Wysłany: 01-02-2014, 18:37 Lakierowanie drugi raz po złym pomalowaniu auta.
Witam wszystkich na forum. Konto założyłem z racji kłopotu jaki mnie spotkał po pomalowaniu mojego samochodu. Mam Fiata Cinquecento Sporting, którego postanowiłem odrestaurować. W związku z tym zrobiłem mu kompletną mechanikę, blacharkę, wnętrze i lakier. Niestety to ostatnie lakiernikowi mimo samozachwytu z jego strony nie wyszło. Auto zostało pomalowane w listopadzie a drzwi o których zaraz napiszę pod koniec grudnia.
Być może sam lakier nie jest źle położony ale kolor jaki wyszedł na elementach jest niestety różny. Być może różnice są subtelne i niejeden laik nie zwrócił by na to uwagi ale ja wydałem na to tyle pieniędzy i straciłem nerwów, że nie może być tak. Samochód był malowany lakierem akrylowym Glasurit num. V112/A Rosso Starter.
Niestety drzwi od strony kierowcy były malowane dwa razy jakieś 2 miesiące po pierwszym malowaniu (ponieważ były tam jakieś kropki, dziurki w kilku miejscach) i mimo tego, że lakiernik wciska mi, że to ten sam kolor to jest on inny. Nie wiem czy to wynika to z tego, że np. pomalował czerwony na czerwony, czy ze złych proporcji czy z podziału elementów podczas malowania. Nie znam się na tym ale właśnie dlatego nie maluję auta sam tylko za to płacę
Po tym zacząłem się wpatrywać w cały samochód i druga strona też wydaje się różna tzn. tylny błotnik jest najbardziej "pomidorowy", drzwi czerwone a błotnik wydaje się najbardziej różowy.
Rozumiem, że gdybym malował jeden czy dwa elementy czy nawet pół samochodu może dojść od sytuacji kiedy coś się różni ale kiedy maluję cały samochód nie ma takiej opcji. Tym bardziej, że mem kilka starych aut i remont samochodu nie jest przeze mnie przerabiany po raz pierwszy ale podkusiło mnie, żeby pomalować go u kolegi bo bliżej ... i wydawało się taniej, choć wyszło suma summarum drożej.
Teraz pytanie do fachowców. CO ROBIĆ ?
Czy pomalować ten samochód jeszcze raz tak jak stoi bez rozkładania na elementy (bo jak sądzę to było skutkiem wielokolorowości - malowanie w różne dni, różnych elementów) ale czy wtedy kiedy pomaluję na to co jest nie będzie tak samo ? Czy czerwony kolor nie zmienia się pod wpływem warstw ?
Czy może położyć na to co jest podkład czy raczej nie ma sensu ? Niech mi ktoś coś konstruktywnego poradzi bo tak mnie ta sytuacja wkurza, że spać mi nie daje. Auto robiłem pól roku i nie chciałem takiego efektu.
Gdybym zdecydował się na pomalowanie tego jeszcze raz na to co jest w jednym dniu, tym samym lakierem, w tym samym miejscu to czy z racji, że znów będzie to czerwony kolor to wszystko ściemnieje a różnice zostaną czy nowy czerwony lakier pokryje wszystko tak, że kolor będzie jednolity na wszystkich elementach ?
Zdjęcia:
Lewe drzwi ciemniejsze od błotników:
Prawe też:
Stojąc od przodu nie widać tak tych różnic ale od tyłu i z boku są one (przynajmniej dla mnie) bardzo widoczne.
Dokładnie, przeszlifować, dać podkład m/m o odpowiedniej szarości i jechać całe boki Chociaż po tych zdjęciach to dla mnie przynajmniej róznica jest naprawdę minimalna
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Gru 2010 Posty: 683 Otrzymał 20 punkt(y) Skąd: z daleka
Wysłany: 02-02-2014, 15:29
autor napisał że malowany akrylem glasuritu, ale nawet gdyby to była to słabo kryjąca baza to szybciej pokryje tą różnicę odcienia niż zrobi z szarego podkładu czerwony pożądany kolor.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum