Panowie koledzy, noszę się z zamiarem zakupu konkretnie tego IRT 3 PrepCure modelu promiennika podczerwieni fal krótkich IRT..o tym że tego typu i właśnie tej firmy promienniki sprawują się świetnie przy suszeniu materiału lakierniczego już się przekonałem gdyż od kilku dni dzięki uprzejmości przedstawiciela firmy IRT posiadam w celach testowych właśnie ten IRT 4-2 PcAuto promiennik..
Moje pytanie dotyczy trwałości tych urządzeń…jeżeli któryś z kolegów pracował, lub pracuje susząc materiał lakierniczy przy pomocy tych promienników, prosiłbym o opinię która dotyczyłaby samego urządzenia jak i jego trwałości lub jego awaryjności
Pracowalem tym urzadzeniem w niemczech...faktycznie zaden inny promiennik nie dorownuje. Wszak to wlasnie firma IRT ma wylacznosc na dlugosc tej fali...
Co do trwalosci, to nie moge sie wypowiedziec ..za krotko to trwalo..
Witam!
Potwierdzam wypowiedz kolegi obcego_69, jest to b. dobry sprzet! Tez pracowałem na tych promiennikach w dwóch firmach w niemczech, razem z 5 lat było. To były te IRT 4 na niskim zawieszeniu kółek, i tylko raz spaliła sie jedna grzałka. Jak bym miał kupic promiennik to raczej tej firmy!
To były te IRT 4 na niskim zawieszeniu kółek, i tylko raz spaliła sie jedna grzałka
Cena jednego żarnika do tego typu promienników waha się ok 350zł.. a czas życia takiego żarnika przewidywany jest na 20 000 godz. pracy, tak więc teoretycznie trochę powinien taki promiennik posłużyć ..ciekawi mnie tylko jak to jest w praktyce z tą wytrzymałością tych żarników?....
@jack ten zarnik spalił sie bo najprawdopodobniej którys z uczniow zapierd... ta lampa w schody, nie złapałem na goracym ale nie raz widziałem ze nie mogli se poradzic z prowadzeniem tej lampy po warsztacie! Ale niestety musisz takie rzeczy wkalkulowac- jak masz ludzi na warsztacie-
- jak na 5 lat jeden zarnik to mysle ze b.dobry wynik! (uzywane codziennie, nawet latem)
spalił sie bo najprawdopodobniej którys z uczniow zapierd..
Hehh..sam byłem uczniem i wiem z autopsji na własnym przykładzie co taki uczeń może nawyprawiać,więc się nie dziwię ze ten żarnik uległ uszkodzeniu na wskutek niedbałości
TeeM napisał/a:
musisz takie rzeczy wkalkulowac- jak masz ludzi na warsztacie-
tak.. masz racje.. takie rzeczy jak uszkodzenie narzędzia mogą się przydarzyć każdemu, a koszt 350 zł nie jest jakaś bajońska kwotą, dlatego też po ewentualnym zakupie tego promiennika (a po ostatnich negocjacjach z przedstawicielem IRT planuje kupić nie jedno kasetowy ale dwu) zostaną przeszkoleni w zakresie obsługi i bezpieczeństwa pracy z tym urządzeniem wszyscy pracownicy włącznie ze mną...ale odpowiedzialny i w powszednim dniu roboczym będzie je obsługiwał tylko jeden z pracowników ..dlatego że w razie jakiegoś uszkodzenia mechanicznego wiem kto je spowodował, jak i w tym przypadku wiem kto spalił (ewentualnie) materiał lakierniczy ,,to taki u mnie podział obowiązków i odpowiedzialności za wykonywana pracę i za sprzęt
Witam!
Dobry pomysł z tym dwukasetowym! Prawie cała maske wypalasz w podkładzie na góra dwa razy a jedno kasetowym juz wiecej cykli niestety, Cztery albo nawet szesc!
Czy taki zarnik w cenie 350zł to duzo? hmmm.. no nie! bo jak podkład czy szpachla Ci siadzie na elemecie podczas palenia w kabinie (przy malowaniu właściwym lakierem) to poprawka malowania murowana (plus elementy obok nieraz!) a to juz cholernie wkurza i kosztuje! przerabiałem to.
Czasem podkład po dwoch dniach stania osiadał (bo nie był palony IR) he he
Pamietac nalezy tez o przedmuchiwaniu delikatnym powietrzem co jakis czas (na wyłaczionej lampie) zeby np. 500w grzało jak 500w anie brudne 350w (a pradu czerpie tyle samo)
ja jeszcze okleiłem pulpit obsługi (guziki, przyciski) gruba, przezroczysta folią bo paluchy nie raz od podkłau to obsługuja! a nawet pistolet z podkładem widziałem wiszacy na pulpicie
aha jak bedziesz stosował przedłuzacz na te 380 volt zasilania to kup jakis maarkowy bo strasznie sie grzeje kabel!
Pozdrawiam!
Dobry pomysł z tym dwukasetowym! Prawie cała maske wypalasz w podkładzie na góra dwa razy a jedno kasetowym juz wiecej cykli niestety, Cztery albo nawet szesc!
i tu już przy dwukasetowym znacznie wydłuża się żywotność promiennika
TeeM napisał/a:
Czy taki zarnik w cenie 350zł to duzo? hmmm.. no nie! bo jak podkład czy szpachla Ci siadzie na elemecie podczas palenia w kabinie (przy malowaniu właściwym lakierem) to poprawka malowania murowana
Dokładnie tak jak piszesz TeeM, ..350 zł to praktycznie żaden koszt w stosunku nawet do jednej poprawki i niezadowolonej miny klienta..chodzi mi o to aby zupełnie wyeliminować proces kurczliwości materiału lakierniczego..jedna poprawka nawet taka przez polerowanie miejsca w którym coś siadło to koszty...koszty czasu i dodatkowego materiału..poza tym cięcie powłoki papierem to już ingerencja w jej trwałość i późniejszy wygląd, no chyba ze tak jak piszesz TeeM, ponowne lakierowanie ale to już zdublowane koszty lakieru i cyklu kabiny itd.., tak ze taki promiennik może bardzo usprawnić pracę, a co dla mnie najważniejsze podnieść jakość i efekt tej pracy
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3134 Punkty: 106/7 Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 01-09-2010, 08:19
No to ładnie @Jacklak ... nie dosyć że masz doskonale wyposażony warsztat, wszystko na "legalu" ( nawet pracowników ) to jeszcze kupujesz sobie promienniki z odbłyśnikiem pokrytym 24 karatowym złotem ... WOW ...
Jak widać jednak nie mam aż tak dobrze wyposażonego warsztatu, bo jak by nie było nie posiadam jeszcze promiennika fal krótkich o takich gabarytach, a dobrze wyposażony warsztat powinien mieć takie urządzenie, i to nie po to aby je po prostu mieć...wszyscy wiemy jaką spełnia rolę, dzięki czemu jak już wspomniałem wyżej można polepszyć efekt i jakość wykonanej usługi;)
PROJEKTER napisał/a:
kupujesz sobie promienniki z odbłyśnikiem pokrytym 24 karatowym złotem ... WOW ...
To ze odbłyśnik jest pokryty złotem to już wymysł samego producenta... nie mój ...a z tego co wiem pokrywają go cieniutką warstwą złota po to, aby odbijał jak najwięcej promieni i kierował je na suszony materiał...(żeby ktoś czasem nie pomyślał że ten promiennik jest celowo pokryty złotem specjalnie na moje zamówienie )
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 1916 Otrzymał 21 punkt(y) Skąd: Łódzkie
Wysłany: 01-09-2010, 18:36
paul_van_cristo napisał/a:
a jak z ceną tych promienników ile taki mały kosztuje?? a koszt dużego to pewnie około 20tyś
Gdzieś kiedyś widziałem ceny tych promienników, mały 9tys dwu kasetowy od 15tyś. Pisze od bo były różne opcje. Ale myśle, że Jacenty wytargował lepszą cene
Gdzieś kiedyś widziałem ceny tych promienników, mały 9tys dwu kasetowy od 15tyś. Pisze od bo były różne opcje. Ale myśle, że Jacenty wytargował lepszą cene
W tej chwili w grę wchodzi tak jak już wspomniałem promiennik dwukasetowy z trzema żarnikami w jednej kasecie IRT -302 , i z tego co się orientuje jego cena dochodzi 18 000 zł brutto, tylko tak naprawdę ta cena oficjalnie przy tym akurat zakupie mało mnie interesuje…układ na chwilę obecną wygląda następująco:..Ja ze swojej kieszeni wykładam 10 000 netto + VAT na to urządzenie i na tym koniec...reszta kwoty to już jest problem mojego bezpośredniego dystrybutora, dostawcy wszystkich materiałów lakierniczych i pomocniczych…nie może być tak ze dystrybutor cały czas tylko zarabia na danym warsztacie…musi też czasem dać coś od siebie aby móc zarabiać dalej…i w takim wydatku teraz zależy tylko od dystrybutora a właściwie od tego jak potoczy rozmowy z przedstawicielem IRT ile ze swojej strony pieniążków do tego promiennika dopłaci.. nie wykluczone że przy rozmowach błyśnie takim intelektem i taką kreatywnością i wiedzą handlową że nie dopłaci nic...ale to jest już nie moja sprawa i mnie to nie interesuje..Ja mam mieć promiennik po to aby suszyć produkt na którym pracuję i który to produkt dystrybutor mi sprzedaje..ot cala filozofia
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 1916 Otrzymał 21 punkt(y) Skąd: Łódzkie
Wysłany: 11-09-2010, 18:54 Gradacja P150 i promiennik
Wszyscy wiemy, że im drobniejszy papier tym ciężej się trze szpachle. A jak by tak zacząc trzec od p80 i zkończyc na p150, potem 2 grube warstwy podkładu i wygrzac to dobrym promiennikiem. Z tego co wyczytałem o promiennikach fal krótkich to teoretycznie po ich urzyciu do grzania podkładu nie ma on prawa potem usiąsc w rysach jak to ma normalnie miejsce. Robił ktoś tak kiedyś? Co o tym myślicie?
_________________
Ostatnio zmieniony przez jacklack 11-09-2010, 20:55, w całości zmieniany 1 raz
W wielu warsztatach w niemczech stosowane jest wygrzewanie promiennikami IR.
Stosuje sie papier P80 na początek a potem poprawia drobniejszym. (dużo zależy od podkładu (wypełniacza) jaki zastosujesz i utwardzacza.
Przejscia miedzy gradacjami sa najczesciej takie: P80-P120 nastepnie P150-P180 nastepnie P220-P240 i potem po podkładzie pod lakiery (zalezy jakie) P320-P360-P400, niektórzy wykanczaja jeszcze P500, P800, p1000,
Znam przypadki wykańczania P80 i (na obrzeżach tylko P240) położeniu dobrego wypełniacza (filler) i wygrzaniu lampą. I też działa taki system, choc ja osobiście tego niepopieram ani niestosuje
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 1916 Otrzymał 21 punkt(y) Skąd: Łódzkie
Wysłany: 11-09-2010, 19:29
TeeM napisał/a:
Znam przypadki wykańczania P80 i (na obrzeżach tylko P240) położeniu dobrego wypełniacza (filler) i wygrzaniu lampą.
No właśnie o takie cuś mi chodzi. Wiem, że trzeba stosowac gradacje i konczyc szpachle koło p320, ale jestem ciekawy co by wyszło jakby zakonczyc na np. 150 a potem grzanie podkładu promiennikiem. Ciekwy jestem czy rysy by wyszły po pewnym czasie.
No właśnie o takie cuś mi chodzi. Wiem, że trzeba stosowac gradacje i konczyc szpachle koło p320, ale jestem ciekawy co by wyszło jakby zakonczyc na np. 150 a potem grzanie podkładu promiennikiem. Ciekwy jestem czy rysy by wyszły po pewnym czasie.
ZIEMBA, Promiennik podczerwieni nie jest lekarstwem na wszystko...gdyby było tak jak piszesz pytając, nikt nie stosowałby się do wymaganych gradacji w fazach przygotowawczych, tylko od razu wszyscy posiadacze promienników nakładaliby podkład na powierzchnię zrysowaną P80, a tak nie jest ...czy podkład siądzie po P 150 ? tez Ci nie odpowiem bo nie próbowałem, i nie mam zamiaru próbować
Promiennik podczerwieni przede wszystkim służy do przyspieszenia prac lakierniczych..weźmy taka standardowa naprawę np wymieniony bł tylny w Audi A4...miejsce cięcia trzeba zabezpieczyć podkładam epoksydowym w wersji maxi który schnie ok. 15 godz...przy użyciu promiennika czas skraca się do 15 min...następnie szp.poliestrowa..normalnie do utwardzenia potrzebuje ok 20 min...grzana promiennikiem schnie ok.4 min...(pominę już następne zabezpieczenie antykorozyjne)...podkład akrylowy..normalnie utwardza się ok. 15 godz...grzany promiennikiem najpierw w opcji "odparowanie"(pół mocy) ok 10 min..następnie pełna moc ok. 5 min i jest gotowy/suchy do szlifu...następnie kabina , lakierowanie i tam jeśli zachodzi taka potrzeba również grzanie lakieru promiennikiem ok.5 min.odparowanie (pół mocy) i ok 5 min.pełna moc ...jak widać całą tą naprawę, jeżeli zachodzi taka potrzeba można spokojnie zrobić w ciągu jednego dnia roboczego
Oczywiście można również wykorzystać promiennik do dogrzania materiału lakierniczego(szpachli, podkładów) nałożonego w dniu poprzednim żeby porządnie sobie siadł i odparowało z niego resztę LZO i powietrze zamknięte w drobnych ryskach...ALE NIE KANAŁACH PO P150 NA HEBLU ZIEMBA, ...po takich tylko drobniutkich ryskach... przy stosowaniu takich gradacji jaką opisał wyżejTeeM, i to rzecz oczywista na maszynie oscylacyjnej
Ja popieram przedmówców ... podkładu też stracisz dużo na zalewanie takich rys, a poza tym to sam dobrze z praktyki wiesz, że najwięcej tarcia i męczenia się z wyprowadzaniem ksztatu jest przy P80 i P120, natomiast 180 i 240 (na tym ja poprzestaję) lub 320 to już można by rzec "przyjemność" w porównaniu do tych dwóch pierwszych i bardzo szybko się to robi.
No właśnie o takie cuś mi chodzi. Wiem, że trzeba stosowac gradacje i konczyc szpachle koło p320, ale jestem ciekawy co by wyszło jakby zakonczyc na np. 150 a potem grzanie podkładu promiennikiem. Ciekwy jestem czy rysy by wyszły po pewnym czasie.
Po gradacji P150 musiłbyś użyc wiecej podkładu (primera) albo nawet wypełniacza (fullera)
wtedy marnujesz materiał a i czs schnieci jest dłuższy (lampa tez ciągnie pare KW ) !! żeby połozyc tak gruba warstwe przydał by sie też pistolet z dysza ok. 1.8 albo 2.0 no a potem drzec jeszcze ten podkład z "MORĄ" i mieć szczeście żeby go nie przetrzeć Wiec trzeba przemyślec czy jest to opłacalne
Ale jak życie uczy- "nie spróbujesz to nie wiesz!" albo "nie spieprzysz to nie wiesz"
Oczywiście chodziło mi o szlif na oscylacji, tak jak wspomniał @jacklack No i dogrzewanie nastepnego dnia tez ma sens, nawet latem kiedy noce sa zimne i deszczowe i podkład może być niedoschniety i naciągnąć wilgoci.
czyli bez lub z najmniejszą ilością rozcieńczalnika ? dobrze myślę ?
I jeszcze tak zapytam przy okazji, jak rozrobiony podkład będzie lepiej wypełniał ? z większą ilością rozc. czy z mniejszą ? bo mi sie wydaje ze z większą bo jest rzadszy i lepiej siądzie w rysach po szlifie.
jacklack napisał/a:
zabezpieczyć podkładam epoksydowym w wersji maxi
czyli bez lub z najmniejszą ilością rozcieńczalnika ? dobrze myślę ?
Dobrze myślisz
To_mas napisał/a:
I jeszcze tak zapytam przy okazji, jak rozrobiony podkład będzie lepiej wypełniał ? z większą ilością rozc. czy z mniejszą ?
Mnie się wydaje że z mniejszą....
To_mas napisał/a:
bo mi sie wydaje ze z większą bo jest rzadszy i lepiej siądzie w rysach po szlifie.
Dobrze Ci się wydaje..z tym że nie na pewno ...nie trzeba nakładać podkładu akrylowego o niskiej lepkości (rzadkiego) po to aby lepiej wypełnił rysy po szlifie tracąc przy tym jego wartości wypełniające i wydłużając jego odparowanie przez zwiększoną ilość rozcieńczalnika w tym produkcie, i na dodatek pokryć go jeszcze jedną lub dwoma warstwami tego samego podkładu o wysokiej lepkości utrudniając odparowanie rozcieńczalnika tej pierwszej warstwie...czy nie lepiej użyć do tego celu podkładu epoxydowego?, o niskiej lepkości m/m, lub trawiennego??..oba te podkłady w tym momencie spełnią dwa zadania..wypełnią wstępnie wszelkie rysy, izolują, i zabezpieczą antykorozyjnie to co pod nimi..
Ale nie zbaczajmy z tematu...to temat o naprawach przy użyciu promienników...
Pomógł: 3 razy Wiek: 46 Dołączył: 22 Mar 2010 Posty: 255 Otrzymał 5 punkt(y) Skąd: Śladków Mały
Wysłany: 12-09-2010, 10:41
witam muszę sie przyznać że ja prawie zawsze (prawie ) zostawiam 180 maszyną pod podkład i nie zdarzyło mi sie że pojawiły sie ryski z maszynki oscylacyjnej , nie ma co przesadzać z gradacją jeśli podkład jest dobrze dogrzany promiennikiem lub w kabinie to nie będzie problemów z siadaniem ( jeśli nie ma gdzie usiąść to nie usiądzie :P ) np: mam maskę z dużą ilością dziur po kamieniach szlifuję ją 80 a potem robię kontrolkę i rozszlifowuję to 180 do momentu aż mam pewność że zgubiłem ślady po 80 potem podkłady - rzadko epoksyd lub wypełniacz zależy czy z gwarancją naprawa czy na handel a na to gęsto i grubo wypełniający potem promiennik ....ale 2 razy dłużej niż w książce pisze tak aby mieć pewność że rozpuszczalniki odparowały i maska gotowa robię tak od kilku ładnych lat i problemów jeszcze nie miałem wiec po co przesadzać z gradacją 320 pod podkład !
bo nie każdy ma promiennik a poza tym wole poświęcić te 3minuty i pociągnąć 320 po obrzeżach szpachli by mieć pewność.
nom nie każdy ja tam znam ziomka co obrabia kit P80 na maszynie i przejedzie P320 pod podkład
i tam nic mu nie siada a promiennika nie posiada nie wiem co to za technologi z p80 na p320
rozrabia podkład morsem
i sie ze mnie śmieje ze po co mi te p120 p150 p240
widziałem jego robotę po roku i nic nie siadło
a ma tych swoich patentów miesza szpachel z włóknem z uni
pokręcony ziomek
Pomógł: 3 razy Wiek: 46 Dołączył: 22 Mar 2010 Posty: 255 Otrzymał 5 punkt(y) Skąd: Śladków Mały
Wysłany: 12-09-2010, 12:57
To_mas napisał/a:
car painter napisał/a:
wiec po co przesadzać z gradacją 320 pod podkład
bo nie każdy ma promiennik a poza tym wole poświęcić te 3minuty i pociągnąć 320 po obrzeżach szpachli by mieć pewność.
hmmm 3 min ..... jak sobie pomyślę o masce i rozszlifowywaniu jej 320 (precyzyjnie ) bo przecież wystarczy niedopatrzenie w jednym miejscu i dupa zbita to mi sie odechciewa tej roboty , wolę włączyć promiennik na dłużej i zająć sie w tym czasie innym elementem ,niż siedzieć i szlifować 320
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 1916 Otrzymał 21 punkt(y) Skąd: Łódzkie
Wysłany: 12-09-2010, 16:08
Spoko spoko Panowie, tak sobie tylko wczoraj siedziałem i dumałem Poczytałem troche o promiennikach i sobie takie cuś wymyśliłem w główce. Ciekaw byłem waszych opini na tan temat i już się dowiedziałem, dziękuje za dyskusje
I jeszcze tak zapytam przy okazji, jak rozrobiony podkład będzie lepiej wypełniał ? z większą ilością rozc. czy z mniejszą ? bo mi sie wydaje ze z większą bo jest rzadszy i lepiej siądzie w rysach po szlifie.
Zastosowanie dłuższych utwardz. do podkładów czy wypełniaczy powoduje dłuższe opadanie i głębsze wnikanie materiału w rysy. (szczególnie latem, kiedy krótki utwardz. za szybko ścina podkład lub wypełniacz)
Co do nadmiernego rozciecz. podkładu to Jack ma racje:
jacklack napisał/a:
.nie trzeba nakładać podkładu akrylowego o niskiej lepkości (rzadkiego) po to aby lepiej wypełnił rysy po szlifie tracąc przy tym jego wartości wypełniające i wydłużając jego odparowanie przez zwiększoną ilość rozcieńczalnika w tym produkcie
[ Dodano: 12-09-2010, 16:10 ]
Ja jak mam jakieś wątpliwosci co do materiału staram sie próbowac go na różne sposoby i wybieram najlepszy do danych warunków!
Słynny temat siadania
Ja kiedyś kończyłem obrabianie szpachli na 320, teraz kończę na 240 - ręcznie i maszynowo, bo wiadomo nie wszędzie podejdzie się maszyną. Efekty takie same - nie ma problemu siadania. Wydaje mi się, że wszystko sprowadza się do dokładności w obróbce - robimy kontrolkę i trzemy, aż zatrzemy wszystkie rysy ... no cóż czasem zdarza się przedobrzyć i trzeba poprawić Bo na chłopski rozum co z tego, że robimy 320 jak nie zatrzemy rys po 80 z powodu niedokładnej pracy ? Siądzie w rysie po 80 a nie po 320 - chyba dobrze myślę ??
A o do wypełniania podkładu - mniej rozcieńczalnika = podkład gęstszy, lepiej wypełniający, ale większy baran. Więcej rozcieńczalnika - na odwrót.
ja tam znam ziomka co obrabia kit P80 na maszynie i przejedzie P320 pod podkład
i tam nic mu nie siada a promiennika nie posiada nie wiem co to za technologi z p80 na p320
rozrabia podkład morsem
i sie ze mnie śmieje ze po co mi te p120 p150 p240
widziałem jego robotę po roku i nic nie siadło
a ma tych swoich patentów miesza szpachel z włóknem z uni
Ojj coś mi sie nie chce wierzyć z tym że nic nie siadło po roku przecież z P80 na P320 nawet na maszynie zwyczajnie zagłaska te rysy a nie zlikwiduje a co z obrzeżami szpachlii ? no ze P120 P150 P240 ok zgodze się ale z P80 na P320 to zwyczajne nieporozumienie a co do mieszania szpachli z uni z włóknem pozostawie to bez komentarza pozdrawiam
albo tylko tak gada ale nic nie siadło bo sie bardzo dokładnie przyglądałem
a widziałem jak matował te auto i przy klamkach miał takie rysy zamalowane podkładem ze masakra a może to był tylko fuks ze nic nie siadło nie mam pojęcia
albo tylko tak gada ale nic nie siadło bo sie bardzo dokładnie przyglądałem
No to kolego zdecyduj się w końcu,bo widze,że zaczynasz coś kręcić i sie zaczynasz coś gubić w tym najpierw twierdzisz,że tylko tak gada a potem mówisz,że oglądałeś to dokładnie i nic nie widać nie wierze w to,
paul_van_cristo napisał/a:
a widziałem jak matował te auto i przy klamkach miał takie rysy zamalowane podkładem ze masakra a może to był tylko fuks ze nic nie siadło nie mam pojęcia
Zamalowując rysy podkładem robiąc w ten sposób daje dowód totalnego ciarajstwa. Nadal jestem święcie przekonany,że stosując taką technologię obróbki szpachli o ile idzie to nazwać technologią z P80 na P320 ale ok nie ma możliwości,że nic nie widać pod lakierem po roku czasu może jeszcze nie masz tak wprawnego okaa bo naprawde cudów nie ma jest to stanowczo za duży przeskok.Myśle,że koledzy Jacklack,Baqo,Slawek,Kalbi sie ze mną zgodzą w tej kwestii pozdrawiam
albo tylko tak gada ale nic nie siadło bo sie bardzo dokładnie przyglądałem
No to kolego zdecyduj się w końcu,bo widze,że zaczynasz coś kręcić i sie zaczynasz coś gubić w tym najpierw twierdzisz,że tylko tak gada a potem mówisz,że oglądałeś to dokładnie i nic nie widać nie wierze w to,
paul_van_cristo napisał/a:
a widziałem jak matował te auto i przy klamkach miał takie rysy zamalowane podkładem ze masakra a może to był tylko fuks ze nic nie siadło nie mam pojęcia
Zamalowując rysy podkładem robiąc w ten sposób daje dowód totalnego ciarajstwa. Nadal jestem święcie przekonany,że stosując taką technologię obróbki szpachli o ile idzie to nazwać technologią z P80 na P320 ale ok nie ma możliwości,że nic nie widać pod lakierem po roku czasu może jeszcze nie masz tak wprawnego okaa bo naprawde cudów nie ma jest to stanowczo za duży przeskok.Myśle,że koledzy Jacklack,Baqo,Slawek,Kalbi sie ze mną zgodzą w tej kwestii pozdrawiam
oglądałem auto a wzroku nie mam słabego nic nie siadło
i dodam jeszcze raz nic nie kręce tylko pisze jak jest
a możę poprawiał jeszcze raz te miejsca pod klamkami tego nie wiem
a z gradacją papierów to tak gada ze obrabia 80 a pod podkład 320 leci i gada ze nic nie ma prawa usiąść
już sam nie wiem i z nikim nie bedze sie kłucił o swoje racje bo przez rok mógł te auto 10 razy polakierować
też sie z tobą zgodzę ze by siadło na takich rysach, staram sie używać jak najdrobniejszych gradacji
Jacku, podobno nie ma już firmy IRT tylko teraz jest Hedson, prawd to?
Kamil ;)Tak..z tego co można wyczytać to firma IRT należy do koncernu Hedson, ale w każdym bądź razie na promiennikach jest logo IRT i sprzedawane są pod taką nazwą, a jeśli chodzi o więcej szczegółów, to dołożę starań aby się tu wypowiedział przedstawiciel PIAB Polska
Ten promiennik który chcesz kupić...jest to promiennik najnowszej generacji wyposażony w czujnik odległości, jak i też czujnik temperatury wygrzewanego obiektu...Ja mam promiennik starszej generacji bez tych bajerów ale dwukasetowy, i taki właśnie sugerowałbym Ci zakupić ..co dwie to nie jedna
W innym temacie kolega @Lauter oferuje urządzenia tej samej klasy i jakości z tym że chyba w nieco niższej cenie..podpytaj go może o wyposażenie i możliwości podobnej mocy promiennika..i jak sprawuje się to urządzenie w praktyce
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum