i mam ogromne skoki ciśnienia , ogólnie to przez cały czas nie byłem wstanie utrzymać 3,4atm
jak na pistolecie miałem ustawione 4atm to po wciśnieciu spustu ledwo coś leciało , jak ustawiłem 5atm to było spoko ale tylko przez chwile i potem znów lipa , ewentualnie co jakis czas miałem skoki ciśnienia ( efektem sa 2 zacieki) . Jakoś wymeczyłem tego golfa - lakierowanie zajęło mi prawie 2 godziny ! ale teraz musze wszystko polerować więc i tak jest lipa . Przyczyna morki zapewne jest ciśnienie którego nie mogłem ustabilizowac , no i pytanie jak to zrobic by miec cały czas te 3,5atm. przy czym zaznaczam że kompresor bez najmniejszych problemów utrzymuje ciśnie od 6 do 8 ( problem z włacznikiem jeszcze nie rozwiązany ale kolega stał i pilnował i jak spadało poniżej 6 to ręcznie włączał )
[ Dodano: 16-11-2009, 11:28 ]
przewód łaczący kompresor i pistolet ma średnice wewnętrzną 8 mm i długość 9metrów
Pomógł: 2 razy Wiek: 40 Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 412 Punkty: 6/8 Skąd: Oleśnica
Wysłany: 16-11-2009, 12:36
baqo, ale nawet jak miałem wszystko na maks rozkręcone , po wciśnięciu spustu na manometrze przy pistolecie miałem 0 atm , dla testu podpiołem pistolet bezpośrednio do odwadniacza-reduktora przy butli i jest tak samo , po wciśnięciu spustu na pistolecie manometr przy nim wskazuje 0
Pomógł: 2 razy Wiek: 40 Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 412 Punkty: 6/8 Skąd: Oleśnica
Wysłany: 16-11-2009, 21:34
baqo napisał/a:
to wywal ten reduktor bo jest do kitu ,albo odwrotnie zamontowany
i miałes racje , ten przy butli zamontowalem odwrotnie , przekreciłem złączki i chodzi idealnie jesli chodzi o ten przy pistolecie - odwrotnie sie go nie zamontuje i nadal nie ma poprawy , więc wykręciłem ze starego kompresora manometr przykrecilem pod pistolet i - jesli przy butli ustawie 4,5 atm to na pistolecie mam spadku ok 7,0-1atm więc jest OK
kolejna sprawa - przygladałem sie temu co skaszanilem i ogólnie wiekszośc wyciagne ładnie polerka , zacieki które mi wyszly ( znalazłem 3 na całym aucie) juz ściołem papierem P1500 i wykończylem P2500 wyszło ładnie ale do totalnej poprawki mam tylna klape, lakierowałem na wieszaku i troche za wysoko bylo jak dla mnie co za tym idzie na górnych krawedziach wyszła totalna lipa i chce to jeszcze raz polakierowac i teraz pytanie , czy moge to jutro zmatowic P1000 i położyc jeszcze raz lakier ?? lakier bedzie miał juz 2 dni więc będzie utwardzony , ewentulnie jak ta klape poprawić ?? lakier to biały akryl wiec nie będe cudował z przejściami tylko chce cały element polakierowac.
czy moge to jutro zmatowic P1000 i położyc jeszcze raz lakier
musisz!!! inaczej się nie przyznawaj że jesteś z tego forum
meverick napisał/a:
baqo napisał/a:
to wywal ten reduktor bo jest do kitu ,albo odwrotnie zamontowany
i miałes racje , ten przy butli zamontowalem odwrotnie , przekreciłem złączki i chodzi idealnie
heh tez mialem peoblem z gruba morką i dlugo sie zastanawialem co jest tego przyczyną.... i okazalo sie ze to wina skoków ciśnienia ostatnio jak to poprawiłem to udalo mi sie równo i ladnie położyć lakier na lakierowanych elementach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum