Wysłany: 22-11-2018, 23:20 Wycena naprawy uszkodzenia lakieru VW Golf VI
Witam,
Chciałbym prosić Was szanowni forumowicze o wycenę naprawy poniższego uszkodzenia. Czy konieczna jest wymiana elementów?
Samochód to VW Golf VI.
naprawa bez wymiany elementów około 1200 zł netto, z wymianą 1500 netto (dochodzi cieniowanie drzwi) plus koszt błotnika - wymiana konieczna nie jest ale ubezpieczyciel takie uszkodzenia przyznaje do wymiany.
Przepraszam że doprowadzilem do łez.
Ale zapytam szanownych lakiernika ile czasu, roboczo godzin zamierzasz spędzić przy takiej naprawie?
Wg mnie dla bardzo leniwego lakiernika, to zajmie 4 godziny.
Ale musi być niemrawy
Ile sobie liczysz na godzinę pracy w swoim warsztacie?
Nie te czasy gdy za każdą robotę liczyło się jak za element cały w kicie.
Pomógł: 6 razy Wiek: 29 Dołączył: 21 Gru 2011 Posty: 1106 Otrzymał 12 punkt(y) Skąd: Gdańsk
Wysłany: 28-11-2018, 21:19
Za 600 to można zrobić w garażu nie mając chwilowo zlecenia na najtańszych materiałach lub dla handlarza na odpierdol Mając warsztat dochodzi czynsz, podatek, ropa czy gaz w kabinie i lepsze materiały . Myślę , że te 4-5h będzie na styk przy szybkim tempie z rozborjeniem, wyklepaniem , przygotowaniem ,polakierowaniem ,wypolerowaniem i umyciem auta .
_________________ "Sekret ludzi, którzy robią cos dobrze? robią to odpowiednio długo. "
Chyba sam nie wierzysz w to co piszesz.
Pracując w takim tempie, lepiej iść do biedronki na kasę.
Bez złośliwości, ale taka naprawa nie może nas angażować na tyle godzin.
[ Dodano: 29-11-2018, 00:44 ]
Przepraszam, ale muszę dokończyć myśl.
Gdyby to zależało odemnie, to poproszę takie prace 6 razy w tygodniu.
500 zł zostaje, 3000 na tydzień, 12 tysięcy na miech.
Odlicz ZUS i podatki.
I nadal mi będziesz udowadniał że to tylko w szopie na lewo można robić na najtańszych materiałach?
Pomógł: 6 razy Wiek: 29 Dołączył: 21 Gru 2011 Posty: 1106 Otrzymał 12 punkt(y) Skąd: Gdańsk
Wysłany: 29-11-2018, 07:42
Dlatego później jest jak jest , taki człowiek zatrudnia pracownika i jedyne co może mu zaoferować to stawkę akordowa lub max 3000 na reke i wtedy to lepiej pójść na kasę do biedronki niż się truć za 3 kafle i zapierdalać dla prywaciarza ,który bierze 500zl za taką robotę . A realia są takie , ze jak stać kogoś na samochód za 20-30 kafli to niech będzie go stać na naprawę w warsztacie a nie , że szuka garażu , albo nory gdzie zrobi najtaniej i później świruje figo fago. Dalej dajcię sie ruchać w dupę a będziecie robić za 200 zł a na starość , dostaniecie 1500zl emerytury i będziecie zygac flegma i mieć problemy zdrowotne po tym zawodzie.
_________________ "Sekret ludzi, którzy robią cos dobrze? robią to odpowiednio długo. "
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Gru 2010 Posty: 683 Otrzymał 20 punkt(y) Skąd: z daleka
Wysłany: 29-11-2018, 13:35
Cytat:
500 zł zostaje, 3000 na tydzień, 12 tysięcy na miech.
Odlicz ZUS i podatki.
wyceniłeś na 500-600 z fakturą czyli brutto po zapłaceniu vatu to jest juz 100zł mniej, dobry materiał licząc wszystkie lakiery, podkłady, taśmy, krązki, folie/papier do maskowania, pasty polerskie itd to kolejne 100zł.
Teraz daj to do zrobienia superszybkiemu lakiernikowi ktory to zrobi w 4h chociaz to mało realne. Dla takiego goscia 25zł na godzinę to bardzo mało ale tak policzmy czyli nastepne 100zł musisz jeszcze doliczyć koszty jego pracy czyli znów podatek, zus.
W tym momencie zostaje ci juz 200-300 zł ale dalej masz do zapłacenia wszystkie rachunki,prąd, gaz/opał, media, wywóz śmieci, odpadów specjalnych, podatek gruntowy za warsztat i 100 innych rzeczy. Pamiętaj też o amortyzacji wszystkiego co używasz, całego warsztatu, kabiny, promiennika, wszystkich narzędzi, szlifierek itp. itd.
Nie masz pojęcia o prowadzeniu legalnego warsztatu.
Panowie, wiem że jest to tania wycena, dla nas normalna.
VAT odliczacie cały a przecież w cenie materiałów i innych kosztów jest VAT, więc odliczcie tylko różnicę.
No ale co ja wam będę tłumaczył.
Wszak każdy lakiernik to księgowy, ekonomista, najlepiej robi, i wogóle klienci na rok z górą w exelu wpisanie, bo przecież nie w zeszycie, bo każdy i informatykiem przy okazji jest.
Ludzie.
Mała naprawa, mało roboczogodzin, zysk ma być wielki?
Jak za maskę i dach kombi?
Na takich u nas się mówi oszuści i naciągacze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum