Wysłany: 19-05-2013, 17:14 Matowy klar po malowaniu
Witam wszystkich moim pierwszym postem na tym forum.
Chciałbym przedstawić Wam (a zwłaszcza lakiernikom-amatorom) mój problem, który przytrafić się może każdemu kto w temacie lakierowania nie jest do końca obeznany. Zarazem będę wdzięczny za pomoc/sugestie jak się z tym rozprawić. Do rzeczy:
W mojej Megance na progach tylnego błotnika pojawiła się korozja na skutek odprysków. Odpryski były dosyć rozległe, w niektórych miejscach wychodziły na zewnętrzną stronę tylnego błotnika. Natomiast sama korozja nie była głęboka - w dużej mierze był to cienki osad, który z łatwością wyszorowałem papierem ściernym.
Warto podkreślić, że w temacie lakiernictwa nie jestem zbytnio obeznany, ale chęć zrobienia czegoś samemu była na tyle silna, że zacząłem szukać pomocy w internecie. Zebrałem niezbędne informacje i wziąłem się za robotę...
Do "naprawy" użyłem specyfiku Brunox z podkładem epoxydowym, bazę metalizowaną w sprayu i klar w sprayu.
Malowany obszar po wyczyszczeniu, odtłuszczeniu i nałozeniu brunoxa, zabezpieczyłem taśmą malarską wokoło - wychodząc trochę na część zewnętrzną - i tu pierwszy błąd.
Następnie powierzchnie pokryłem bazą, a po 15 minutach dałem pierwszą warstwę klaru. I tak 2-3 pociągnięcia.
Po wyschnięciu sprawa wygląda następująco: Lakier zamiast się świecić, jest matowy i szorstki - bez grudek, oczek itp... Zapewne przez mgiełkę która leciała z dyszki (za mało przycisnąłem)
Obszar malowany jest nieco jaśniejszy od całej reszty i widoczne są ślady po taśmie malarskiej...
Próbowałem to potraktować pastą lekkościerną ale bez rezultatu.
Zrobiłem małe głupstwo podejmując się tej naprawy, stąd proszę nie hejtować za nie umiejętne podejście do sprawy
Proszę Was o sugestie jak można się z tym rozprawić, jak zniwelować różnice w kolorze i nabłyszczyć lakier. W najbliższym czasie wrzucę zdjęcia obrazujące problem.
Wysłany: 19-05-2013, 18:42 Re: Matowy klar po malowaniu
kriseu napisał/a:
Proszę Was o sugestie jak można się z tym rozprawić, jak zniwelować różnice w kolorze i nabłyszczyć lakier. W najbliższym czasie wrzucę zdjęcia obrazujące problem.
Najprostsza sugestia: nie masz pojęcia co robić więc nie rób. Jak byś miał wyrostek do wycięcia to też sam się potniesz bo fajnie umieć to samemu? Z braku skalpela użyjesz noża kuchennego tak jak z braku pistoletu popsikałeś auto sprejem? Nie ogarnąłeś tego za pierwszym razem to i nie poprawisz za drugim. Zostaw to bo będzie gorzej.
_________________ Jak się człowiek spieszy, to się blacharz cieszy...
Pierwszy błąd to że malowałeś do taśmy, trzeba było osłonić elementy, które nie chcesz malować i tyle. Nie bawić się w taśmę bo później nie zniwelujesz krawędzi. Matowa będzie bo nie zrobisz polerki, spray ma cienka warstwę. Możesz polecieć papierem wodnym 2500 ale to nie pomoże. Jedyny plus to ze może rdza nie wyjdzie za rok..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum