Jak w temacie wyżej , chcialem zlac zaciek ale powstała jedna wielka firanka , jak to teraz mam usunac i kiedy moge dzialac
chodziło mu pewnie o to, że poszedł gdzieś bat i chciał go tak dolać, żeby poszedł do rantu i nie był widoczny, ale coś chyba nie poszło i firanka poleciała. Kiedy możesz działać- jak się porządnie utwardzi zaciek- co pewnie troche potrwa. Możesz go wpierw "otworzyć" np 1000 na wode i dać mu czas na utwardzenie co ma w środku. Lekko ścierasz wierch zacieku- twardy klocek, ale tak, żeby nie naruszyć powłoki obok
Greg napisał/a:
1000 na wode
nie za gruby ten papier?poprawiasz pożniej 2000,lub 2500?
to tylko, żeby zeszlifować odrobinę tej firanki (chodzi mi o gruby popłakany lakier) Tylko te czubki zlewa. Potem dawałem (czas przeszły) pare dni aż doschnie i dopiero reszta stopniowo do 2500 włącznie i nie było śladu Już nie pamiętam kiedyto miało miejsce, ale wiadomo musiało sie zdarzyć
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 18-05-2010, 00:34
To ja zlewki zaczynam czyścić od 400. Wtedy najlepiej sie ścina nie uszkadzasz powłoki do okoła zlewka i dzięki temu przy wyższej gradacji jest mniejsze prawdopodobieństwo przetarcia
Wiek: 46 Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 33 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: tomaszów mazowiecki
Wysłany: 18-05-2010, 09:36
jezeli zlewki sa duze to lepiej zaczac od grubszej gradacji papieru ale 400 to troche przesada ja zaczynam od 800 pozniej 1200 nastepnie 1500 i 2500 nie ma pozniej problemu z zapolerowaniem rys po papierze.wazna informacja trzeba to robic na bardzo twardym klocku do scierania sa do kupienia po ok 15 zl z twardej czarnej gumy. po takiej obrobce polerke zaczynam od 3m z zielonym korkiem lub pasta presta strata jest takze bardzo dobra a 3 razy tansza niz 3m.polecam.
dla mnie[powtarzam ,dla mnie]1500,to max.i używam klocka z korka.pozniej 2000 i 2500.ale dawno nie miałem okazji wykonywac tego zabiegu.
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 18-05-2010, 22:25
puszkieter napisał/a:
1500,to max
Niekoniecznie to musi byc max.
Wiem ze idzie, ale bardziej bezpieczne jest zgrubne robienie 800.
Tak mam gwarancje ze nie przetre klaru obok zacieku.
Ja tam mam zacieki bardzo czesto wiec ta technologia jest mi dobrze znana.
Tak od początku roku zrobiłem juz dwa zacieki po 1-2 cm.
Jeden w styczniu drugi w kwietniu.
800,bezpieczniejsze od 1500?objasnij dlaczego?przecież jest grubszy.
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 18-05-2010, 23:00
puszkieter napisał/a:
800,bezpieczniejsze od 1500?objasnij dlaczego?przecież jest grubszy.
Chodzi o mozliwosc przetarcia klaru obok lub zrobienia niechcianych wgłębien przez zbyt miałki papier.
Bo mimo twardego klocka jest jakis nacisk na powłoke obok zacieku a jest coraz wiekszy im zaciek robi sie mniejszy.
Wiec wieksza ilosc ruchów razy lekki nacisk - moze wyjsc nierównosc i sam zaciek nie do konca bedzie zjechany.
Papier 800 to mniejsza liczba ruchów i zaciek jest zminimalizowany praktycznie do wysokosci powłoki
Wtedy kontrolnie 1200 a potem to juz wyrównujemy 1500,2000,2500 ostatecznie.
Duza mozliwosc jest ze po 1500 zaciek bedzie z lekka widoczny a jak go konkretnie zetniesz 800 czy 1000 (bez roznicy) to jesli nie pokazesz gdzie był to nikt go nie zauwazy.
A dlaczego uwazasz ze 800 jest niebezpieczne?
Przeciez takim nieraz matujemy elementy pod przejscie itd...
.widziałem kiedys ta metode.kolega tak robił,zdała egzamin ,ale to nie dla mnie.widziałem tez że niektórzy oklejają taśmą zaciek[dookoła]chroniac to co koło zacieku.
Sposób ze szpachlą jest niezły,ale trzeba dać lakierowi wyschnąć,bo inaczej szpachla schnąc ściąga miękki jeszcze lakier bezbarwny,i,tak jak pisze nasz Mod znad morza,pozostaje wyraźnie widoczny ślad.
Fakt faktem ale lakier w zacieku ma inny odcien( mowa tu np. o akrylu).Wiec najlepiej jest poczekac az wyschnie sciac zaciek,(wymaga to pracy gdyz latwo cos przeoczyc) i prysnac jeszcze raz.
Koszty sie zwiekszaja bo jesli to duzy element to lipa.Ale coz nie ma takiego ktory wszystko robi idealnie.
_________________ Laweta uslugi.Tanio.
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 08-06-2010, 22:50
Da rade na 99%.
Do tego stopnia ze jak nie powiesz to nie zauważą.
Z lekka sie rozpędziłem bo na impreze było juz z lekka mało czasu.
A musiałem dac w lakier bo miałbym małe plecy z robotą.
I potwierdzam, sata nie robi zacieków,,,,, ale lakiernik tak.
Nawet satą
A przy okazji widac ile wtrącen mi sie trafia.
Chyba w normie???
kolega mkautos jest taki zapracowany że musi jeść w warsztacie
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 08-06-2010, 23:05
Potrzebowałem na szybcika cos bez piasku, zjebe oczywiscie dostałem od kobity.
Ale zaciek mimo ze tu wygląda niegroznie to zlał sie niezle z tej wneki - u góry miał takie rozejscie na 1 cm.
Potrzebowałem na szybcika cos bez piasku, zjebe oczywiscie dostałem od kobity.
Ale zaciek mimo ze tu wygląda niegroznie to zlał sie niezle z tej wneki - u góry miał takie rozejscie na 1 cm.
Slepy jestem ale nie widze na fotkach zacieku.Niech ktos podpowie gdzie go znalesc.
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 24-06-2010, 00:40
peters1, Ostatnie zdjęcie tylna klamka z 2-3 cm ponizej wgłębienia pod klamke.
Wczesniejsze zdjęcia pokazuja juz element bez zacieku - nikt nic nie widział mimo ze oglądaczy przy odbiorze było kilku.
peters1, Ostatnie zdjęcie tylna klamka z 2-3 cm ponizej wgłębienia pod klamke.
Wczesniejsze zdjęcia pokazuja juz element bez zacieku - nikt nic nie widział mimo ze oglądaczy przy odbiorze było kilku.
Pod klamka w tym dolku to ciezko by bylo to sciac.Najlepiej wg. mnie zlikwidowac zaciek na prostym odcinku.
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 30-06-2010, 23:59
peters1,
Pod tym dołkiem.
Widac bardzo dobrze poczatek czyli krople a reszty nie.
Pomógł: 13 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 2131 Punkty: 49/7 Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 01-07-2010, 07:49
Jak się domyślam, klient nie życzył sobie opon w kolorze nadwozia, więc mkautos pewnie załatwił sprawę szmatką i nitrem. Sam ostatnio zamalowałem oponę podkładem przez moje niedokładne oklejenie i nitrem poszło lekko.
Witam w zeszłym tygodniu lakierowałem kilka elementów mojego samochodu , na ostatni element (drzwi) zostało mi nie wiele farby wiec nie pomalowałem ich całych lecz tylko miejsce w którym bylo to konieczne , wokół okleiłem to taśma, po wyschnięciu i odklejeniu taśmy pojawil sie poprostu kwadrat ,odbily sie krawędzie od tasmy i wyglada to nie ciekawie, mozna to jakos naprawic? a i czym moge usunac zacieki z klaru tak zeby nie został po tym slad , kiedys probowalem papierem wodnym i polerka ale zrobila mi sie z tego żółtawa plama (na białym lakierze) moze ja cos nie tak zrobilem .
pozdrawiam
Scaliłem tutaj. unek
Ostatnio zmieniony przez unek 09-02-2014, 10:30, w całości zmieniany 1 raz
Za blisko po oklejałeś i teraz nic z tym nie zrobisz , pozostaje wyrównanie i poprawka .
Z zaciekami to można walczyć na różne sposoby , wystarczy troszkę poszperać na forum .
Co do tego ze miałeś żółte plamy po zacieku to rozumiem ze był to jednowarstwowy akryl , jeśli tak to jest to normalne , po prostu pigmenty tak się poukładały w tych miejscach .
Pomógł: 9 razy Dołączył: 14 Maj 2012 Posty: 784 Punkty: 7/12 Skąd: Z Mazur
Wysłany: 08-02-2014, 22:55
heseam napisał/a:
odbily sie krawędzie od tasmy i wyglada to nie ciekawie, mozna to jakos naprawic?
To raczej nie bardzo.
heseam napisał/a:
a i czym moge usunac zacieki z klaru tak zeby nie został po tym slad
Najważniejsze by dostatecznie grubym papierem zedrzeć zaciek. Proponuje p 400 na kawałku sklejki i rantem trzeć wzdłuż zacieku nie naruszając powłoki obok. a gdy zrównasz się to p800, p1000 na wodę. Później p1500 rozszlifowujesz, poprawiasz p2000 i p2500 a na koniec polerka z pastą na pierwszą polerę (agresywna, gruboziarnista) i powinno być git majonez.
EDIT: no i mam na myśli jedną bądź dwie drobne pipki a nie firanę na pół elementu. bo tego to nie zrobisz a i nie rzadko się to ciężko szlifuje pod podkład bo dziadostwo widać.
Pomógł: 6 razy Wiek: 29 Dołączył: 21 Gru 2011 Posty: 1106 Otrzymał 12 punkt(y) Skąd: Gdańsk
Wysłany: 09-02-2014, 18:02
dokladnie, jak mowi pellek duza firane jest bardzo ciezko sciagnac zeby nic nie bylo widac,jest pare sposobow do sciagania zaciekow, aby nie uszkodzic powloki lakierniczej(nie przetrzec sie) mozna uzywac specjalistycznego nozyku do sciagania zacieku, mozna przyszpachlowac delikatnie zaciek zeby nie uszkodzic powloki w obrebie zacieku lub obkleic wokol danego defektu tasma papierowa, nie zawsze sie uda ale mozna sprobowac.
Tak jak wspominal pellek zacznij sciagac grubszym papierem p 400 z czasem zwiekszajac na drobniejszy nastepnie mozesz uzyc papieru na rzep aby sciagnac rysy p2000 i przejechac trizactem
_________________ "Sekret ludzi, którzy robią cos dobrze? robią to odpowiednio długo. "
Pomógł: 1 raz Wiek: 38 Dołączył: 24 Lip 2012 Posty: 119 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: ds
Wysłany: 09-02-2014, 19:11
75 % ze sie przetrzesz znam to niestety jak i kazdy z nas...
Ale daj sobie na malutki rowny klocek p nie wiem jaki masz zaciek dajmy na to ze 600 i z woda delikatnie przecieraj powierzchnia klocka z nalozonym papierem TRAC TYLKO ZACIEK regularnie sprawdzaj i jak bedzie nie dobrze lecz lepiej zwieksz gradacja i tak od 2500...
Co do kawdratow nic z tym nie zrobisz polerka moze wyrowna ten schodek ktoey powstał na laczeniu 2 powlok lecz kolor napewno sie rozni ? wiec i tak nie bedzie to ladnie wygladalo
ciezki temat przewaznie pomaga poprawka calego elementu niestety ale powodzenia
Pomógł: 9 razy Dołączył: 14 Maj 2012 Posty: 784 Punkty: 7/12 Skąd: Z Mazur
Wysłany: 10-02-2014, 20:36
Cytat:
75 % ze sie przetrzesz znam to niestety jak i kazdy z nas...
Oj znam....
Ja tam wolę na sucho grubym papierem. Lepiej widać czy po zacieku lecę czy po lakierze obok również bo to czasem przez przypadek można narobić.
Powiem jeszcze że jeśli się zrobił taki delikatny wałek ale "nie pociekło" bo lakier był gęsty to w dużej mierze przypadków można to ściągnąć przy pewnym doświadczeniu bo takiej podłużnej łezki "jak pociekło" z bomką na końcu to będzie problem i walka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum