1100 - 150
zależy gdzie i u kogo - co często przekłada sie na jakość.
osobiście zrobiłbym to za 1000-1100 ale ja nie mam kabiny, co częściowo przekłada sie na jakość efektu końcowego...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Lut 2009 Posty: 265 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: ok krakowa
Wysłany: 27-09-2009, 18:59
Witam, koledzy mam pytanko takie z innej beczki(sorry że tu wrzucę) otóż chodzi mi o bazę, mam pomalowany element kilka dni temu, areografem na tym jest i czy można bez niczego teraz lakierować bezbarwnym?
jeśli dobrze rozumiem pomalowany bazą kilka dnie temu więc jak polakierujesz bezbarwnym to qpa (jednym słowem) a bardziej szczegółowo odklei sie za niedługo :////
bezbarwny można kłaść na bazę chyba do 12h
100% pewny nie jestem bo ja to tak po pełnym wyschnięciu od razu kładę (czyli tak 30-60min) bo nie ma co czekać i robić roboty na raty...
Dałem do lakiernika który się tym zajmuje nieoficjalnie
Ma pełny sprzęt i doświadczenie ale nie zdziera jak inni. Za robote dwóch przednich błotników i naprawe zardzewiałej połowy tylnego 300zł plus materiały 200zł.
I co na to powiecie
Luk [Usunięty]
Wysłany: 07-11-2009, 12:46
jeśli te 2 przednie są w dobrym stanie to cena normalna jak na "amatora"
jeśli te 2 przednie są w dobrym stanie to cena normalna jak na "amatora"
Jeden przedni całkiem do zeszlifowania i położenia lakieru na gołą blache, drugi wgnieciony i zarysowany do gołej blachy szeroki na centymetr i długi na 10.
Ten "amator" miał lakiernie ale zniszczyła go skarbówka i lakieruje na lewo
Ja bym nie dał swojego samochodu do niego, później jak coś nie wyjdzie to powie, że za tą cenę to co Pan chciał. Jeszcze zwalić może winę na materiały jak ty je sam kupujesz.
Ja bym nie dał swojego samochodu do niego, później jak coś nie wyjdzie to powie, że za tą cenę to co Pan chciał. Jeszcze zwalić może winę na materiały jak ty je sam kupujesz.
Robi wszystkim moim znajomym. Jeszcze żaden nie narzekał, a wcześniej mi jeszcze gaz zakładał do samochodu i też nie narzekam
wiem że nie lecą ,bo przez takich garażowców ja nie mogę szaleć z cenami ,a robię legalnie,ani pracownicy nie mogą lepiej zarobić bo konkurencja garażowa zniża ceny ,więc i na wypłatach się to odbija .
zadowolony!!!
Luk [Usunięty]
Wysłany: 07-11-2009, 16:46
a kto ci broni przejść na lewizne że sie ciskasz? na początku też napewno robiłeś na lewo, bo z tego co pamiętam mówiłeś że sam sie uczyłeś od 0
wiem że nie lecą ,bo przez takich garażowców ja nie mogę szaleć z cenami ,a robię legalnie,ani pracownicy nie mogą lepiej zarobić bo konkurencja garażowa zniża ceny ,więc i na wypłatach się to odbija .
zadowolony!!!
Nie tylko podatki do US bo i podatki od metrażu warsztatu ZUS-y, koszty prowadzenia księgowości itd. ponadto koszty energii elektrycznej i płynnej, u mnie idzie średnio w miesiącu ok.1500 l oleju opałowego
Nie tylko podatki do US bo i podatki od metrażu warsztatu ZUS-y, koszty prowadzenia księgowości itd. ponadto koszty energii elektrycznej i płynnej, u mnie idzie średnio w miesiącu ok.1500 l oleju opałowego
I tutaj zadajmy sobie pytanie, czy to jest wina "garażowców" czy rządu?
garażowców (choć sam do nich należę (jakoś doświadczenie i umiejętności i biznes rozkręcić 3a :P) z tym ze jak słyszę o ludziach co lakierują auta za 100zł od elementu z materiałami to potem jak ja gościowi zaczynam liczyć to za blacharkę to za lakier to za cieniowanie (choć zawsze jak jest spora kasa do wzięcia to zrobię coś tam gratis by sie nie czepiał) to i tak mają problemy ze drogo :/ a biorę średnio 200zł-220zł element bo uważam ze nie mam warunków ani jeszcze umiejętności żeby brać więcej.
Jak tylko sie rozwinę cena sie tez rozwinie i g...o mnie to obchodzi co pomyślą inni. Uważam ze jak ktoś robie konkretną robotę to i 400zł za element nie jest jakiś kosmos.
garażowców (choć sam do nich należę (jakoś doświadczenie i umiejętności i biznes rozkręcić 3a :P) z tym ze jak słyszę o ludziach co lakierują auta za 100zł od elementu z materiałami to potem jak ja gościowi zaczynam liczyć to za blacharkę to za lakier to za cieniowanie (choć zawsze jak jest spora kasa do wzięcia to zrobię coś tam gratis by sie nie czepiał) to i tak mają problemy ze drogo :/ a biorę średnio 200zł-220zł element bo uważam ze nie mam warunków ani jeszcze umiejętności żeby brać więcej.
Jak tylko sie rozwinę cena sie tez rozwinie i g...o mnie to obchodzi co pomyślą inni. Uważam ze jak ktoś robie konkretną robotę to i 400zł za element nie jest jakiś kosmos.
Problem może się tylko pojawić, jak zostaną sami zdziercy i zwykłego szarego człowieczka nie będzie stać wydać na malowanie kasy większej niż wartość samochodu. Lepiej wtedy już kupić drugi samochód. Liczycie wtedy na wzrost zysków?
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 07-11-2009, 22:34
Liczymy na to ze znikną lumpy z naszych dróg typu opel calibra kadety stare fordy escorty i inne tego typu złomy co zostawiaja kreche rdzy za sobą. JA rozumiem ze ludzi na auta nie stać bo sam złomem jeżdze ale jak coś ma w karoseri dziury jak pięści a podwozie woła o jedzenie to wogóle o czym tu gadać a zazwyczaj takie auta ludzie przywożą.
I tutaj zadajmy sobie pytanie, czy to jest wina "garażowców" czy rządu?
jasne że rządu i podmiotów administracyjno prawnych bo to one mają na widelcu legalne lakiernie i tam kierują swój wzrok, o garażu tak na prawdę nic nie wiedzą więc nie widza
i tu nasuwa się drugie pytanie które powinniśmy sobie zadać ?czy chcemy pracować legalnie, legalnie zatrudniać pracowników płacić podatki , świadczenia i rozwijać się w swojej profesji? cz też zakończyć swoje życiowe ambicje na drzwiach garażu patrząc przez jego okno w bramę wjazdową czy przypadkiem nie zwiedzają przez nią urzędnicy kontroli skarbowej czy środowiskowej którzy potrafią nałożyć takie kary pieniężne które znacznie przekroczą kilkuletnie dochody jakie można było zgromadzić działając w szarej strefie
ale powiedzmy sobie szczerze - lakierowanie jest zbyt drogim interesem! oczywiście to nie jest wina lakierników, bo mimo takich cen żaden nie jest milionerem. Tylko winą jest "prawo" oraz ceny materiałów które też są kosmiczne. I tak jak kolega napisał, jeśli mam dać 300zł za polakierowanie błotnika w aucie za 6000 to wole jeździć zardzewiałym.
ale powiedzmy sobie szczerze - lakierowanie jest zbyt drogim interesem! oczywiście to nie jest wina lakierników, bo mimo takich cen żaden nie jest milionerem. Tylko winą jest "prawo" oraz ceny materiałów które też są kosmiczne. I tak jak kolega napisał, jeśli mam dać 300zł za polakierowanie błotnika w aucie za 6000 to wole jeździć zardzewiałym.
Pół biedy jak auto za 6tys. bo to jeszcze suma duża, ale jak samochód wart 2tys. i ktoś nie chce jeździć autem koloru tęczy, to jednak unika drożyzny i szuka czegoś najtańszego
Pół biedy jak auto za 6tys. bo to jeszcze suma duża, ale jak samochód wart 2tys. i ktoś nie chce jeździć autem koloru tęczy, to jednak unika drożyzny i szuka czegoś najtańszego
chyba nie mówicie,że w garażu robi się tylko stare kapelusze za tysiąc złotych?
Cytat:
Pół biedy jak auto za 6tys. bo to jeszcze suma duża, ale jak samochód wart 2tys. i ktoś nie chce jeździć autem koloru tęczy, to jednak unika drożyzny i szuka czegoś najtańszego
chyba nie mówicie,że w garażu robi się tylko stare kapelusze za tysiąc złotych?
jak robile cos drozszego albo wiecej niz polowe samochodu, to po przygotowniu zaworze samochod do zaprzyjaznionego lakiernika ktory ma kabine tam lakieruje. daje mu 200zl za wyporzyczenie kabiny i kazdy jest zadowolony. wtedy za element biore ok. 250zl.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum