Mam do pomalowania na razie dwa z ośmiu tego typu i gabarytu samochodów w przeciągu tego roku
z tego co rozmawiałem dziś z szefem warsztatu który będzie ronił blacharkę i wszystkie sprawy tapicerskie powiedział mi że właścicielem tych aut jest jakiś zagorzały kolekcjoner i auta muszą wyglądać super bo będą wystawiane na jakichś pokazach
Na jaką kwotę wycenili byście prace lakiernicze ..auta nie są skorodowane i nie mają głębokich wgnieceń
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 1916 Otrzymał 21 punkt(y) Skąd: Łódzkie
Wysłany: 21-02-2009, 18:11
Nie no, bez przesady barcik. Jak Jack powie gosciowi 7tys to koles ucieknie gdzie indziej i po robocie, a tk ma zapewwnione pare wuzków do malunku. Ja bym to malnął za 4tys
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 1916 Otrzymał 21 punkt(y) Skąd: Łódzkie
Wysłany: 21-02-2009, 18:20
Kalbi, ja bym się bał tyle powiewdzic, ale można sprubowac. Jak koles ma kase to sie zgodzi i bedzie chciał zeby było super zrobione, ale jak to sknera to odrazu ucieknie do konkurencji a Jack straci sporo okazji do zarobku.
Nie no, bez przesady barcik. Jak Jack powie gosciowi 7tys to koles ucieknie gdzie indziej i po robocie, a tk ma zapewwnione pare wuzków do malunku. Ja bym to malnął za 4tys
tak @ZIEMBA,tylko taki jak ten ostatni,to ma blotnik tylny wielkosci np takiego seicento,wiec i cena musi byc stosunkowo wyzsza za usluge
Luk [Usunięty]
Wysłany: 21-02-2009, 18:57
Z tym że to nie są żadne kultowe Muscle Cars tylko stare nieużyteczne amerykańskie zwłoki wiec nie wiem czy gości tak będzie chciał bulić za to jak piszecie
Z tym że to nie są żadne kultowe Muscle Cars tylko stare nieużyteczne amerykańskie zwłoki wiec nie wiem czy gości tak będzie chciał bulić za to jak piszecie
Tego, że to zykłe zwłoki bym nie powiedział, ten Cadilac to legenda więc jeśli gościu ma pieniądze to na pewno je wyłoży. Luk jak sie nie znasz to sie nie wypowiadaj, bo tylko spamujesz.
Według mnie jeżeli ma być zrobione profi to musi kosztować licze około 8 tys, chyba że będziesz go miał w gołej blasze, to wtedy musisz liczyć sie z tym że mogą wyjść niespodzianki po wcześniejszych kolizjach, dawanie reaktywnego, itp. (a wtedy cena rośnie bo koszty idą w górę)
tam idą hektary materiału. Cene strzeliłem ale myśle, że poniżej 5,5-6 tys to nawet nie ma co schodzić!
_________________
Luk [Usunięty]
Wysłany: 21-02-2009, 19:54
zdenek_zdenek napisał/a:
Tego, że to zykłe zwłoki bym nie powiedział, ten Cadilac to legenda więc jeśli gościu ma pieniądze to na pewno je wyłoży. Luk jak sie nie znasz to sie nie wypowiadaj, bo tylko spamujesz.
Luk zauważ, że to samochód do kompletnej odbudowy z 69 roku (ten co podałeś) znajduje sie w stanach czyli z transportem i opłatami wyjdzie pewnie ok. 30 tys.
Ten @Jacka jest z ok. 65 roku +- 2 lata następca kultowego modelu z 59 roku, nawiącujący jeszcze trochę do niego.
Nie każdy zabytkowy samochód ze stanów od razu musi być w stanie idealnym.
Mustanga z przełomu 60/70 też można kupić za 15-20 tysi, tyle że tez do odbudowy
Czy też El Camino ok 20 tys w polsce oczywiście do odbudowy !!!!!!!!!!!!!!!
Luk [Usunięty]
Wysłany: 21-02-2009, 20:57
koszt transportu to 3,5 tys.
Dobrze, dobrze, ja tylko powiedziałem że nie sądze zeby ktoś dał 10 tys. za malowanie takiego auta zwłaszcza że całą reszte też ma do roboty, wiec jak juz odbuduje w całości to jakby miał tak za wszystko tyle kasy dawać to mu sie to nie opłaci poprostu. Pozdro
jeśłi to kolekcjoner i chce to robić porządnie, to czy to wszsytko nie powinno być wypiaskowane najpierw? całość, silnik wyjęty środek też... jak zamalujesz obecny lakier to jaka jest gwarancja że za jakiś czas nie wyjdą jakieś pęcherze? :-)
druga sprawa to to że na tych auta nie ma zbyt wielu skomplikowanych kształtów wiec chyba dobrze sie robi
Bardzo dziękuje wszystkim za wyceny i sugestie, wszystkie są adekwatne do co do marki i gabarytu tych aut… oczywiście chciałbym wziąć jak najwięcej pieniążków za każdy ..Przyznam że dzięki waszym wypowiedziom miałem argumentację do podniesienia ceny jaką proponował właściciel czyli max 4000zł za sztukę
Rozmawiałem już z właścicielem i ustaliliśmy cenę 4500-5000zł netto za sztukę ..(wachanie o 500zł wynika jakim lakierem ma być lakierowana poszczególna sztuka ((metalik,perła ,perła +xyralic) )
Może to trochę mało ale w tych samochodach nie ma zderzaków bo przod i tył jest w niklu.. w wielu autach europejskich taki zderzak przedni np..jak by go rozłożył jako płaszczyzna to był by gabaryt pokrywy silnika nie małego wozu,.. następnie nie ma w tych autach czworo drzwi i zarazem ich wnęk,słupka środkowego to też zaoszczędzi trochę materiału (odnoszę się do dużego auta europejskiego np.BMW-7).. i co też wpływa na cene większość tych aut to cabrio,więc i tu oszczędzę bo nie będzie dachu do naprawy i lakierowania;)
W moim regione to bardzo dobra cena4-5 tyś za całość ..w ASO jest stawka 70zł za rbg .natomiast w większych metropoliach jak Warszawa ,Kraków ,stawki wASO są 120zł za rbg,już nie będę mówił o stawkach z poza granic naszego kraju bo są o wiele wyższe
A więc zróżnicowanie wycen w powyższych postach wynika od regionu polski niestety mój region nie pozwala mi wziąć więcej kasy za naprawę jaką wynegocjowałem;)
za cztery tysiące to robisz auta na bieżąco,nowe,świeże , więc jaka satysfakcja robić takiego strucla i to dla konesera co mają trafić na wystawy, za takie same pieniądze?jak tego konesera nie stać na takie hobby ,to niech sobie kupi chomika.
za cztery tysiące to robisz auta na bieżąco,nowe,świeże , więc jaka satysfakcja robić takiego strucla i to dla konesera co mają trafić na wystawy, za takie same pieniądze?jak tego konesera nie stać na takie hobby ,to niech sobie kupi chomika.
@baqo..od grudnia 2008r ilość samochodów sprowadzana z zachodu i naprawiana w moim warsztacie spadła o prawie 50% jak widzę na dzień dzisiejszy
Wiadomo zawsze pod koniec roku jest mniejszy import z zachodu bo ludzie niechętnie kupują auta na tzw.przeskoku rocznika ..w tym roku do tego marnego importu przyczynił się jeszcze skok euro ..tak że te 4,5 -5 tyś które wynegocjowałem to może nie rewelacja ale lepszy rydz niż nic
tam idą hektary materiału. Cene strzeliłem ale myśle, że poniżej 5,5-6 tys to nawet nie ma co schodzić!
Może być mało,jak okaże się ,że jest sito.Ale jak klient j jest wypłacalny można cenę uzgadniać od poszczególnej sztuki .
sprawdzałem.. te dwa auta i nie wydaje mi się żeby tam było sito bo blacha tam jak na czołgu ....auta teraz są w warsztacie blacharskim więc tam je przejrzą jeśli coś wyjdzie będą wspawywać reperaturki
(ten warsztat blacharsko tapicerski specjalizuje się tylko w odrestaurowywaniu aut starych ,zabytkowych ..może kiedyś wrzuce foty warszaw zrobionych na wszystkich orginalnych częściach)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum