lakiernicy Grupy FAQ Szybkie Pytania-Odpowiedzi-Chat [0] Statystyki Rejestracja Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Rentowność własnego mieszalnika.
Autor Wiadomość
acer
Wymiatacz


Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 192
Otrzymał 5 punkt(y)
Skąd: opolskie
Wysłany: 27-12-2010, 01:02   

Nie widziałem jeszcze takiego systemu żeby kolorystyka zgadzała się na 100%,może któryś z was widział ale ja jeszcze nie,a tak przy okazji znałem ziomków którzy wkładali do mieszalnika SH produkty od standoxa i mieli podobny problem,myśleli że pasują ale jest drobna różnica w recepturach i nie wiadomo jeszcze w czym nie polecam takiego czegoś.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
tofik
Ekspert



Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 851
Punkty: 20/3
Wysłany: 27-12-2010, 12:15   

acer napisał/a:
Nie widziałem jeszcze takiego systemu żeby kolorystyka zgadzała się na 100%,może któryś z was widział ale ja jeszcze nie

Na chwilę obecną faktycznie nie ma systemu gdzie kolorystyka jest dopracowana perfekcyjnie. Każdy z renomowanych koncernów, a myślę tu o PPG, Standoxie, Glasuricie, DuPoncie, Sikkensie dąży do tego aby receptury były jak najbardziej dopracowane i tak jest w większości przypadków w rzeczywistości, ale oczywiście jest jedno ale, a mianowicie jak coś jest dobre to sporo kosztuje i tu zaczyna się kombinowanie, a myślę tu teraz o mieszalniach które sprzedają lakiery przez ladę. Mamy dobry produkt pod względem kolorystyki i siły krycia, lakiernicy go chwalą, ale co zrobić,żeby sprzedawać więcej i to w lepszej cenie, ano zaczyna się kombinowanie z żywicami- zastępujemy je podróbkami i dotyczy to systemów gdzie w skład receptury oprócz pigmentu wchodzi jeszcze żywica a mam teraz na myśli systemy konwencjonalne, natomiast w tych systemach gdzie pigmenty są już żywicowane i w skład receptury wchodzi sam pigment kombinuje się z tańszymi zamiennikami z innych systemów. Z tych wszystkich kombinacji wychodzi jedna wielka za przeproszeniem kupa i zaczyna się psuć renoma systemu , który do tej pory był super, ale od pewnego czasy zaczyna się coś dziać niedobrego, a mieszalnia do niczego nie przyznaje się.
Powyższe wypociny dają pogląd na to dlaczego kolory nie wychodzą na mieszalniach. Inaczej sprawa wygląda z systemami mieszalniczymi wstawianymi na warsztat. Dla dystrybutora jest to oczywiście kasa jaka idzie za wstawieniem takiego systemu, a dla warsztatu a bardziej dla osoby która ma dorabiać kolory z tego mieszalnika to wielka udręka, ponieważ sprawa kończy sie na jednym szkoleniu u dystrybutora w centrum szkoleniowym a dalej trzeba radzić sobie samemu.Osoba która ma dorabiać kolory na warsztacie jest pod wielką presją bo nigdy tego nie robiła i jest skazana na siebie, chociaż trzeba przyznać, że czasami może ona liczyć na wszelką pomoc ze strony osoby która wstawiła ten mieszalnik bądź osób powiazanych, może się poradzić w kwestiach kolorystycznych, a jak jest wiekszy problem i kolor za cholerę nie wychodzi, wtedy kolorysta pojawia się na miejscu w warsztacie i wspólnie walczą z kolorem tak,żeby lakiernik był zadowolony. Czasami jest tak, że na takim warsztacie lakiernik dobiera sobie sam kolory, a czas leci szczególnie gdy kolor nie wychodzi i trzeba zrobić kilka, a czasem kilkanaście natrysków próbnych.
W moim przypadku gdy ja wstawiam mieszalnik, osoba która ma go obsługiwać ma pełne wsparcie z mojej strony, moze liczyć na wszelką pomoc. Taka osoba uczestniczy w szeregu szkoleń u producenta danego systemu mieszalniczego. Jest to zazwyczaj cykl szkoleń kilkudniowych i bezpłatnych. Chociaż czasami tak bywa, że nie ma chętnych na takie szkolenia, po prostu ludzie nie chcą się uczyć i nie chcą iść z duchem czasu, dlatego też stoją w miejscu i używają nitra do wszystkiego, a benzyny ekstrakcyjnej do odtłuszczania i jak tu mają kolory wychodzić gdy baza jest firmy x rozcieńczona nitrem, a bezbarwny jakiś najtańszy z firmy y.

Podsumowując kolorystyka zależy w głównej mierze od osoby, która sie tym zajmuje, a im większa wiedza w temacie kolorymetrii tym kolory lepiej wychodzą, bo z każdego systemu da się wycisnąć to co w nim najlepsze tylko trzeba wiedzieć jak to zrobić.
Sprawa mieszalnika na warsztacie fajna sprawa, tylko biorąc go należy zwrócić uwagę na wszystko to co idzie za wzięciem mieszalnika, czyli limity. Firmy wstawiajace mieszalnik różnie podchodzą do limitów i bardzo często kończy się tym chociaż nie zawsze , że na koniec roku mamy nałożona karę, bo nie wywiązaliśmy sie z tego co zawarte jest w umowie. Bardzo często ludzie którzy decydują się na mieszalnik na warsztacie nie zagłębiaja się zbytnio w to co w umowie jest napisane, bo są zafascynowani inwestycją jaka dostali np. w formie kabiny za przysłowiową złotówę, tylko należy pamiętać, ze nie ma nic za darmo i póżniej za taką kabinę płacimy w formie zadeklarowanych limitów przez 60 miesięcy.
_________________
DEBEER VALSPAR KOCH CHEMIE DYNABRADE NORTON INDASA 3M FESTOOL SATA
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Celestyn
Użytkownik
samołuk



Wiek: 41
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 14
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 27-12-2010, 14:59   

tofik napisał/a:
Chociaż czasami tak bywa, że nie ma chętnych na takie szkolenia, po prostu ludzie nie chcą się uczyć


Ja bym chętnie wziął udział w takich szkoleniach. Jeszcze nie miałem w swoim życiu zawodowym takich szkoleń. Mimo że pracowałem na mieszalnikach wodnych PPG MM SH. Zawsze miałem ciężej się w tym odnaleść i chodzi mi tu o korekty.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
tofik
Ekspert



Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 851
Punkty: 20/3
Wysłany: 27-12-2010, 15:39   

Celestyn napisał/a:
Ja bym chętnie wziął udział w takich szkoleniach. Jeszcze nie miałem w swoim życiu zawodowym takich szkoleń. Mimo że pracowałem na mieszalnikach wodnych PPG MM SH. Zawsze miałem ciężej się w tym odnaleść i chodzi mi tu o korekty.

Firma z którą współpracujemy organizuje cały cykl szkoleń które są ze sobą powiązane, a mianowicie szkolenie kolorystyczne gdzie należy zaznaczyć że jest oddzielne dla konwencji i oddzielne dla lakierów wodnych, szkolenie dla przygotowywaczy powierzchni bo w głównej mierze też od nich zależy efekt końcowy uzyskanej powłoki lakierniczej, szkolenie dla lakierników i ostatnie z cyklu szkolenie dla właścicieli warsztatów. Wszystko jest sponsorowane przez firmę która te szkolenia organizuje, a szkolący ponosi tylko koszt dojazdu.
Ja natomiast po wstawieniu mieszalnika daję od siebie to, że przez 7 dni roboczych po 8 godzin jestem do dyspozycji osoby bądź warsztatu który zdecydował się na system mieszalniczy. Jest to taki okres kiedy można poznać podstawowe zasady korygowania lakierów a co za tym idzie dana osoba nabiera większego zaufania w stosunku do mojej osoby.
Jeżeli ktoś chce przed podjęciem decyzji o mieszalniku zobaczyć jak to wygląda od zaplecza i porobić trochę lakierów nasza mieszalnia w firmie stoi otworem i służy pomocą.
Przez cały okres użytkowania mieszalnika mój klient może liczyć na pomoc czy to telefonicznie o ile to możliwe czy też osobiście, zawsze staram się pomóc.
Tak to wygląda w moim wykonaniu i nie chciałbym, żeby to co napisałem wyglądało jak przechwalanie się. Uważam, że to tak powinno wyglądać wszędzie, a że wygląda jak wygląda, no cóż-życie. :)
_________________
DEBEER VALSPAR KOCH CHEMIE DYNABRADE NORTON INDASA 3M FESTOOL SATA
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
ZIEMBA
Moderator


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 1916
Otrzymał 21 punkt(y)
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 27-12-2010, 15:53   

Panowie, z waszych wypowiedzi wnioskuje, że lepiej nie wstawiac sobie własnego mieszalnika tylko wozic lakier do dobrania do mieszalni, niech oni sie męczą bo na warsztacie lakiernik może się z tym męczyc pół dnia :angry: A powiedzcie mi czy z dobieraniem kolorów na samochody w miare młode, takie do 6 lat, jeszcze z orginalnym lakierem, też są takie problemy i często musicie korygowac bo z fiszek nie wchodzi żadna alternatywa?
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
tofik
Ekspert



Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 851
Punkty: 20/3
Wysłany: 27-12-2010, 16:13   

ZIEMBA napisał/a:
Panowie, z waszych wypowiedzi wnioskuje, że lepiej nie wstawiac sobie własnego mieszalnika tylko wozic lakier do dobrania do mieszalni, niech oni sie męczą bo na warsztacie lakiernik może się z tym męczyc pół dnia :angry:

Jeżeli jesteś zostawiony sam sobie i nie masz pojęcia o korygowaniu to wzięcie mieszalnika mija się z celem, bo wtedy można nabawić się tylko wrzodów żołądka, natomiast jeżeli weźmie się mieszalnik i można liczyć na pomoc wstawiajacego to ma to wtedy sens, bo wtedy wiesz, że jak nie dajesz rady i się poddajesz z kolorem zawsze możesz wykonać telefon do przyjaciela. :)
ZIEMBA napisał/a:
A powiedzcie mi czy z dobieraniem kolorów na samochody w miare młode, takie do 6 lat, jeszcze z orginalnym lakierem, też są takie problemy i często musicie korygowac bo z fiszek nie wchodzi żadna alternatywa?

Jak się pracuje na dobrym i dopracowanym systemie gdzie do jednego koloru mamy kilka a nawet kilkanaście alternatyw to spokojnie się dobierze odpowiednią alternatywę, można umieszać kolor i spokojnie możemy lakierować jak nie na wpyłkę to na odcięcie.
Należy jednak pamiętać, że bez względu na to z jakiego systemu jest zrobiony lakier lepszego lub gorszego należy wykonać natrysk próbny, a to dlatego,że kolor miesza człowiek który jest istotą nie nieomylną. ;)
_________________
DEBEER VALSPAR KOCH CHEMIE DYNABRADE NORTON INDASA 3M FESTOOL SATA
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
ZIEMBA
Moderator


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 1916
Otrzymał 21 punkt(y)
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 27-12-2010, 16:20   

Cytat:
ZIEMBA napisał/a:
A powiedzcie mi czy z dobieraniem kolorów na samochody w miare młode, takie do 6 lat, jeszcze z orginalnym lakierem, też są takie problemy i często musicie korygowac bo z fiszek nie wchodzi żadna alternatywa?


Jak się pracuje na dobrym i dopracowanym systemie gdzie do jednego koloru mamy kilka a nawet kilkanaście alternatyw to spokojnie się dobierze odpowiednią alternatywę, można umieszać kolor i spokojnie możemy lakierować jak nie na wpyłkę to na odcięcie.
Należy jednak pamiętać, że bez względu na to z jakiego systemu jest zrobiony lakier lepszego lub gorszego należy wykonać natrysk próbny, a to dlatego,że kolor miesza człowiek który jest istotą nie nieomylną.


Czyli lakiernik, który lakieruje tylko młode samochody i nie jest żadnym kolorystą tylko przejdzie szkolenie przez firme która wstawi mu mieszalnik może sobie takowy wstawic bez obawy, że nie da sobie rady, tak?
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
tofik
Ekspert



Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 851
Punkty: 20/3
Wysłany: 27-12-2010, 16:32   

ZIEMBA napisał/a:


Czyli lakiernik, który lakieruje tylko młode samochody i nie jest żadnym kolorystą tylko przejdzie szkolenie przez firme która wstawi mu mieszalnik może sobie takowy wstawic bez obawy, że nie da sobie rady, tak?

Jestem pewien, że sobie poradzi chyba , że nie widzi kolorów, ale wtedy nie byłby lakiernikiem. Należy jednak pamiętać, że im lepszy system tym droższy i tak dla zobrazowania tego o czym piszę, przykład:
oferta dla średniego warsztatu z autoryzacją, system jeden z najlepszych, umowa na 5 lat. Klient dostaje wsad do mieszalnika który jest wyceniony na 30 tyś netto wraz całą otoczką i szkolenia u niego w warsztacie wycenione na 10 tyś. Jest jedno ale, musi się zobowiązać do tego, że przez 5 lat w każdym miesiącu wyrobi limit na poziomie 5 tyś netto minimum.
Dlaczego piszę warsztat z autoryzacją, ponieważ małemu warsztatowi gdzie jest jeden lakiernik, który jest właścicielem i ma jakąś 1 lub 2 osoby do pomocy ciężko będzie wyrobić taki limit, a to 5 tyś. to niezbędne minimum, żeby firma która wstawia mieszalnik była zainteresowana jakimkolwiek warsztatem

[ Dodano: 27-12-2010, 16:36 ]
Są oczywiście tańsze systemy gdzie nie trzeba wyrabiać limitów, tylko należy zastanowić się co jest tego powodem.
System o którym pisałem powyżej, to firma która posiada większość aprobat koncernów motoryzacyjnych liczących się producentów nie tylko w Europie, ale także na całym świecie.
_________________
DEBEER VALSPAR KOCH CHEMIE DYNABRADE NORTON INDASA 3M FESTOOL SATA
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
ZIEMBA
Moderator


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 1916
Otrzymał 21 punkt(y)
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 27-12-2010, 16:47   

tofik napisał/a:
ZIEMBA napisał/a:


Czyli lakiernik, który lakieruje tylko młode samochody i nie jest żadnym kolorystą tylko przejdzie szkolenie przez firme która wstawi mu mieszalnik może sobie takowy wstawic bez obawy, że nie da sobie rady, tak?

Jestem pewien, że sobie poradzi chyba , że nie widzi kolorów, ale wtedy nie byłby lakiernikiem. Należy jednak pamiętać, że im lepszy system tym droższy i tak dla zobrazowania tego o czym piszę, przykład:
oferta dla średniego warsztatu z autoryzacją, system jeden z najlepszych, umowa na 5 lat. Klient dostaje wsad do mieszalnika który jest wyceniony na 30 tyś netto wraz całą otoczką i szkolenia u niego w warsztacie wycenione na 10 tyś. Jest jedno ale, musi się zobowiązać do tego, że przez 5 lat w każdym miesiącu wyrobi limit na poziomie 5 tyś netto minimum.
Dlaczego piszę warsztat z autoryzacją, ponieważ małemu warsztatowi gdzie jest jeden lakiernik, który jest właścicielem i ma jakąś 1 lub 2 osoby do pomocy ciężko będzie wyrobić taki limit, a to 5 tyś. to niezbędne minimum, żeby firma która wstawia mieszalnik była zainteresowana jakimkolwiek warsztatem

[ Dodano: 27-12-2010, 16:36 ]
Są oczywiście tańsze systemy gdzie nie trzeba wyrabiać limitów, tylko należy zastanowić się co jest tego powodem.
System o którym pisałem powyżej, to firma która posiada większość aprobat koncernów motoryzacyjnych liczących się producentów nie tylko w Europie, ale także na całym świecie.


1.Czy to 5tys miesięcznie tyczy się samych pigmentów czy również lakierów, podkładów, szpachli itp?
2. Rozumiem, że ten wsad i szkolenie warte 40 tys, przy umowie na 5 lat i limicie 5tys. warsztat dostaje za darmo, tak?
3. A jest opcja, żeby warsztat zapłacił za ten wsad i szkolenie ze swojej kieszeni ale za to nie miał by miesięcznego limitu, lub miał by limit ale dużo niższy?
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
tofik
Ekspert



Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 851
Punkty: 20/3
Wysłany: 27-12-2010, 16:53   

ZIEMBA napisał/a:

1.Czy to 5tys miesięcznie tyczy się samych pigmentów czy również lakierów, podkładów, szpachli itp?

łącznie z dodatkami
Cytat:
2. Rozumiem, że ten wsad i szkolenie warte 40 tys, przy umowie na 5 lat i limicie 5tys. warsztat dostaje za darmo, tak?

dokładnie tak jak napisałeś
ZIEMBA napisał/a:
3. A jest opcja, żeby warsztat zapłacił za ten wsad i szkolenie ze swojej kieszeni ale za to nie miał by miesięcznego limitu, lub miał by limit ale dużo niższy?

W tej kwestii nie chciałbym mówić ani tak ani nie, musiałbym się zorientować i dopiero udzielić odpowiedzi ponieważ nie jest to ode mnie zależne
_________________
DEBEER VALSPAR KOCH CHEMIE DYNABRADE NORTON INDASA 3M FESTOOL SATA
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
ZIEMBA
Moderator


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 1916
Otrzymał 21 punkt(y)
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 27-12-2010, 17:03   

tofik napisał/a:
ZIEMBA napisał/a:
3. A jest opcja, żeby warsztat zapłacił za ten wsad i szkolenie ze swojej kieszeni ale za to nie miał by miesięcznego limitu, lub miał by limit ale dużo niższy?


W tej kwestii nie chciałbym mówić ani tak ani nie, musiałbym się zorientować i dopiero udzielić odpowiedzi ponieważ nie jest to ode mnie zależne


Nie zawracaj sobie głowy i nie pytaj. Byłem poprostu ciekawy jak to jest z tymi mieszalnikami. Powiem Ci, że ten przerób materiałów na min.5 tys wcale nie jest jakiś duży, że może byc zrobiony tylko przez warsztat z autoryzacją. Ba, normalny porządny warsztat , w miesiącu przerobi za dużo więcej, a co tu dopiero nieduży warsztat z autoryzacją.
Dziękuje za informacje i wyjaśnienie kilku spraw ;)

A z tym darmowym wsadem za 30 tyś to dobra sprawa, dla nowego warsztatu zawsze to jakieś ułatwienie na start niż szukanie jeszcze 30tys na materiały.
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
tofik
Ekspert



Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 851
Punkty: 20/3
Wysłany: 27-12-2010, 17:08   

ZIEMBA napisał/a:
Powiem Ci, że ten przerób materiałów na min.5 tys wcale nie jest jakiś duży, że może byc zrobiony tylko przez warsztat z autoryzacją. Ba, normalny porządny warsztat , w miesiącu przerobi za dużo więcej, a co tu dopiero nieduży warsztat z autoryzacją.

Ja zdaję sobie z tego sprawę, deklarując się na wyższe kwoty przerobu w skali miesiąca, można liczyć już na konkretne inwestycje ze strony firmy która wstawia dany system mieszalniczy. Przy 5 tyś mamy wsad i szkolenia za friko, a ciekawe co przy zadeklarowaniu np. 10 tyś w skali miesiąca.

[ Dodano: 27-12-2010, 17:10 ]
W mojej okolicy gościu mając kilka autoryzacji za to, że zrezygnuje z jednego sytemu i przejdzie na konkurencyjny dostał komorę lakierniczą :) , oczywiście musiał zadeklarować się na odpowiedni przerób i teraz ma 2 komory.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
ZIEMBA
Moderator


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 1916
Otrzymał 21 punkt(y)
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 27-12-2010, 17:15   

tofik napisał/a:
ZIEMBA napisał/a:
Powiem Ci, że ten przerób materiałów na min.5 tys wcale nie jest jakiś duży, że może byc zrobiony tylko przez warsztat z autoryzacją. Ba, normalny porządny warsztat , w miesiącu przerobi za dużo więcej, a co tu dopiero nieduży warsztat z autoryzacją.

Ja zdaję sobie z tego sprawę, deklarując się na wyższe kwoty przerobu w skali miesiąca, można liczyć już na konkretne inwestycje ze strony firmy która wstawia dany system mieszalniczy. Przy 5 tyś mamy wsad i szkolenia za friko, a ciekawe co przy zadeklarowaniu np. 10 tyś w skali miesiąca.

[ Dodano: 27-12-2010, 17:10 ]
W mojej okolicy gościu mając kilka autoryzacji za to, że zrezygnuje z jednego sytemu i przejdzie na konkurencyjny dostał komorę lakierniczą :) , oczywiście musiał zadeklarować się na odpowiedni przerób i teraz ma 2 komory.


Jak widac o wszystko mozna sie targowac, a mając dobrą karte przetargową można dużo wywalczyc ;)
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
No-limit
Ekspert



Pomógł: 15 razy
Wiek: 63
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 2201
Punkty: 34/24
Wysłany: 29-12-2010, 15:29   

ZIEMBA napisał/a:
bo na warsztacie lakiernik może się z tym męczyc pół dnia :angry: A powiedzcie mi czy z dobieraniem kolorów na samochody w miare młode, takie do 6 lat, jeszcze z orginalnym lakierem, też są takie problemy i często musicie korygowac bo z fiszek nie wchodzi żadna alternatywa?

Ja czasem męczę się cały dzień :)
Też występują problemy.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
tofik
Ekspert



Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 851
Punkty: 20/3
Wysłany: 29-12-2010, 15:46   

No-limit napisał/a:
Ja czasem męczę się cały dzień :)
Też występują problemy.

No niestety nie jest tak różowo jak by się wydawało i być kolorystą to ciężki kawałek chleba.
Jak by nie było w zawodzie kolorysty niemożliwe od ręki a cuda na zamówienie i wszystko jeszcze na wczoraj. :taniec2: :buhaha: :taniec:
_________________
DEBEER VALSPAR KOCH CHEMIE DYNABRADE NORTON INDASA 3M FESTOOL SATA
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
mkautos
[Usunięty]

Wysłany: 29-12-2010, 16:02   

tofik napisał/a:
niemożliwe od ręki a cuda na zamówienie


Faktycznie kolorysta niema lekko.
Dokładając do tego klientow dziwaków lub tych wszechwiedzących nerwowych, to niema czego zazdroscic.
Ja straciłem 4 dni na te dwa ostatnie kolory a efektem jest złoty na ostro i bezproblemowy granat.
Straty.... jedna mieszalnia odmówiła współpracy, bo nie spodobało im sie to że próbki pokazują bardzo słabą wiedzę ich jako kolorystów.
A przecież im by bardziej pasowało gdybym gotowym spieprzonym autem podjechał a wtedy by było że przeciez natrysk próbny to podstawa reklamacji...


Mam prośbę do naszych (do Was koloryści) forumowych kolorystów.

Czy jest możliwa współpraca na zasadzie - ja wysyłam wycinek elementu, nr lakieru i dostaje baze pasującą kolorystycznie.
Aby nie było problemów najlepiej z natryskiem próbnym dobierana.

Czas na takie wysyłki mam, bo to mnie mniej zaangażuje niz latanie wielokrotnie i robienie próbek samemu.
 
     
No-limit
Ekspert



Pomógł: 15 razy
Wiek: 63
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 2201
Punkty: 34/24
Wysłany: 29-12-2010, 16:18   

mkautos napisał/a:
Mam prośbę do naszych (do Was koloryści) forumowych kolorystów.

Jak Ci się opłaci,nie ma problemu.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
tofik
Ekspert



Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 851
Punkty: 20/3
Wysłany: 29-12-2010, 20:05   

mkautos napisał/a:

Czy jest możliwa współpraca na zasadzie - ja wysyłam wycinek elementu, nr lakieru i dostaje baze pasującą kolorystycznie.

Jak najbardziej, tylko pamiętaj , że czas to pieniądz.
W tym miejscu opiszę przypadek, który ostatnio mieliśmy na mieszalni. Gościu, który uważał się i uważa za profesjonalnego lakiernika dostawał od nas lakier z natryskiem na panelu do wykonywania natrysków i było tak kilka razy. Zawsze jak dostawał natrysk do ręki i przymierzał do elementu to zawsze mu pasowało i mówił przy tym , że jak jemu tak wyjdzie natrysk to będzie gitara. I tu zaczynał się problem, ponieważ jego natrysk wykonany po swojemu nigdy mu nie pasował w przeciwieństwie do tego, który robili chłopaki u nas na mieszalni. Po pewnym czasie, któryś z chłopaków z mieszalni wybrał się do niego do warsztatu, aby zobaczyć jak robi ten klient natrysk. W obecności pracownika mieszalni naszej firmy robił natrysk i mu wychodził inny kolor natomiast jak wziął do reki ten sam pistolet tego klienta pracownik naszej mieszalni i zrobił natrysk to gościu nie mógł uwierzyć , że jest ok. I co się okazało, nie miał pojęcia jak ustawić sobie pistolet żeby wyszło ok, chcąc rozjaśnić kolor zwiększał dawkę lakieru na pistolecie. Okazało się, że nie wie co zrobić z pistoletem i jak ma go wyregulować i ustawić, aby rozjaśnić bądź przyciemnić kolor.

[ Dodano: 29-12-2010, 20:08 ]
mkautos, ten tekst nie jest jakąś aluzją do tego o co zapytałeś, ot tak w tym momencie przyszła mi do głowy taka sytuacja, więc ją opisałem :)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
ZIEMBA
Moderator


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 1916
Otrzymał 21 punkt(y)
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 29-12-2010, 20:26   

tofik napisał/a:
tylko pamiętaj , że czas to pieniądz.


Niekoniecznie. Niektórzy mówią, że samochód musi troche postac na placu żeby nabrał mocy ;)
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
tofik
Ekspert



Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 851
Punkty: 20/3
Wysłany: 29-12-2010, 20:33   

ZIEMBA napisał/a:
Niekoniecznie. Niektórzy mówią, że samochód musi troche postac na placu żeby nabrał mocy ;)

No to teraz rozumiem dlaczego tylko przy niektórych warsztatach na placu stoi tak dużo samochodów do roboty. :)
_________________
DEBEER VALSPAR KOCH CHEMIE DYNABRADE NORTON INDASA 3M FESTOOL SATA
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
mkautos
[Usunięty]

Wysłany: 29-12-2010, 20:36   

tofik napisał/a:
mkautos, ten tekst nie jest jakąś aluzją do tego o co zapytałeś, ot tak w tym momencie przyszła mi do głowy taka sytuacja, więc ją opisałem


Wszystko rozumiem.
Odcień lekko skorygowac cisnieniem chyba potrafię, przeciez pod tym kątem została zakupiona sata 3000 hvlp digital.

No i tu jest problem bo odpada kolorystom wersja ze ziarno wybija lub cos bo pistolet kiepski i oni nic nie poradza.

To tak z autopsji,,, :D

NAtrysków nie robią, a korekta odbywa sie na zasadzie (nie padnijcie) ręcznego dolewania pigmentów na czuja.
I np bazy zabraknie to???? Nastepna setka czy dwie niepodobne do pierwszej dobarwianej.
Tak robi jedna mieszalnia debera, bo helios to profeska, waga , sprawdzanie z receptury jakie pigmenty wchodza itd.
Co dołoży lub odejmie to zapisze na opakowaniu i nawet 50 gram dorobi idealnie jesli trzeba.
Ale ze system niejest idealny, nieraz deber jest potrzebny, lub jakis inny co kolory wychodza.
A jak widze w deberze ojca i corke jak mieszaja na czuja to mnie krew zalewa.

I dlatego na spokojnie mógłbym te problemowe kolory zrobić u kogokolwiek z Was chopaki.
Co by nie wyszło, będzie podobne i dobre na cieniowanie.
Mam nadzieje ze zrozumiale i klarownie wytłuszczyłem o co mi chodzi.
Wtedy cena nie jest tak ważna i nie musi byc to tani system.
Biore zawsze z dedykowanym rozcienczalnikiem aby nie psuć pracy kolorysty złym uniwersalnym rozpuchem.
 
     
tofik
Ekspert



Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 851
Punkty: 20/3
Wysłany: 29-12-2010, 21:25   

Cytat:
Co dołoży lub odejmie to zapisze na opakowaniu i nawet 50 gram dorobi idealnie jesli trzeba.

Jest to oczywiście super sprawa jak ktoś tak dobarwia i wszystko zapisuje, ale co w sytuacji kiedy trzeba zrobić 50 lakierów i dobarwić i przy tym wszystko zapisywać, nie możliwe do zrealizowania, chyba że mamy osobę tylko do zapisywania. :)
_________________
DEBEER VALSPAR KOCH CHEMIE DYNABRADE NORTON INDASA 3M FESTOOL SATA
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
mkautos
[Usunięty]

Wysłany: 29-12-2010, 21:43   

tofik napisał/a:
Jest to oczywiście super sprawa jak ktoś tak dobarwia i wszystko zapisuje,


Sam powiedz czy to problem.
Z receptury kolega robi setke, lub połowe zalezy od tego czy pamięta juz kolor i jego pasowalność.
Jeśli nie halo z kolorem to pojemnik na wagę, receptura w reke i robiąc korektę ostatecznie zapisuje na opakowaniu którego pigmentu dał lub odjął.
Wtedy taki problematyczny kolor mi daje i niestety jadę natrysk próbny zrobic.
I tyle jesli chodzi o zapisanie tego co zmienił w recepturze i dzieki temu po natrysku, jesli kolor pasuje dorabia żądaną ilość w odpowiednim kolorze.
A gdyby robił to na czuja to mu i sobie współczuje.

Dlatego rozumiem kolesia z debera ze zaraz urabia odpowiednia ilość i ja potem dobarwia na oko (z doswiadczenia)
Tylko co jeśli ja sie rypnę na ilości i mi zabraknie?
Lub krycie bedzie słabe i bazy zabraknie?

Jest tez problem taki że nieraz kolor nie przypasi znacznie i takie dobarwianie na siłę prowadzi do uzyskania koloru który jest zamulony bez odpowiedniego wybicia ziarna i z problematycznym odcieniem pod katem (flop)

Wtedy zaczynaja się schody z punktem patrzenia sprzedającego i mojego niestety zbyt przeczulonego oka.
Bo jestem przeczulony i jak mam mieć schody z klientem i lakierowac drugi raz to ja wolę zrobić milion próbek i RAZ lakierować nie tracąc kasy, materiału i czasu na matowanie, oklejanie itd.

W końcu podstawa reklamacji jest zrobienie natrysku próbnego.
A skoro wychodzi źle to jak mam lakierowac i dopiero wtedy reklamacje składać.


To takie moje streszczenie moich perypetii z natryskami próbnymi.
A mój ulubiony cytat z debera ...
MALUJ TYM CO MASZ A NIE WYDZIWIAJ.... i auto honda accord 2009 rok i klient pedant co na ułożenie ziarna patrzy a co dopiero na odpowiedni odcień koloru.
 
     
tofik
Ekspert



Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 851
Punkty: 20/3
Wysłany: 29-12-2010, 21:58   

Cytat:
Jeśli nie halo z kolorem to pojemnik na wagę, receptura w reke i robiąc korektę ostatecznie zapisuje na opakowaniu którego pigmentu dał lub odjął.
Czasem jest tak, że może zabraknąć miejsca na opakowaniu na zapisywanie wszystkich dolanych i nie dolanych pigmentów, dlatego warto założyć sobie zeszyt i to bardzo gruby na zapisywanie tych receptur.
mkautos napisał/a:
jesli kolor pasuje dorabia żądaną ilość w odpowiednim kolorze.

Nie chcę być bardzo upierdliwy, ale co będzie jeśli kolor nie pasi?
mkautos napisał/a:
Dlatego rozumiem kolesia z debera ze zaraz urabia odpowiednia ilość i ja potem dobarwia na oko (z doswiadczenia)
Brak czasu, lenistwo albo niedobór ludzi.
mkautos napisał/a:
auto honda accord 2009 rok i klient pedant co na ułożenie ziarna patrzy a co dopiero na odpowiedni odcień koloru.
Ciekawe czy jak odbierał brykę z salonu widział różnicę w kolorze między zderzakami a resztą karoserii?

[ Dodano: 29-12-2010, 22:05 ]
mkautos, ja cię rozumiem, ty płacisz ty wymagasz i kolor ma pasować. Jeżeli z każdym lakierem musisz jeździć do domu żeby zrobić natrysk to niech chłopaki zainwestują w kompresor na mieszalni, ty zawsze jak będziesz jechał dorabiać kolor zabieraj swój pistol na mieszalnię, chłopaki niech mieszają a ty tryskaj próby będzie szybciej i nie będziesz musiał wozić się w tę i z powrotem. ;)
Jest jeszcze jedno rozwiązanie , zainwestuj i wstaw sobie mieszalnik. :)

[ Dodano: 29-12-2010, 22:10 ]
mkautos, jak będziesz chciał się zdecydować na jakiś mieszalnik, chętnie pomogę i doradzę. ;)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
mkautos
[Usunięty]

Wysłany: 29-12-2010, 22:13   

tofik napisał/a:
lenistwo


On to nazywa doświadczeniem.

Temat jest obszerny i co by nie pisac to ja mam takie minimum.

Baza podobna z opcja cieniowania oczywiscie i zrobionym natryskiem próbnym baza i klar.
Tyle wymagam od kolorysty bo przeciez za taka usługę płacę.

Ja unikam spięć z klientem a kolorysta czyli z reguły własciciel mieszalni niepotrzebnych kosztów.

No i nie musze nic poprawiać, kiedyś poprawiałem na swój koszt nawet i nie było to problemem.
Ale czy wszystkie jeby ma odbierac od wszystkih lakiernik i koszty sobie robić i robotę?

Tu jest fotka ze złotym met z forda (poszedł idealnie na ostro z heliosa).
A ta próbka jest z debera. http://www.lakiernik.info.pl/download.php?id=3331
Maluj tym co masz usłyszałem jak zwykle.
Pytam.... czy Ty lub ktokolwiek bez wady wzroku by tym cokolwiek polakierował???
Ostatnio zmieniony przez mkautos 29-12-2010, 22:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rajcuch
Forumator



Wiek: 48
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 213
Otrzymał 2 punkt(y)
Skąd: Wlkp
Wysłany: 29-12-2010, 22:18   

pytanko do tofik... mieszasz wode duponta?
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
tofik
Ekspert



Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 851
Punkty: 20/3
Wysłany: 29-12-2010, 22:22   

rajcuch napisał/a:
pytanko do tofik... mieszasz wode duponta?
Niestety nie, nigdy nie miałem do czynienia z DuPontem, ja zaczynałem od ICI Autocolor a obecnie Nexa Autocolor i nie tylko.
Ekspertem jeśli chodzi o firmę DuPont i nie tylko jest No-limit :)
Ostatnio zmieniony przez tofik 29-12-2010, 22:31, w całości zmieniany 4 razy  
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
abdul
uzależniony od forum


Pomógł: 4 razy
Wiek: 33
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 351
Punkty: 5/8
Skąd: Krasiniec/Maków maz
Wysłany: 29-12-2010, 22:25   

Ja pracuja na mieszalnie jesli cos dobarwialem pisalem na fiszcze ile czego dolane i pozniej bralem fiszki z kompa i z tych robionych i dopasowywalem sporo kolow tylko przykladalem i lalem bez ponownej zabawy. Niektorzy klijenci sa tacy marudni u Nas byl taki jeden ze kolor byl igla dostawal fiszke ale wszystko jedno jechal do domu i robil swoja i dobarwial po swojemu innymi bazami i pozniej przyjrzdzal i placz ze nie pasuje. :glupek:
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
tofik
Ekspert



Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 851
Punkty: 20/3
Wysłany: 29-12-2010, 22:27   

mkautos napisał/a:
Tu jest fotka ze złotym met z forda (poszedł idealnie na ostro z heliosa).
Ja nie widzę żadnej fotki

[ Dodano: 29-12-2010, 22:34 ]
Fotka się pojawiła, niezły czad-pozdrowienia dla kolegi co dorabiał ten kolor. :haha:
_________________
DEBEER VALSPAR KOCH CHEMIE DYNABRADE NORTON INDASA 3M FESTOOL SATA
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
No-limit
Ekspert



Pomógł: 15 razy
Wiek: 63
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 2201
Punkty: 34/24
Wysłany: 30-12-2010, 15:05   

tofik napisał/a:
Jest to oczywiście super sprawa jak ktoś tak dobarwia i wszystko zapisuje

Ja zapisuję,zeby miec punkt odniesienia do poprzedniego natryrysku.Co prawda na brudno,na kartce brudnopisu,ale ich nie wyrzucam i zawsze znajduję swoje zapiski.Na puszce również zapisuję korekty gotowej receptury skorygowanej.Przy lakierach,które wymagają nie korekty,a opracownia nowej,klient dostaje wydruk receptury Przyklejony do puszki,również jak ktoś zrobi lakier na "całościówkę dobierając z resztek dolewam z ręki,bo nie ma sensu zapisywać, czasem 15 pigmentów ,program tylu pozycjii tak nie przyjmie.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Artykuły i publikacje


Zagadnienia Prawne


Zagadnienia Techniczne