lakiernicy Grupy FAQ Szybkie Pytania-Odpowiedzi-Chat [0] Statystyki Rejestracja Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Potrzebna pomoc fachowców i oceny po zdjęciu...
Autor Wiadomość
dc-cap
Użytkownik


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 9
Skąd: Rybnik
Wysłany: 29-05-2010, 11:49   Potrzebna pomoc fachowców i oceny po zdjęciu...

Witam
Od długiego czasu męczę się z takimi jakby dołkami - szlak mnie trafia już z tym...
Przedmioty malowane to plastiki ze skutera... Pistolet SICO dysza 1,4mm, ciśnienie pracy to 3bary, filtr odwadniający nowo zakupiony montowany pod pistolet - myślałem, że to tego przyczyna.

Maluję lakierem akrylowym do tego utwardzacz i rozcieńczalnik akrylowy.

Podłoże robiłem już na dwa sposoby... 1) plastiki zmatowione do tego później spryskane środkiem zwiększającym przyczepność z novola, następnie podkład akrylowy i wszystko ładnie dotarte... lakierowane było po około tygodniu po tych zabiegach... Tutaj wyszło nawet nie źle, ale i tak parę takich dołek się porobiło, ale to już tak zostawiłem...

Przy malowaniu czachy zrobiłem tylko matowienie i spryskanie środkiem z novola i dupa pełno tych oczek dosłownie pełno... Czego to przyczyna... zawsze mi się robią czy tak czy siak...

Jak maluję farbą bazową to wszystko jest ładnie... nie ma żadnych oczek... lecz znów klar to występują tę oczka lecz to tak nie podpada jak przy samej czarnej akrylowej farbie...

Zauważyłem, że oczka się robią zawsze jak maluję farbą do której dodaje się utwardzasz... np. farby akrylowe i klar...

Jak się tego pozbyć i co robić, żeby to nie występowało...??? doczytałem się, że może dodać jakiegoś antysilikonu do farb akrylowych do pistoletu razem zmieszać z farbą czy to może podziałać??

TO chyba moja jedyna deska ratunku bo już więcej nie wiem co może być...

Dołączam zdjęcie jak to mniej więcej wygląda.
Dodam że powierzchnie zawsze odtłuszczam nitrem - nie wiem czy to dobrze czy źle...
Dodatkowo teraz wystąpiły objawy igiełkowania więc to już padło po całej linii:(

DSC04477.JPG
Plik ściągnięto 700 raz(y) 1,98 MB

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
abdul
uzależniony od forum


Pomógł: 4 razy
Wiek: 33
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 351
Punkty: 5/8
Skąd: Krasiniec/Maków maz
Wysłany: 29-05-2010, 11:56   

A czym przemywasz przed lakierowaniem? Zastosuj jakis zmywacz silikonu np novola plus 780. Przyczyna oczek moga byc stosowane roznego rodzaju areozole typu plak w miejscu gdzie lakierujesz
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
dc-cap
Użytkownik


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 9
Skąd: Rybnik
Wysłany: 29-05-2010, 12:01   

Nitrem przemywam... ale widocznie to złe posunięcie... Jak to usunąć?? trzeba zetrzeć cały lakier do starej farby??? robiłem eksperymenty typu jedną taką kropkę przytarłem aż się wyrównała, że "prawie" nie było ją widać tylko taki punkcik i przejechałem nitrem to ale i tak w tym samym miejscu się znów zrobiła dziura...
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
abdul
uzależniony od forum


Pomógł: 4 razy
Wiek: 33
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 351
Punkty: 5/8
Skąd: Krasiniec/Maków maz
Wysłany: 29-05-2010, 12:10   

Trzeba jeszcze raz lakierowac warstwe wierzchnia po przepatowaniu 1500 wodnym. Kiedys ktos pisal ze w te oczka mozna jakis lakier wpuscic ale nie wiem jak trzeba postepowac. Kup zmywacz i przed lakierowaniem nim przecieraj!
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
dc-cap
Użytkownik


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 9
Skąd: Rybnik
Wysłany: 29-05-2010, 12:25   

Teraz już nie kupię dopiero w poniedziałek się do tego zabiorę, wyrówna wszystko jeszcze raz...
Przejadę tym novolem do usuwania silikonu może wreszcie się uda... ale mam raczej do tego mieszane uczucia żeby to było tylko tego wina?? Nitro nie radzi sobie z tego typu zanieczyszczeniami??
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
mkautos
[Usunięty]

Wysłany: 29-05-2010, 12:59   

Zmywacz swoją drogą, ale dodatek antysylikonowy do klaru (lakierów akrylowych ) musisz zastosowac.
Jesli nie, to sytuacja sie bedzie powtarzała.
 
     
To_mas
Klubowicz



Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 2787
Punkty: 24/11
Skąd: Żywiec
Wysłany: 29-05-2010, 20:19   

a ja bym zainwestował w usprawnienie lini, tzn lepsze filtry, odwadniacze bo wg mnie coś z powietrza razem z lakierem Ci leci i temu Ci sie tak dzieje.

Dodanie antysylikonu to też rozwiązanie ale moim zdaniem złe ponieważ raz go użyjesz i będziesz musiał dodawać go non stop. Było wspomniane na forum (kolega PROJEKTER wspominał) że ten dodatek to nic innego jak sylikon który przy kolejnym lakierowaniu będzie uwalniał się ze ścian itd psując twoją pracę jeśli kiedyś zapomnisz go dodać.
_________________
gg 6794125
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
Ryba
Klubowicz
gówniash



Pomógł: 4 razy
Wiek: 36
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1194
Punkty: 19/16
Skąd: Radomsko
Wysłany: 29-05-2010, 21:05   

Proponuję na poczatek spróbowac spuszczać wodę z kompresora przed lakierowaniem i po kazdym produkcie tzn. nakładasz powiedzmy 2x baza, spuszczasz wodę, nakładasz klar.

Potem odwadnacze, najlepiej na ścianę i pod pistolet. Pod pistolet kup sobie odwadniacz np. devilbiss, a nie Fobo czy jakieś inne, bo róznica w cenie nie jest duża, a w jakości tak.

Ja miałem ten sam problem, i w taki sposób jak opisałem udało mi się wyeliminować. Niestety mój kompresor jest już zuzyty i puszcza olej - w odwadniaczu mam tłustą maź kolorou zielonego pomieszana z wodą, ale pomimo tego nie mam problemów z lakierami, wszystko zatrzymuje się w filtrach. ;)
_________________
PSIK ! Do nory...
Oł maj gad !
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
artur66
Użytkownik


Wiek: 101
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 4
Skąd: rybitwy
Wysłany: 29-05-2010, 21:15   

koledzy potrzebuje waszej pomocy.........
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
jacenty741
Maniak forum


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 538
Punkty: 4/2
Skąd: Maków Mazowiecki
Wysłany: 29-05-2010, 21:50   

artur66 napisał/a:
koledzy potrzebuje waszej pomocy.........
Korkociąg Ci się zapodział ? Bo nie wiem,o so chosi...
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
artur66
Użytkownik


Wiek: 101
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 4
Skąd: rybitwy
Wysłany: 30-05-2010, 11:25   

kolego mam pomieszczenie 35metrow kw wysokosc 3.20m,kompresor 50l,pistolet firmy hp dysza1.4 czy wedlug was w tych warunkach da rade pomalowac auto???
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
martek
Moderator


Pomógł: 1 raz
Wiek: 38
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 1724
Punkty: 14/14
Skąd: opolskie
Wysłany: 30-05-2010, 11:37   

artur66, da rade ;)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
artur66
Użytkownik


Wiek: 101
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 4
Skąd: rybitwy
Wysłany: 30-05-2010, 11:41   

jak to pomieszczenie ma byc przygotowane bo naprawde to jest maly metrarz? i bezbarwny mam firmy studio ;)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
dc-cap
Użytkownik


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 9
Skąd: Rybnik
Wysłany: 30-05-2010, 12:07   

Ok spróbuję wszystkich porad...
Zapomniałem dodać, że maluję na dworze - może jakieś pyły z drzew itp mają na to wpływ...
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
artur66
Użytkownik


Wiek: 101
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 4
Skąd: rybitwy
Wysłany: 30-05-2010, 12:12   

i jak ci to malowanie idzie na dworze?
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
dc-cap
Użytkownik


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 9
Skąd: Rybnik
Wysłany: 30-05-2010, 13:27   

Mi to wystarcza... tylko problemy z tymi dołkami wszystko mi psują - gdyby nie to to było by ok...
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
To_mas
Klubowicz



Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 2787
Punkty: 24/11
Skąd: Żywiec
Wysłany: 30-05-2010, 13:36   

jak można lakierować na zewnątrz :// ja sie przewracam jak widzę każdego syfka który naleciał w garażu a na powietrzu to Ty tam musisz mieć szwadron śmieci .....
Co na to klienci ?
_________________
gg 6794125
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
slawek
Klubowicz
www.slawex-car.pl


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 572
Punkty: 19/7
Skąd: małopolska KWA
Wysłany: 30-05-2010, 20:38   

no rynce łopadajo na polu
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
dc-cap
Użytkownik


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 9
Skąd: Rybnik
Wysłany: 30-05-2010, 23:42   

Przecież napisałem, że do siebie lakieruję...
Kupiłem skutera za 500zł do naprawy i po prostu trzebabyło pospawać plastiki to dałem do spawania... i pomalować też trzeba więc to tylko do siebie robię... a jeżeli chodzi o syfy to napisałem, że maluje farbą akrylową co można wszystkie syfy papierem zlikwidować.
Mam problem tylko z tymi dołkami na tych owiewkach bo ja malowałem tylko do tej pory jakieś zaprawki w samochodzie i takich problemów nie miałem.

Rozmyślałem dać to do lakiernika, ale jak mi powiedział że 900zł dodając jeszcze że chciałem mu dać cały materiał... A malował też w garażu...
Wolę się sam pomęczyć zdobyć następne doświadczenie a jak tam parę syfków przytrze się papierem - spoleruje i jest ok... a nawet jak jakieś małe nie doskonałości wyjdą to na pewno nie są one warte 900zł...

[ Dodano: 31-05-2010, 11:37 ]
Zakupiłem dodatek antysilikonowy z novoloa plus 760
oraz zmywacz silikonu boll - novola nie mieli, dodatkowo kupiłem szmatkę antystatyczną z bolla.

Przygotuję wszystko i jak będzie pogoda to zabiorę się za malowanko.

Pozdrawiam

[ Dodano: 31-05-2010, 11:40 ]
Aha chciałem się zapytać ile dodać tego antysilikonu?? na okapowaniu piszę od 2 do 4% środka na gotową mieszaninę lakieru w zależności od zabrudzeń - ja mam tych zabrudzeń dość sporo czy te 4% spokojnie starczy?? Niech ktoś doradzi, który stosuję taki środek z powodzeniem...
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
jacklack
Administrator



Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 3553
Punkty: 95/54
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 31-05-2010, 15:40   

To_mas napisał/a:
Mi to wystarcza... tylko problemy z tymi dołkami wszystko mi psują - gdyby nie to to było by ok...


Cytat:
jak można lakierować na zewnątrz :// ja sie przewracam jak widzę każdego syfka który naleciał w garażu a na powietrzu to Ty tam musisz mieć szwadron śmieci .....

To_mas, :) koledze dc-cap, nie przeszkadzają wtrącenia bo pewnie nawet ich nie widzi ;) problem stanowią tylko jakieś większe liście, drobne gałązki ewentualnie chrabąszcze :)
dc-cap, człowieku ! ! lakierujesz na zewnątrz i ty się pytasz o jakieś dziurki powstałe w lakierze?! wystraszy że nie daleko przejedzie jakiś samochód to już jest wystraszająca dawka sylikonu aby powstały kratery ..mało tego..z drzew lecą żywice, z kwiatów pyłki, dym z komina..to wszystko ma wpływ na jakość powłoki...i na tworzenie się kraterów
dc-cap, najpierw stwórz sobie w miarę amatorskie, odpowiednie warunki, mam tu na myśli przynajmniej czyste wentylowane pomieszczenie i wtedy pytaj o jakieś procesy technologiczne które przyspieszają bądź usprawniają pracę, to wtedy Tobie ktoś konkretnie doradzi, bo jak na razie z tym lakierowaniem na zewnątrz robisz sobie normalne jaja ! :glupek: .to po pierwsze..a po drugie zacznij od czytania Forum,przyczyny oczkowania powłoki i zapobieganie temu zjawisku, było już wiele razy omawiane, korzystaj z opcji SZUKAJ zanim założysz jeszcze jeden durny temat z durnym pytaniem !
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
dc-cap
Użytkownik


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 9
Skąd: Rybnik
Wysłany: 31-05-2010, 17:26   

"jacklack"

Niestety nie mam takiego pomieszczenia!! Jest tylko garaż w którym są takie rzeczy, że raczej nie chciałbym mieć mgły na niej... Nie będę też ich wynosił a i tak mi to nic nie da bo musiały by być otwarte drzwi i by mi i tak namiatało i tak a przy zamkniętych bym się udusił.

Jak będę budował dom w niedalekiej przyszłości to takie miejsce sobie wygospodaruję, ale na razie nie mam takiej możliwości.

Powiem Ci szczerze że żadna gałązka ani chrabąszcz mi się jeszcze nie zdarzył ani inne tego typu rzeczy... A może ktoś to zrozumieć, że jak się kupi skuter na chodzie tylko z wyglądu zrobić, który kosztował 500zł i mam zapłacić 2 razy tyle za parę owiewek do malowania to chyba obłęd??

Jakby mi wziął dajmy na to 400zł to nie ma problemu ale nie 1000zł w szczególności, że skuter chińczyk kosztuje nowy 2000zł pomalowany bez jeden ryski, farbami metalicznymi to czy to nie lekka przesada...


Aha chciałem dodać, że skoro widzę błędy od lakiernika za którego trzeba słono zapłacić to chyba to stwierdzenie CI tu nie podeszło... Nie raz miałem coś u lakiernika i zawsze nie jest to zrobione tak jak ja bym sobie to wyobrażał więc po co za to mam płacić ?
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
jacklack
Administrator



Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 3553
Punkty: 95/54
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 31-05-2010, 17:57   

Cytat:
Jakby mi wziął dajmy na to 400zł to nie ma problemu ale nie 1000zł

Tak powiadasz??nie przeczę że ten lakiernik z tą kwotą 1000 zł lekko przesadził...ale poczekajmy aż skończysz ten skuter z efektem zadowalającym...wtedy podlicz koszty wszystkich materiałów, zmarnowany czas na poprawki i etc..zobaczymy o ile Cie to taniej wyjdzie?? o ile w ogóle Tobie to "malowanie" w takich warunkach wyjdzie...jeżeli któryś z czynników wymienionych w moim powyższym poście nie przeszkodzi w nałożeniu poprawnie powłoki, to następnym problemem już poruszanym w tym temacie jest instalacja powietrza...podejrzewam że musisz kupić dobry odwadniacz-odolejacz a tani nie jest, i nie wykluczony jest że też zakup nowego węża ciśnieniowego który zasila pistolet, bo ten który masz jest pewnie zaolejony...

...dolanie antysylikonu do lakieru nie koniecznie rozwiąże problem oczkowania, a na pewno nie rozwiąże go do końca..
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
slawek
Klubowicz
www.slawex-car.pl


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 572
Punkty: 19/7
Skąd: małopolska KWA
Wysłany: 31-05-2010, 21:32   

może chociaż namiocik z foli prowizoryczny będzie osłona od syfków w dzień dobre światło a w słoneczny dzień podwyższona temperatura za free
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
To_mas
Klubowicz



Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 2787
Punkty: 24/11
Skąd: Żywiec
Wysłany: 31-05-2010, 23:33   

jacklack napisał/a:
To_mas, :) koledze dc-cap, nie przeszkadzają wtrącenia bo pewnie nawet ich nie widzi ;) problem stanowią tylko jakieś większe liście, drobne gałązki ewentualnie chrabąszcze :)
:haha: za tą wypowiedź chyba będzie punkt :P
A tak na serio to dokładnie tak sobie pomyślałem czytając
dc-cap napisał/a:
maluje farbą akrylową co można wszystkie syfy papierem zlikwidować.
że po prostu kolega części niedoskonałości nie widzi. Ale dc-cap, nie martw sie, to przychodzi z czasem, im więcej robisz tym więcej widzisz.

dc-cap napisał/a:
Powiem Ci szczerze że żadna gałązka ani chrabąszcz mi się jeszcze nie zdarzył ani inne tego typu rzeczy... A może ktoś to zrozumieć, że jak się kupi skuter na chodzie tylko z wyglądu zrobić, który kosztował 500zł i mam zapłacić 2 razy tyle za parę owiewek do malowania to chyba obłęd??
teraz już wiesz czemu sprzedał go poprzedni właściciel za 500 :)
dc-cap napisał/a:
Nie raz miałem coś u lakiernika i zawsze nie jest to zrobione tak jak ja bym sobie to wyobrażał
to tylko świadczy o jakości usług ludzi u których bywałeś.
Niestety takich ludzi jest sporo. Ostatnio miałem okazję oglądać autko robione w dobrze prosperującej lakierni,(obsługujemy lakiernie więc co nie co sie widzi :) ) tak samo rewelacji nie było.

slawek napisał/a:
a w słoneczny dzień
nie szalej z tym słońcem :P w maju go dużo przynajmniej u mnie nie było :(

[ Dodano: 31-05-2010, 23:43 ]
dc-cap napisał/a:
że skuter chińczyk kosztuje nowy 2000zł pomalowany bez jeden ryski, farbami metalicznymi to czy to nie lekka przesada...

jako że jestem zarąbiście uzależniony od wszelakich lakierowanych powierzchni śmiem twierdzić kolego że nigdy sie takiemu chińczykowi jak to nazwałeś nie przyglądałeś :P Ja (niestety dla mojej kobity z którą czasem chodzę na zakupy) tak i wierz mi na słowo albo najlepiej sam sie dobrze przyglądnij, połowa skuterów to jakaś masakra lakiernicza, najlepiej to widać na przodzie, syf na syfie a na tym syfie jeszcze jeden syf tyle że spolerowany :P Nie mam dobrej cyfrówki ale jak pójdę następnym razem to może uchwycę to komórką :)
_________________
gg 6794125
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
Deca-Durabolin
Klubowicz



Pomógł: 11 razy
Wiek: 32
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 1313
Punkty: 28/35
Skąd: Podlaskie
Wysłany: 01-06-2010, 00:18   

To_mas napisał/a:
połowa skuterów to jakaś masakra lakiernicza, najlepiej to widać na przodzie, syf na syfie a na tym syfie jeszcze jeden syf tyle że spolerowany :P


czasem niedomalowane + solidna mora ;)
hm może mało widzą przez te ich oczy.
żarty żartami. Jaka cena taki towar.
1000 zł za skutera ? Jeżeli całość jest w worku albo trzyma sie na kilku wkrętach a w dodatku większość do spawania i dorabiania uchwytów to co ty chciałeś ? Może jeszcze spasowanie na idealne szczeliny ? :)
za 500 to garażowiec Ci zrobi i będzie bił się w łeb jak skończy, że za mało wziął.
materiału pójdzie może na stówkę a pracy w pip bo taki plasticzek to nie ma "regularnych kształtów" jak element samochodu i trzeba to trzec na "kolanach" a nie na stojaku..

Temat dużo razy poruszany. Co za różnica czy chcesz lakierować nową r1 czy jakiegos kibelka za 500 zł ... praca ta sama. .. więc ? nie pozostaje nic innego jak czekać na słoneczko kłaść te farby ;) .
Pozdrawiam.
_________________
... i zacznij widzieć siebie takim, jakim zawsze chciałeś być .
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
kamfrontera
uzależniony od forum
Maniak forum



Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 312
Punkty: 9/9
Skąd: Ostrowiec
Wysłany: 01-06-2010, 13:36   

A ja bardzo lubie lakierować skuterki !
Jest to takie troche monotonne ale bardzo przyjemne i odstresowujące :D
Jak czasami nie mamy roboty to kupuje jakis rozbity sprzecik na allegro i "rzeźbie" ;)
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Deca-Durabolin
Klubowicz



Pomógł: 11 razy
Wiek: 32
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 1313
Punkty: 28/35
Skąd: Podlaskie
Wysłany: 01-06-2010, 20:37   

Z elementami motocykla jest fajniej bo nie trzeba odkurzać, myć i biegać tyle co w koło auta...
jednak każdy przyzna, że nad owiewkami trzeba się lepiej skupić przy przygotowywaniu ;)
_________________
... i zacznij widzieć siebie takim, jakim zawsze chciałeś być .
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
To_mas
Klubowicz



Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 2787
Punkty: 24/11
Skąd: Żywiec
Wysłany: 01-06-2010, 23:07   

Deca-Durabolin napisał/a:
jednak każdy przyzna, że nad owiewkami trzeba się lepiej skupić przy przygotowywaniu ;)
coś o tym wiem :P właśnie poprawiam zbiornik paliwa w kawasaki bo dałem dupy krótko mówiąc, i dziś znowu dałem ciała bo sie za bardzo śpieszyłem :/ Jutro to ogarnę na spokojnie po robocie jak ma być bo nie oddam takiego modląc sie by kolo nie zobaczył.... a robię to właśnie takiemu co sam lakieruje czy tam lakierował to "patrzy jak szpak w ...." centymetr po centymetrze :)
_________________
gg 6794125
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
dc-cap
Użytkownik


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 9
Skąd: Rybnik
Wysłany: 02-06-2010, 01:19   

To_mas napisał/a:
a robię to właśnie takiemu co sam lakieruje czy tam lakierował to "patrzy jak szpak w ...." centymetr po centymetrze :)


Heh widzisz jednak małe doświadczenie w lakierowaniu mu się przyda bo zawsze w większym czy mniejszym stopniu można zobaczyć czy jakiejś fuszerki nie ma...

Zawsze się ma jakieś dodatkowe pojęcie, jak się kiedyś coś malowało, niż taki pierwszy lepszy kowalski co da coś do lakierni i będzie myślał, że ma super a fuszery będą. Później zauważy w lato jak będzie glancować woskiem i się będzie bił po głowie...

Nie no 500zł ale to nie chińczyk!! Chińczyka ani bym nie kupił za 100zł. Kupiłem włoski skuter sprowadzony z włoch do rejestracji - koszt na allegro z polski w stanie średnim - dobrym to 2500 - 3500zł. W stanie bdb już nie można kupić bo tego modelu (italjet formula) nie produkują od 2002r.

Plastiki zostały wszystkie pospawane!! połowa elementów było już przygotowane na cacy a połowa nie... Mimo tego 900zł chciał i był to garażowiec... W lakierni takiej co tam niby sobie chwalą powiedział 1400zł - to sami widzicie... lepiej samemu wyrzeźbić i będzie dobrze :)

Bawię się takim malowanie już od 3lat - coś tam zawsze trzeba od czasu do czasu malnąć, więc te zagadnienia nie są mi całkowicie obce - zawsze wychodziło wszystko tak jak chciałem.... teraz takie dziadostwo mi powychodziło...

Wiadomo, że każdy kto zabrał by się za to 1 raz to stracił połowę sumy na swoje poprawianie a i tak w końcu zawiózł by to do jakiegoś rzeźnika.

Przyznaje, że jest to pracowite z takimi owiewkami... pełno kantów, zagłębień i wypukleń - wszędzie praktycznie ręcznie trzeba dochodzić, ale też bez przesady z taką ceną...
W każdym bądź razie już wszystko ładnie matuję i jak będzie jakaś ładna pogoda to wyskoczę na pole i może tym razem wyrzeźbię bez oczek ;)

To_mas - widzę w tytule, że polerowanie alu w ofercie... też bym musiał spolerować pokrywę przekładni silnika z tego skuta - za bardzo mi się nie chce a ile taki interes u Ciebie by kosztował??
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
madmax
Moderator
CoMe My LaDy



Pomógł: 6 razy
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 3834
Punkty: 67/45
Skąd: Zawiercie
Wysłany: 04-06-2010, 07:29   

dc-cap napisał/a:
Ok spróbuję wszystkich porad...
Zapomniałem dodać, że maluję na dworze - może jakieś pyły z drzew itp mają na to wpływ...
to moze być jeden z powodów powstajacych oczek. Kiedyś otworzyłem okno po lakierowaniu i zrobiły mi się oczka. Potem w robocie zaraz po lakierowaniu otworzyłem brame. I to samo sie zrobiło. Nie wiem dlaczego ale tak jest. Gdy jest stała temperatura na dworze i nie wieje i jest ciepło. Nic sie nie dzieje. Ale gdy zaczyna wiać i temp spada poniżej 20 robia się takie jaja. Ale na moje oko masz syfa w kompresorze i musisz zrobić z tym pożądek. Wymyj butle kompresora rozpuszczalnikiem. Rozkręć go wlej do butli rozpucha nitro pięć litrów za 25 zł. Dobrze to wymieszaj zeby go wypłukało i wylej. Potem do przewodów od kompresora wlej zmywacz do silikonu ile sie da i przez podpiety pistolet przepuść na puszczonym powietrzu. Niech to dobrze przeleci. Płukanie węza zrób ze 3 razy. Na jedno lakierowanie wystarczy. Jeżeli spręzarka jest w złym stanie i podaje olej to nic ci nie pomorze. Jak będziesz spuszczał wode z butli to przyjzyj się co leci. Jesli biały płyn albo taki kremowy sliski to znaczy że masz olej w butli. Jezeli leci brudna woda brązowa od rdzy to jest OK. Jezeli nic nie leci to znaczy że to dziwne i musi to zbadać PROJEKTER :)
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
kamfrontera
uzależniony od forum
Maniak forum



Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 312
Punkty: 9/9
Skąd: Ostrowiec
Wysłany: 04-06-2010, 08:50   

U mnie ostatnio - miałem klopot z lakiernikiem .
2 Lakiernik malował mercedesa i po nałożeniu bazy i przerwie przed bezbarwnym , wyszedł z lakierni i oczywiście gdzie poszedł ..... na drugą hale , gdzie chłopaki plakowali auto do oddania . Znacie efekt...
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Artykuły i publikacje


Zagadnienia Prawne


Zagadnienia Techniczne