To moje pytanie było lekko z podtekstem hehe.Ciekawi mnie jak radzicie sobie z tym bo ja np przy częsciowej naprawie elementu po wyszlifowaniu szpachli gładze papierem na oscylacji 180,a potem podkład i suszenie.Jak długo suszycie podkład?Jaki podkład wg. Was daje pewność że nie posiada?Jak nakładacie,ile warstw?Jaki dodajecie rozpuszczalnik do podkładu?I czy napewno nie macie tego problemu ?
nie element tylko miejsce uszkodzenia , a zdjecie starej powloki zajmuje chwilke bierzesz papier 80 na maszynke przykladasz i zdarte jest
Niestety nie mogę się jakoś z tym zgodzić nie rozumiem po co zdzierać powłokę P80 do gołej blachy i niszczyć fabryczne zabezpieczenie antykorozyjne , przecież wystarczy pod szpachel szlif P180 nie przecierając powłoki, mówię ty o nie popękanych powłokach (normalnych dołkach)
A jeśli chodzi o siadanie podkładu to nie ma podkładu który by nie siadł, ale jego siadanie jest tylko i wyłącznie zależne od przygotowania powierzchni, jeśli wykończymy powierzchnie szpachli czy starej powłoki P 240-320 na maszynie oscylacyjnej na odpowiednich obrotach, i poddamy suszenie podkładu odpowiedniej temp. i odpowiedniemu czasowi schnięcia to nie ma możliwości siadania podkładu,(mam na myśli podkłady firmowe a nie podkłady z przeważającą ilością talku)
To moje pytanie było lekko z podtekstem hehe.Ciekawi mnie jak radzicie sobie z tym bo ja np przy częsciowej naprawie elementu po wyszlifowaniu szpachli gładze papierem na oscylacji 180,a potem podkład i suszenie.Jak długo suszycie podkład?Jaki podkład wg. Was daje pewność że nie posiada?Jak nakładacie,ile warstw?Jaki dodajecie rozpuszczalnik do podkładu?I czy napewno nie macie tego problemu ?
w zimie,jak robie cos na szybko to zdarza sie,ze szpachla siadzie po jakims czasie.Ale wtedy wina jest ne utwardzonej w pelni szpachli,poza tym pod podklad na oscylacyjnej 240 i 400 po calosci.Jak przygotowujesz 180 pod podklad to raczej pewne ze siadzie,nawet jesli uzywasz najlepszych podkladow.
Podklady jakie stosuje to DP LE2001-7,DP 1052,Impa.
Podklad susze w zimie w kabinie 30 minut na 60°C,w lecie schnie samoczynnie do nastepnego dnia , nakladam 3 pelne warstwy,rozcienczalnik dedykowany do odpowiedniego podkladu.
Pomógł: 5 razy Wiek: 40 Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 505 Punkty: 7/4 Skąd: woj. Podlaskie
Wysłany: 03-08-2009, 00:25
jacklack napisał/a:
jerryhaj napisał/a:
nie element tylko miejsce uszkodzenia , a zdjecie starej powloki zajmuje chwilke bierzesz papier 80 na maszynke przykladasz i zdarte jest
Niestety nie mogę się jakoś z tym zgodzić nie rozumiem po co zdzierać powłokę P80 do gołej blachy i niszczyć fabryczne zabezpieczenie antykorozyjne , przecież wystarczy pod szpachel szlif P180 nie przecierając powłoki, mówię ty o nie popękanych powłokach (normalnych dołkach)
wiem o tym , ale ja preferuje ten sposob i swojej techniki niezmienie sorry hehe kazdy ma swoja technike napraw , ale tez jest faktem zeniewiesz ile powlok jest podspodem , czasem jesli jest maly dolek a bylo malowane juz pare razy to wystarczy 180 na bloczku i dolek zejdzie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum