lakiernicy Grupy FAQ Szybkie Pytania-Odpowiedzi-Chat [1] Statystyki Rejestracja Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: jacklack
21-03-2014, 15:25
Lakierowanie plastikowych błotników
Autor Wiadomość
egon290
Bywalec


Dołączył: 29 Lip 2010
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Wysłany: 02-08-2010, 11:24   Lakierowanie plastikowych błotników

Z tego co już wyczytałem, na błotnik muszę dać jakiś środek do przyczepności lakieru itp. oraz
coś jeszcze bo błotnik pracuje...

Czy dotyczy mnie to, jeśli błotnik jest używany (oryginał) i ... został jedynie przematowany (z bezbarwnego) a reszta została?
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
slawek
Klubowicz
www.slawex-car.pl


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 572
Punkty: 19/7
Skąd: małopolska KWA
Wysłany: 02-08-2010, 18:55   

jezeli ten twój błotnik z renówki jest bez uszkodzen wystarcy baza i bezbarwny z uelastyczniaczm całej zabawy z przyczepnością nie musisz robić bo już jest podspodem
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
egon290
Bywalec


Dołączył: 29 Lip 2010
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Wysłany: 02-08-2010, 22:44   

Właśnie baza mi się zważyła kurdę... Pierwszy raz od XXX czasu...
Kupiłem jakąś NN i ... niby wyschła... Dałem bezbarwną i zobacz co wyszło po 30minutach
Baza schła pół dnia!



a tak wyglądał przed bezbarwnym:



Zdjęcia robione w trybie MAKRO 2.5cm od błotnika...

CO się stało że aż taka kaszanka?
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
mkautos
[Usunięty]

Wysłany: 02-08-2010, 22:46   

egon290 napisał/a:
CO się stało że aż taka kaszanka?

Baza czy bardziej podkład sie poważył?
 
     
egon290
Bywalec


Dołączył: 29 Lip 2010
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Wysłany: 02-08-2010, 23:05   

Podkłądu nie było! Lekki mat na mokro poszedł, bo ten błotnik był srebrny metalic... Zmatowałem do podkładu który fabrycznie był (jakiś jasny siwy). Udało mi sie bez przetarć. Na to poszła biała baza w akrylu, RAL dokładnie... Dałem na pół zamknięte a później zamknąłem 1 warstwą. I tak sobie sechł pół dnia (2h w piecyku 45C) i resztę dnia na słoneczku... Wyszło superowo. Na to poszedł bezbarwny akryl... Tak jak pisali na forum...
Po 30min widać gołym okiem że baza poszła w kaszankę!
Za krótko "studzona"???

Co najlepsze... Na tym foto masz test bazowej...
Robione tak samo, ale na drzwiach metalowych nic sie nie stało! Jest ganz-gut



a tu był test bezbarwnego na bazę akrylową która wyschła jakieś pół roku temu:

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
egon290
Bywalec


Dołączył: 29 Lip 2010
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Wysłany: 09-08-2010, 21:16   

No i wracam do tematu...
Baza akrylowa widoczna na białym błotniku... po całkowitym wyschnięciu (od tamtej pory się suszyła!!) nadal się waży z bezbarwnym!!!!!!
Dzisiaj psiknąłem błotnik raz jeszcze... Po dosłownie 10-15sekundach akryl wygląda jak siatka... Mało tego... Wcześniej, dwa dni temu dodałem utwardzacza do tego akrylu (dobrany w sklepie)... Z utwardzaczem.... też siatka się robi...
Bezbarwny schrzaniony??
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 09-08-2010, 22:20   

egon290 napisał/a:
Czy dotyczy mnie to, jeśli błotnik jest używany (oryginał) i ... został jedynie przematowany (z bezbarwnego) a reszta została?

Jeśli chodzi o to, to nie matuj aż zedrzesz cały bezbarwny do bazy.
Bo tak można wywnioskować z tego co tu napisałeś. Jeśli tak zrobiłeś to błąd. Trzeba było tylko zmatować.

[ Dodano: 09-08-2010, 22:26 ]
Egon.....
Zapytam po kolei:
1) czy ten element na którym się warzy to jest oryginalna używka?
2) czy jeśli to używka, to tylko ją zmatowałeś, czy matowałeś aż zdarłeś z niej lakier bezbarwny do jakichś powłok pod nim? {czy to bazy, czy jakiegoś podkładu}
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
cartonik
Forumator


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 237
Wystawił 4 punkt(y)
Skąd: Małopolska/Mszana D.
Wysłany: 10-08-2010, 08:03   

ja miałem takie problemy albo delikatnie malować albo zedrzeć wszystko do plastiku jak w Twoim przypadku cyknać promotorem przyczepnosci podkłąd szlif baza bezbarwny Po robocie. Miałem takie problemy na Toyocie Rav4 2008 na osłonie koła zapasowego.
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
egon290
Bywalec


Dołączył: 29 Lip 2010
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Wysłany: 11-08-2010, 23:06   

Oryginalny kolor to biały...
Lekko przetarłem na mokro P800 chyba
na to dałem biały akryl RAL z pistoletu (testowo)
po wyschnięciu bezbarwny
i to właśnie ten RAL się waży

bo gdy psikłem oryginał ten co był na błotniku bezbarwnym, to jest ok
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 12-08-2010, 00:51   

Sorki egon.... ale ja już nic z tego nie rozumiem.
Raz piszesz że lekko przematowałeś, po spacji że tylko z bezbarwnego -aż do podkładu- a to nie jest lekkie przematowanie, tylko bezsensowne zdarcie całego bezbarwnego; potem wspominasz o jakiejś bazie akrylowej NN {kto kupuje bazy NN? Są w ogóle takowe?} którą tam zamykasz, otwierasz, pieczesz, wypalasz, opalasz, i w końcu pokrywasz klarem który się warzy. No ok. niech będzie, że powiedzmy nie wiem: baza do d..., choć mi bardziej te matowanie bezbarwnego, a w zasadzie "z bezbarwnego" mocniej nie leży... i najszybciej chyba tu widziałbym przyczynę....
Ale później znów piszesz, że znów próbowałeś i znów się powarzyło. Tylko nie mam pojęcia o czym Ty w ogóle mówisz?:
egon290 napisał/a:
Baza akrylowa widoczna na białym błotniku... po całkowitym wyschnięciu (od tamtej pory się suszyła!!) nadal się waży z bezbarwnym!!!!!!
Dzisiaj psiknąłem błotnik raz jeszcze... Po dosłownie 10-15sekundach akryl wygląda jak siatka... Mało tego... Wcześniej, dwa dni temu dodałem utwardzacza do tego akrylu (dobrany w sklepie)... Z utwardzaczem.... też siatka się robi...
Bezbarwny schrzaniony??

O co Ci chodzi i co Ty w ogóle robisz????????????
Akrylem nazywasz i bazę i klar............
Więc do którego z tych dwóch produktów w końcu dodałeś ten utwardzacz???????????
Do bazy???????????
Dwa dni wcześniej?????????????
Jak do bazy to po jaki grom ten utwardzacz?????????? Kto Ci tak doradził i po jaką cholerę?????????????? {ok. słyszałem "gdzieś tam" ;) , że po cichu niektórzy szkoleniowcy podpowiadają że można uszlachetnić rozcieńczalnik bazowy utwardzaczem od akrylu, którym będzie się go pokrywało w "szczególnych warunkach" ;) , ale nie sądzę, że w mieszalni Ci takie coś podpowiedzieli. A jak tak, to ile go dodałeś do tej bazy, jeśli to dodane było do niej?????}
No a jeśli nie dodałeś go do bazy, to do klaru??????????? Dwa dni przed jego użyciem????????

Nic ja już z tego nie ogarniam. Albo ja mam jakieś problemy z koncentracją, albo..........
Także sorki, ale nic z tego nie rozumiem. Może to wakacje, może przepracowanie, a ........Może nie jestem tu takim jedynym....
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
obcy_69
Wyjadacz


Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 113
Skąd: zamoyskie
Wysłany: 12-08-2010, 08:17   

Z tego co ja zakapowalem..to pokolei..
1. zmatowal na mokro oryginalny element papierem na wode 800, przecierajac sie az do podkladu...czyli usunal dwie warstwy - klar i baze..
2.polozyl na to bialy AKRYL niewiadomego pochodzenia z palety RAL..
3.suszyl to jakis czas "w piecyku po czym na sloncu"..
4.nastepnie polozyl LAKIER BEZBARWNY...

Moim zdaniem zwazyla sie pierwsza nalozona warstwa "AKRYL"..
Jezeli chciales juz zastosowac taka technologie...tzn. pokrywac akryl - bezbarwnym lakierem, to bladem bylo podsuszanie AKRYLU..
Albo suszysz go do konca wiazania, po czym matujesz ( bez przecierek np. wloknina)..albo lakierujesz mokro na mokro.

A tak nawiasem ..w jakim celu taka kombinacja...??
-jezeli chciales dwuwarstwe..to trzeba bylo zastosowac BAZE + BEZBARWNY..
-jezeli zdecydowales sie na AKRYL to jest to lakier jednowarstwowy... nie bylo potrzeby pokrywania tego BEZBARWNYM...
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 12-08-2010, 19:27   

Może i tak ale miałem prawo się już zamieszać, bo dość chaotycznie to opisane
Ale może tak:
- jeśli matowałeś te błotniki tylko dla nadania przyczepności pod nowe powłoki, to trzeba było je tylko zmatować, a nie drzeć do podkładów {lub bazy, lub czegoś innego}
- jeśli poprzecierałeś się przez bezbarwny i na to malowałeś -to miało prawo się pogotować
- jeśli to co nałożyłeś pod bezbarwny było acrylem i za 1 razem bez dodania utwardzacza -to miało prawo się pogotować
- jeśli to był acryl z utwardzaczem i po jego wyschnięciu nałożyłeś na niego bez jego wcześniejszego zmatowania lakier bezbarwny -to miało prawo się pogotować
- jeśli przy matowaniu zdarłeś bezbarwny i dotarłeś się do bazy to nawet gdyby nic nie pogotowało, to za jakiś czas byłoby prawdopodobieństwo łuszczenia się nowo nałożonych powłok.

1) Jeśli matujesz tylko dla nadania przyczepności to tylko zmatuj, a nie zdzieraj całej powłoki
2) Jeśli się poprzecierasz, to ja bym takie miejsca zapodkładował
3) Jeśli malujesz systemami 2K baza + klar to po nałożeniu bazy niczym jej nie wypalaj, a tym bardziej piecami czy słońcem, tylko poczekaj aż "zmatowieje"..., przetrzyj ściereczką antystatyczną i pokryj klarem
4) Jeśli malujesz lakierem acrylowym {zawsze 2K ! }, to jeśli chcesz po nim polecieć dodatkowo bezbarwnym, to po ostatniej warstwie acrylu normalnie odczekaj i leć z bezbarwnym tak jak wcześniej kolorem.
Możesz to i zrobić tak, że po malunku acrylem i jego wyschnięciu możesz go zmatować i dopiero pokryć bezbarwnym, ale tego raczej nie polecam, z przynajmniej tych powodów:
-jeśli nie zmatujesz dokładnie a kolor nie będzie odpowiednio doschnięty, to na granicy zmatowanego i nie, na bank masz pogotowane {sprawdzone w realu :zły: }
- nawet jeśli dokładnie zmatujesz a kolor jest nie doschnięty, też może się poważyć
Bezpieczniej więc kłaść klar na acryl Mokro na Mokro - tak jak powiedział Obcy....

Co do tego malunku bezbarwnym po acrylu to kiedyś sam tak często robiłem jeśli na aucie robiłem podmalunki i malunki acrylami:
- robiłem tak dla cieniowania -zasada taka sama jak z bazami a może i prostsza
- klar łatwiej się później poleruje niż kolor w acrylu :D
To chyba wszystko co ja mogę się na razie na ten temat wypowiedzieć.
Pzdr
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
jacklack
Administrator



Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 3553
Punkty: 95/54
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 12-08-2010, 22:24   

Cytat:
To chyba wszystko co ja mogę się na razie na ten temat wypowiedzieć.

Toja jeszcze dodam od siebie że przy nanoszeniu lakieru bezbarwnego na akryl jednowarstwowy, trzeba pamiętać aby pierwszy z tych dwóch produktów był produktem szybszym od tego drugiego...jeżeli będzie odwrotnie jest bardzo duże prawdopodobieństwo że bezbarwny (jeżeli jest szybszy) zetnie akryl który był nałożony wcześniej który z zasady jest produktem wolnym

Pamiętam kiedyś lakierowałem IMRONEL-em i brakło mi troszkę na wylewkę i właśnie sięgnąłem po bezbarwny 3750 aby dolać jak należy..efekt był właśnie taki jak pisałem wyżej..cała powierzchnia coraz więcej w miarę postępu utwardzania się ścinała pomimo tego że do obu tych produktów dolałem tego samego utwardzacza XK205 ;)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
egon290
Bywalec


Dołączył: 29 Lip 2010
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Wysłany: 19-08-2010, 09:00   

punkt4 u Łysego...
i tak zrobiłem!
Nadal to samo!

Winowajcę znalazłem na spodzie puszki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (biały Ral)
Data produkcji: 2006.05
Była na tym naklejka z jakimś kodem kreskowym i ... nie zbyt fajnie było widać wydruk z fabryki (data,partia)
To g.... kupiłem na ... oczywiście.... Alleg...

Wczoraj pobawiłem się z lakierem sklepowym za ... cholera ponad 100zł pucha...
Ten wyszedł "MNIODZIO"

Widać , 4 lata po produkcji = farba szmelc; a to był jakiś RENOLACK (nad O dwie kropki)
Made in Germany


-----------------

A teraz trochę na inny temat.... bo jadę do sklepu...

Autko ostatecznie będzie miało zwykły lakier niemetalizowany czerwony
Planuję 2,3 warstwy...

Jedni mówią, dać jeszcze jedną BEZBARWNĄ...
To dać czy nie?

Nie było mnie chwilę, bo byłem zajęty. Wpadł kumpel znajomego...
Do pomalowania maska i błotniki przód w Omedze B ... zwykłym czarnym akrylem...
Psiknąłem go... No i dziś (godzinkę temu) wpadł pokazać co z tego wyszło...
Jak na moje oko... to BEZBARWNY nie był potrzebny i wyszło super...
Był już w podkładzie, ładnie zmatowionym...
Odtłuściłem... Puściłem mu zwykły RAL czarny
w odstępach 8-10min 3 warstwy
Wyszło ... no powiem że bajer...

A tak to wygląda:



Co prawda... zbyt dużo nie widać (mył u Mnie auto i jest mokre) lecz... na żywca przód od reszty auta niczym się nie rózni... i połysk jest ok.
W planach jeszcze polerka całości... i chyba będzie ok? Jak myslicie?

PS. te czerwone zderzaki to nie moja robota!
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
łysy73
Fanatyk


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 1305
Punkty: 28/5
Wysłany: 19-08-2010, 21:45   

egon290 napisał/a:
Data produkcji: 2006.05

Ja tam znawcą nie jestem ale 4 lata to chyba sporo. Dodając do tego zapewne przemarznięcia i inne.
egon290 napisał/a:
a to był jakiś RENOLACK

Dla mnie renolack kojarzy się z farbą renowacyjną, ale nie znam germańskiego nazewnictwa. Zapewne ktoś zaraz to rozszyfruje. {ale jeśli to renowacyjna, to stara czy nie teoretycznie musiało się zgotować}
egon290 napisał/a:
Jedni mówią, dać jeszcze jedną BEZBARWNĄ...
To dać czy nie?

Teoretycznie nie, ale bywają ludzie którzy tak często robią. Ja ich nie będę potępiał, bo w niektórych okolicznościach sam tak robiłem i nigdy nic niekorzystnego się nie wydarzyło.... Ale żem nie znawca to dyplomatycznie ani nie zalecam, ani nie odradzam. ;)
egon290 napisał/a:
W planach jeszcze polerka całości... i chyba będzie ok? Jak myslicie?

A dlaczego miałoby nie być ok? Faktem jest natomiast, że co nie co się namachasz :D {czarny akryl :D :D }
egon290 napisał/a:
PS. te czerwone zderzaki to nie moja robota!

To dobrze, że nie twoja robota....
Mam nadzieję, że twórca tego czegoś już dochodzi do zdrowia :) :) :) :) :) :) :)
Pzdr
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
egon290
Bywalec


Dołączył: 29 Lip 2010
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Wysłany: 21-08-2010, 10:50   

Właśnie zlecił mi przemalowanie tych zderzaków. I teraz problem, bo... te zderzaki miał nowe ze sklepu! Na to jakiś wariat psiknął dosłownie sprajem z puszki!! Sam spary na plastik! Bez niczego więcej. Już je oszlifowałem do gołego plastiku (połowa farby sama odpadła) no i teraz trzeba to pomalować ludzkim sposobem. Wspominaliście coś o "czymś" do przyczepności lakieru na plastiku... Można Was prosić o krótkie powtórzonko???
Co i jak od początku z tym zderzakiem... Tylko proszę, dajcie w odpowiedziach dokładne nazwy tych preparatów itp.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
mkautos
[Usunięty]

Wysłany: 21-08-2010, 11:01   

egon290,
Pzp - podkład zwiekszający przyczepnosc.
A co więcej to moze SZUKAJ uzyjesz???
 
     
slawek
Klubowicz
www.slawex-car.pl


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 572
Punkty: 19/7
Skąd: małopolska KWA
Wysłany: 21-08-2010, 21:15   

http://lakiernik.info.pl/viewtopic.php?t=2159
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Artykuły i publikacje


Zagadnienia Prawne


Zagadnienia Techniczne