Wysłany: 21-11-2009, 09:53 jak to pomalować,tak,żeby nie zepsuć?
Witam
Własnie zaczynam prace nad moim moto,za jakis czas bede je malował.Kompresorr i pistpl juz pomogliscie mi wybrac
Problem w tym ze bedzie w uzyciu 3 kolory(tak jak na foto).
I teraz pytanie,jak sie do tego zabrac technicznie? Jak zrobic odcięcie dwóch kolorów by nie było,,progu,,?
Malowanie będzie własciwie dokładnie takie jak na fotkach(,obecnie mam niebieskie).
Jak wyglada sprawa z doborem koloru tzn chodzi mi o to czy kazda firma posida dany lakier(kod) ,wsród swoich kodów,czy to dobierają w mieszalni ?
Kolory bedaidentyczne jak na foto,z metalowych czseci tylko bak,i błotnik reszta plastik.
pozdrawiam i bede wdzieczny za rady.
Luk [Usunięty]
Wysłany: 21-11-2009, 11:44
ciężki temat sobie wybrałeś. Ja na czarno żółtym suzuki miałem tylko zółty kolor, a to co czarne to były naklejki, więc tak równiutko pomalować to cieżko....
ale wygląda to tak - malujesz wszystko bazą na zielono. wyklejasz taką wąską taśmą liniową wzory jakie cie interesują, co trzeba przykrywasz, na zieloną baze nakładasz tą ciemną, rozklejasz i lakierujesz całość bezbarwnym.
front247 [Usunięty]
Wysłany: 21-11-2009, 16:37
Acha,rozumim.
A do tego obklejania stosuje sie jakąs specjalna tasmę,czy zwykla malarska z casto?
Czy potem po połozeniu bezbarwnego nie bedzie juz widac krawędzi obklejania?
pozdrawiam
zapytaj w mieszalni o ta tasme, mozna ja ladnie formowac na elemencie
Cytat:
Czy potem po połozeniu bezbarwnego nie bedzie juz widac krawędzi obklejania?
widac bedzie z wiadomych przyczyn, dwa roznekolory , czuc pod paluchem nie bedzie bo bezbarwnydajesz na wszystko
pozdro
front247 [Usunięty]
Wysłany: 21-11-2009, 17:44
ok juz wsio jasne dla mnie..dzięki
Ostatnie pytanie...jaką ilosc zamówic bazy(zielony i czarny),i ile klaru,patrząc na powierzchnie na fotkach..plus minus,pytam dlatego bo kompletnie nie mam pojecia jak to ocenic.
Oprócz felg,one nie bedą malowane.
podrawiam
Proszę wziąsc pod uwagę ze bedzie to mój pierwszy raz:)
Luk [Usunięty]
Wysłany: 21-11-2009, 17:55
ciężko ocenić ale ja bym brał tyle żeby po zmieszaniu wyszło 0,7-0,8l bazy zielonej i tak 0,6 czarnej, no i troche tego 3 koloru no i tak z litr bezbarwnego. Tak na moje oko
I to zależy czy będziesz malował wszystko od razu czy pojedyńczo-wtedy wyjdzie więcej materiału bo będzie zostawał na pistolecie.
front247 [Usunięty]
Wysłany: 21-11-2009, 19:15
Luk serdeczne dzięki za te info.
Mysle ze bede malował tak ze : pojedyncze elementy poroskładam w garazu i po kolei(na ile wystarczy mocy z kompresora),na zielono....za 5-10 minut 2 raz....potem godzinka na przeschniecie,naklejenie tasmy(czyli oddzielenie tych kolorów),i od razu czarny po kolei na kazdy element(wg projektu),potem 2 raz...i finito.
Potem odczekuje te przepisowe 30 - 60 minut i klar...jakpozwoli kompresor czyli mysle tak ze pomaluje zbiornik ,podladuje komp..potem czacha..ladowanie ..potem 2 owiewki...nastepne dwie i koniec..potem to samo na 2 raz klarem i voila!!Bedzie pieknie:) juz to widze oczami wyobrazni:)
jeszcze mam pytanko,bo miejsca ktore beda na czarno ,wczesniej beda siłą rzeczy na zielono pokryte...czyli 2 warstwy zielonego potem minimum 2 czarnego....czy to nie bedzie za grubo? nic sie nie stanie?
obliczyłem tak pi razy drzwi ze suma powierzchni całkowitej do pomalowania bedzie odpowiadc mniej wiecej powierzchni 1,5-2, maski przecietnego samochodu typu bmw,mercedes.
Luk [Usunięty]
Wysłany: 21-11-2009, 19:38
front247 napisał/a:
voila!!Bedzie pieknie:) juz to widze oczami wyobrazni:)
wyidealizowana wizja przyszłości nie ma szans na spełnienie pamiętaj
front247 napisał/a:
jeszcze mam pytanko,bo miejsca ktore beda na czarno ,wczesniej beda siłą rzeczy na zielono pokryte...czyli 2 warstwy zielonego potem minimum 2 czarnego....czy to nie bedzie za grubo? nic sie nie stanie?
Nie wiem jak to będziesz robił, czy na podkład, czy na stary lakier, czy jak. Ale 2 warstwy bazy to nie jest za dużo, możesz nawet 2,5 warstwy dać. Uskoków sie nie bój bo z grubsza je przykryje bezbarwny, a w fabrycznych moto na naklejkach tez są uskoki i w niczym to nie przeszkadza
ps. przydałby ci sie jakiś odwadniacz do tego kompresora, bo inaczej to będziesz miał moto w brzydkie kropki...
front247 [Usunięty]
Wysłany: 21-11-2009, 22:40
Napisałem ze bedzie pieknie bo bede miał do dyspozycji kompresor i pistolet ...wczesniej mialem spreje i z efektu byłem bardzo zadowolony,tyle ze powłoka nitrwała.
Jestem własciwie tego pewien w 100% ze bedzie pieknie,poniewaz tu nie bede miał problemu z cisnieniem itd. a spreyem to była wielka improwizacja...tyle ze po polerce po 3 dniach powłoka była lepsze(wizualnie),od tej na moim aucie(a na samochodzie mam ładny lakier),dlatego jestem tak bardzo optymistycznie nastawiony.
Co do tych powłok...ja bede miał 4 powłoki bazy w tych miejscach 2 zielone i potem 2-3 czerne...razem 4-5 i tu pytalem czy nie bedzie to za wiele.
pozdrawiam
odwadniacz ,filtr,wąz,manometr..wszystko bede miał:),mam jeszcze pytanie...bo to bedzie pierwszy raz....jaka farbę sobie kupic taka mega tanią zeby sobie na próbe przed tym lakierowaniem popróbowac? oswoic sie:)
Elementy plastikowe bede szlifował potem robił podkladem do plastików i baza,a bak paliwa juz mam zrobiony podkładem...teraz tylko baza i klar..te czecsi nie wymagają odrdzewiania ani szpachlu,takze nie ma kłopotu. Własciwie tylko zmiana koloru.
Luk [Usunięty]
Wysłany: 21-11-2009, 23:16
jak będziesz lakierował plastiki to do bezbarwnego dodaj uelastyczniacz (dają ci w mieszalni) tak koło 5%
Mam właśnie bardzo podobny temat właśnie do zrobienia- tzn już jest przed podkładem wszystko (moto po czołówce z merolem ) Suzuki Gsx 750. 2 kolory, granat, biała perła na przemian z pasami i różnymi takimi wygibasami jutro podkład, czwartek może baza i klar- jak skończę to pokaże może jak to było robione nic tylko cierpliwie naklejać i lakierować, zrywać oklejać itd itd nie wiem jak Ty front247 ale ja bede to kleił na moto żeby paski się schodziły idealnie
greg no ja tez bede kleił non stop
mysle ze wazne jest idealne dopracowanie szczegułów...nie spieszyc sie...powoli ale zdecydowanie jak z niektorymi kobietami ...i musi wyjsc zajebiscie
Wiesz Greg my sie nie musimy zbytnio martwic ze nas rdza pozre ...prawie same plastiki .
pozdrawiam
W ogole jak dla mnie moto to łatwizna bo odkrecasz kilka srubek i wszystko masz w czesciach...zero sztukowania itd....w aucie bym sie nie podjął tego samego ,wydaje mi sie o wiele bardziej skomplikowane.
pozdrawiam
Luk [Usunięty]
Wysłany: 25-11-2009, 20:57
front247 napisał/a:
nie spieszyc sie
nie pamiętam ile, ale chyba baza bez klaru może trwać 12 godzin
rozkręcanie- 15 min- składanie ---> godzina (dzis przerabiałem taką zabawe- co jak co trzeba uważać na lakierek Auto jak sie porzadnie wybebeszy to też jest łatwo )
Auto jak sie porzadnie wybebeszy to też jest łatwo
wtedy jest najwieksza frajda. nic nie dziala bardziej uspokajajaco
front247 [Usunięty]
Wysłany: 26-11-2009, 08:12
powiem wam ze mnie totalnie wku...a jak nie moge czegos długo rozłozyc lub złozyc..wtedy najczesciej padaja słowa-,,Cenzura,kto to projektował,,?:)
dlatego uwazam motocykle za prostrze..tak mi sie zdaje:)
Dlatego jesli miałbym byc kiedys lakiernikiem to tylko za dobre pieniądze
tzn samo szlifowanie,szpachel,lakierowanie jest ok...ale rozbebeszanie pol auta...masakra.
pozdrawiam
Pomógł: 2 razy Wiek: 40 Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 412 Punkty: 6/8 Skąd: Oleśnica
Wysłany: 26-11-2009, 15:37
Cytat:
a ja wolę rozkręcać i składać niźli szlifować i szpachlować ....
ja do składania zatrudniłem sobie kolesia - po kilku godzinach nad jedna śruba miałem juz dość a sruba i tak się wykręciła po 2 miesiacach po oddaniu auta
po kilku godzinach nad jedna śruba miałem juz dość
ja pracowalem kiedys z blacharzem po ktorym czesto skladalem samochody, tragedia, nie zycze najgorszemu wrogowi. gosciu byl w stanie powiedziec dwa dni po rozebraniu samochodu ze on tego nie robil. naszczescie szeryf sie go pozbyl
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum