lakiernicy Grupy FAQ Szybkie Pytania-Odpowiedzi-Chat [0] Statystyki Rejestracja Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Maszynki oscylacyjne
Autor Wiadomość
piter302.
Bywalec


Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 28
Wysłany: 12-08-2010, 20:33   

mam dynabrade 3mmi6mm dostalem uzywki jednarobie ok5lat drugaok 3lat oskoku 3mm bieżeok 2xwięcejluftu ogulnie polecam zaznacze zeniewidzialy grama oleju
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
mkautos
[Usunięty]

Wysłany: 12-08-2010, 20:35   

piter302. napisał/a:
zaznacze zeniewidzialy grama oleju

Bo ich konstrukcja nie przewiduje potrzeby smarowania.
Inaczej działał byś na swoja szkodę nie dbając o sprzet.
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 12-08-2010, 20:35   

Dzięki JACK....
Hmmmmmmmm no to przylałeś mi obuchem po głowie.
A już ją przyrezerwowałem i jutro z rana miałem zabrać....
A tak muszę teraz mocno się zastanowić. No mnie ten mniejszy skok korci. Korci i to strasznie. Ale co mi ze skoku, jak większość może przeleżeć w serwisie? Choć w sumie jakby co to nie bo ma być ewentualnie naprawiona na miejscu od ręki, bo serwisant i sprzedawca, to ta sama osoba.......
Kurde ot i mam teraz zagwozdkę......
Będę musiał się z tym przespać.
Bo potrzebuję szlifierki tak jak mówiłem głównie do szlifowania podkładu pod malunki, bo taplanie się w bagnie już od kilku lat mam... "w tyle" {z tym,że do tej pory robiłem to nieodpowiednim narzędziem: 5mm i wychodziły "sprężnki"... :zły: }
Hmmmmmm,,, Nie wiem

[ Dodano: 12-08-2010, 20:41 ]
No ta, którą chcę wziąć ma skok 2,5 mm
Czyli mniej niż Rupes Scorpio i głównie tym się sugerowałem {droższą ceną również, bo wmawiałem sobie, że jak droższa, to może rzeczywiście być lepsza}
Ale dzięki Piter.... za podpowiedź.
Co nie zmienia faktu, że mam teraz mętlik pod łysiną..........
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
jacklack
Administrator



Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 3553
Punkty: 95/54
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 12-08-2010, 20:55   

łysy73 napisał/a:
Hmmmmmmmm no to przylałeś mi obuchem po głowie.
A już ją przyrezerwowałem i jutro z rana miałem zabrać...

łysy73, piter302., już się wypowiedział pozytywnie... może poczekaj trochę..możne jeszcze ktoś bardziej optymistycznie wypowie się na temat Dynabrace ;) ..nie opieraj się tylko na jednej negatywnej wypowiedzi i nie załamuj rąk..a nuż ktoś przybliży bardziej pozytywnie wszelkie walory Dynabrade ;)
_________________
www.lakiernik.info.pl
Forum Lak
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 12-08-2010, 20:56   

Nie no może JACK.... naprawdę Ci się taka trafiła jakaś felerna. Zdarza się. Tyle tylko, że ja trooooooooooszkę narwany jestem :aniolek: :aniolek: :aniolek: A że mam już fundusze i po jutrze matowanka pod malunki i na dodatek nowymi testowymi pistolecikami do bazy i kalaru, to troszkę jestem nabuzowany emocjonalnie :) Tym bardziej, że ta maszynkę mam praktycznie pod ręką do wzięcia i .......... korci jak diabli :) :)

[ Dodano: 12-08-2010, 21:05 ]
No masz Jack... rację, tylko.......
Tylko wytłumacz to temu narwańcowi, który siedzi we mnie :) :)
No nic mam do matowania jeszcze jeden dzień, sklep czynny jest i w sobotę, więc poczekam na kolejne ewentualne opinie.
Ale jeśli chodzi tylko o skok, to chyba dobrze rozumiem, że 2,5 jest lepsze od 3 mm?
I mam od razu pytanko blisko tematu: jeśli maszynką 2,5 czy 3mm P600 zmatuję podkład, powłokę i poprawię to tą samą maszynką P800 -siatkowym festolem na gąbce, to oficjalnie styka pod powłoki, czy jeszcze Panowie czymś poprawiacie?
Tnx.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
baqo
Moderator


Pomógł: 16 razy
Wiek: 51
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 2327
Punkty: 28/45
Skąd: KOŁOBRZEG
Wysłany: 12-08-2010, 21:35   

łysy73 napisał/a:
jeśli maszynką 2,5 czy 3mm P600 zmatuję podkład,
łysy73, 500 to już jest max.
i 3mm skok jest odpowiedni .
każde zmniejszenie skoku wpływa również na czas szlifowania .
bier RUPESa bo wielu chłopa go ma .
sprawdzony :)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 12-08-2010, 21:45   

baqo napisał/a:
łysy73, 500 to już jest max.
i 3mm skok jest odpowiedni .

Hmmmm to super. Bo ja śmigałem 600 i poprawiałem 800 ale i tak było do ....py bo były "sprężynki". Ale właśnie robiłem to maszynką o skoku 5mm {nie rugać, bo nie świadomie -taką mi wciśnięto w sklepie, a była zamawiana głównie jako trizac i przy okazji do matowania pod malunki}
Więc ta różnica skoku aż taki ma wpływ? Że oscylacja 3mm i P500 jest super, a oscylacja 5mm i P800 aż taka kicha? No kurde aż ciężko mi w to uwierzyć, ale jeśli tak jest, to tak jest.
Dzięki Baqo
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
baqo
Moderator


Pomógł: 16 razy
Wiek: 51
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 2327
Punkty: 28/45
Skąd: KOŁOBRZEG
Wysłany: 12-08-2010, 22:17   

Cytat:
Hmmmm to super. Bo ja śmigałem 600 i poprawiałem 800 ale i tak było do ....py bo były "sprężynki". Ale właśnie robiłem to maszynką o skoku 5mm
P800 :glupek:
to nie możliwe!
na mokro ręcznie pod rozpucha się robiło.
ja pod wodę kończę P1000 na mokro.
to chyba były po czym innym te ryski.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
piter302.
Bywalec


Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 28
Wysłany: 12-08-2010, 22:21   

łusy dostalem ta maszynkę od kumpla 8godz dziennie szlifuja plyty mdf do lakiereowania 5o osob na zmianę mimi pracuje mam taką 3mm do pozbyćia po wym lożysk itależa wiadomosć pw
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 12-08-2010, 22:24   

baqo napisał/a:
P800 :glupek:
to nie możliwe!

A możliwe możliwe.
Tylko z matowania mogło to być.
Najpierw indasa 600, a potem poprawiane festolem siatkowym na gąbeczce 800:
http://img709.imageshack....tyrnakie041.jpg
A wcześniej zaczynałem 400 potem poprawiałem 600 i było jeszcze gorzej. Dlatego przeszedłem na 600 i te 800.
Jeśli aż tak się dziwisz to znaczy, że wsio wina tej cholernej maszynki {i mojego niedouctwa}
Jak kupię nową to wtedy zrobię próbę na samym 500 i zobaczę na własne gały

[ Dodano: 12-08-2010, 22:27 ]
Piter... Dzięki ale ja chcę tylko nowe.
Nie lubię nic z używki -takie małe zboczenie ;)
Ale tnx. {i daj ogłoszenie w dziale sprzedam a na pewno ktoś się skusi}
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
jacklack
Administrator



Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 3553
Punkty: 95/54
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 12-08-2010, 22:30   

łysy73 napisał/a:
g
A wcześniej zaczynałem 400 potem poprawiałem 600 i było jeszcze gorzej. Dlatego przeszedłem na 600 i te 800.

I tu pies pogrzebany ;) ...Robisz na Indasa a te papiery z natury mają ostre ziarno..spróbuj papierów 3M, P500 na maszynie o skoku 3mm zupełnie wystarczy, nie ujrzysz ryski nawet pod srebrem ;)
_________________
www.lakiernik.info.pl
Forum Lak
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 12-08-2010, 22:38   

jacklack napisał/a:
Robisz na Indasa a te papiery z natury mają ostre ziarno..spróbuj papierów 3M, P500 na maszynie o skoku 3mm zupełnie wystarczy, nie ujrzysz ryski nawet pod srebrem ;)

No i maszynka maszynką, a głupota głupotą.
Dzięki JACK....
Aż po jutrze spróbuję na testowym elemencie pól zmatować tak jak do tej pory, a drugie pół 3M-em np. 600 bo polecę ta maszynką co mam 5mm to będzie może bardziej widać różnicę.
Luknę, ale jeśli tak mówicie to tak jest.
W sumie już wiem, że tak bo ostatnio wziąłem 600 z dynabrade i też wydała mi się "bardziej tępa" od indasy.
Raz jeszcze dzięki.
A z wyborem.... hmmmm sam kurde nie wiem, ale chyba z niej zrezygnuję i wezmę to co bardziej sprawdzone. Do pojutrza się zastanowię

[ Dodano: 13-08-2010, 19:12 ]
Witam ponownie.
Dumałem, dumałem i "zaryzykowałem". Popytałem się kto jeszcze ma te maszynki i okazało się, że masa znanych mi ludzi -tu miejscowych- i żaden na nie nie narzeka. Poza tym "w razie wojny" serwis mam zapewniony i na miejscu i od ręki. Poza tym jak dla mnie przyjemniej się nią trzyma niż Rupesa... A jak naprawdę będzie to już czas pokaże. Tak, czy siak, to przynajmniej będzie na forum kolejna osoba mogąca coś powiedzieć o tym sprzęcie. Mam nadzieję, że będą to tylko pozytywy :)
Tak więc od dzisiaj jestem użytkownikiem maszynki Dynabrade 21059 o skoku mimośrodowym 2,5 mm:
http://img337.imageshack....uperelki055.jpg
http://img227.imageshack....uperelki058.jpg

Prócz tego wpadł mi w sklepie i w oko i w rękę taki fajny oscylacyjny bzyczek. Już go odpalałem i fajnie się nim pracuje. Super leży w ręku i praktycznie ani go nie czuć, ani za bardzo nie słychać jak pracuje. Nie jest oczywiście za szybki, gdyż również posiada skok oscylacyjny 2,5 mm, ale i tak mi się strasznie podoba. Gradacje papierów są od 80 do chyba ponad tysiaka jeśli dobrze pamiętam. Jest super delikatny a co za tym idzie dokładny. No i co najważniejsze można nim podejść tam, gdzie maszynka fi 150 mogła tylko pomarzyć: zakamareczki, kanciki..... :) :) PRECZ NA ZAWSZE Z RĘCZNYMI KLOCUSZKAMI ! !! :radocha: :taniec: :radocha:
{tak jestem leniem :dokuczac: i jeśli mogę to zawsze staram sobie umilić i przyspieszyć pracę :D }
Ta zabaweczka to Dynabrade 10292 też o skoku oscylacji 2,5 mm:
http://img251.imageshack....uperelki060.jpg
http://img815.imageshack....uperelki067.jpg
No a teraz z czasem okaże się czy radość jest na długo, czy przedwczesna ;)

JACK... rozmawiałem z kolegą o tej Twojej maszynce. No tak na szybko, to nie wierzy aby tak nagle padła, a tym bardziej "w taką naprawę". Jeśli możesz to podaj mi jej symbol {a może foto?}, i jeśli wiesz już co padło to też, a ja się zapytnę co i jak. Może tu Ci ją jakoś naprawią -tzn. taniej. Zobaczymy....
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 15-08-2010, 01:33   

mkautos napisał/a:
łysy73,
Ładne te Twoje maszynki.... prawie jak rupes ;)

Spoko Krzychu.....
Na początek, dobry Ci będzie i ten Twój Rupes.... Są ludzie co robią dużo gorszymi :)
Troszkę se nim polatasz i znów kupisz lepszy sprzęt: Np. taką Dynabrade jak moja.
Nic nie musi być na hurra. Każdy zaczyna od słabszych sprzętów, a po jakimś czasie przechodzi na coraz lepsze....
:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)
{Dobre co.......... :) :D :) }
{Ojjjjj mam nadzieję że ten żart się sprawdzi. Bo jak nie to dupa mi zaboli: ($$$...) :glupek: :biczuje: }
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
mkautos
[Usunięty]

Wysłany: 15-08-2010, 02:12   

łysy73 napisał/a:
Dobre co..........

Brawo. Wiedziałem ze skumasz żart. ;)

[ Dodano: 15-08-2010, 02:15 ]
A wiesz ze z tych wszystkich sprzętów co do tej pory kupiłem to ten bączek rupesa najwiekszą radosc mi sprawił.
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 15-08-2010, 08:48   

mkautos napisał/a:
A wiesz ze z tych wszystkich sprzętów co do tej pory kupiłem to ten bączek rupesa najwiekszą radosc mi sprawił.

Jeśli wcześniej heblowałeś ręcznie to wierzę w 10000000%
Ja jak kupiłem pierwszy hebel liniowy to spać nie mogłem - ale ze złości czemu tak późno.
jak zobaczyłem jego prędkość w porównaniu do "ręki" to aż szlak mnie trafił. Już od razu przestało mi przeszkadzać, że głośny jak diabli, że bije po łapach, że wybiera jak cholera (ale tylko na początku jak mi latał w rękach).... Ale prędkość usprawiedliwiała wszystko :)
Zresztą w którymś temacie pokazałem 2 chyba z najgłupszych moich prac - zleceń: 2 maski z własnoręcznie robionymi w nich wlotami. I one były robione tuż przed zakupem hebla - czyli ręcznie :zły: :glupek:
Jak wiesz o które chodzi, to nie pamiętam ile poszło gipsu na tą astry, ale na Ibizę Cuprę pamiętam do dziś: 8 PUSZEK ! !! Faktem jest że większość została wytarta, ale właśnie ręcznie. Ojjjj długa historia.... Ale było heblowania........ Gdybym wtedy miał maszynki ;( ;( ;(
A teraz, to są już zabawy a nie heblowania.
Przymierzam się tylko jeszcze do zmiany tego długiego hebla liniowego na taki sam duży oscylacyjny. Tym bardziej, że są one chyba elektryczne, więc z pewnością cichsze i może mniej tłuką po rękach. Tylko muszę go gdzieś najpierw sprawdzić, bo gdzieś w jakimś z tematów ktoś chyba wspomniał że ktoś go ma {chyba Baqo go ma} i mu puchnie podczas pracy. Jeszcze go nie kupuję bo mam inne wydatki {2 guny}, ale jak już będę to poszukam u kogo luknąć go w akcji.
Zobaczę
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
jacklack
Administrator



Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 3553
Punkty: 95/54
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 29-08-2010, 14:05   

łysy73 napisał/a:
JACK... rozmawiałem z kolegą o tej Twojej maszynce. No tak na szybko, to nie wierzy aby tak nagle padła, a tym bardziej "w taką naprawę". Jeśli możesz to podaj mi jej symbol {a może foto?}, i jeśli wiesz już co padło to też, a ja się zapytnę co i jak. Może tu Ci ją jakoś naprawią -tzn. taniej. Zobaczymy....

Wczoraj przy sobocie miałem trochę czasu i odszukałem tą nieszczęsną maszynkę i już miałem robić zdjęcie i wstawić tutaj na forum tak jak mi sugerowałeś łysy73, ;) ale coś mnie natchnęło i postanowiłem ją rozkręcić i sam naprawić, budowa takiej maszynki nie jest jakoś kosmicznie zaawansowana a i tak jest zrąbana to jak bym ją zrąbał do końca to i tak nie wielka strata :) ...Tak więc najpierw podpiłowałem plastikowy grzybek aby ładnie dolegał do zaworu który puszczał powietrze..po czym wyjąłem silnik z obudowy (bo to właśnie silnik był głównym defektem w tej maszynie) po wcześniejszym odkręceniu pierścienia zabezpieczającego, następnie zdjąłem tylne łożysko z częścią obudowy silnika, i w tym momencie to co zobaczyły moje oczy :O przeszło moje najśmielsze oczekiwania ...otóż jedna z płytek które są umiejscowione w "wirniku"(nie wiem jak to się fachowo nazywa) silnika nie wiem jakim cudem? wyskoczyła, i siedziała pomiędzy wirnikiem a jego "plastikową obudową"(tą obudową do której w czasie normalnej pracy silnika dotykają płytki wyrzucane siłą odśrodkowa z wirnika)włożyłem płytkę w odpowiednie nacięcie w wirniku...wyczyściłem cały ten silnik :) ...złożyłem...wpuściłem kilka kropel oleju do wejścia powietrza..i eureka ! :siemano: o dziwo maszynka działa ;) ...dałem ją chłopakom którzy pracują na przygotówce żeby ją trochę pokatowali szpachli i podkładzie i jak na razie po 2 godz. ciężkiej pracy maszynka hula jak nowa

Tak więc pomoc serwisu Dynabrade nie będzie już potrzebna ;)

Chcę też przy tej okazji podziękować Tobie łysy73, ..Andrzeju :) bo jak by nie było to za Twoją sugestią odszukałem tą maszynkę i zmusiłem moje szare komórki do chwili pomyślunku przy jej naprawie ;) przez co mam teraz jeszcze jedną sprawną maszynę oscylacyjną
_________________
www.lakiernik.info.pl
Forum Lak
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 29-08-2010, 16:21   

JACK.... nie ma żadnego problemu.
Mój kolega, który jest przedstawicielem i zarazem serwisantem Dynabrade, z góry raczej odrzucił koszt naprawy w okolicach 500zł, jak też i jakąś dość poważną awarię po takim krótkim czasie użytkowania i wspólnie skłoniliśmy się raczej ku.... delikatnie mówiąc "chęci szybkiego zarobku".... przez serwis.
A mnie szlak trafia jak ktoś kogoś próbuje rąbnąć za nic na kasę.
I tu masz przykład na Sobie. Bo wstawienie łopatki na swoje miejsce nie powinno kosztować 500zł :D :D
Zresztą nie znam budowy maszynki od środka, bo nie miałem potrzeby jej rozbierania, ale nie sądzę że jest jakakolwiek możliwość wypadnięcia łopatki podczas pracy, co raczej sugeruje błąd fabryczny już przy jej montażu.
Będzie super jeśli to była jej jedyna awaria, a Ty będziesz miał kolejne sprawne firmowe narzędzie, a jakiś gnój nie wyłudził od Ciebie kasy za prawdę mówiąc małą pierdółkę.
Spoko.
Oby jak najdłużej dzielnie Ci służyła.... {wtedy mam większą szansę, że i te dwie moje też takie będą :D :D :D :D :D }
Pzdr
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
jacklack
Administrator



Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 3553
Punkty: 95/54
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 29-08-2010, 17:56   

łysy73 napisał/a:
Zresztą nie znam budowy maszynki od środka, bo nie miałem potrzeby jej rozbierania, ale nie sądzę że jest jakakolwiek możliwość wypadnięcia łopatki podczas pracy, co raczej sugeruje błąd fabryczny już przy jej montażu.
Będzie super jeśli to była jej jedyna awaria, a Ty będziesz miał kolejne sprawne firmowe narzędzie, a jakiś gnój nie wyłudził od Ciebie kasy za prawdę mówiąc małą pierdółkę.

Teraz można to różnie interpretować...w tedy kiedy oddałem maszynkę do sklepu w którym ją zakupiłem, a sprzedawca zgłosił pisemnie awarię i zapytał o koszty naprawy takiej awarii serwis Dynabrade, ten podszedł do sprawy automatycznie...czyli..
Maszynka jest słaba>>nie można nią pracować>>więc aby dać gwarancję na naprawę trzeba wymienić silnik, wtedy maszyna musi pracować jak należy, i tutaj nie dziwię się w tym momencie postawie serwisu Dynabrade....nikt do wczoraj nie wiedział że tam wypadła TYLKO a może AŻ jedna łopatka z wirnika, tym bardziej nie wiedział o tym serwis, a nawet gdyby wiedział to i tak wymieniliby ten silnik na nowy, bo dalej działaliby schematycznie....wypadła łopatka w czasie pracy>>może wypaść jeszcze raz>>wymiana silnika....wada fabryczna>>łopatka mogła uszkodzić plastikową ścianę silnika i jej szczelność>>wymiana silnika...to tylko przypadek że coś mnie tchnęło do rozebrania jej, i akurat wadą silnika była można powiedzieć błahostka ;) ..tak że tutaj tak naprawdę nie można mieć pretensji, ani też podejrzewać o wyłudzenie pieniędzy serwisu Dynabrade, bo tak wdziała praktycznie każdy serwis, czy to Dynabrade czy Rupes, czy powiedzmy serwis samochodowy...coś nie działa>>to coś jest zepsute>>trzeba wymienić na nowe aby działało>> i dać na to gwarancję ;)

Trochę żałuje że nie porobiłem zdjęć tego silnika, wrzuciłbym do tego tematu dla zobrazowania...może jeszcze będzie okazja :) .... tak na prawdę budowa takiego silnika, jak i sposób jego działania jest bardzo prosta...można powiedzieć że sposób działania silnika w szlifierkach oscylacyjnych jest odwrotnością działania sprężarki łopatkowej ;)
_________________
www.lakiernik.info.pl
Forum Lak
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
mkautos
[Usunięty]

Wysłany: 29-08-2010, 18:03   

jacklack napisał/a:
wypadła łopatka w czasie pracy>>może wypaść jeszcze raz>>


Na Twoje oko... wypadła i moze wypaść jeszcze raz?
Czy była mozliwość niewłaściwego jej osadzenia i dlatego wypadła???
Teraz jak ją osadziłes prawidłowo - czyli w swoim miejscu, to jest fizyczna mozliwosść aby wypadła jeszcze raz???
Mocowanie uszkodzone??? lekko napęknięte ????
Budowa, tak jak piszesz, bardzo prosta wiec jak to mogło wypasc jesli nie poprzez błąd fabryczny.
 
     
jacklack
Administrator



Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 3553
Punkty: 95/54
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 29-08-2010, 18:10   

mkautos napisał/a:
Na Twoje oko... wypadła i moze wypaść jeszcze raz?

teoretycznie taka łopatka nie ma prawa ani możliwości przemieszczenia się w silniku w inne miejsce, ale jednak się przemieściła..nie wiem jak to możliwe??
mkautos napisał/a:
Mocowanie uszkodzone??? lekko napęknięte ????

te łopatki nie są mocowane..one latają luźno w wirniku, a siła odśrodkowa wyrzuca je z wirnika przez co dotykają ścianki...nie wiem jak to wytłumaczyć :)
_________________
www.lakiernik.info.pl
Forum Lak
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
mkautos
[Usunięty]

Wysłany: 29-08-2010, 18:12   

jacklack napisał/a:
one latają luźno w wirniku


Fotki by wiele pokazały.
Nie cisnę ,,,, ale :)
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 29-08-2010, 18:36   

JACK... no niby masz rację, ale uważam, że nie można podawać ceny naprawy nie rozbierając jakiegoś narzędzia i nie odnajdując najpierw dokładnej przyczyny awarii i jej późniejszych skutków.
I tu wracając do tego Twojego przypadku jeśli już to wg. mnie powinno to wyglądać mniej więcej tak, że powinieneś dostać odpowiedzi mniej więcej w tym stylu:
~ przyczyną awarii było uszkodzenie tego i tego, w wyniku czego uszkodzeniu uległo {lub nie} to i to. Zgodnie z zaleceniami producenta należałoby wymienić to, to i to, czego koszt waha się w granicy np. 500zł.
~ oraz powinieneś zostać poinformowany o chwilowej lub i nie koniecznie chwilowej możliwości naprawy polegającej na tym, co sam zrobiłeś, za jakiś tam śmieszny koszt rozbiórki i złożenia.
A z tego wszystkiego tak na chłopski rozum można wywnioskować, że nikt nawet tej Twojej maszynki nie rozebrał, tylko w ciemno walnął Ci jakąś cenę.
Dla mnie taki serwis z góry jest podejrzany i skazany na moją w nim nieobecność. Najpierw ustala się przyczynę i skutki awarii, a dopiero potem podaje sposób naprawy i jej koszt. To powinien być standard.
Sam nie tak dawno, bo trochę ponad miesiąc temu to przechodziłem w serwisie KARCHER-a: oddałem myjkę do naprawy bo się zacinała i po 2 dniach zadzwoniono do mnie i powiedziano co jest w niej w jakim stanie, co i mniej więcej ile pochodzi, oraz koszt naprawy poszczególnych uszkodzeń i poproszono mnie o podjęcie decyzji. Jako, że całkowita totalna naprawa miała wynieść około 1200zł, to zrezygnowałem, po czym z powrotem złożono ją do kupy i odebrałem ją w takim samym stanie jakim oddałem. Zapłaciłem za to 40zł {jakieś uszczelki za 20zł i 20zł za rozebranie i złożenie}. Uważam, że to było uczciwe podejście do sprawy.
Wracając do Twojej maszynki, to nie wiem jaką ma budowę, ale mniej więcej się domyślam przypominając sobie konstrukcję łopatkowej pompy wspomy. Ale nie ważne. Ty ją JACK... rozbierałeś sam więc z pewnością się przyjrzałeś, czy jest możliwość wypadnięcia te łopatki podczas jej pracy w złożonej maszynce, a zarazem sam odpowiadając sobie na pytanie czy była to awaria, czy błąd podczas montażu.
Ja nie sądzę aby była tak skonstruowana, aby mogła wypaść, bo byłoby to bezsensem. Ale... różnie to bywa...
W każdym bądź razie na chwilę obecną jest ok i oby było jak najdłużej, czego szczerze życzę {i Tobie i sobie :) ;) }
Pzdr

[ Dodano: 29-08-2010, 18:45 ]
No właśnie łopatki są swobodnie osadzone w kanałkach wirnika i poruszają się siłą odśrodkową.
I nie mają prawa wypaść.
Chyba, że bardzo mocno się wypracują -wytrą, co jest mało prawdopodobne.
Co do materiału z jakiego są wykonane, to ponoć jako jedyne stosowane przez Dynabrade są wykonane z KEWLARU -materiału kuloodpornego, więc i mocno odpornego na jakieś ścierania itp. {temu mogą tyle chodzić bez olejaczy ;) }
Przynajmniej te moje maszynki mają łopatki Kewlarowe, ale jak sądzę JACK....a też.
Więc z góry jako podstawowe założenie stawiam na bubla fabrycznego podczas montażu.
Zresztą łatwo będzie to sprawdzić, bo JACK... sam zobaczy ile tym razem maszynka pochodzi.
Jak dłużej, to był bubel przy montażu, jak krótko, to cóż... hmmmm też chyba bubel, ale ogólny
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
jacklack
Administrator



Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 3553
Punkty: 95/54
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 29-08-2010, 19:59   

łysy73 napisał/a:
No właśnie łopatki są swobodnie osadzone w kanałkach wirnika i poruszają się siłą odśrodkową.

Dokładnie tak ;)
TUTAJ jest więcej o tych szlifierkach, oraz pokazana jest w przekroju ich budowa (że też skubańce budowy samego silnika nie pokażą ;) )
Na poniższym obrazku widać budowę takiego silnika..choć to szkic budowy sprężarki łopatkowej, to praktycznie silnik w szlifierce wygląda tak samo, z tym że napędzany jest sprężonym powietrzem które podawane jest na ten wirnik pomiędzy łopatki które wprawiają wirnik w ruch obrotowy ;)

indeks silnik.jpg
Plik ściągnięto 36025 raz(y) 5,72 KB

_________________
www.lakiernik.info.pl
Forum Lak
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
baqo
Moderator


Pomógł: 16 razy
Wiek: 51
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 2327
Punkty: 28/45
Skąd: KOŁOBRZEG
Wysłany: 29-08-2010, 20:48   

jacklack napisał/a:
choć to szkic budowy sprężarki łopatkowej, to praktycznie silnik w szlifierce wygląda tak samo,
Jacku ! weź przestań, bo zaraz ktoś zacznie kombinować jak ze szlifierki za trzy stówy zrobić sprężarę do garażu :)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
ZIEMBA
Moderator


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 1916
Otrzymał 21 punkt(y)
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 29-08-2010, 21:08   

baqo napisał/a:
jacklack napisał/a:
choć to szkic budowy sprężarki łopatkowej, to praktycznie silnik w szlifierce wygląda tak samo,
Jacku ! weź przestań, bo zaraz ktoś zacznie kombinować jak ze szlifierki za trzy stówy zrobić sprężarę do garażu :)


:smiech: :smiech: :smiech: :smiech:
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 29-08-2010, 21:10   

Baqo.........
To było dopiero dobre :) :) :) :)
:buhaha: :buhaha: :buhaha: :buhaha: :buhaha: :buhaha: :buhaha:

[ Dodano: 29-08-2010, 21:11 ]
Jak dojdę do siebie po tej sprężarce to odniosę się do szkicu
Ale potrzebuję troszkę czasu :smiech: :smiech: :smiech:

[ Dodano: 29-08-2010, 21:24 ]
No dobra już doszedłem do siebie.
Ale to było mocne uderzenie :) :) :)

JACK... ten schemat to wypisz wymaluj pompa wspomy itp. Tyle tylko że w pompie wirnik to napęd a łopatkami pompuje olej , a tu odwrotnie bo sprężone powietrze poprzez łopatki napędza wirnik....
Także jeśli łopatka nie jest jakoś baaaaaardzo mocno wytarta, TO NIE MA NAJMNIEJSZEJ MOŻLIWOŚCI, ABY SAMA Z SIEBIE WYPADŁA Z NIEUSZKODZONEGO WIRNIKA.
Zresztą mogę się w ciemno założyć że sprawdziłeś to podczas wkładania jej na swoje miejsce -w miejscu największego odstępu wirnika od obudowy.
Więc jedyne wytłumaczenie, to chwila nieuwagi przy składaniu w fabryce. A pracowała całkiem sporo dopóki nic się nie skleszczyło -ot taki fart.
Zresztą czas z pewnością potwierdzi jedną z teorii.
I oby była taka jak sądzę.
{mi osobiście -finansowo- też na tym zależy :) ;) }
Pzdr
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
jacklack
Administrator



Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 3553
Punkty: 95/54
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 29-08-2010, 21:39   

Cytat:
JACK... ten schemat to wypisz wymaluj pompa wspomy itp.

Ten obrazek sprężarki łopatkowej zapodałem tylko dla zobrazowania jak to wygląda w środku silnik szlifierki, a dlatego akurat obrazek sprężarki bo po pierwsze nie znalazłem w necie silnika maszynki, a po drugie, sprężarka zawsze bliższa lakiernictwu aniżeli pompa wspomy.. :) ...ale śmiejcie się śmiejcie :)
_________________
www.lakiernik.info.pl
Forum Lak
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
Greg
Klubowicz



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 741
Punkty: 25/2
Skąd: śląskie
Wysłany: 29-08-2010, 22:00   

jacklack napisał/a:

Ten obrazek sprężarki łopatkowej zapodałem tylko dla zobrazowania jak to wygląda w środku silnik szlifierki, a dlatego akurat obrazek sprężarki bo po pierwsze nie znalazłem w necie silnika maszynki, a po drugie, sprężarka zawsze bliższa lakiernictwu aniżeli pompa wspomy.. :) ...ale śmiejcie się śmiejcie :)

mam nadzieję, że troche rozjaśnię sprawę ;)
http://www.waterfront-woo.../airsander.html
_________________
Live is 2 short 2 be slow.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Wyświetl szczegóły
jacklack
Administrator



Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 3553
Punkty: 95/54
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 29-08-2010, 22:08   

Greg napisał/a:
mam nadzieję, że troche rozjaśnię sprawę ;)
http://www.waterfront-woo.../airsander.html

Dzięki Greg, ..wyciągnąłeś mnie w tym momencie z opresji :) :)
Punkt masz ode mnie za ten bardzo wszystkim jak myślę pomocny link ;)
_________________
www.lakiernik.info.pl
Forum Lak
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 29-08-2010, 22:49   

jacklack napisał/a:
.ale śmiejcie się śmiejcie :)

Hola hola Kapitanie JACK...u ale nikt się tu nie śmieje ze szkicu.
Jedynie z żartu Baqo -bo był dobry :)
jacklack napisał/a:
Dzięki Greg, ..wyciągnąłeś mnie w tym momencie z opresji

Aj tam z jakiej opresji. Toż schemat zapodany przez Ciebie jest dokładnie taki jak trzeba. Nie ważne czy to sprężarka, czy jakaś pompa, czy też szlifierka, bo tu mowa o 3 częściach: wirnik, łopatki, korpus i zasadzie ich pracy. I wsio wszędzie jest w sumie takie samo tyle, że o różnym przeznaczeniu.
Ale wracając do tematu osobiście uważam, że konkluzja tak czy siak powinna być każdemu taka sama:
Jeśli ani korpus, ani wirnik, ani łopatka nie są uszkodzone, to łopatka nie miała prawa wypaść podczas pracy narzędzia. NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI.
Więc po pierwsze był to miejmy nadzieję jednostkowy przypadek nieuwagi w fabryce podczas montażu.
A po drugie jeśli czas pokaże że tylko to było powodem awarii, to serwis był nieuczciwy, czy tez nie do końca kompetentny {każdy wybierze opis jaki woli}, bo nawet nie pofatygował się rozebrać tego narzędzia.
Łot i temat zamknięty do czasu ewentualnej następnej jej awarii.
{czyli za jakieś 20lat :D :D :D }
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
mkautos
[Usunięty]

Wysłany: 29-08-2010, 22:57   

Greg, :brawo: :brawo: :brawo:
Punkt oczywiście też poleciał.
 
     
obcy_69
Wyjadacz


Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 113
Skąd: zamoyskie
Wysłany: 30-08-2010, 07:21   

Rusze Wam chlopaki troszeczke gula..zerknijcie na ceny...http://www.autobodytoolmart.com/dynabrade-air-tools-c-813.aspx
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 30-08-2010, 08:56   

obcy_69 napisał/a:
Rusze Wam chlopaki troszeczke gula..zerknijcie na ceny

OOoooo taaak? Obuchem z samego rana? I to bez ostrzeżenia? :zły: :zły:
:) :) :) :)
Ok ale jakoś się zaraz obronię:
1- nie ma tam dokładnie takich jakie ja kupiłem :dokuczac: :dokuczac:
- moja okrągła ma dodatkowy odsysacz nad całym talerzem :taniec: :taniec:
- prostokątna nie jest obracana i ma tylko oscylację -bez suwu liniałowego- ale ma ładniejszy kolor stopki :dokuczac:
2- kupując na ebayach zdarza się że można zostać -teges- :sex: na kasę. Rzadko ale się zdarza. U mnie tak wychodzi średnio powiedzmy co 10 zakup. I nie ma tu nawet znaczenia cena towaru.

A tak już tylko na poważnie to różnie można kalkulować. Ja też chciałem na początku kliknąć w USA i maszynki i pistol do baz bo w naszym kraju nikt takiego który chodzi mi po głowie nie oferuje {Iwata LPH 400 -byłem gotów kliknąć ją nawet w ciemno, bo nie trzymałem jej w ręku, a tylko słyszałem opinie i widziałem na filmikach} Ale wstrzymały mnie 3 rzeczy:
1- ryzyko kolejnej straty kasy
2- kupując bezpośrednio od sprzedawcy który wyśle towar bezpośrednio do Nas do kraju, to dodatkowo cło: cło, bo każdy sprzedawca wysyłający towar do RP podaje w liście przewozowym wartość paczki, więc wsio powyżej bodajże 100$ ląduje w W-wie na cle. Nie pamiętam już dokładnie ale od wartości 150 czy 200$ płaciłem około 400zł.
3- brak faktury VAT

Także mając na względzie powyższe dla osoby prowadzącej działalność -na legalu- bardziej opłaca się jednak kupić tu w kraju w sklepie z Fakturą VAT-owską, bo cena ostatecznie wyjdzie podobna, nie ryzykuje się utratą kasy, no i towar ma się "od ręki".

Natomiast dla "osób nie zarejestrowanych" to już jest dużo bardziej kusząca propozycja.
Sam tak kupuję oczywiście różne części i gadżety do aut.
Tyle, że przy droższych zakupach najlepiej aby towar kliknęła znajoma osoba z np. USA, ona dostała towar od sprzedawcy, przepakowała w szary zwykły karton {może być razem z oryginalnym} i dopiero tak wysłała tu do kraju. Wtedy jest większe prawdopodobieństwo, że sprzedawca nie oszuka na kasę, oraz że paczuszka ominie cło ;)
Koszt całkowity wysyłki w taki sposób większej paczki wyjdzie taki sam jak wysyłka bezpośrednia, albo tyci taniej -sprawdziłem ;)
Pzdr i udanych ewentualnych zakupów
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
tomash
Maniak forum


Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 595
Punkty: 9/7
Skąd: pomorskie
Wysłany: 04-11-2010, 22:06   

Witam...mam pytanko zakupiłem taki oto sprzęt jak niżej,dostałem do niej takie podkładki w różnych wymiarach<grubościach>są one umieszczane między talerzem a maszynką,do czego to służy,a druga rzecz jak z olejem,naoliwiać to czy nie.dodam że instr. obsł.nie otrzymałem.Z racji tego że jest to mój pierwszy pneumatyk,stąd te pytania.Jak dotąd pracowałem na elektrycznych.Czy ktoś mógłby mnie uświadomić w tej kwestji,jak tak to z góry dziękuje!!!

[ Dodano: 04-11-2010, 22:07 ]
firma GISON :glupek:

gps-301S6A.jpg
Plik ściągnięto 36058 raz(y) 23,93 KB

_________________
tomash
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Greg
Klubowicz



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 741
Punkty: 25/2
Skąd: śląskie
Wysłany: 04-11-2010, 22:19   

tomash napisał/a:
dostałem do niej takie podkładki w różnych wymiarach<grubościach>są one umieszczane między talerzem a maszynką,do czego to służy

zakładasz je matując bądź szlifując zaokrąglenia,przetłoczenia i inne zawiłe kształty. Taka podkładka/przekładka po prostu poddaje się i ściera powierzchnie efektywniej.
_________________
Live is 2 short 2 be slow.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 04-11-2010, 22:30   

tomash napisał/a:
jak z olejem,naoliwiać to czy nie
Tak. Niby są naolejacze ale ja osobiście ich nigdy nie stosowałem. Najzwyczajniej co jakiś czas kilka kropelek w zasilanie powietrza w niej wpuszczam i tyle. Kilka to powiedzmy do 5. Tylko nie olej maszynowy a specjalny bo nie zostawia takich tłuszczy.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
tomash
Maniak forum


Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 595
Punkty: 9/7
Skąd: pomorskie
Wysłany: 04-11-2010, 23:06   

Greg napisał/a:
tomash napisał/a:
dostałem do niej takie podkładki w różnych wymiarach<grubościach>są one umieszczane między talerzem a maszynką,do czego to służy

zakładasz je matując bądź szlifując zaokrąglenia,przetłoczenia i inne zawiłe kształty. Taka podkładka/przekładka po prostu poddaje się i ściera powierzchnie efektywniej.
Nie o takie podkładki mi chodzi,sąto małe podkładeczki,takie jakie byś użył pod nakrędkę lub śrube mają rozmiar ok.20mm materiał podobny do bakielitu sąumieszczane tam gdzie się przykręca talerz do głowicy maszynki...

[ Dodano: 04-11-2010, 23:08 ]
Tak wnioskuje czy może mają one wpływ na odsys pyłów

[ Dodano: 04-11-2010, 23:09 ]
Znaczy się siłe odsysu ?

[ Dodano: 04-11-2010, 23:14 ]
łysy73 napisał/a:
tomash napisał/a:
jak z olejem,naoliwiać to czy nie
Tak. Niby są naolejacze ale ja osobiście ich nigdy nie stosowałem. Najzwyczajniej co jakiś czas kilka kropelek w zasilanie powietrza w niej wpuszczam i tyle. Kilka to powiedzmy do 5. Tylko nie olej maszynowy a specjalny bo nie zostawia takich tłuszczy.
Miałem podłączony ten naolejacz i lało się maszyny strumieniami≈ ;]
_________________
tomash
Ostatnio zmieniony przez jacklack 04-11-2010, 23:43, w całości zmieniany 1 raz  
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Greg
Klubowicz



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 741
Punkty: 25/2
Skąd: śląskie
Wysłany: 04-11-2010, 23:16   

tomash napisał/a:
Nie o takie podkładki mi chodzi,sąto małe podkładeczki,takie jakie byś użył pod nakrędkę lub śrube mają rozmiar ok.20mm materiał podobny do bakielitu sąumieszczane tam gdzie się przykręca talerz do głowicy maszynki...

[ Dodano: 04-11-2010, 23:08 ]
Tak wnioskuje czy morze mają one wpływ na odsys pyłów

[ Dodano: 04-11-2010, 23:09 ]
Znaczy się siłe odsysu
_________________

idziesz chyba dobrym tropem, ale ja nie jestem w stanie nic powiedzieć, bo nie mam pojęcia od czego one są ;)
_________________
Live is 2 short 2 be slow.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 04-11-2010, 23:39   

tomash napisał/a:
Miałem podłączony ten naolejacz i lało się maszyny strumieniami
Mój miał regulację dawkowania. Może Twój też i była odkręcona na maxa. Ale ja i tak daję kropelki bezpośrednio do dziurki w maszynce. Oczywiście jak sobie przypomnę :) Taka jak ta Twoja czy też podobna to z rok chyba nic nie widziała :) :)
Ale już te nowe będę pilnował
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
jacklack
Administrator



Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 3553
Punkty: 95/54
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 04-11-2010, 23:41   

tomash napisał/a:
Tak wnioskuje czy może mają one wpływ na odsys pyłów

Tak..pośrednio mają one wpływ na odsys pyłu, szczelina pomiędzy tarczą a maszyną (sprzęgłem) a właściwie jej brak, decyduje o tym z jaką siłą ssania jest zabierany pył z pod tarczy w czasie pracy ...a tak bezpośrednio te podkładki pełnią funkcję dystansu...stosuje się je po to, aby "nieco" odsunąć tarczę od sprzęgła maszyny, (nie doprowadzając oczywiście do rozszczelnienia), aby sprzęgło w nowej maszynie nie wycierało się zbyt szybko w czasie pracy i nie spowalniało przy tym jej pracy..
_________________
www.lakiernik.info.pl
Forum Lak
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Artykuły i publikacje


Zagadnienia Prawne


Zagadnienia Techniczne