Wysłany: 10-09-2017, 22:55 Lakierowanie zderzaków Opel - kilka pytań
Witam.
Miałem podpiąć się pod podobny temat, ale stwierdziłem, że założę nowy.
Będę lakierował zderzaki w Astrze F sedan, całe - bez zostawiania niemalowanego paska na wysokości listw bocznych. Mam parę pytań:
- ile PZP, podkładu akrylowego, bazy i klaru mam dorobić? Czytałem, że 3 setki wystarczy? Podkładu akrylowego dorobić może więcej? Nie chcę w razie przecierki przy szlifowaniu być zmuszonym lecieć po dodatkową ilość podkładu;
- zderzaki w Astrze są stosunkowo sztywne (w porównaniu np. do Vectry B FL, gdzie po lekkim naciśnięciu palcem, tworzywo się ugina). Czy zatem stosować plastyfikator?
- czytałem kiedyś o tym, że plastik ciężko się szlifuje i zostają sterczące włoski. Czy to prawda?
- zderzak ma na sobie czernidło. Czy skutecznie usunę go przy pomocy benzyny ekstrakcyjnej, czy użyć czegoś innego?
a będziesz wykonywał jakieś naprawy, czy tylko lakierowanie?? jeśli bez napraw to wymatuj te zderzaki p 800 na mokro i możesz poprawić szarą włókniną na mokro, następnie dajesz pzp (około 0,2-0,3 na 2 zderzaki) a po 10 min podkład akrylowy w technice mokro na mokro około 0,3-0,4 na 2 zderzaki, po około 30 min w zależności od podkładu kładziesz już normalnie bazę i potem lakier bezbarwny (bazy około 0,4, a jak nie masz doświadczenia to i 0,5l na 2 zderzaki (kolor w niektórych systemach może być słabo kryjący). Bezbarwnego około 0,5l na 2 zderzaki.
Nie, zderzaki są całe - wystarczy je wyszlifować. Dziś byłem w sklepie, zostawiłem Panom klapkę paliwa i jutro wszystko odbieram. Morko na mokro planowałem PZP z akrylem, ale bazę też zaraz kłaść ? Myślałem jednego dnia zdemontować zderzaki, wyszlifować je, nałożyć PZP, potem podkład akryolowy, a następnego dnia wyszlifować go na mokro P-1000 - 1200 i nałożyć bazę i bezbarwny. I chyba tak zrobię, bo mam za małe doświadczenie, żeby podejść do tego tak pewnie i za jednym razem... Chyba, że wyleję podkład na lustro, a ryzyko ewentualnych siadań powłoki ? Pan w sklepie powiedział: a po co lakierować, czarne są ładne
Kupiłem 0,5l bazy Max Mayer + rozcieńczalnik, puszkę (litr z groszami) akrylu Aracar 888 + 0,5 l rozcieńczalnika i 1 l klaru Salcomix. Jeśli zdążę, w poniedziałek będę chciał zapodkładować plastiki. Muszę je dobrze przygotować, bo są na nim ślady wosku i czernidło...
[ Dodano: 15-09-2017, 18:15 ]
Zapomniałem kupić plastyfikator... Czy przy stosunkowo sztywnych zderzakach Astry będzie konieczny? Czy robić bez?
Chcę się wziąć za to lakierowanko w czwartek, począwszy od przygotowania plastiku. Czwartek, piątek, sobota, nadają deszcze i temp. około 14 *C. Obawiam się, że lakier w takiej temp. dłużej będzie osiągać pyłosuchość i może wejść więcej syfów. Myślę, czy nie zakończyć roboty na położeniu podkładu akrylowego i poczekaniu na cieplejsze dni, tak powyżej 20 stopni, albo chociaż te 20 ?
Druga sprawa, to taka, że czas dla odczekania między warstwami, itd., znów producenci podają dla temp. 20 stopni. Jak się zatem zachować? Ile minut dołożyć? Może banalne pytania dla profesjonalistów, ale ja nie mam takiego doświadczenia i dotychczas lakierowałem w temp. bliskiej 30 stopni :( Ktoś coś doradzi, panowie ?
[ Dodano: 19-09-2017, 18:18 ]
Czytałem, że minimalna temperatura, to 15 stopni, a aplikacja materiałów w niższych, zostanie zweryfikowana, gdy zrobi się cieplej.
Nie uniknąłem paru błędów, ale w lakierowaniu kolejnych elementów na pewno będzie już lepiej. W najbliższym czasie będę lakierował klamki i lusterka. Potem zderzak i listwy boczne. Listwa tylnej klapy też pójdzie w kolor nadwozia. Pozdrawiam i czekam na opinie czy może być
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum