Wysłany: 08-12-2010, 17:25 Szukam lakiernika do całościówek MB W126 420 se z i BMW 2000
Witam Panowie lakiernicy
Jak w temacie, zajmuję się min. renowacją klasycznych samochodów i na chwilę obecną szukam lakiernika/ zakładu lakierniczego do zrobienia Mercedesa w 126 420 SE z 1986 roku gdzie : nie będziemy zmieniać koloru, do wymiany są tylne reperaturki obu błotników, przednie błotniki idą cale do wymiany, najprawdopodobniej może być ruda pod listwami drzwi prawych i lewych przednich.
Zdjęcie poniżej
oraz jak skończę rozbierać wnętrze do pomalowania będzie BMW 2000 z 1971 roku razem z komorą silnika przy czym samochód dostarczam już rozebrany i nie wymagam składania.
Jeżeli możecie proszę o wstępny kosztorys Mercedesa, niebawem doślę zdjęcia BMW. Przy czym proszę traktujcie te samochody jak zwykłe pojazdy ponieważ ostatnio poszedłem do nijakich Braci Mali.... z Kosocickiej w Krakowie i usłyszałem za pomalowanie BMW 10000 zł + koszt materiału ...... Tak dobrze przeczytaliście 10 tyś. zł.
Interesuje mnie oferta z południa Polski z przyczyn obiektywnych.
Pomógł: 13 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 2131 Punkty: 49/7 Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 08-12-2010, 18:31
Określ dokładniej, czyli te błotniki i reperaturki oraz rozebranie i uzbrojenie ma wykonać lakiernik/blacharz? Mowa o mercu. Oczywiście na mercach często bywa tak ze trzeba wykonać nieplanowane wstawki wie3c mile widziane foto uszkodzeń na aucie. Ułatwi nam to wycenę blacharsko lakierniczą. Co do bmw to kolega z forum niedawno takie stare malował i zamieścił fotorelację w galerii to sobie zobacz jak już tu jesteś. Pozdro!
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 08-12-2010, 21:55
BrakNicku napisał/a:
. z Kosocickiej w Krakowie i usłyszałem za pomalowanie BMW 10000 zł + koszt materiału ...... Tak dobrze przeczytaliście 10 tyś. zł.
Jezeli według ciebie ta cena za pomalownie całego samochodu z komora bagaznikiem środkiem itp jest mega wysoka to niestety ale musisz zmienic zainteresowania. Bo tyle to kosztuje panie kolego.
Dziękuję za zainteresowanie tematem. Zdjęcia uszkodzeń prześlę niebawem.
Informacja do Madmaxa - jeżeli uważasz że koszt około 14000 zł za wymalowania samochodu średniej wielkości (długość 4,60 m) rozebranego bez wnętrza to jest normalna cena to jesteś zajebiście kosmicznie nieziemsko dobrym lakiernikiem - artystą wręcz ale ja nie potrzebuję artysty tylko dobrego fachowca. A tobie życzę klientów gotowych zapłacić kilkanaście tysięcy za Twoją usługę.
Przepraszam za OT ale nie mogłem się powstrzymać.
[ Dodano: 08-12-2010, 22:16 ]
Prace blacharskie składam na karb lakiernika. Przednie błotniki są tylko kręcone.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 08-12-2010, 23:09
A to chcesz mieć polakierowane czy pomalowane? Czy moze obielone wałkiem. Chyba sobie nie zdajesz sprawy ile to jest roboty i ile sie przy takim aucie trzeba naj..... zeby ty klijent który tego nie powąchał nie poczyścił i sie w tym usmarował powiedział.... no ładnie ale kurde jak drogo.....
Bo w takiej Bmce to wyleci milion dziur okaze sie ze ma mase szpachli i skończy sie na całkowitym darciu lakieru. A w mercedesie to juz wogóle pewnie katastrofa chyba ze masz fuksa i ci sie trafiły naprawde ladne auta.
Pomógł: 13 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 2131 Punkty: 49/7 Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 09-12-2010, 07:29
To prawda merce i bmki to auta niestety podatne na korozje. Okulary sie spawa że arkusz blachy to mało . W 124 też kiedyś robiłem to masakra tam była. Nie widziąłem twoich sztuk ale myślę że poza powierzchownymi purchlami znajdą się i dziury w miejscach osłabienia przez rdzę. Na pewno na obu autach czekają cię prace blacharskie. JAk chcesz te auta pomalować na fabrykę to niestety Madmax ma dużo racji bo to nie są tanie rzeczy i pracy trzeba poświęcić mnóstwo. Są warsztaty tańsze i droższe ale pamiętaj że przekłada się to często na jakość. Ja np zrobię ci takiego merca za 3200 + blacharka ale ja nie robię na salonówkę że koneser lakiernictwa ucieszy oko jak ładnie wylane itp. Ja robię po prostu ładnie i nic więcej.
Niemniej jednak pomiędzy 4000 zł a 14000 zł jest magiczna różnica 10000 zł.
Wypowiedzi Madmaxa nie chce mi się komentować ponieważ jak widzę człowiek ten zna o wiele lepiej stano moich samochodów, oraz o czym nie wiedziałem zna też mnie ponieważ wie, że ja "...KLIJENT.." nigdy nie "..powąchał.." tej ciężkiej pracy - a to akurat nie do końca jest zgodne z prawdą.
Madmax - nadal życzę ci klientów gotowych zapłacić za Twoje usługi około 1000 zł za element.
Jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie tematem i informacje na PW.
Zdjęcia postaram się dosłać już wkrótce.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 09-12-2010, 16:46
No ja tym bardziej z niecierpliwością czekam na te zdjęcia. A powiedz mi według ciebie ile powinno kosztować takie lakierowanie?? Napisz dokładnie jaki zakres prac trzeba wykonać. Zaraz ci tu napisze ile bedzie kosztowała naprawa każdego pojedyńczego elementu.
Wydaje mi się ze przejechałeś sie po okolicach KRk i zdolowała cie kwota 400 od elementu i w górę, i na forum szukasz kogoś kto zrobi to za 150 zł od elementu. Takich tutaj oczywiscie nie brakuje.
Dołączył: 23 Mar 2009 Posty: 237 Wystawił 4 punkt(y) Skąd: Małopolska/Mszana D.
Wysłany: 09-12-2010, 23:40
Kolego a co Ty myslisz ze ktoś Ci zrobi renowacje za 4000 hahaha. Dobre sobie... Robiłęm beczkę z 73 roku do Niemiec CAŁĄ!!! udeżyliśmy 7000euro i chłop jeszcze sie Cieszył ze tak tanio. Merc poszedł cały w Piasek było Tyle spawania ze miałem dosyć same podkłądy epoxydowe ile to kosztuje dobrej firmy. Dobra farba do tego konserwacje doperelki i na sam materiał wyjdzie z 3000zł albo i wiecej to zalezy a gdzie prąd utrzymanie warsztatu i czas pracy tego to nikt chyba nie liczy. Renowacje to są bardzo czaso chłonne i kosztują sporo! Nie oszukujmy sie za 4000zł to Ci zrobią ale po pół roku zobaczysz to samo co przed renowacja. Pozdrawiam jak był byś zainteresowany Zapraszam do mnie
Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Cze 2009 Posty: 572 Punkty: 19/7 Skąd: małopolska KWA
Wysłany: 10-12-2010, 00:37
Chyba troche przesadzacie panowie renowacja a odrestaurowywanie to chyba różnica
gośćiu nic nie pisał o sapwaniu podłogi wymianie progów i jeszcze kij wie czego jasno napisane przednie błotniki reperaturki i 2xdrzwi ale może coś wyskoczyć wiadome
[może tego własciciel mercedesa nie przeczyta] to jest auto bardzo przyjemne do roboty zrobiłem takie dwa to nie jest gówniany okular czy jakiś 124 z taksi to jest 126 staruszka eska łatwe do demontażu brak gównianych plastików łamliwych,prawie wszystko na sróbeczki a w dodatku wszystko do zrobienia maszynowo brak skomplikowanych kształtów
wydaje mi się że dyszka to przesada takie jest moje zdanie
Pomógł: 13 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 2131 Punkty: 49/7 Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 10-12-2010, 08:30
cartonik napisał/a:
Nie oszukujmy sie za 4000zł to Ci zrobią ale po pół roku zobaczysz to samo co przed renowacja.
Przesadzasz catronik bo ty piszesz o w 115 a my o 126 ponoć w niezłym stanie. Pytanie brzmi o lakierowanie i usunięcie ewentualnych purchli wię za 4000 da sie to zrobić i w 10 dni nie ma co robić jak się weźmiesz a na materiały do takiego lakierowania wydasz 700-1000zł, i już będzie zrobiony epox, materiały lepsze niż średniej jakości i podkład oraz lakier duxone. Cartonik tego nikt nie będzie piaskował, naprawiane będą tylko miejsca gdzie na dzień dzisiejszy wystąpiła korozja i po prawidłowym zabezpieczeniu nie wyjdzie nic w tych miejscach przez kilka lat. Wiadomo że są warsztaty które mają kosztu ogromne i nie zrobią tego poniżej 7000zł i w zamian za to nie rzadko dadzą jeszcze lepsze materiały ale ja napisałem cenę u kogoś takiego jak ja, czy wielu z was.
Czasami można odnieść wrażenie, że już mało kto potrafi czytać ze zrozumieniem. Kto pisał o renowacji pojazdu?? piaskowaniu ?? o tysiącu elementów do spawania??
Kto pisał o W123 lub W115 jak rozsądnie zauważył jeden z forumowiaczów - cały czas piszę o W126 a to jest spora różnica.
Drodzy Forumowicze - jak prosiłem na samym początku szukam potencjalnych wykonawców a NIE KOMENTATORÓW problemu, jezeli uważacie że 14 tyś. za wymalowanie samochodu to mało lub w sam raz to .... nadal siedźcie przed komputerami i ogłaszajcie swoje opinie wszem i w obec - ale nie zaśmiecajcie tego tematu - za co z góry dziękuję.
ja tam takie bmw za 6tysi bym pomalowal materialem duponta z gwarancja... jak pisal michal:
michalLbn napisał/a:
purchli wię za 4000 da sie to zrobić i w 10 dni nie ma co robić jak się weźmiesz a na materiały do takiego lakierowania wydasz 700-1000zł
zgadzam sie w 90% oprocz tych 10 dni...ja osobiscie dal bym sobie wiecej czasu pomiedzy na odparowanie..calosc ok 30dni..jednak nie ukrywajmy ze za 10tys bylo by to nie tylko ladnie, a ladnie za 4 idzie zrobic....ja kiedys za 2tys euro do niemiec malowalem chalangera czy jakos tak z matami konserwacja itp koszt materialu ok 2tysie robione w miedzy czasie...robota super:)
Pomógł: 3 razy Wiek: 46 Dołączył: 22 Mar 2010 Posty: 255 Otrzymał 5 punkt(y) Skąd: Śladków Mały
Wysłany: 13-12-2010, 15:00
witam moja propozycja to 8 tyś od sztuki już z materiałem. zrobione na wysoki połysk
oczywiście jeśli nie będzie blacharskich niespodzianek
jeśli ktoś chce sie podjąć takiej pracy za 4 tyś ..... to albo jest to emeryt co ma 3 tyś na miesiąc emeryturki i sobie dorabia , albo jest to zwykła dziupla (bez obrazy )
Pomógł: 13 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 2131 Punkty: 49/7 Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 13-12-2010, 17:31
car painter napisał/a:
witam moja propozycja to 8 tyś od sztuki już z materiałem. zrobione na wysoki połysk
oczywiście jeśli nie będzie blacharskich niespodzianek
jeśli ktoś chce sie podjąć takiej pracy za 4 tyś ..... to albo jest to emeryt co ma 3 tyś na miesiąc emeryturki i sobie dorabia , albo jest to zwykła dziupla (bez obrazy )
ps: 100 km od Krakowa
Ja tutaj piszę o polakierowaniu za 4000 całego auta ale to też zależy od stanu. Zakładam że auto jest niezłe, ma jakieś rysy, drobne dołki, kilka purchli. Człowieku nie pisał bym takiej ceny jakbym nie wiedział że się opłaca. Fakt, ja nie mam komory więc byłoby to robione w dziupli i z daleka byłoby widać śmiecie . JA śmieci po polerce nie mam, oczek na 100 elementów na jednym znajdziesz jedno, może dwa oczka. Auto po mojej robocie jest ładne i błyszczące więc nie pisz ze będzie lipa za tą kasę. To że ktoś ma kosztu i lakieruje lakierem po 150żł/ litr to sprawa klienta co wybierze, nieźle i tanio, czy drogo i jeszcze lepiej. Różne oczekiwania maja klienci.
[ Dodano: 13-12-2010, 17:34 ]
damian0889 napisał/a:
zgadzam sie w 90% oprocz tych 10 dni...ja osobiscie dal bym sobie wiecej czasu pomiedzy na odparowanie..calosc ok 30dni.
JA też, ja tylko pisze że tyle dni uczciwych roboczych na to poświęcisz. A to ze będziesz go robił co drugi dzień bo z całoścówkami nie pośpiechu to inna sprawa. Ostatnio cywica całość robiłem 5 tygodni.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 1916 Otrzymał 21 punkt(y) Skąd: Łódzkie
Wysłany: 13-12-2010, 19:47
car painter napisał/a:
witam moja propozycja to 8 tyś od sztuki już z materiałem. zrobione na wysoki połysk
oczywiście jeśli nie będzie blacharskich niespodzianek
jeśli ktoś chce sie podjąć takiej pracy za 4 tyś ..... to albo jest to emeryt co ma 3 tyś na miesiąc emeryturki i sobie dorabia , albo jest to zwykła dziupla (bez obrazy )
ps: 100 km od Krakowa
8 tys. za samo lakierowanie? Ale się cenisz kolego. Do tej pory myślałem, że Kalbi ma najwyższe ceny na forum, warszawa, normalne. Ale widze, że jesteś dużo droższy. Ciekawy tylko jestem jak wygląda ten Twój warsztat, że nie jest dziuplą Może podasz jakieś informacje o nim, wielkośc, wyposarzenie, instalacje? I napisz jak wygląda to lakierowanie na wysoki połysk?
witam moja propozycja to 8 tyś od sztuki już z materiałem. zrobione na wysoki połysk
oczywiście jeśli nie będzie blacharskich niespodzianek
jeśli ktoś chce sie podjąć takiej pracy za 4 tyś ..... to albo jest to emeryt co ma 3 tyś na miesiąc emeryturki i sobie dorabia , albo jest to zwykła dziupla (bez obrazy )
ps: 100 km od Krakowa
to ile ty na materialy wydajesz...jak ustalilismy to roboty ok 10dni roboczych i zarob za nie 3tysie na czysto w przeliczeniu na miesiac ok 7tysiecyzl to dla ciebie malo??to ile ty zarabiasz...????zakladajac ze auto ma ok 12 elementow to cena praktycznie serwisowa...nie mam pojecia skad ty bierzesz klientow....
Pomógł: 3 razy Wiek: 46 Dołączył: 22 Mar 2010 Posty: 255 Otrzymał 5 punkt(y) Skąd: Śladków Mały
Wysłany: 14-12-2010, 06:53
co do mojego warsztatu to dość wysoki standard , mam kabinę mieszalnik mam chyba całkowicie wyposażoną blacharnie ( nie mam urządzeń do pomiaru karoserii :/ ) co więcej pisać , blacharnia max na 3 samochody ale staram sie robić 1 na raz , co do jakości usług - po 3 letnim kontrakcie w bmw w londynie w czerwcu zeszłego roku zjechałem i otworzyłem zakładzik , jest to wiocha przy trasie kielce tarnów .... mam klientów tylko z poleceń nie mam nawet szyldu przy trasie tylko pod samym zakładem aby sobie klienci trafili
a co do ceny to z tych 8 k koszty dla mnie to nie tylko wysokiej jakości materiały ale i zus prąd kredyt kabina ... wbrew pozorom nie zostaja kokosy , takie autko to około 2 tygodnie pracy ..
ps: nie inwestował bym ponad 300 tyś w warsztat aby zarabiać w nim 5 tyś miesięcznie to by była jakaś paranoja , dla blacharza(którego szukam ) ina wstępie rozmawiam o 3 tyś dla niego oczywiście plus pełne opłaty a on przychodzi na 8-10 h a potem ma to w dupie a ja siedze po nocach ,
takie jest moje zdanie i tak sie cenie a że mam robotę to robię jak ktoś chce tanio to odsyłam do konkurencji
a co do tych samochodów to uważam że jeśli robimy coś starego to jest to o wiele cięższa praca niż np nowiutkie bmw ( ale to tylko moje zdanie )
Dziękuję Panowie za wszystkie propozycje, te na forum jak również na PW. Wstępnie już się porozumiałem z jednym z Was i w styczniu na pierwszy ogień idzie W 126 420 SE. Jeżeli będziecie chcieli to przedstawię fotorelację.
Pomógł: 13 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 2131 Punkty: 49/7 Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 14-12-2010, 09:00
BrakNicku napisał/a:
Witam
Dziękuję Panowie za wszystkie propozycje, te na forum jak również na PW. Wstępnie już się porozumiałem z jednym z Was i w styczniu na pierwszy ogień idzie W 126 420 SE. Jeżeli będziecie chcieli to przedstawię fotorelację.
Pozdrawiam.
Oczywiście chcielibyśmy żebyś ty lub ten kto będzie to robił zamieścił fotorelację. Fajnie że forum ci pomogło.
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 34 Skąd: Radomyśl Wielki
Wysłany: 23-01-2011, 14:56
za merca jak ja to 5tyś wszystko robione na dp:
-szpachla 769r
-podkład 1052 lub le2004
-lakier 3750s
117 kilometrów od Krakowa (między Tarnowem a Mielcem)
oczywiście wliczone wstawianie reperaturek i robota przy drobnych rdzewkach (piaskowanie i zamalowanie brunoxem i reaktywnym)
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 34 Skąd: Radomyśl Wielki
Wysłany: 23-01-2011, 19:00
piasek ale kupie teraz korund takie przypadki mieliśmy nawet z korundem na ładowarce wujka, pracowała wcześniej w kopalni soli na zachodzie i np. na felgach za cholere niemożna było wyczyścić tych wżerów ale jak jest wypiaskowane spoko to obchodzi się bez brunoxa
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Lis 2009 Posty: 1064 Punkty: 3/1 Skąd: Milanówek pod Wawą
Wysłany: 23-01-2011, 22:34
damian56, jaki masz sprzęt do piaskowania? bo jeśli pistolet za 30zł z allegro to nic dziwnego i możesz sie nim jedynie podrapać za uchem Oddałem w piątek Sprintera na piaskowanie i byłem pod wrażeniem jak gość pokazał mi swój sprzęt do tej pracy...bezkonkurencyjny, najlepszy pod Warszawą...oczywiście tylko piasek kwarcowy.
I takie pytanie z dupy: 200zł za piaskowanie progów, rantów błotników i drzwi w Sprinterze to dużo czy mało? Trysnął podkładem (podobno okrętowym) sposobem hydrodynamicznym czy coś takiego (już nie pamiętam dokładnie tego określenia). Merc typu mała kabina 3 osobowa i burty z tyłu więc progi krótkie.
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 34 Skąd: Radomyśl Wielki
Wysłany: 24-01-2011, 11:38
piaskarka produkcji angielskiej dokładnie pożyczana szwagra mojego wujka piaskowanie tym idzie nawet nawet tylko musi być dobra sprężarka do tego, małe ciśnienie to tylko przesypywanie piasku. I jak na moje oko to 200 trochę dużo, u nas na pewno w okolicach 100 by wzieli ale to podkarpackie więc się nie dziw
damian56, jaki masz sprzęt do piaskowania? bo jeśli pistolet za 30zł z allegro to nic dziwnego i możesz sie nim jedynie podrapać za uchem Oddałem w piątek Sprintera na piaskowanie i byłem pod wrażeniem jak gość pokazał mi swój sprzęt do tej pracy...bezkonkurencyjny, najlepszy pod Warszawą...oczywiście tylko piasek kwarcowy.
I takie pytanie z dupy: 200zł za piaskowanie progów, rantów błotników i drzwi w Sprinterze to dużo czy mało? Trysnął podkładem (podobno okrętowym) sposobem hydrodynamicznym czy coś takiego (już nie pamiętam dokładnie tego określenia). Merc typu mała kabina 3 osobowa i burty z tyłu więc progi krótkie.
Musiał wjechać autem na dziuple, wypiaskowac co troche trwalo, posprzątać, walnąć to gruntem. Prąd na oświetlenie i sprężarkę, koszty ścierniwa, ogrzewania i gruntu+ AMORTYZACJA za urządzenia. Nikt nie kupuje takiego sprzętu, żeby robić za grosze i powoli splacać Dobra cena. Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum