Wysłany: 25-07-2013, 15:04 Bąble na świeżym podkłądzie akylowym
Pochwalony! Zabrałem się za lakierowanie owiewek od skutra wodnego i wyszły takie jaja, że po wyschnięciu podkładu akrylowego na jednej owiewce na jednej jej stronie wyszło skupisko takich jakby burchli. Paznokciem to można było zdrapać i zeszło aż do żywego plastiku. Zastosowałem PZP, na to epoksydowy na to akrylowy i suszone było promiennikiem. Od czego te burchle/bąble??
_________________ Jak się człowiek spieszy, to się blacharz cieszy...
No też to podejrzewam... Wcześniej nigdy tak nie miałem więc nie wiem nawet jak wygląda odparzony podkład. Co ciekawe wcale nie był grzany mocno. ok 70 cm od elementu i po 15 minutach już bąble. Zderzaki grzałem mocniej i nic się nie działo.
_________________ Jak się człowiek spieszy, to się blacharz cieszy...
Tylko, że on nie był goły (nie nowy). Zastanawiam się, co ja teraz zrobię, muszę dziś wieczorem oddać a promiennikiem nie mogę grzać. Super... Podziwiam tych wszystkich co motocykle malują. Ja po jednym razie mam tego ****** dość
_________________ Jak się człowiek spieszy, to się blacharz cieszy...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum