Pomógł: 1 raz Wiek: 30 Dołączył: 07 Maj 2013 Posty: 309 Punkty: 2/3 Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 26-09-2013, 00:14
Podziwiam wszystkich którzy podejmują się takich projektów, naprawdę wielki szacunek i chwałą wam za to
Dzięki wam młodsze pokolenia bd mogły zobaczyć jak wyglądały samochody
(a nie dzisiejsze wyroby samochodo podobne)
Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 155 Punkty: 4/1 Skąd: Gryfino
Wysłany: 26-09-2013, 02:03
Dzięki za dobre słowo
Trochę dorabiasz ideologie do tego. To po prostu dobra zabawa i sposób spędzania wolnego czasu i wolnych pieniędzy Przychodzisz po pracy do warsztatu i sobie dłubiesz w spokoju, a żadna handlarzyna nie mędzi nad głową, że musi być taniej , bo on nie zarobi.
Nowe auta to zawsze coś nowego, bardziej zaawansowanego , czego większość mechaniowrów nie ogarnia , no i nie wszystkich stać na to. Stąd więc te legendy i teorie o księgowych zamiast inżynierów robiący auta. Kiedyś nie było tak rozwinętej ogólnie pojętej technologii, więc przewymiarowywali wszystko, aby sie już w katalogu nie rozpadło. Teraz po prostu tego nie muszą robić. Tak było na początku z CDI , wszyscy sie ich bali, częsci były drogie, a teraz nabijaja kolejne mlny km i wsyscy chwalą ,że takie trwałe. Sam prawie 20lat temu nie chciałem patrzeć na 123 , " bo za młody", a teraz garaz pełen beczek i na codzien beczka do latania . Stare auta kręcą nas najbardziej te, które pamiętamy z dzieciństwa i do nich najbardziej wzdychamy i chcemy je posiadać. Dopiero później , jak już się przesiąknie tym na dobre, szuka się naprawdę wartościowych okazów. Ot cała prawda o tej ideologii.
Najlepszym zaś sposobem , aby przyszłe pokolenia poznały historię motoryzacji naocznie jest zwyczaj przekazywania aut z ojca na syna , dbanie i przestrzeganie zaleceń serwisowych .Społeczeństwo musi się najpierw jednak wzbogacić , aby takie nawyki sie mógły wykształcić, no i musi nauczyć się też ciężko na to wszystko pracować
Pomógł: 13 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 2131 Punkty: 49/7 Skąd: z niecaka ;) LBN
Wysłany: 26-09-2013, 15:57
stomek napisał/a:
Dzięki za dobre słowo
Trochę dorabiasz ideologie do tego. To po prostu dobra zabawa i sposób spędzania wolnego czasu i wolnych pieniędzy Przychodzisz po pracy do warsztatu i sobie dłubiesz w spokoju, a żadna handlarzyna nie mędzi nad głową, że musi być taniej , bo on nie zarobi.
Nowe auta to zawsze coś nowego, bardziej zaawansowanego , czego większość mechaniowrów nie ogarnia , no i nie wszystkich stać na to. Stąd więc te legendy i teorie o księgowych zamiast inżynierów robiący auta. Kiedyś nie było tak rozwinętej ogólnie pojętej technologii, więc przewymiarowywali wszystko, aby sie już w katalogu nie rozpadło. Teraz po prostu tego nie muszą robić. Tak było na początku z CDI , wszyscy sie ich bali, częsci były drogie, a teraz nabijaja kolejne mlny km i wsyscy chwalą ,że takie trwałe. Sam prawie 20lat temu nie chciałem patrzeć na 123 , " bo za młody", a teraz garaz pełen beczek i na codzien beczka do latania . Stare auta kręcą nas najbardziej te, które pamiętamy z dzieciństwa i do nich najbardziej wzdychamy i chcemy je posiadać. Dopiero później , jak już się przesiąknie tym na dobre, szuka się naprawdę wartościowych okazów. Ot cała prawda o tej ideologii.
Najlepszym zaś sposobem , aby przyszłe pokolenia poznały historię motoryzacji naocznie jest zwyczaj przekazywania aut z ojca na syna , dbanie i przestrzeganie zaleceń serwisowych .Społeczeństwo musi się najpierw jednak wzbogacić , aby takie nawyki sie mógły wykształcić, no i musi nauczyć się też ciężko na to wszystko pracować
Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 155 Punkty: 4/1 Skąd: Gryfino
Wysłany: 27-09-2013, 04:53
A żeby z czasem nie zabrakło zabawy to mamy już kolejny projekt kombi Narazie tylko szybkie oszacowanie stanu ogólnego i potrzebnych w przyszłości części i w odstawkę, musi poczekać na swoją kolej
Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 155 Punkty: 4/1 Skąd: Gryfino
Wysłany: 28-09-2013, 03:58
mst napisał/a:
Klasyka w 100-tu%-tach,faktycznie rzadki model.Jest jeszcze rzadszy model Binz...wyprodukowano je gdzieś w belgii w ilości 250szt
Takiego też udało nam się upolować i to w Polsce Tu sie jednak należy sprostowanie, bo Binz był produktem niemieckim, Sanos portugalskim, zaś w Belgii kombi wychodziło z IMA Universal.
Klasyka w 100-tu%-tach,faktycznie rzadki model.Jest jeszcze rzadszy model Binz...wyprodukowano je gdzieś w belgii w ilości 250szt
Takiego też udało nam się upolować i to w Polsce Tu sie jednak należy sprostowanie, bo Binz był produktem niemieckim, Sanos portugalskim, zaś w Belgii kombi wychodziło z IMA Universal.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 12-11-2013, 20:28
Fajnie że jest osoba na tym forum która zajmuje się mercedesami lat 70-80.
Jutro na placu pojawi sie moje w 123 do totalnie kapitalnego remontu i nie omieszkam się do ciebie odezwać abyś mi co nieco podpowiedział.
Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 155 Punkty: 4/1 Skąd: Gryfino
Wysłany: 14-11-2013, 16:28
paciak napisał/a:
stomek napisał/a:
mst napisał/a:
Klasyka w 100-tu%-tach,faktycznie rzadki model.Jest jeszcze rzadszy model Binz...wyprodukowano je gdzieś w belgii w ilości 250szt
Takiego też udało nam się upolować i to w Polsce Tu sie jednak należy sprostowanie, bo Binz był produktem niemieckim, Sanos portugalskim, zaś w Belgii kombi wychodziło z IMA Universal.
Nie możliwe Jeszcze na tablicach z mojego rejonu.
Nie sugeruj sie tablicą rejestracyjną, to wytwór Paint'a
madmax napisał/a:
Fajnie że jest osoba na tym forum która zajmuje się mercedesami lat 70-80.
Jutro na placu pojawi sie moje w 123 do totalnie kapitalnego remontu i nie omieszkam się do ciebie odezwać abyś mi co nieco podpowiedział.
Spoko, odzywaj się Przygotuj się jednak na sporo roboty, C/W/S 123 to już skomplikowana konstrukcja blacharska z wieloma udziwnieniami w porównaniu np. do
C/W 114/115. Przekłada to się na roboczogodziny, to kombi pochłonęło ich blisko 400.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 14-11-2013, 20:39
stomek napisał/a:
Spoko, odzywaj się Przygotuj się jednak na sporo roboty, C/W/S 123 to już skomplikowana konstrukcja blacharska z wieloma udziwnieniami w porównaniu np. do
Wiem że czeka mnie sporo roboty bo auto stoi na placu i wstępnie je obejrzałem. WIem na pewno że muszę już szukać przedniego pasa oraz lewej całej ćwiartki aż pod sam słupek B no i progi oczywiście trochę podłogi, wszystkie 4 drzwi i w bagażniku też rewelacji nie ma. Ale najgorsza jest ta ćwiartka. Już wiem że to auto nie będzie fajnym klasykiem.
Jakiej firmy środkiem robisz nową konserwację podłogi?
Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 155 Punkty: 4/1 Skąd: Gryfino
Wysłany: 17-11-2013, 09:14
Jeżeli chodzi o podwozie to trafia po naprawie natryskowa masa polimerowa z kartuszy 310ml aplikowana pistoletem. Koszt jest dość spory aby odtworzyć całą podłogę, no ale jesli na byc max. blisko powtórzenia fabryki to nie ma kompromisow.
Pomógł: 4 razy Wiek: 47 Dołączył: 06 Cze 2013 Posty: 426 Punkty: 4/12 Skąd: uk
Wysłany: 29-11-2013, 01:08
stomek napisał/a:
Kolejne cudo na tapecie.
One maja coś w sobie(duszę?),te modele z lat 70-tych,z lat 50-tych i starsze również...ówczesne to magia.
Ten na fotce powyżej,można śmiało powiedzieć szczęściarz uratowany od zagłady.
pozdr
Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 155 Punkty: 4/1 Skąd: Gryfino
Wysłany: 29-11-2013, 10:44
propsiak napisał/a:
uuuuuuuuuu ciężki temat
E tam Kombi to byl ciezki temat , tu to luzik. Widzialem w swoim zyciu juz setki tych aut, ale wciaz nie pojmuje procesu ich zaglady. Tak np. 230TE przyjechalo w jednym kawalku, niby super fura do drobnych poprawek , a przy blizszym poznaniu okazal sie projektem, gdzie jak dotad spedzilismy najwiecej godzin.
Ten tutaj wrastal ponad 20 lat pod chmurka w ziemie i trafil jako dawca. Podczas rozbiorki okazalo sie ,ze do naprawy blacharskiej kwalifikuja sie tylko progi z przodu na dlugosci 30cm oraz ich zaslepki z tylu, trojkaty podlogi pod nogami z przodu (obie strony), doly blotnikow tyl i w zasadzie koniec.
Jako ,ze kosztowal drobne posluzy jako swoiste pole doswiadczalne.
Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 155 Punkty: 4/1 Skąd: Gryfino
Wysłany: 09-12-2013, 11:19
Maciek_K napisał/a:
masz może zrobioną sesyjke zdjęciową tamtego C123 z poprzedniej strony ?? Bardzo ciekawie to wygląda
Auto wciąż wymaga dopieszczenia paru detali, nie ma zalożonej kompletnej biżuterii na zewnątrz, wciąż sie waham czy zdemontować drewno z zewnatrz i zabrać się za jej renowację. Silnik dalej unieruchomiony, niedawno gaźnik wrócił z myjki ultradźwiękowej i czekam jeszcze na dostawę wszystkich płynów ustrojowych od jednego producenta.
Nie było cisnienia na auto za bardzo i cisnęliśmy bardziej z innym 300D, od którego klapa tylna i bagażnik są gdzieś tu w temacie.
Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 155 Punkty: 4/1 Skąd: Gryfino
Wysłany: 12-01-2014, 22:08
madmax napisał/a:
Ale będzie piękny wóz. Tą piaskarkę kabinową to używasz czy stoi jako eksponat?:P
Czy będzie piękny to się okaże na koniec, musi się właścicielowi spodobać.
Piaskarka wykorzystywana jest dość często , ale pistolet eżektorowy równie często doprowadza do białej gorączki. Planuje zamienić na zewnętrzną piaskarkę dynamiczną i wprowadzić do środka tylko wąż ze ścierniwem.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 12-01-2014, 23:23
Mnie by się przydało takie pudło bo często mam do piaskowania duperele a to już jest zależne od pogody. A jak z widocznością w środku ?? I tą szybą często ją wymieniasz?
Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 155 Punkty: 4/1 Skąd: Gryfino
Wysłany: 15-01-2014, 17:17
Tak, ściany są zawsze sprayowane żelem po czyszczeniu pomieszczenia. Dopiero na żelu widać , ile lata w kabinie pyłu i dzięki żelowi nie osiada na elemencie, mimo filtrów 600 na suficie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum