tego obiektu ... wręcz odwrotnie, martwi się czy przy takiej powierzchni jak jest zaprojektowana dostanie autoryzację Jaguara.

Ale jak mam być szczery to Ja pewnie też nie zainwestowałbym w ASO takich pieniędzy ... raczej pomyślałbym o naprawach powypadkowych ... samochodów dostawczych i ciężarowych Takich lakierni i blacharni wcale nie ma tak dużo ... a napraw tak samo dużo jak w osobówkach. Jak już się w coś ładować z małymi pieniędzmi na inwestycję licząc na szybkie zyski ... to właśnie w lakiernię ciężarówek. ;) teraz jest na to czas. za kilka lat i ta odnoga lakiernictwa będzie pełna tanich wykonawców.

[ Dodano: 14-05-2012, 20:49 ]
car painter napisał/a:
Robercie , 11 lat temu zaczęła sie moja przygoda z lakiernictwem ,jednak wczesniej pracowałem w zupełnie innej branży


... ale Ja nie napisałem tamtego postu z wyrzutem czy sugestią że nie dałbyś sobie rady, tylko właśnie ze spostrzeżeniem że to zebrane doświadczenia i wiedza popycha nas do podejmowania decyzji.

Ty zdecydowałeś że to samo możesz osiągnąć przy mniejszym wysiłku.

Nigdzie nie jest zapisane, że człowiek ma się zajebać na śmierć w ciężkiej fizycznej pracy. Wręcz odwrotnie. Mądre decyzje prowadzić muszą do tego żeby pracy i obowiązków ubywało, a kasy przybywało. To da się zrobić tylko wtedy gdy pniesz się po szczeblach kariery do góry ( to dla pracowników umysłowych ), albo wtedy gdy coraz więcej ludzi pracuje na Ciebie, a Ty jesteś szefem we własnej firmie ( to dla tych co zaczęli jako fizyczni, ale nie chca umrzeć z pistoletem w ręku ;) ).
_________________
Chcesz wiedzieć więcej ?
projekter@projekter.pl
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Chali68
Klubowicz
U siebie.


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 1028
Punkty: 35/30
Skąd: Wschód
Wysłany: 14-05-2012, 21:51   

No to teraz zmieńmy temat. Mam pytanie jak się ma warsztacik szopa do "kontroli kaskadowej" którą opisałeś w art.Legalna lakiernia–nowoczesny warsztat nr.4
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
PROJEKTER
Ekspert



Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 3134
Punkty: 106/7
Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 14-05-2012, 23:37   

Warsztacik szopa ? ... no cóż. :) Jak to legalna szopa to przejdzie wszystkie kontrole.

Jak samowola to wpadka przy pierwszej kontroli ... a po pierwszej kopia protokołu z pozostałymi uwagami wykraczającymi po za uprawnienia kontrolne pierwszej kontroli wysyłana jest do kolejnej instytucji kontrolnej właściwej do przeprowadzenia kontroli w tym zakresie i mamy kontrolę kaskadową. ( masło maślankowe ze 100 % zawartością masła ;] )

Po prostu ..... wpada SANEPID na rutynową kontrolę stwierdza, że stwarzasz zagrożenie wybuchowe, ale nie maja uprawnień kontrolnych dla tego typu postępowań i powiadamiają PSP ... ci wpadają stwierdzają że jest zagrożenie, a do tego ten budynek to formalnie garaż i powiadamiaj Nadzór Budowlany w Powiecie ... oni wpadają nakazują likwidację warsztatu i przywrócenie stanu poprzedniego w 30 dni, ale stwierdzają że nie masz zgłoszenia do RDOŚ w Gminie i powiadamiają ochronę środowiska ... ci wpadają i oprócz braku pozwolenia na wytwarzanie odpadów stwierdzają, że zatrudniasz nielegalnie pracownika. Sami nie mogą cię ukarać więc, powiadamiają PIP. Tak w skrócie wygląda kontrola kaskadowa. Zacząć może Straż Miejska, lub Gminna od zwykłego mandatu za śmieci chemiczne, lub cieknący olej z samochodu ... a potem już leci.

W 30 dni dostaniesz do 70 tyś kary ( 50 z nadzoru budowlanego i 20 z ochrony środowiska ) i do dwóch lat pozbawienia wolności pewnie w "zawiasach" ... ale to już maksymalny wymiar kary :D
_________________
Chcesz wiedzieć więcej ?
projekter@projekter.pl
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Krzychuautim
Ekspert



Dołączył: 21 Cze 2011
Posty: 277
Otrzymał 11 punkt(y)
Skąd: Poznań
Wysłany: 15-05-2012, 08:45   

PROJEKTER napisał/a:
Co do głodowych stawek flotowych to niestety nie podzielam Pana opinii. ASO to taka instytucja że klient płaci za wszytko stawki.......


Ja na co dzień mam sytuacje że jak ASO jest tańsze to robi ASO jak ja to robię ja.
Większość tego co robię to mechanika, przeglądy, naprawy,itp. 70% to auta na gwarancji.
W ASO jest znacznie łatwiej o klienta, ale ceny części w wielu przypadkach powodują kasację samochodu.
Kiedyś zdarzało mi się wręcz odbudowywać samochody, dzisiaj 30 cm przodu auta to już kasacja.
troszkę inna jest sytuacja w klasie premium, z tym że takich samochodów nigdy nie będzie wiele.
Tak naprawdę o wszystkim decyduje wypracowany układ a nie wielkie inwestycje, owszem często inwestycje z czasem są potrzebne, ale najpierw jest ten...jakiś układ.

Oczywiście wiele ASO kupuje takie samochody od klientów wstawia "ćwiarteczki" i sprzedaje z "porządną" historią w swoich komisach...ale takie czasy....
Sytuacja raczej się nie zmieni, bo niektórymi autami wystarczy wjechać w dziurę, wypalą poduszki i już kasacja.
Jakby Pan przyjrzał się tendencją w budowie samochodów to wiele bardzo drogich układów jest montowanych w miejscach narażonych na uszkodzenia przy drobnych kolizjach.
Dostawcze samochody jeszcze opłaca się naprawiać szczególnie jak mają dodatkową zabudowę która podnosi wartość auta, ale wymaga to więcej miejsca.
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
snayper
Stały Bywalec
elvis


Wiek: 53
Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 94
Wystawił 1 punkt(y)
Skąd: polska
Wysłany: 15-05-2012, 10:05   

PROJEKTER napisał/a:
Za chwilę rusza budowa nowej lakierni BMW / MINI ... nie słyszałem w żadnej rozmowie żeby inwestor kazał mi ograniczać koszty na wyposażeniu, lub na standardzie tego obiektu ... wręcz odwrotnie, martwi się czy przy takiej powierzchni jak jest zaprojektowana dostanie autoryzację Jaguara.


Wszystko OK--ale na 100% osoba która podejmuje się takich inwestycji robi analizę finansową. Myślę że zaczyna od analizy rynku (no chyba że wujo w jakimś ministerstwie gwarantuje zlecenia np na 10 lat ;) ), potem robi kalkulacje wszystkich kosztów związanych z budową i wyposażeniem obiektu, zatrudnieniem pracowników itd ,itp.

BO ZDROWO MYŚLĄCY PRZEDSIĘBIORCA NIE ZOSTAWIA W SZATNI MÓZGU GDY WYCHODZI NA RING
A założenie i prowadzenie działalności w naszych polskich realiach niestety przypomina ciągłą walkę na ringu bokserskim. Począwszy od "powalonych" stalinowskich jeszcze przepisów budowlanych poprzez nieudolną i nijaką politykę rządzących i aż do chorych coraz to nowych wprowadzanych przepisów " eurokołchozu"

[ Dodano: 15-05-2012, 10:19 ]
PROJEKTER napisał/a:
Warsztacik szopa ? ... no cóż. Jak to legalna szopa to przejdzie wszystkie kontrole.

Jak samowola to wpadka przy pierwszej kontroli


A jak nazwać szopkę gdzie pan Waldek który nie ma zarejestrowanej żadnej działalności robi wieczorami autka dla całego osiedla?? Wydaje mi się że ma on wszelkie kontrole daleko w " tyle" ;) . I obawiam się że nadchodzi powoli czas takich szopek.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
PROJEKTER
Ekspert



Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 3134
Punkty: 106/7
Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 15-05-2012, 11:03   

snayper napisał/a:
... Wszystko OK--ale na 100% osoba która podejmuje się takich inwestycji robi analizę finansową. ...


Jakąś tam robi analizę. problem w tym że wielu ludziom jest bardzo trudno zrozumieć to że w takich inwestycjach tylko 10 max 20 % środków to wkład własny. Reszta to pieniądze których nie masz. Ryzyko jest na 20 %. pracujesz i spłacasz ... jak nie możesz spłacić dziś spłacisz za miesiąc, albo za rok jak się polepszy koniunktura, bo nikomu nie jest na rękę twoja plajta. Jak spłacisz masz majątek którego nie miałeś. Tego nie zrozumie nikt kto się boi kredytów i wszytko chce robić sam. Taka inwestycja w salon samochodowy zwraca się po kilku latach jak tylko teren na którym stoi ten obiekt zdrożeje 20-sto krotnie ;) .


snayper napisał/a:
A jak nazwać szopkę gdzie pan Waldek który nie ma zarejestrowanej żadnej działalności robi wieczorami autka dla całego osiedla?? Wydaje mi się że ma on wszelkie kontrole daleko w " tyle" ;) . I obawiam się że nadchodzi powoli czas takich szopek.


Zawsze szara strefa powiększa się jak rosną oficjalne zobowiązania i koszty pracy ... Ja to się śmieję czasami z naszych ministrów ekonomistów bo chłopaki pograliby sobie w weekend w jakąś grę ekonomiczną to by się nauczyli, że jak się podnosi podatki, ceny, czy choćby opłaty parkingowe powyżej poziomu zdrowego rozsądku to gra reaguje zamieszkami wirtualnej ludności, rewolucją, lub wyprowadzą ich w inny rejon planszy ... jak wprowadzasz porządek siłą, to spada wydajność produkcji ... a to gry dla nastolatków :)

W realu jest tak, że każda akcja rodzi reakcję. Może masz @snayper rację i powstanie 1000 "szop" naprawczych w każdym mieście .... Jednak nie sądzisz chyba, że cała ta masa urzędników w gminach nastawiona rozszczeniowo, da sobie walnąć pstryczka w nos :) Przypomnij sobie coroczną akcję "weź paragon" w której urzędnicy jadą na urlop i łażą po kurorcie jak turyści. Efekt tego urlopu to tysiące mandatów, domiarów podatkowych i spraw w sądzie. :nono: Zobacz, czy przybywa ludzi handlujących na ulicy z kartonów ? .... czy raczej skutecznie ich przetrzebiono siłą i przepisami :nono: Maleje ilość zgłoszeń środowiskowych od firm i warsztatów, czy raczej rośnie ... jak myślisz ? Trochę zapominasz też o tym, że z faktu prowadzenia nielegalnego warsztatu w szopie, czy małej lakierni w garażu, może być niezadowolonych kilku sąsiadów, a nie tylko pazerni urzędnicy :nono: .... Jak widzisz Pan Waldek raczej ma przeje...ne w tej swojej szopie. To tylko kwestia czasu Kiedy go zdepczą ?.... a nie tego Czy go zdepczą ? Jak Waldków jest dwóch w okolicy to dobiorą się im do tyłka za kilka lat ... jak ich będzie 20 to za kilka miesięcy, a jak będzie 200 to urzędnicy rzucą inne sprawy i wyjdą na wielkie "grzybobranie". ;) .... Raczej czas takich szop się kończył ... ale zgodzę się z tobą, że z biedy ludzie będą próbować tak zarabiać na egzystencje. Człowiek z głodu potrafi kraść ,a nawet zabić innego człowieka ... dlaczego miałby się przejmować ograniczeniami prawnymi, albo społecznymi ? Szkoda jednak, że nie ma żadnych szans na zwycięstwo w takiej walce. ;)
_________________
Chcesz wiedzieć więcej ?
projekter@projekter.pl
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Chali68
Klubowicz
U siebie.


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 1028
Punkty: 35/30
Skąd: Wschód
Wysłany: 15-05-2012, 11:30   

To się nazywa "świetlana wizja apokaliptyczna" naszej rzeczywistości.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
snayper
Stały Bywalec
elvis


Wiek: 53
Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 94
Wystawił 1 punkt(y)
Skąd: polska
Wysłany: 15-05-2012, 13:18   

PROJEKTER napisał/a:
Taka inwestycja w salon samochodowy zwraca się po kilku latach jak tylko teren na którym stoi ten obiekt zdrożeje 20-sto krotnie .


Z tego wynika że przewidujesz u nas "wariant grecki" ;)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
mkautos
[Usunięty]

Wysłany: 15-05-2012, 13:23   

PROJEKTER napisał/a:
Raczej czas takich szop się kończył ...


A niech się skończy, ale tak konkretnie.
Srrrru i nic nikomu nie pomalujesz, bo za płotem papparazzi z WIOSu.

Życie by było przepiękne.
Autka po 500 zł, klientów na nie na pęczki ,, oczywiście na takie już wygłaskane.
Handlarze starymi sztruclami chodzili by wypasieni jak krowy na łące.
Mowa o takich co potrafią migomatem i pędzlem saty troche pomachać. :D
 
     
michalLbn
Klubowicz


Pomógł: 13 razy
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 2131
Punkty: 49/7
Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 15-05-2012, 13:42   

Jak mnie będą chcieli udupcyć to mnie udupcą jakąś tam karą i was też. Ale jak wymagania środowiskowe pójda w takim kierunku, że aby móc lakierować trzeba będzie nakupić sprzętu za 200000zł i inaczej nie da rady to sobie zamknę bramę, wyrejestruję działalność i będę sobie kupował uszkodzone auta na handel. Pozdro!
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
mkautos
[Usunięty]

Wysłany: 15-05-2012, 13:48   

michalLbn napisał/a:
wyrejestruję działalność i będę sobie kupował uszkodzone auta na handel. Pozdro!

Eeee. Bez wyrejstrowywania.

Do tego autohandel i jakas kosmetyka z dojazdem do klienta oczywiście.
Nic u siebie.

Myślicie że w niemczech nikt nic nie robi sobie samemu?
Handlarze byli, są i będą.
Tak jak będzie popyt na starsze auta.
Ja nie czuję się gorszy robiąc nie najnowsze autka.

Powiem więcej. Albo lepiej nie. :nono:
 
     
PROJEKTER
Ekspert



Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 3134
Punkty: 106/7
Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 15-05-2012, 15:31   

... a kto wam wam broni legalnie prowadzić lakiernie ? .... problem polega na tym że nie można po prostu robić tego gdzie się chce i bez żadnych zgłoszeń :nono: Nigdzie w UE nie ma tak, że otwierasz drzwi w garażu i już masz warsztat. Zawsze są jakieś procedury. U nas są po prostu skomplikowane. Macie publikacje na bocznym pasku LEGALNA LAKIERNIA, a tam info jak mity zderzają się z faktami. Skomplikowane procedury nie oznaczają od razu że to nie do załatwienia :nono: ... porostu jest trochę latania ale potem już spokój i legal.

Na to, że pozwolenia zgłoszenia i zezwolenia, a także opłaty stałe kosztują sporą kasę to Ja już wpływu nie mam. Z tego co jednak widzę każda organizacja zawodowa, co chwila jęczy, że czegoś nie chce ... a to taksówkaże kas fiskalnych, a to lekarze wypisywać recept, a to adwokaci uwolnienia zawodu, a to celnicy dłużej pracować , a lakiernicy nie chcą ... opłat środowiskowych :D ... "Ni ma lettko" ... albo płacisz ... albo tracisz ( mini firmę ) ;)

Każdy i tak zrobi jak chce. Zamknie, czy nie zamknie warsztat to już jego sprawa. Za cokolwiek się innego nie weźmiecie też będą podatki i pozwolenia. Handelek samochodami ... to takie kokosy przynosi ? :D albo kombinujesz z umowami i FV albo to też dupa nie biznes. Poza tym ... Jakoś nie zauważyłem żeby się wszyscy zabijali na giełdach i komisach w wyścigu po stary samochód ;) Recesja ma to do siebie, że najpierw odstawia się od pyszczka luksus ... a dziś samochód to luksus ;) ... no i jak widać na forum każdemu jak skończy już 16 lat wydaje się, że wystarczy kupić strucla trochę przy nim samemu połatać, po szpachlować, pomalować i .... w niedzielę wieczorem po giełdzie ... liczyć kaskę :)
_________________
Chcesz wiedzieć więcej ?
projekter@projekter.pl
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Artykuły i publikacje


Zagadnienia Prawne


Zagadnienia Techniczne