[audiq87]

Witam panowie dawno mnie tutaj nie było bo mnustwo roboty mamy na warsztacie.
Co sądzicie o takim zakresie reklamacji w swoich warsztatach? troszke nad tym myślałem i takie cuś spłodziłem do małych poprawek pewnie:) Czy ma to sens? wszystko jest jasno przedstawione i może uchroni nas to przed klientami.

ZAKRES REKLAMACJI

1. Reklamacje na perforację blachy uwzględnia się tylko wtedy gdy element karoserii został wymieniony na nowy lub jest to element oryginalny nadający się do naprawy w stanie nie budzącym zastrzeżeń(brak zaawansowanej korozji, rozwarstwień itp).
2. Elementy karoserii po wcześniejszych śladach napraw nie podlegają reklamacji perforacyjnej. Za wyjątkiem pojazdów zabytkowych.
3. Elementy karoserii z tworzyw sztucznych podlegają gwarancji gdy zostają wymienione na nowe lub są oryginalne nadające się do naprawy w stanie nie budzącym zastrzeżeń(brak pęknięć, urwanych zaczepów it)p.
4. Elementy z tworzyw sztucznych po wcześniejszych śladach napraw nie podlegają reklamacji. Za wyjątkiem pojazdów zabytkowych.
5. Wszelkie roszczenia dotyczące uszkodzeń powstałych podczas pobytu samochodu w warsztacie zgłasza się podczas oględzin przy odbiorze pojazdu.
6. Nie udziela się reklamacji na ewentualne uszkodzenia wynikłe podczas naprawy po opuszczeniu warsztatu.
7. Na elementy karoserii wymienionych na nowe lub oryginalne bez oznak wcześniejszych napraw oraz nowych podzespołach użytych do naprawy udziela się gwarancji na okres 12 miesięcy od daty wystawienia faktury lub paragonu.
8. Za wszystkie naprawy nie spełniające powyższych punktów ponosi odpowiedzialność klient.
9. Oznajmiam że zapoznałem się z powyższymi informacjami w zakresie gwarancji:


Podpis i pieczęć warsztatu Podpis klienta

[auto_tech]

Ciekawe. Ale zapoznaj się z ustawą o prawach konsumenta z grudnia zeszłego roku. Podpisanie przez klienta tego nic nie zmieni, a jeszcze zostaniesz posądzony o wprowadzanie klienta w błąd, jeżeli trafisz na klienta ,,ciekawsko-dopytująco-irytująceo- wszystko wiedzącego". Teraz żeby się nie wyłożyć warto skorzystać ze szkolenia z zakresu prawa konsumenckiego.

[audiq87]

No musiałbym rzucic okiem na te prawa konsumenta. Ale wiem że mają firmy jakieś wewnętrzne regulaminy prawda? Chce poprostu jakoś zapobiec nieuzasadnionym reklamacjom. Strucle się czasem trafiają i są problemy, auta po 10 dzwonach a ty "ukręć z gówna bicz" najpierw się nie godzą na wymianę części bo drogo a później płaczą a tak to czarne na bialym. Coraz więcej klientów kombinuje i po miesiącu przyjeżdza i wymyśla jakieś uszkodzone lampy listwy itp. brakuje sił czasem.... Po drugie ja uznaję uzasadnione reklamacje bo czasem się zdarza że człowiek coś spartoli i chętnie poprawiam bo zależy mi na renomie ale bez przesady. My też mamy swoje prawa i obowiązki i trzeba to jakoś ludziom przedstawiać bo na słowo to nic nie daje.

[Mart-Dent]

Podnieś ceny do normalnych to paparuchy nie będą przyjeżdżać i problem się rozwiąże.

[audiq87]

Znalazłem taki zapis: "Trzeba przy tym pamiętać, że gwarant dobrowolnie i samodzielnie określa swoje obowiązki. Może zatem przewidzieć różne wyłączenia, w zakresie których konsumentowi nie będzie przysługiwało żadne uprawnienie do zlożenia reklamacji" Podstawa prawna: art. 577 § 1 i 2 Kodeksu cywilnego. Oraz "Czas gwarancji zależy od woli gwaranta, może więc ona trwać np. rok lub 5 lat bądź zostać udzielona dożywotnio." Więc wedle tego zapisu teoretycznie mam prawo do sporządzenia we wlasnym zakresie takiej karty gwarancyjnej...

[jhosef]

Bo gwarancja do świadczenie dobrowolne. Ogólnie w ogóle możesz nie dawać gwarancji na swoje usługi.

Ale rękojmię musisz, nie unikniesz.
Musisz sobie uświadomić różnicę.

Gwarancję i jej warunki ustanawiasz Ty.
Natomiast warunki rękojmi są ustanowione przepisami prawa i Twoje warunki nic tu nie zmienią.

Musiałbys zmienic tytuł tego na warunki gwarancji, nie reklamacji.

[schlegeis]

Dobrą praktyką jest fotografowanie elementów naprawianych i tych wokół, detali przed naprawą, w trakcie oraz po tuż przed odbiorem. Potem masz zawsze podkladke jak co zrobiles. Nie jestem pewien, czy każdy klient by sobie tego życzył ale z drugiej strony jeśli zachowujesz to dla siebie, trzymasz w prywatnym "segregatorze" to chyba nikt nie powinien mieć pretensji.

[Deca-Durabolin]

1.Protokół przyjęcia pojazdu (stan paliwa,uszkodzenia,przebieg itp)
2. Umowa/zlecenie usługi (zakres,cena itp)
3. Kilka papierów, że nie odpowiedasz na uszkodzenia gdyż auto jest brudne np.
3. Dokładne fotografie przed i po
5. w dupe cie mogą pocałować :)
nikt nie będzie na tyle cwany i głupii żeby cie oszukać czy naciągnąć jeżeli podpisze takie papiery
Dane spisujemy z dowodu osobistego klienta

[audiq87]

PRZYJĘCIE ZLECENIA


1. Dane klienta:

Imię i Nazwisko:
Adres:
Telefon kontaktowy:

2. Dane pojazdu:

Marka:
Model:
Przebieg:

3. Zakres Napraw:
-
-
-
-
-
-
-
4. Uwagi:
-
-
-
5. Pobrano zaliczkę:

6. Stan pojazdu podczas zdawania do naprawy jest znany obu stronom.

7. Przyjęcie zlecenia sporządzono w dwóch jednakowych egzemplarzach.






Podpis i pieczęć warsztatu Podpis klienta


Takie coś też oczywiście sporządziłem kilka tygodni temu:) ogólnie dziekuje panowie za dobre rady:) i

[Kamil208]

[schlegeis]

[jhosef]

[schlegeis]

Nauczcie się czytać ze zrozumieniem.

[auto_tech]

Masz rację. Dokument do wglądu na terenie zakładu jako dokument wewnętrzny. Sytuacja komfortowa dla zakładu, a klient podpisując taki dokument czuje się zapewniony o zakresie naprawy i cenie końcowej.

[unek]

A kto się zgodzi bez kopi? Chyba klientowi któremu nie zależy na gwarancji. Gdzie przez taki papier sami sobie kręcicie bata - nawet jak ma być w tajnym archiwum
Mądra rada:

[auto_tech]

Nikt nie mówi tutaj o żadnych ,,tajnych archiwach". Spisujemy zlecenia od kilku lat. Klient jest informowany o możliwości wglądu w zlecenia w dowolnym momencie, jakiekolwiek rozszerzenie zakresu każdorazowo jest podpisywane przez klienta. Dotychczas klienci nie podważali tego procesu.
Oczywiście najlepszą formą dochodzenia swoich praw przez klienta jest FV na wykonaną naprawę. Zlecenia jest wg. mnie potrzebne w większym stopniu dla serwisu w celu uchronienia się przed ,,kombinatorami". Chyba, że to serwis kombinuje. Ale świetlanej przyszłości takiemu serwisowi nie wróżę.
Oczywiście zgadzam się z unek oraz Mart-Dent, że rozliczanie się po optymalnych- nie głodowych stawkach, też w jakimś stopniu chroni serwis przed ,,kombinatorami".
Ale Panowie pamiętajcie o standardach. Im więcej takowych wprowadzamy, tym klient lepiej odbiera nas jako serwis- jeszcze przed tym jak zobaczy efekt naszej pracy. Forma, zapis i czy z kopią czy bez, to nie ma różnicy (aby tylko nie było to niezgodne z prawem).

[jhosef]

Ja jestem pełen podziwu klientów, którzy podpisują zlecenie i nie chcą kopii.
Nie mówię tego złośliwie. Po prostu jestem bardzo zdziwiony. Ja teraz czekam na robotkę w "netto" ale i tak mam kwita na to oraz zaliczki.

[audiq87]

Panowie każdy z nas ma prawo do obrony jak wspomniałem. Tak jak klient ma prawo rządać profesjonalnej pracy z paragonem lub fakturą, ale taka profi robota to koszta i odpowiednie części a z g...na bata nikt nie ukręci! a jak już to nie oczekujcie cudów. Na zachodzie nie ma takich problemów bo nikt nie bawi się w drusiarstwo, no może czasem. A jak już jest koniec auta to polak kupi i u frajera lakiernika się urobi a później zareklamuje:) heh szkoda gadać. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich klientów ale ok 40% Sami znacie ten temat bo takie reklamacje dotyczą wszystkich!

[ Dodano: 27-03-2015, 19:40 ]
A taki jeszcze szybki przykład: przyjechach do mnie pan x i zlecił całościowe lakierowanie wraz z blacharką. Zaproponowałem 4 x wymiana drzwi + wym. błotnika przód i reperaturka tył. Klient powiedział że bez generowania kosztów i robimy z tego co jest. powiedziałem ok ale jak nie odpowiadam za to bo nie wytrzyma to długo po czym się zgodził. Teraz wydzwania ze jak po 8 miechach mogła ruda wyjść i pewnie się wszystkim pochwali gdzie autko było naprawione. No panowie to śmieszne jest a nie mam tego na papierze że zgodził się na taką opcje....