Wysłany: 29-07-2010, 11:25 Renault Thalia I 2001r sedan
Witam serdecznie...
Jestem lakiernikiem od 1994r
Przez całe życie malowałem tym co mi podadzą i tym jak mi wymieszają. Pracowałem w autoryzowanym serwisie Citroena i Toyoty. Niestety, w zakładach takich obowiązywała tajemnica służbowa, która polegała na tym że: lakiery, bazy itp. miesza szef!! Nigdy nie wiedziałem czym maluję! Zawsze lakier był juz gotowy! Wlać i psikać! Dzięki temu, dzisiaj, jestem głupszy jak byłem 14lat temu! Od pół roku próbuję na swoim. Mam już mały serwisik (chwilowo jednoosobowy). Kupuję sobie autka do naprawy, naprawiam, remontuję i sprzedaję. Z tego chcę żyć.
Obecnie w garażu mam Thalię 2001r 1.4
Kolor bardzo dziwny!
Piszę dziwny, ponieważ z daleka jest to szary ciemny metalic. Z bliska jest już jak by perła. Pod słońce jest to brązowy metalic ciemny! Pode światło żółte jest to już złoty ciemny!
Dosłowna masakra! Próbowałem dobrac lakier, lecz.. 5 serwisów zajmujących się doborem lakieru roboty nie wykonało! Lakier dorobiony testuję na starej masce z tego auta! Są różnice widoczne okiem! dlatego... zrezygnowałem z doboru i chcę całkowicie zmienić kolor wozu! Zejść z Metalica na zwykły!
Drugi powód jest też taki że do polakierowania mam 75% elementów auta, więc, szybciej i prościej będzie pomalować całe auto.
Do malowania są: dach, maska, błotnik PP, błotnik LP, komplet drzwi L, oraz kawałem błotnika TL.
Teraz pytania:
1. czy całkowicie zdzierać (szlif) wszystkie powłoki lakiernicze auta do blachy?
2. czy może przematować (likwidacja bezbarwnego) i malować na to co zostanie?
3. co wtedy z ocynkiem???
4. jaki lakier?????? Zastanawiam się nad akrylem, RAL Biały, dobry??
5. sprzęt to sprężarka (zwykła,44L,4-8bar regulowana) + jakiś pistolet HEGEN (299zł)
6. jaki podkład na te auto? Przypuśćmy że zmatuję i zostanie mi szary kolor auta
7. ile mniej więdzej tego RALA?
W sklepie sprzedaję w proporcjach: 1L lakieru + 1L rozc. +0.5L utwardzacza
Myślę że dwa komplety spokojnie starczą
8. Czy malować tak jak uczyli mnie w Toyocie czy inaczej?
a uczyli tak:
2 x podkład
2 x lakier
Czekać aż wyschnie (komora 24h)
Matować... i jeszcze raz lakier...
Później polerki itp.
Jak dla Mnie to za grubo, ale co szef to inny obyczaj...
Od czego zacząć?
mkautos [Usunięty]
Wysłany: 29-07-2010, 12:21
ibox1980,
Ja jestem załamany tym co napisałes.
Nic złośliwego.
14 lat i nic z wiedzy nie zostało.
A ta technologia 2 razy lakier komora matowanie i lakier znów--- masakra.
Wczesniej piszesz
ibox1980 napisał/a:
1. czy całkowicie zdzierać (szlif) wszystkie powłoki lakiernicze auta do blachy?
2. czy może przematować (likwidacja bezbarwnego) i malować na to co zostanie?
3. co wtedy z ocynkiem???
Jakie zdzieranie do blachy???
Jak przematowac aby bezbarwny zlikwidowac??????
Jesli powłoka jest oki, to tylko matujesz w celu nadania przyczepnosci, na mokro jak wolisz od 800 , 1000, 1200, max 1500 bo to granica przyczepnosci.
I nie przecierasz do bazy bo to jest błąd i trzeba kazdą przecierke dac w podkład - inaczej moze sie podniesc.
Cos wiecej to pisz ale w SZUKAJ na stronie głównej forum.
Tu jest brakująca wiedza i technologia którą bardzo potrzebujesz.
Jak poczytasz to wtedy pytaj.
Chętnie odpowiem, jak i wszyscy inni.
Pozdrawiam
No widzisz... Tego samego zdania co Ty jestem Ja, a były szef już nie...
dlatego zapytałem...
No dobra, ale...
jeśli zostawisz stara bazę to ile ona ma?? 80 ? 100? 150 um???
Dodasz podkład, akryl i resztę i wyjdzie 400???
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
