Witam forumowiczów. Nieznany sprawca uszkodził mi lakier wzdłuż lewej strony auta (sprawa jest na policji).
Jeśli nie dojdzie do wykrycia sprawcy i nie dostane pieniędzy za uszkodzenia auta, to powiedzcie mi wstępnie jak najtańszym kosztem mógłbym się pozbyć tych zarysowań (jak na zdjęciu) ? Te białe rysy to chyba jakiś podkład ?
między 700, a 1500 zł w zależności od warsztatu. 2 lub 3 elementy do lakieru plus korozja błotnika
Ogólnie ta "szrama" leci dalej do przedniego nadkola (czyli w sumie 4 elementy).
Moje pytanie brzmi (o ile nie dostałbym pieniędzy z OC sprawcy, który się pewnie nie przyzna) mniej więcej o koszt najtańszej opcji pozbycia się tych rys (bez malowania całych elementów i nie zajmując się rdzą przy błotniku).
Może jakaś polerka ?
polerka wystarczy. jak będzie dość agresywna pasta i twarda gąbka to i tej rdzy się pozbędziesz hahahah
Poważnie mówisz z tą polerką co do tych zarysowań? (nie musi być ideał, chodzi ogólnie żeby te rysy nie rzucały się w oczy)
Ile taka polerka może kosztować wstępnie w jakimś warsztacie ?
Pomógł: 8 razy Wiek: 38 Dołączył: 11 Sty 2015 Posty: 358 Otrzymał 17 punkt(y) Skąd: Małopolska
Wysłany: 03-03-2016, 12:49
Niestety kolego , polerką tu nie wskórasz nic , trzeba malować. Tak jak kalbi pisał, tylko że koszt nie od 700 tylko od 1500 (plus dodatkowe roboty np. blacharka) w górę bo to są cztery elementy. Najtaniej to nic nie robić, bo jak polecisz po kosztach ............. nawet się nie będę zastanawiał bo nie dopuszczam myśli takiej do siebie. Jak ma być zrobione to tylko dobrze co ciągnie za sobą cenę
Niestety kolego , polerką tu nie wskórasz nic , trzeba malować. Tak jak kalbi pisał, tylko że koszt nie od 700 tylko od 1500 (plus dodatkowe roboty np. blacharka) w górę bo to są cztery elementy. Najtaniej to nic nie robić, bo jak polecisz po kosztach ............. nawet się nie będę zastanawiał bo nie dopuszczam myśli takiej do siebie. Jak ma być zrobione to tylko dobrze co ciągnie za sobą cenę
Wszystko fajnie, ale z drugiej strony inwestować prawie 2tys złotych na auto, które jest warte max 4500 to z leksza wydaje się nielogiczne
Pomyślcie sami, co byście zrobili mając stare auto ale nie chcąc inwestować połowy wartości auta po to żeby zlikwidować porysowania ? Mam taką nadzieję, że istnieje inny tańszy sposób na ogólne zatuszowanie tych rys bez żadnych wielkich lakierowań całych elementów itp.
Poza tym myślicie, że jeśli tak dalej by się jeździło to może w te miejsca wchodzić rdza (tego głównie się obawiam) ?
Pomógł: 8 razy Wiek: 38 Dołączył: 11 Sty 2015 Posty: 358 Otrzymał 17 punkt(y) Skąd: Małopolska
Wysłany: 04-03-2016, 12:17
To niestety musisz kogoś poszukać kogoś co się dopiero uczy sztuki lakierowania w tzw szopie ( choć znam dużo takich że niektórzy zawstydzą lakierników z komorami- mają to cos ) Słyszałem że biorą praktycznie tyla co materiału kosztują , ale efektu rewelacyjnego nie spodziewaj się. To czy się opłaca czy nie sam musisz zadecydować sam , ja napisałem ci z punktu lakierowania w godnych warunkach, odpowiednich materiałach i bez wstydu za efekt prac. W lakierowaniu nie ważne czy malujesz starego poloneza czy nowsze audi - tu i tu potrzeba poświęcić tyle samo pracy na przygotowanie , lakierowanie, materiały itp. Więc jeśli auto jest warte 5 tyś to niestety nie licz na to że ktoś ci to zrobi za 1000 zł - sorry ale takie realia. Decyzja należy do ciebie , bo tak czy siak musisz to zabezpieczyć
Najtańszy sposób: puszka "Renolaka" + pędzel = zrób to sam
Prysnąłem WD40 i jak ręką odjął. Oczywiście żarcik, a tak poważnie mówiąc byłem u gościa na oględzinach, który poleruje auta i stwierdził że musi być lakiernik. Wstępnie policzył 250zł x 4 elementy. Chociaż w tym jednym elemencie co jest ruda na nadkolach wyciąłby ten kawałek który leci z rysami i od razu wstawił reperaturkę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum