Witam, podłącze się do tematu. Potrzebuje rady blacharskiej specjalistów. Pacjent astra f.
Gnije w miejscach zaznaczonych w czerwonych prostokątach.
Tylko w tych miejscach. Pytanie czy wspawywać 2 kawałki (reszta zdrowa) czy pojechać jedno dużo reperaturą w ten sposób
chce użyć najmniej szpachlu jak się da Najlepiej pospawać do czoła ale blacharze nie chcą się zbytnio w to bawić.
Na allegro znalazłem reperaturki ocynkowane. Czy ktoś miał z nimi do czynienie i jak z ich jakością :?:
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 1916 Otrzymał 21 punkt(y) Skąd: Łódzkie
Wysłany: 02-01-2011, 15:31
Rux napisał/a:
Witam, podłącze się do tematu. Potrzebuje rady blacharskiej specjalistów. Pacjent astra f.
Gnije w miejscach zaznaczonych w czerwonych prostokątach.
[url=http://images43.foto...5cm.jpg]Obrazek[/URL]
Tylko w tych miejscach. Pytanie czy wspawywać 2 kawałki (reszta zdrowa) czy pojechać jedno dużo reperaturą w ten sposób
[url=http://images46.foto...9cm.jpg]Obrazek[/URL]
chce użyć najmniej szpachlu jak się da Najlepiej pospawać do czoła ale blacharze nie chcą się zbytnio w to bawić.
Na allegro znalazłem reperaturki ocynkowane. Czy ktoś miał z nimi do czynienie i jak z ich jakością :?:
Wstaw całą reparaturke, nie baw się w żadne kawałki. Nie bój się tak bardzo szpachli. Nie ma znaczenia czy kupisz ocynkowane czy nie, podczas spawania i szlifowania ocynk i tak sie spali. Nie wymagaj cudów przy naprawie takich ubytków. Żeby to dobrze zrobic to trza by wyciąc cały uszkodzony kawałek i pewnie kawałek nadkola wewnętrznego bo to już leciwy samochód i tez pewnie już podgniwa. Pospawac do czoła i dobrze zabezpieczyc z zewnątrz i od środka. Ale koszt takiej naprawy przekroczył by wartośc samochodu. Dlatego nie wymagaj cudów od warsztatu.
To astrę dorwałem w google bo nie mam fotki pacjentki która jest młodsza Tylko rdza ją deko w tych miejscach rusza i dość mam walczenia z nią i pewnie dam do wspawania. Na upartego to by ją wyczyścił i pomalował ale za rok pewnie znowu by zakwitło i powtórka z rozrywki. Nadkole wewnętrzne raczej zdrowe. Nie ma dziur konserwowana i ma nadkola plastikowe.
Dałbym ją do jakiegoś super blacharza aby zrobiłby to do czoła lub nawet drugi błotnik by przeszczepił. Sam sobie pomaluje. U mnie blacharze jadą na sztukę i aby do przodu na zakładkę inaczej nie chcą. Już przeszło 4 lata ją ma i się spisuje ładnie i nie traktuje jej jak złom i ma dożywocie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum