witam jestem poczatkujacym lakiernikiem,powiedzialbym bardzo poczatkujacym..
kupilem autko i chce je cale polakierowac.. wiem ze to bedzie bez rewelacjii ale to tez ma sluzyc jako nauka.. autko jest biale ale ja wybralem kolor czarny akryl.
wsumie juz raz pomalowalem ale tu i tam troche niedomalowane,albo slabo zeszlifowany szpachel.. wszystko powykanczam i pomaluje jeszcze raz zwierzchu bo wneki mam pomalowane.. jak bede mial jakies problemy to w tym temacie bede to opisywal, a jako pierwszy jest ten: pomalowalem caly zderzak jak zrobie to na raz to sie ladnie swieci moge sie w nim przegladnac.. a jak poloze druga warstwe to niekiedy jest dobrze a niekiedy wychodzi mat?albo pomaluje caly i sa miejsca gdzie sie swieci i sa rowniez miejsca gdziejest mat..(takie placki) to w tym miejcu moze byc zaduzo albo zamalo farby? po jakim czasie kladzie sie druga warstwe akrylu? sory za takie pytania bo dla was moze wydawac sie smieszne ale jestem samoukiem i wkoncu sie naucze na bledach..
a jak poloze druga warstwe to niekiedy jest dobrze a niekiedy wychodzi mat?albo pomaluje caly i sa miejsca gdzie sie swieci i sa rowniez miejsca gdziejest mat..
Rozumiem że ten zderzak jest w oszlifowanym podkładzie akrylowym i nie ma przetarć do szpachli
Bardzo możliwe że masz ustawiony za wąski strumień na pistolecie lub zbyt skręconą igle i więcej dmuchasz powietrzem jak nanosisz materiału przez co masz miejsca nie dolane
Następna sprawa to utwardzacz,rozcieńczalnik;możliwe że jeden i drugi jest zbyt szybki
Nakładaj pierwszą warstwę akrylu i po ok,10 min nałóż warstwę drugą,pierwsza to kontakt czyli między innymi ma zadanie trzymanie drugiej warstwy,możliwe że boisz się dolać odpowiednio drugą warstwę żeby nie poleciały zacieki?
Jeszcze w grę wchodzi ciśnienie robocze,możliwe że masz za niskie i i malując Twój pistolet nie rozbija dobrze cząstek materiału co też powoduje niedokładne jego nałożenie
zderzak jest przeszlifowany na gladko tylko miejsca ktore maja przetarcia do plastiku sa zapodkladowane..
utwardzacz i rozcinczalnik sa tej samej firmy i byly kupowane w kaplecie wiec niewiem czy to mozliwe ze sa za szybkie..(sikkens)
ale pierwsza warstwe siknac tak tylko zeby siknac bez calkowitego pokrycia i dopiero druga siknac do pokrycia?wogole ile warst trzeba siknac zeby podczas polerowania nieprzedobrzyc do podkladu?
moze blad robilem ze zaduzo warstw kladlem bo dopiero trzecia pokrywala w zupelnosci element
moze byc jednak zle ustawiony pistolet ale na zderzaku byl jednakowo ustawiony i ta sama farba malowalem caly wiec inna konsystencja odpada.. te placki matowe mogly wyjsc wlasnie od kompresora ale jak zaczol sie dopompowywac to na chwile przerwalem max minuta i to od tego? hmm pistol i kompresor niesa najlepszej jakosci nibawem postaram sie sam zbudowac cos jak kasa wpadnie ale narazie maluje tym co mam..
Wiek: 32 Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 239 Punkty: 8/7 Skąd: Woj. Łódzkie
Wysłany: 21-06-2009, 10:01
pewnie nie dolewasz....nie prowadzisz płynie pistoletu.jak będziesz prowadził go za szybko to tak wyjdzie.na początku weź kawał blachy jakąś tanią farbkę i poćwicz sobie.
diprophos napisał/a:
ale pierwsza warstwe siknac tak tylko zeby siknac bez calkowitego pokrycia i dopiero druga siknac do pokrycia?
pierwsza warstwa jak już napisał jacklack to tzw. kontakt.Ta warstwa jest matowa i nie pokrywa w pełni elementu.I druga warstwa musi być "wylana"...tą warstwą musisz osiągnąć już pełny połysk.większa dawka farby lub wolniejsze prowadzenie guna jak przy pierwszej.farby musisz nałożyć tyle żeby ładnie się "rozlała"...trudno jest to opisać...może poszukaj w necie filmików które pokazują jak to robić
witam
zabralem sie za ponowne lakierowanie ale tym razem juz sie ladnie wylewa:) tylko mam problem jako ze maluje (narazie) w slabym pomieszczeniu to mam po pomalowaniu pylki smietki itp.. przepolerowalem papierkiem 2000 ,gabka na gumowce ,fereca g3 wypolerowalem ale to juz nie to samo jak po pomalowaniu powloka jest jakby ciut matowniejsza wiec polozylem jeszcze jakies mleczko z K2 . w sklapie polecali ale element jest jakby teraz tlusty i odbicie w elemencie niejest juz takie jak po polakierowaniu da sie to jakos wyswiecic zeby przywrocilo taki blask jak zaraz polakierowaniu?
Mam nadzieję że to nie były większe obroty niż 2200/min??
diprophos napisał/a:
,fereca g3 wypolerowalem ale to juz nie to samo jak po pomalowaniu powloka jest jakby ciut matowniejsza
I nie będzie lepsza po paście zgrubnej jaką użyłeś czyli G3, po takiej paście jest konieczne wykończenie mleczkiem G10 na wodę lub jak ostatnio czytam i sam stosuje wykończenie politurą 3M (niebieski korek) na gąbce gofrowanej na sucho, tą politurą można świetnie wyciągnąć połysk równy połyskowi lakierowi "dziewiczemu"
tą politurą można świetnie wyciągnąć połysk równy połyskowi lakierowi "dziewiczemu"
potwierdzam
Sam działam na produktach 3m bo czesto trzeba polernąć tu i tam a ze bo np słabo sie przylało :/ Jak wypoleruje produktami 3m to nie widać żadnej różnicy w lakierze między powierzchnią zmatowioną i polerowaną.
jacklack napisał/a:
diprophos napisał/a:
,gabka na gumowce
Mam nadzieję że to nie były większe obroty niż 2200/min??
oj mogło by być nie wesoło wtedy :/ gumówka czy kątówka czy inne szlifierki wysookoobrotowe nie bardzo nadają sie do polerowania....
3a było kupić maszynke ja ostatnio nabyłem EUROTECH (nie żadna firma bogata) ale 2400W i spisuje sie super regulacja obrotów od 0 do 3000
jak poleruje to bardzo ostroznie bo ta gumowka ma chyba ok 2800obr/min
wlasnie o to mi chodzilo bo kupowalem ferecle w sklepie i chcialem mleczko to niemial z tej firmy i polecil mi z k2 a to moze jakis shit to kupie te co mi polecasz i zobacze czy mi ozywi kolorek..:)
jestem ciekaw czy ten kolor sie przywroci.. co to ta gabka gofrowana? musi byc gofrowana a nie moze byc zwykla? a co do gumowki to tez ma regulacje obrotow tylko na najnizszych i tak ma zaduzo ale nieprzypala lakieru ani nic z tych rzeczy..
ps.. nawet jak niedolejesz i po pomalowaniu wyjdzie ci kaszka taka np.jak przy spadku cisnienia to tez mozna tak wypolerowac ze bedzie wygladac jak z fabryki?
[ Dodano: 16-08-2009, 20:43 ]
witam napotkalem kolejny problem..
jako ze finansowo jest ciezko to skusilem sie na lakier ppg 40zl za litr kolor czarny akryl
fajnie sie maluje ladnie sie rozlewa ale praktycznie zawsze wychodza zacieki niewazne jak maluje probowalem roznych technik na innych lakierach jest ok.. pomaluje ladnie sie rozleje a ok 5 minut pozniej firany jak cholera czym to moze byc spowodowane? rozcienczam 2:1 + 10% rozpuchy oczywiscie wszystko kupilem w komplecie i tej samej firmy . koles powiedzial ze tak mam rozcienczyc, chociaz tak mowil jak by do konca sam niewiedzial... doradzcie mi cos bo jutro musze go pomalowac..
[ Dodano: 16-08-2009, 20:44 ]
a czy kazdy nawet duzy zaciek idzie dopolerowac?
ps.. nawet jak niedolejesz i po pomalowaniu wyjdzie ci kaszka taka np.jak przy spadku cisnienia to tez mozna tak wypolerowac ze bedzie wygladac jak z fabryki?
żadna naniesiona lepiej lub gorzej powłoka lakieru bezbarwnego po ingerencji papieru ściernego (użytego do cięcia powłoki), czy polerowanianie NIE BĘDZIE NIGDY wyglądać tak jak powłoka naniesiona jak już wspomniałem -dziewiczo
Dlatego trzeba używać takich materiałów, materiałów o odpowierniej jakości/ lepkości którą to zaleca producent jak i takiego sprzętu jaki jest dedykowany danemu produktowi
Podsumowując:trzeba tak nanosić materiał aby aby struktura lakieru nie odbiegała od fabrycznej, a polerowanie i cała ta technologia polerowania na mokro czy na sucho ma służyć jedynie usunięciu jednego góra czterech wtrąceń z lakieru po aplikacji, a nie jak to jest ogólnie postrzegane że pomaluję jak pomaluję a i tak wszystko przytnę P2000 i wypoleruję i będzie git..od tego momentu to jest jeszcze dłuda droga do prawidłowości, czyli do naniesienia lakieru tak aby nie uszkadzać naniesionego szkliwa lakieru w/w ingerencja
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
