Wysłany: 04-10-2010, 18:35 ile wymiana blotnika tył
Panowie ile kasujecie za wymiane błotnika tylnego na zgrzewach?? chodzi mi o rozwiert fabrycznych zgrzewów i obcinka na progu i słupku. Ostatnio robilem takie cos z malowaniem i skasowalem 650 z wewnętrznym nadkolem i niewiem czasem czy nie za malo;/ Jak wygląda sprawa u was??
Ja tam cenników aż tak nie znam, ale myślę, że łatwiej ktoś się wypowie jeśli pozna choć markę markę samochodu... Z malunkiem, czy bez. Jak "z", to jaki kolorek, z cieniowaniem czy bez, bo i tak se różni ludzie życzą....
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 05-10-2010, 15:11
Już nie przesadzajcie. Nie raz w robocie wchodze na ostro srebrem bo tak handlarze chca no i sie udaje w 70% wiec skąd mozecie wiedzieć że jemu sie nie udało. Cena za wymiane jednego błotnika i lakierowanie 2.000 zł??? Co to za cena?? Z ASO bentleya czy co?
Już nie przesadzajcie. Nie raz w robocie wchodze na ostro srebrem bo tak handlarze chca no i sie udaje w 70%
To fakt. Niby jest totolotek, ale można zwiększyć swoje szanse kupując NORMALNE materiały, a nie krzaki. Normalne: DP, Spies.... No i porządny gunik też dużo pomaga. Ja ostatnio zaryzykowałem i tak sieknąłem na ostro cały pysk w Pacyfice w sreberko i na dodatek nowo kupionym pistolem. Pierwsze malowanko tym gunem, pierwszy raz baza DP {konwencja} tylko bezbarwny znany DP 3750 i wyszło igła. Po złożeniu lukając pod każdym możliwym kątem jest idealnie. Sam nawet nie rozumiem dlaczego aż tak. Pewnie fart w tym był, ale dobre narzędzie i dobre materiały na pewno w tym pomogły.
Co do ceny za tą usługę, to chyba zależy od cen jakie są w okolicy. A najłatwiej policzyć rozbijając ją na etapy: Dem. zderzaka, lampy, klapy, szyb, wyp. bagażnika, środka {nie wiem jak tam jest: kanapa, oparcie, boczek...}, i dopiero dem. starego błotnika, mont. nowego, cała obróbka, lakierowanko, składanko wszystkiego z powrotem do kupy, i może coś jeszcze czego teraz zapewne nie wymieniłem.... I trochę się tego nazbiera. Wtedy te 2 tysie już tak ostro nie wyglądają, choć ja wziąłbym zapewne mniej.
Czym innym jest ekonomiczność tej naprawy. Tzn. wysokość kosztów naprawy w stosunku do wartości auta. Ale to już inna para kaloszy.
To fakt. Jak 10 lat temu robiłem samą mechanikę, to czasami połowa klientów to byli Warszawiacy, bo tu w Białym koszt naprawy był prawie 3 razy tańszy niż w stolicy. W W-wie są kosmiczne koszty stałe. Szczególnie jeśli ktoś dzierżawi lokal od kogoś. Ceny są kosmiczne w porównaniu do innych mniejszych miast. A jakoś to trzeba odrobić przecież
mam własnie taka sama robotke...tylko u mnie wyszlo 1200 zł ale z cieniowaniem dzwi i zderzakiem..najlepsze ,że jest fiat siecento.dziadek ma sentyment do tego autka
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 06-10-2010, 16:18
No kalbi nie denerwój sie ale u mnie wymiana błotnika to kosztuje 250 zł za wspawanie. Mówie o okolicy. No i lakierowanie elementu 250 - 300 no i wnęka ze 150. Bez cieniowania to tyle wychodzi ile wychodzi. Wiec sie troszeczke zdziwiłem jak wyskoczyłes z taka ceną. I nie wypoowiadaj sie brzydko do mnie bo ja brzydko gadajacych mam zawsze pod butem Peace and LOVE
I nie wypoowiadaj sie brzydko do mnie bo ja brzydko gadajacych mam zawsze pod butem Peace and LOVE
to nie pisz o ASO Bentleya bo tam by Ci krzykneli z 10.000zł. Akurat takie są ceny mniej więcej i nie widze przyczyny krzyczeć mniej, że to stara Astra to można delikatnie coś utargować ale bez przesady. <żółwik>
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3134 Punkty: 106/7 Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 06-10-2010, 17:33
łysy73 napisał/a:
... Ja ostatnio zaryzykowałem i tak sieknąłem na ostro cały pysk w Pacyfice w sreberko i na dodatek nowo kupionym pistolem. Pierwsze malowanko tym gunem, pierwszy raz baza DP {konwencja} tylko bezbarwny znany DP 3750 i wyszło igła. Po złożeniu lukając pod każdym możliwym kątem jest idealnie. Sam nawet nie rozumiem dlaczego aż tak.
... może ... trzeba zapalić światło w garażu ? ... tzn, nie wiem tego na pewno bo jest jeszcze taka możliwość, że po złożeniu oglądałeś jakiś inny samochód
... a co do cen w warsztacie @kalbi to nie zapominajcie łaskawie, że on ma ciepła kawkę dla klientów w cenie usługi ... Uczcie się marketingu usług
... może ... trzeba zapalić światło w garażu ? ... tzn, nie wiem tego na pewno bo jest jeszcze taka możliwość, że po złożeniu oglądałeś jakiś inny samochód
Dobre {nie ten sam. I w dzień ze słońcem, pod słońce i w nocy przy lampach. Ot taki fart. Ale nie ma co się chyba dziwić, bo już dawno słyszałem powiedzenie, że głupi ma szczęście }
Pomógł: 13 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 2131 Punkty: 49/7 Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 06-10-2010, 19:28
Warszawa to warszawa. Ja mieszkam pod Lublinem i robię auta kilku Warszawiakom . Co do tematu to u mnie 600-700 i jakoś bym wyszedł na swoje. Ja nie mam kawki a materiały przeciętne (baza deber, podkład duxone, lakier challanger). Dokładność wykonania też średnia lub prawie super, ale nigdy nie jest igła, bo za tą kasę igły nie będę robił. I tak robię lepiej niż połowa warsztatów w okolicy.
Wyszlo to OK minimalna róźnica odcienia,to za stary samochód źeby cieniować a jak juz wszedlbym na drzwi to kupa kitowania i musialbym malnąć całą strone. Koleś miał ograniczony budżet wiec na poszyciu się skończyło i do żyda . Materiały; baza standox, profix, mobihel.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum