Witam proszę o wycenę naprawy blacharsko- lakierniczej. Prosiłbym ewentualnie o namiary taniego lakiernika. Mieszkam w okolicach Lublina - Ciecierzyn. Załączam zdjęcie na którym wszystko widać.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Lis 2009 Posty: 1064 Punkty: 3/1 Skąd: Milanówek pod Wawą
Wysłany: 21-02-2010, 23:08
A jak robicie taką zagiętą maskę? Kiedyś sąsiad mi mówił "tu przyłożysz deseczke, tam pukniesz gumowym młotkiem i będzie malina". Ale ja nadal nie wiem o co chodzi...
A jak robicie taką zagiętą maskę? Kiedyś sąsiad mi mówił "tu przyłożysz deseczke, tam pukniesz gumowym młotkiem i będzie malina". Ale ja nadal nie wiem o co chodzi...
metod jest kilka jak jest dojście to stare dobre kowadełka i młotek (wole miedziany od gumowego), jak nie ma dojścia można wyciągać chwytakami podciśnieniowymi (przyssawkami) albo spawać uchwyt i wyciągnąć młotkiem inercyjnym.
są też "ludzie dzięcioły" którzy w tylko sobie znany sposób klepią młoteczkiem od zewnątrz i po wgnieceniu nie ma śladu i to bez lakierowania - ale tutaj kożystanie z ich usług jest całkowicie bezcelowe.
Ta maska od środka w tym miejscu ma na 100% szkielet. Dlatego takie poszycie wyciągamy od góry- ja używam młotka bezwładnościowego, jak kolega wczesniej powiedział.
Widać, że jedynie poszycie jest zniszczone, choć nie daje głowy. Jeśli by się okaząło inaczej, a do tego po otwarciu byłyby cuda wianki pod spodem (pas przedni etc.) to + cena blacharki.
[ Dodano: 22-02-2010, 08:18 ]
O nie. Teraz widze, że szkielet maski na rogu na 100% zgięty
Jeden oryginalny, 3 zrobione (rózne wielkością).
Ten oryginalny na haczyki- powinien być jeszcze spotter, ale ja używam miga. Mi wystarcza na ten moment.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum