Wysłany: 03-04-2018, 08:50 Pecherze na lakierze, 6 msc po lakierowaniu
Witam.
Pół roku temu malowałem całą Alfę 166, plus konserwacja podwozia etc. Za całość dałem ciut ponad 13 000 raczej powinno być zrobione dobrze
Po zimie, jak już była możliwość porządnego umycia, a nie tylko opłukania na bezdotyku zauważyłem że na nadkolu wyskoczył bąbel i malutkie "kalafiorki" dookoła. Bąbel jest miękki, jak się przejedzie palcem to czuć jak się ugina nawet pod niewielkim dotykiem, jakby był elastyczny. Dam sobie głowę uciąć, że w styczniu, lutym jeszcze go nie było - pojawił się jak zaczęły się te cyrki z temperaturą - raz +15, raz -5 i śnieg.
Co może być przyczyną? Błędy przy lakierowaniu, już coś mocno nie tak z blachą?
Rzecz jasna do lakiernika pojadę z reklamacją - czy uzna to inna sprawa. Ale malowałem daleko poza Trójmiastem, a z wolnym zaraz po świętach kiepsko wiec pewnie jeszcze z dwa tygodnie miną zanim będę mógł się wybrać.
Dwa miesiące po lakierowaniu położyłem powłokę kwarcową ale ona chyba raczej nie specjalnie mogłaby nabruździć?
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Gru 2010 Posty: 683 Otrzymał 20 punkt(y) Skąd: z daleka
Wysłany: 04-04-2018, 13:50
W tym miejscu najprawdopodobniej jest korozja i wystąpiła już perforacja czyli woda pod lakier dostaje się od wewnątrz.
Czy wykonawca jest odpowiedzialny za tą wadę zależy od waszych ustaleń i od tego czy kiedykolwiek wcześniej w tym miejscu była jakaś korozja i czy on ją naprawiał.
To że zleciłeś lakierowanie całego auta nie zmienia faktu że ono cały czas koroduje i będzie nadal i jest możliwe że te kilka miesięcy temu perforacji jeszcze nie było- wtedy nie była by to jego wina.
Zresztą gwarancje na usunięcie korozji można dać jedynie gdy została ona wycięta i zastąpiona nową zdrową blachą a my nie wiemy co działo się wcześniej w tym miejscu.
Sprawdziłem dokumentację fotograficzną prac. Na drugim zdjęciu w czerwonym kółku mniej więcej miejsce gdzie jest ten bąbel.
Co jest pod podkładem i szpachlą to ciężko powiedzieć. Jak pisałem - pojadę do lakiernika który to robił i pogadam, zobaczymy co powie i jak się dogadamy. Wiem, że to 18 już prawie letni samochód i różne rzeczy mogą się dziać więc zrozumiem jeżeli to nie wina lakiernika, na siłę się jej doszukiwać nie chcę. Ale nie chcę też zostać zrobionym w konia, więc pytam tutaj co i jak może być
ciężko powiedzieć. Korozja - dziwne miejsce na nią. Woda - chyba bardziej prawdopodobne ale też dziwnie ten bąbel wygląda. Myślę, że lakiernik raczej powinien to wziąć na klatę.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Gru 2010 Posty: 683 Otrzymał 20 punkt(y) Skąd: z daleka
Wysłany: 05-04-2018, 01:31
wg tego co zaznaczyłeś to nie ma nawet tam szpachli. Szkoda gdybać, musisz do niego zajechać, rozetniecie to i będzie widać co się tam dzieje ale raczej poprawka.
P.S Na pocieszenie już po samych zdjęciach można stwierdzić że praca jest staranna, schludna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum