Wiek: 32 Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 239 Punkty: 8/7 Skąd: Woj. Łódzkie
Wysłany: 18-06-2009, 21:48 Wycena wsk
Ile wzielibyście za pomalowanie motoru wsk?? kolor czarny metalik
[ Dodano: 18-06-2009, 23:20 ]
motor bedzie cały matowany ręcznie przeze mnie, w razie potrzeby szpachel, epox....no i podkład baza i lakier.Ile skasować??
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 21-06-2009, 12:05
Ja robilem taki motor. To jeszcze zalezy od tego co trzeba bedzie przy nim zrobić czy oprócz malowania coś innego?? Np rozbieranie kół wykrecanie szprych czyszczenie felg albo piaskowanie opisz co dokładnie będziesz robił. Motor to cięzki kawałek do przegryzienia. Może i mała powierzchnia ale zakamarków tyle ze głowa boli a zeby to dobrze zrobić to trzeba sie najeb....... Myśle że tak do 1000 zł Materiał cie wyniesie coś pod 300 zł
[ Dodano: 22-06-2009, 15:21 ]
jak dla konesera to cena dobra za cały motocykl z błotnikami,nawet może i tanio,zależnie od stanu,a jak do gonienia krów to się nie pyli.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 22-06-2009, 16:03
baqo napisał/a:
madmax napisał/a:
Ale jednak 800 to i tak za dużo.
madmax, a ile proponujesz???
[ Dodano: 22-06-2009, 15:21 ]
jak dla konesera to cena dobra za cały motocykl z błotnikami,nawet może i tanio,zależnie od stanu,a jak do gonienia krów to się nie pyli.
Jak by mi tak ktoś przyniósł sama rame i bak to za 600 bym ogolił z pocałowaniem ręki 3 dni roboty w kazdym dniu po 5 h i 600 w kieszeni. A ramy w wsce to tyle co nic.
Wiek: 32 Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 239 Punkty: 8/7 Skąd: Woj. Łódzkie
Wysłany: 22-06-2009, 21:02
No przy tej co mam robić to jest dużo jechania papierem bo jest pomalowana dekoralem....kumpel mówi mi tak"ojciec dał cztery warstwy żeby nie zardzewiało"....lipa.a przygotowanie do malowania to było przejechanie takim druciakiem na wiertarce...masakra;)
."ojciec dał cztery warstwy żeby nie zardzewiało"....lipa.a przygotowanie do malowania to było przejechanie takim druciakiem na wiertarce...masakra;)
No to ktoś narobił Ci nieźle roboty ale jak masz troche sprzętu to pójdzie raz dwa sam raz zdzierałem do gołej blachy zbiornik paliwa od naszego weterana żeby go porządnie zabezpieczyć przed korozją ( są plany kiedyś odrestaurować cały motorek na cacy) Też było trzeba ostro pojechać z papierem Powodzenia a ta cena końcowa 700 czy 800 to dobra cena
Ja kiedyś jak miałem praktyki to gość miał w warsztacie taką pastę do pozbywania się lakieru, to wystarczyło pędzlem nanieść na lakier, zrobić rysę zostawić na kilka godzin i wszystko ładnie się łuszczyło, potem tylko szlifierką ze szczotką przejechać i nic nie zostawało. A potem takim płynem spryskać, rdza się pieniła i też ładnie schodziła. Ale nie pamiętam jak to się nazywało. A do czyszczenia ram od motorów to byłoby idealne, tylko że ten zakład już nie istnieje i nie mam kontaktu do gościa. Może wy wiecie jak to się nazywa; chodzi mi głównie o ten środek na rdzę, bo właśnie też mam swoją wsk'ę do pomalowania i w zakamarkach nie usunę dokładnie szczotką tej rdzy.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 23-06-2009, 16:16
TWD napisał/a:
Ja kiedyś jak miałem praktyki to gość miał w warsztacie taką pastę do pozbywania się lakieru, to wystarczyło pędzlem nanieść na lakier, zrobić rysę zostawić na kilka godzin i wszystko ładnie się łuszczyło, potem tylko szlifierką ze szczotką przejechać i nic nie zostawało. A potem takim płynem spryskać, rdza się pieniła i też ładnie schodziła. Ale nie pamiętam jak to się nazywało. A do czyszczenia ram od motorów to byłoby idealne, tylko że ten zakład już nie istnieje i nie mam kontaktu do gościa. Może wy wiecie jak to się nazywa; chodzi mi głównie o ten środek na rdzę, bo właśnie też mam swoją wsk'ę do pomalowania i w zakamarkach nie usunę dokładnie szczotką tej rdzy.
O tym środku co ty mówiłes ze zjadał farbe to chyba scansol był skubańsko rakotwórczy żrący pestycyd bleee. A nie lepiej kupic sobie pistolet do piaskowania za 70 zł ukopać piachu na polu, wysuszyc i ładnie sobie wypiaskować wszystkie zakamarki a jak ktoś bedzie bardziej ambitny to cały motor? No chyba ze nie masz kompresora.
Jeszcze mi przyszła jedna myśl w ramach żartu. Mój kolega wyczyscił rame od mz w taki sposób ze napalił wielkie ognisko i wrzucił tam rame opalił sie lakier a potem wyczyscił. Ale to był hardcore
nie potrafisz racjonalnie odpowiedzieć? czy jak, bo nie bardzo wiem ocb? z pelnym szacunkeim to pisze!
do swojej pracy trzeba mieć szacunek! ja osobiscie wole miec większy przerób ulatwiając sobie prace, niż się meczyc(nie mowie tu o drodze na skroty-chale). ale rob jak chcesz...
Wiek: 32 Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 239 Punkty: 8/7 Skąd: Woj. Łódzkie
Wysłany: 23-06-2009, 20:17
Cytat:
nie potrafisz racjonalnie odpowiedzieć? czy jak, bo nie bardzo wiem ocb? z pelnym szacunkeim to pisze!
do swojej pracy trzeba mieć szacunek! ja osobiscie wole miec większy przerób ulatwiając sobie prace, niż się meczyc(nie mowie tu o drodze na skroty-chale). ale rob jak chcesz...
ja nie mam dużo roboty i nie zależy mi na tym żeby było szybko tylko żeby było dokładnie bo przecież o to tu chodzi...ta wsk pod tym dekoralem miała nawet niezły lakier...chcieli poprawić...nie wyszło.rdzy nie było wiec nie muszę zdzierać do gołego metalu.zeszlifuje mechanicznie dekorala i dalej nie mam zamiaru szlifować...ja też nie lubię sobie utrudniać ale nie będę wrzucał motoru do ogniska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 23-06-2009, 21:42
online napisał/a:
luzik wporzo
ja już nie jedną stal-rame wypalać musialem piasek ma problem w miękkim lakierem/ farbą.
pozdro
Ja tam nie narzekałem na piaskowanie miękiej farby. Teraz bede kupował coś leprzego do piaskowania to dopiero będzie luksus. Maniek ja na twoim miejscu zjechał bym to do gołej blachy bo tak ci sie tylko wydaje ze tam nie ma pod spodem rdzy. jestem na 100 % przekonany że ona tam jest ale rób jak chcesz. Obyś nie robił 2 razy.
Wiek: 32 Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 239 Punkty: 8/7 Skąd: Woj. Łódzkie
Wysłany: 23-06-2009, 21:51
madmax napisał/a:
Ja tam nie narzekałem na piaskowanie miękiej farby. Teraz bede kupował coś leprzego do piaskowania to dopiero będzie luksus.
To będziesz wymiatał
madmax napisał/a:
ja na twoim miejscu zjechał bym to do gołej blachy bo tak ci sie tylko wydaje ze tam nie ma pod spodem rdzy. jestem na 100 % przekonany że ona tam jest ale rób jak chcesz. Obyś nie robił 2 razy.
Jak będę używał opalarki to do gołego metalu pajdę...i tak chyba zrobię.Później epox akryl baza klar i jazda
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 23-06-2009, 22:12
No to lepiej zaopatrz sie w palnik a nie opalarake bo opalarką lakieru z ramy nie opalisz bynajmniej nie tą oryginalną. Wiem coś o tym bo sam opalałem. Wkońcu sie wkurzyłem i wypiaskowałem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum