Ale nie rozśmieszaj mnie gadaniem ze garazowcy mają windowac ceny.
Nie znasz rynku w mojej okolicy, wiec nie mozesz wyrokowac co i jak mam robic.
a nie pomyślałeś o tym że za tobą kolejny mógłby zrobić to samo???
nie !! boicie się bo wy walczycie między sobą o każdego jednego złoma do roboty.
walczcie tak dalej a wybijecie się na wzajem
Jest i Serwis lakierniczy, ASO, garażowiec, jest i Reserved, Versace, ciuchy from Tesco. Każdy wybiera na co go stać i liczy się z tym, że w badziewu dlugo nie pochodzi... Niech i robią elementy po 50 zł albo za 0,5l/wódki mi to ryba bo to tak naprawde jego sprawa, a klient sie o tym przekona zapewne po czasie.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 1916 Otrzymał 21 punkt(y) Skąd: Łódzkie
Wysłany: 13-05-2010, 18:57
baqo napisał/a:
a wybijecie się na wzajem
Nie, to inni powinni ich wybic. Skoro noramlne tłumaczenie co zrobic żeby lepie się żyło nie pomaga to trzeba poprostu zacząc podpowiadac urzędą żeby wam wytłumaczyły. Trzeba zacząc chodzic do urzędów i pytac się jak to jest, że ja biore 400zł za element i zostaje mi 200zł, co widac z mojego rocznego pita a okoliczne warsztaty biorą po 200 i zostaje im 150zł? Może nie płacą podatków? A może nie płacą za odbiór odpadów i za korzystanie ze środowiska? Niech Pani urzędniczka sie dowie jak to u nich jest bo ja tego nie moge zrozumiec.
[ Dodano: 13-05-2010, 19:00 ]
kalbi napisał/a:
baqo napisał/a:
mkautos napisał/a:
Ale nie rozśmieszaj mnie gadaniem ze garazowcy mają windowac ceny.
Nie znasz rynku w mojej okolicy, wiec nie mozesz wyrokowac co i jak mam robic.
a nie pomyślałeś o tym że za tobą kolejny mógłby zrobić to samo???
nie !! boicie się bo wy walczycie między sobą o każdego jednego złoma do roboty.
walczcie tak dalej a wybijecie się na wzajem
Jest i Serwis lakierniczy, ASO, garażowiec, jest i Reserved, Versace, ciuchy from Tesco. Każdy wybiera na co go stać i liczy się z tym, że w badziewu dlugo nie pochodzi... Niech i robią elementy po 50 zł albo za 0,5l/wódki mi to ryba bo to tak naprawde jego sprawa, a klient sie o tym przekona zapewne po czasie.
No dobra kalbi, niech sobie robia po te 50zł, tylko niech płacą te same podatki i opłaty co ja, wtedy sie nie będe czepiał.
_________________
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 13-05-2010, 19:57
ZIEMBA napisał/a:
trzeba poprostu zacząc podpowiadac urzędą żeby wam wytłumaczyły
To masz jeszcze kilka dni.
Ziemba, masz sie za lakiernika, DOBREGO NAWET.
Czy dałbym Ci auto do malowania????
Lepiej nie pytaj.
Tez legalnego warsztatu jeszcze niemasz, wiec bat i na siebie kręcisz.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 1916 Otrzymał 21 punkt(y) Skąd: Łódzkie
Wysłany: 13-05-2010, 20:09
mkautos napisał/a:
Ziemba, masz sie za lakiernika, DOBREGO NAWET.
Mkautos, nigdy tak nigdzie nie napisałem
mkautos napisał/a:
Czy dałbym Ci auto do malowania????
Lepiej nie pytaj.
Nie ma sprawy, jako klient masz takie prawo. Ale przecież tu nie chodzi o jakośc usług tylko o ich cene. Płac poprostu to wszystko co płacą Ci, co działają legalnie i nie ma sprawy, lakieruj sobie jak chcesz. Wtedy jednak się przekonasz, że to 150zł za element to duuużo za mało.
mkautos napisał/a:
Tez legalnego warsztatu jeszcze niemasz, wiec bat i na siebie kręcisz.
Dokładnie Ale ja już baaaardzo mało robie po godzinach bo poprostu mi się nie chce. A to co robie, robie sobie normalnie w pracy, szefa mam spoko.
Wiem, że czepiamy się tylko Ciebie ale jako jedyny na forum przyznajesz się do tego co robisz. Postaw się na miejscu innych co działają legalnie. Chyba się nie dziwisz, że nie podoba im się to co robisz, a przede wszystkim za ile? Poprostu psujesz ceny na rynku, a takich jak Ty jest baaaardzo dużo, przez to ceny i klienci są jacy są. Zauważ, że we wszystkich branżach ceny idą sukcesywnie w góre, tylko nie w naszej. Pomyśl dflaczego tak jest.
lakieruj sobie jak chcesz. Wtedy jednak się przekonasz, że to 150zł za element to duuużo za mało.
za 150 zł to na dziko nawet się nie pyli a co dopiero mówić i rzeczach kolejnych.
ciekawe jak bym się zachował gdyby przyjechał do mnie klient i zapytał czy mu nie polakieruję zderzaka po 150 zł za eliment albo drożej za dwie stówy???
chyba rwałby szybciej niż przyjechał
gdybym miał robić za takie piniądze zmieniłbym robotę ,zresztą i tak nie było by mowy o warsztacie . robić komuś za friko ? trza się puknąć
a to od ciebie zależy ,bo tak jak pisałem wcześniej . albo podniesiesz cenę albo szykuj parking na auta które będą odjeżdżać na skutek podniesienia cen przez inne warsztaty.
kochani!
kilkanaście lat temu pracowałem w warsztacie bez komory jako blacharz i ten miał cennik na ścianie "lakierowanie elementu metalik 400 zł."
ku....wa o co tu chodzi????????? co my tu teraz robimy?
dlaczego???
i nie możemy podnieść stawki o pięćdziesiąt złotych eliment z 200 na 250 ,z 300 na 350 ,z 400 na 450 ????
Z wielka uwagą przyglądam się wypowiedziom w tym temacie i jestem tego zdania co większość, czyli należy podnieść ceny usług blacharsko lakierniczych. Nie jestem lakiernikiem jednak z tą branżą mam bardzo dużo wspólnego i wiem bardzo dokładnie jak wyglądają ceny wszystkich materiałów, które są potrzebne do naprawy blacharsko lakierniczej.
Praktycznie każdego roku każdy renomowany koncern lakierniczy podnosi ceny swoich produktów średnio o 5-6% (luty tego roku autocolor i max mayer podniosły ceny o 6%), a może i więcej, a ceny usług lakierniczych w większości przypadków pozostają bez zmian i co w tym przypadku robi większość mniejszych firm i indywidualnych lakierników - nie zwiększają cen za usługi tylko szukają tańszych materiałów, żeby cokolwiek zarobić. Chyba każdy na tym forum zdaje sobie z tego sprawę, co oznacza stosowanie coraz tańszych materiałów i z czym się to wiąże.
Takim wzorcowym przykładem może być stosowanie nitra jako uniwersalnego rozcieńczalnika, który jest lany do podkładu, do szpachli natryskowej, do solidów , akryli jednowarstwowych, baz metalicznych i perłowych, lakierów bezbarwnych itd. Póżniej jest płacz i zgrzytanie zębów, że coś się poważyło,że kolor nie ten, że za szybko wysycha itd.itp. I tak jest ze wszystkim, stosowanie tanich podkładów, które są podkładami tylko z nazwy, tanich szpachli które fajnie się sypią przy obróbce, tylko nikt się nie zastanawia nad tym że to praktycznie sam wypełniacz ze znikomą ilością żywicy( siadanie murowane), tanich papierów na sucho i na mokro, stosowanie gazet do oklejania i tak można wymieniać w nieskończoność. Jeżeli dalej tak będzie do niedługo gips i pianka poliuretanowa będą stosowane do wypełniania ubytków w elementach auta.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Lis 2009 Posty: 1064 Punkty: 3/1 Skąd: Milanówek pod Wawą
Wysłany: 13-05-2010, 22:22
baqo, więc tu cie boli że nie płace podatków itp...A o moją bzyne się nie martw.
Poza tym ja nie mam rodziny na utrzymaniu, robie to co lubie i sam dyktuje ceny. Jak przyjdzie czas to i je podniose, i nie mysl sobie że chce robić za darmo bo akurat jestem pazerny na pieniądze i licze każdą złotówke którą zarobie bo musze się najpierw namęczyć tak samo jak ty lub twój pracownik...tylko za 100-150zł a nie za 400-500...
Jak przyjdzie czas to i je podniose, i nie mysl sobie że chce robić za darmo bo akurat jestem pazerny na pieniądze i licze każdą złotówke którą zarobie bo musze się najpierw namęczyć tak samo jak ty lub twój pracownik...tylko za 100-150zł
nigdy już się nie wygrzebiesz z tych gównianych cen ,a każdy kolejny klient się do tego przyzwyczaja ,do tego że jesteś tani i nigdy nie zyskasz pazerniaczku na wartości.
teraz piszesz dla ciebie nie szkodliwe bo nic nie masz ,ale zobaczysz później gdy może będziesz coś więcej chciał od świata .
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3134 Punkty: 106/7 Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 14-05-2010, 09:22
Czytam i przyznam ze zdziwieniem ... że rzadko się zdarza, żeby ktoś z takim uporem i zajadłością sam rezygnował z należnych mu pieniędzy ... ale wystarczy jak zmienimy temat i zaczniemy wymianę postów na temat gównianego taniego wyposażenia i tandety, a dochodzimy do banalnego punktu .... Nie Mam pieniędzy na takie nowoczesne rozwiązania kupię tańszy ... i na dowód .... wzrasta aktywność w temacie - Pistolet za 50 zł ? Brawooo ... a wystarczy pomalować jeden samochód po 50 zł więcej za element i już mamy temat pistolet za 250 zł ? .... i żadnego wysiłku i żadnego kombinowania i żadnych wyrzeczeń ... tylko trzeba być ( trudne słówko ) ASERTYWNYM i nauczyć się mówić głupim ludziom - NIE - Nie zrobię Panu za takie grosze ... wolę obejrzeć "1258 odcinek Mody na Sukces"
jeśli już jesteśmu przy takim temacie to powiem tylko tyle , że jeszcze nie mam zarejstrowanej działalności,(kwestia czasu) a biorę za mniejszy element 250-300 i mam chętnych na moje usługi. wolę zrobić mniej ale wiem za co. cóż z tego, że mógłbym robić za 150-200 zł, zatyrał bym się i jedyne czego bym się dorobił to garba . raz mi kumpel podesłał jakiegoś handlarza cwaniaka. ten mówi że może mi dać dużo pracy, dużo aut i proponuje 150 za element. pytam się go czy sobie głupiego szuka, a ten jak się oburzył to masakra. spiepszaj dziadu i tyle. trzeba cenić swoją pracę i samego siebie. za 150-200 nigdy nie robiłem i nie mam zamiaru. najlepsi klijenci są tacy którzy spytają czy mu przyjme auto jeszcze nie powiem ceny a ten już płacze, że drogo i mówi że taki i taki mu taniej zrobi. wiec się pytam faceta co go do mnie sprowadza są ludzie i parapety
, że jeszcze nie mam zarejstrowanej działalności,(kwestia czasu) a biorę za mniejszy element 250-300
bo chodzi o to aby zarobić , jak najszybciej doprowadzić do jakiś warunków i otwierać działalność .kamilbusko, ty w jakimś tam stopniu ryzykujesz ,ale coś z tego masz,szybciej z 300 zł do czegoś dojdziesz ,a inny ryzykuje i to za 150 zł nadstawia dupy ,przy czym nigdy nie wyjdzie z G w jakim się babra
baqo napisał/a:
ty w jakimś tam stopniu ryzykujesz
chodzi Ci o to że na czarno pracuje
a co by mi dało gdybym zamknął działalność i robił za dwie stówy albo 150 .
nie za sto pięćdziesiąt to nawet na czarno bym się nie truł
robić na dziko aby zarobić ,aby kupić szybko dobrą sprężarę,dobry dobry pistolet ,złapać kilku klientów .
ale jak ktoś robi na dziko po to ,aby kupić sobie motorynkę to do pierdla z nim!!!
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Lis 2009 Posty: 1064 Punkty: 3/1 Skąd: Milanówek pod Wawą
Wysłany: 14-05-2010, 22:01
baqo, dobra od jutra robie po 250-300zł za element. Zobacze ile będę miał roboty. Taką cenę daje do końca czerwca. Jeśli roboty będzie na bierzaco, kupuje karton dobrej wódki i Ci wysyłam do Kołobrzegu...
jeżeli będziesz robił fuszerę zero ,jeżeli będziesz robił dobrze będziesz miał robotę .
bartek ja też kiedyś zaczynałem ,wiele ,wiele (niewiele) lat temu ,ale pamiętam doskonale że za 150 zł. nie robiłem elementu. dwie stówy (łatwo zapamiętać),po tyle liczyłem,do tego dochodziła jeszcze blachara ,na której kasę liczyło się niemalże na czysto ,bez kosztów materiału.
a teraz po takiej inflacji ,po takim życiu jakie mamy stosujecie takie same ceny jak ja gdy zaczynałem.
zobacz za ile euro trujesz się dla ludzi ???z czym ty chcesz do europy? dlaczego nasi zachodni sąsiedzi mają nas mieć wiecznie za parobów i nabijać się z nas . jak za czasów komuny!!!
dolar wypłaty miesięcznie
baqo.klijent który przychodzi do ciebie i widzi zajebista komore,lakiery wodne i najlepsze materiały itp,itd to jak mu krzykniesz 350 za element to sie nie ''marszczy''.ale jak pojdzie do bartka, do garażu to nie mozna wymagac od klijenta ze zgodzi sie na wygórowane ceny.sa warsztaty i garaże.i ceny w nich musza sie różnić.
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 14-05-2010, 22:37
Macie racje ze podnosicie ceny.
Mieszkacie w duzych miastach lub w dobrej strefie.
Ja mieszkam z dala od duzych miast z serwisami i klientami z wypłatami wiele wiekszymi niz srednia krajowa.
A nie mówcie ze to nie jest istotne, tym bardziej ze kryzys wiele bardziej daje swe znaki tu w małych miejscowosciach.
Firmy lakiernicze biorą od 250 zl i przy całosciowkach stosują jeszcze rabaty.
Wiec taka propozycja jest niestety nie trafiona w wielu podobnych przypadkach.
Dam przykład.
Stara primera 92 rok - reperaturki wstawione. Klient mowi ze tylko z lekka wyrównac , bo i tak błotnik krzywy i niech tak zostanie.
Byle kosztównie robic.
Wiec powiedziałem ze 300 za obie strony i pytam o cieniowanie (tym bardziej ze na drzwiach szpachel był juz pęknięty)
On mowi ze bez przejsc, moze byc roznica w odcieniu.
A szpachel peknięty to on sobie zaprawi minią albo tak zostawi.
Wiec co mi pozostało.
Zaproponowałem 100 wiecej i naprawiłem pęknięcie szpachlu i przejscia porobiłem ale tylko powyzej listwy drzwi malowałem.
Razem 400 zl a ta dodatkowa 100 to własnie materiał mi zasponsorowała.
I zobacz @Baqo.
Taka sytuacja ma sie nijak do sytuacji Twojego warsztatu.
Tacy są tu klienci indywidualni, lub inni co sprowadzaja auta i normalnie płaca 200-250
I niestety handlarze tu są jedynymi pracodawcami i płacą od 100 do 200 w garazach a w lakierniach z ceny 250 mają rabaty robione.
Taka jest sytuacja daleko od Ciebie.
Powiem więcej. Wiele aut uszkodzonych jest kupowanych własnie na pomorzu sląsku i w duzych miastach bo koszty naprawy macie bardzo duze.
Czy napisałem choc słowo nieprawdy????????????????????
Czy napisałem choc słowo nieprawdy????????????????????
to jak wy żyjecie???macie tańszy chleb,paliwo ,lakiery ,cement itd.
mkautos napisał/a:
Mieszkacie w duzych miastach lub w dobrej strefie.
Ja mieszkam z dala od duzych miast
tak kołobrzeg,leszno ,rawicz . jak bardzo różnią się wielkością te wioski .
kiedyś na pokazie duponta spotkałem w warszawie kolegę(adam)z leszna i on właśnie mi opowiadał jak mają niskie stawki .
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 14-05-2010, 23:04
baqo napisał/a:
kolegę(adam)z leszna i on właśnie mi opowiadał jak mają niskie stawki
No widzisz.
A ja jestem z Rawicza.
W Lesznie mimo wszystko nie jest najgorzej.
Sam @Kaźmirz ma sąsiada handlarza co w okolice Rawicza daje auta do malowania bo taniej.
Moja (Kaźmirza) oferta żadnego wrażenia na nim nie zrobiła.
Dlatego robie swoje, firme transportowo usługową zakładam razem z autohandlem i autoodnową.
Tu klientow na rynku lokalnym jak na lekarstwo i firma musi byc wielozadaniowa i o zasiegu krajowym (moze duzo powiedziane) - autohandel i transport.
Handel starszymi autami jest nieopłacalny ze względu na duze koszty blach - lak.
No chyba ze ktos robi sam tak jak ja.
u mnie sie element zaczyna od 450 zł, komuś nie pasuje to ja dziękuję i tyle, cieniowanie 250 zł, lakierowanie połowy zderzaka 300 zł, zaprawka 250-300 zł. Ostatnio był u mnie ktoś z błotnikiem tylnym do zrobienia i cieniowanie drzwi to mówię 700 zł, a on, że drrogo(nic taniej) niestety, dziękuję, do widzenia. U mnie cena 350 za element była 2 lata temu! Teraz przynajmniej za tą stawkę daje się wyżyć i myśleć o rozwoju, a wcześniej już ciężej...
_________________
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 14-05-2010, 23:15
baqo napisał/a:
jest mi przykro czytać twoich( mkautos,) wypowiedzi
Życie , poprostu.
Zobacz zresztą gdzie trafiają unijne dotacje i pieniądze na rozwój infrastruktury?
Gdzie najbardziej widac ze jestesmy w unii???
Ty wystarczy ze przez okno sie wychylisz.
Ja mam troche dalej do wymiernych efektów działan unii - Poznan, Wrocław.
No , zapomniałbym.
Blisko do unii mam bo w kieszeni bedzie troche wiecej - to tez unia i jej wielkie dzięki.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Cze 2009 Posty: 572 Punkty: 19/7 Skąd: małopolska KWA
Wysłany: 14-05-2010, 23:18
umnie w serwisie malowanie maski nowej od toyoty awensis w przeliczeniu to 2250zł jak sie dowiedziałem to siadłem na dupie, maluje sam okolo 400 do500 elementów miesięcznie tak średno bo firma sie rozrasta i to w błyskawicznym tępie
umnie w serwisie malowanie maski nowej od toyoty awensis w przeliczeniu to 2250zł jak sie dowiedziałem to siadłem na dupie, maluje sam okolo 400 do500 elementów miesięcznie tak średno bo firma sie rozrasta i to w błyskawicznym tępie
to jesteś tylko (aż)lakiernikiem rozumiem? bez przygotowań, oklejań itd itp???
_________________
Ostatnio zmieniony przez kalbi 14-05-2010, 23:26, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3134 Punkty: 106/7 Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 15-05-2010, 11:59
To fajny temat ... bo to kwintesencja tych wszystkich technicznych wysiłków i technologicznej wiedzy ... za to są pieniądze ... na końcu. Rozumiem że rynek może zmuszać niektórych z was do elastycznych zachowań ... ale czy nie lepiej jest trzymać wyższe ceny dla tych którzy trochę się burzą a płacą i stosować rabaty w formie niewielkiego zwiększenia zakresu prac dla tych którzy nie chcą płacić ?
Zobaczcie o czym jest zasadniczo ten temat .... robić mniej za więcej kasy ( jak pisał @Kalbi ). W efekcie jak jest czas ... to można poszukać lepszych klientów z dalszych okolic i znów troszkę podnieść ceny. Po kilku miesiącach taki "głupek" który prosi o fajansiarską robotę do was nie zajrzy ( to do opisu w postach @mkautosa ) ... a tak na logikę ... to jakiś wstyd, czy obciach być najlepszym lakiernikiem w okolicy ?
stosować rabaty w formie niewielkiego zwiększenia zakresu prac dla tych którzy nie chcą płacić ?
a z jakiejże to okazji ? jeden podjedzie nowym mercedesem i zapłaci 1200 zł ,a drugi z takim samym autem ma zapłacić 1000 zł ?
największym problemem jest to że nie płaci wg naszych oczekiwań ten co nie ma kasy ,tylko ten co ją ma . ten właśnie dusi grosza ,aby jak najmniej wydać ,czyli zarabia naszym kosztem . ja rabaty pozostawiam jedynie dla stałych klientów ,a to kto przyjedzie nowy i bez znaczenia jakim autem ma cenę z wyższej półki .
wszyscy stali bywalcy w moim serwisie mają po trzysta ,jak ktoś podjedzie nowy za dwa elementy ma siedemset ,albo 650 zł.netto .
zawsze trzeba dyktować trochę więcej ,bo zawsze każdy chce coś zbić
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3134 Punkty: 106/7 Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 15-05-2010, 12:55
ok ok ... ale pamiętaj jednak @baqo, że radykalne ostre i agresywne ruchy cenowe odstraszają klientów z których jak kilku użyję ostrych słów to nie wróci ze wstydu ... choćby nawet chcieli. Podniesienie cen o 15 % jest niezauważalne i o tym TU piszemy ... niektórzy przespali i musza gonić bo to aż 50 % ... ale nie mogą tego zrobić od poniedziałku Muszą mieść jakąś ochronkę. Co zrobią ? krzykną 300, a potem wycofają się do 150 ? ... to dopiero głupota ... znacznie lepiej jest usztywnić się przy 300 i ... dodatkowo wypolerować bok, czy nie malowaną cześć samochodu ( jak się opłaca ? ) ... niż tylko dyktować ceny zaporowe i powtarzać ... zdrożało - teraz 300.
Tu na forum wypowiadają się ludzie z całej Polski na temat cen w warsztatach i garażach. Jeżeli ma to być ogólnopolskie porozumienie jakieś dużej i wpływowej grupy lakierników to można to zrobić tylko tak żeby każdy sam wyznaczył czas dochodzenia do stawki 350 - 400 za element mając jednocześnie jakiegoś "asa" . Nikt na to nie pójdzie w "relalu" jak myśli że grozi mu utrata klientów. Dajmy im szanse. Nich przemyślą sami co tu przeczytali ... jaka przepaść cenowa jest między tymi co robią za 150, a tymi co robią dokładnie to samo za 450 ... Jak to zrozumieją podniosą ceny bo nikt nie chce być wykorzystywanym frajerem ... jak nie zrozumieją i dalej będą pisać, że mają życiowego pecha bo są polakami drugiej kategorii i mieszkają na wsi ... to co można dodać ..." róbcie jak chcecie" ... lub okrutnie "śmierć frajerom"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum