Wysłany: 04-03-2011, 16:12 ford scorpio mk3 kombi cały - kto się podejmie i za ile??
Powitać!
Pierwszy post na tym forum i mam nadzieję że nie ostatni.
Chciałbym odrestaurować troszeczkę blachę mojej skorupy - a jest sporo do zrobienia:
- reparaturki tylnych nadkoli
- doły drzwi do wyczyszczenia zwłaszcza przednie
- pod uszczelkami drzwi
- pod listwami drzwi - prawy przód wielki bąbel pewnie jest też coś niewidoczne gołym okiem
- z tylu prawego błotnika było czyszczone i szpachlowane domową robotą (wyszła dziura wielkości ok 1/1cm) w ubiegłym roku i teraz wyszedł bąbel
- progi do sprawdzenia z tego co mówił oglądający go blacharz - tylko jeden jest do ewentualnego spawania po wyczyszczeniu
- czyszczenie podwozia i konserwacja
- klape bagażnika zmieniamy - pewnie będzie coś do wyczyszczenia w "nowej" ale i tak mniej niż w naszej obecnej
- maska do naprostowania (lekko podchodzi do góry - wziąłem od tyłu fiata pandę...)
- zderzak będzie inny niż na fotkach bez pęknięć etc
- pewnie coś się wykluje w trakcie
- do tego lakierowanie całości ze zmianą koloru na czarny ( myślę że z komorą silnika - jak robić to wszystko zwłaszcza że chcemy tym autem jeszcze długo pojeździć).
zdjecia
najlepiej małopolska - regularnie wylatuje do Hiszpanii średnio na 7 tyg i wracam na tydzień więc mogę spokojnie podstawić samochód
[ Dodano: 04-03-2011, 16:40 ]
Zapomniałem dodać że byliśmy już u blacharza i jego kolegi lakiernika, którzy współpracują ze sobą już od dawna, i blacharz wycenił się na 1200 z materiałem , a lakiernik za całe auto powiedział 1500. Od razu dodam że nie mówimy tu o Panu mietku co klepie auta na kowadle i panu wieśku który maluje sprayem w garażu, tylko o ludziach którzy pracują w tym fachu od dawna i mają klientów.
Żona znalazła to forum i ceny podane przez fahofców wydały się nam dziwnie niskie. Z przyczyn obiektywnych nie podam adresów tych majstrów - napiszę tylko że mówimy o Krakowie.
Jako że nie chciałbym aby w ciągu najbliższych kilku lat samochód wziął był się i utlenił to zależy mi na tym by zrobić to dobrze.
witam , ceny faktycznie bardzo niskie:) zwłaszcza to lakierowanie całości ze zmianą kolory za 1500 pln (wow) to dopiero pasjonat musi lakierowac,> prosty rachunek : 1500 podzielic na 13 elementów wychodzi 115,38 zł za element , chyba najtańszy lakiernik w kraju! Nie zastanawiaj się i oddaj samochód w jego ręce a dla użytkowników forum możesz zrobić fotki po skończonej robocie. tyle ode mnie . Powodzenia
Nie zastanawiaj się tylko Spie***** z tamtąd. Taki "fachowiec" zapewne nie robi na dobrych materiałach. Podejrzewam że zabezpieczenia antykorozyjnego brak. Teoretycznie przy tak niskiej cenie nie ma co sie spodziewac rarytasów.
Ktoś kto dobrze robi to z regóły sie ceni.
Za blache to sie zgodze ze 1200 ALE ZA LAKIERKE 1500 HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA NIE NO BO SIE ZLEJE HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA 1000 zł to tu będą same farby kosztowały. HAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
MOżecie mi tu dać ostrzeżenie wkońcu by sie jakies przydało.
Ja do ciebie nic nie mam ale to co napisałes to mega śmiech odnośnie ceny nieobrazając ciebie oczywiście
[ Dodano: 04-03-2011, 18:59 ]
szokur napisał/a:
1500 podzielic na 13
Jakie 13 elementów. Przeciez zmiana koloru to jeszcze prawie 10 elementów dodatkowo. A gdzie drzwi od srodka maska klapa bagaznika.
Czytanie ze zrozumieniem umarło w momencie wprowadzenia gimnazjum... bez obrazy dla kogokolwiek
Ceny które zostały podane - nas również rozśmieszyły, podali je "FAHOFCY" jak ich określiliśmy... Proszę jeszcze raz przeczytać pierwszy post... SZUKAMY FACHOWCA i pytamy o cenę (czytaliśmy na forum o 10 tys? ). Zależy nam na dobrze wykonanej pracy bo chcemy tym autem jak najdłużej jeździć...
Dlatego pytamy jeszcze raz: kto się podejmie i za ile (ze zmianą koloru i bez zmiany koloru)
A co do tych "fohofcuw" to na pytanie o piaskowanie i ocynk odpowiedzieli że tego to się już w ogóle nie robi bo mogłyby wyjść za duże dziury...
madmax, nie wykluczone, że i bliski Śląsk będzie możliwy Generalnie jeśli sprawy potoczą się po naszej myśli - lakiernika będziemy szukać w okolicach Zamościa. Ale na teraz bardzo zależy nam na informacji - jaki może być orientacyjny koszt kompletnego zrobienia budy - blacha + zmiana lakieru. Przy czym interesuje nas każdy kolor, pod warunkiem, że będzie to czarny perłowy (nie wiem czemu ten model nie wychodził we wspomnianym kolorze)
kulinek, nie obraź się kolego ale weź ty tego parcha sprzedaj, dołóż tą kasę którą chcesz przeznaczyć na odrestaurowanie i kup coś nowszego. Przecież te auta to w fabryce pierwszą korozję łapały. Ani to ładne, ani kultowe. PO CO???
I vice versa - uważasz się za profesjonalistę to daruj sobie takie teksty. Nie pytam Cię czy mam kupić "ałdi" czy "pełgełota" - to nie dział na takie pytania.
Rozpocząłem wątek w dziale Wycena Auta i oczekuję odpowiedzi - jaka może być orientacyjna cena prac, które chcę zlecić.
Mart-Dent napisał/a:
PO CO???
Bo jeden wywala kasę na plastikowe czołgi, drugi na futrzane majtki, a ja mam zamysł wydać, bądź co bądź, własne pieniądze na odrestaurowanie, jak to pięknie nazwałeś, parcha
Mam nadzieję, że udzieliłem wyczerpującej odpowiedzi na Twoje pytania, Mart-Dent.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 04-03-2011, 23:46
Silnik trzeba targać z komory. Z bagażnika wszystkie plastiki. Dziury w podłodze są? Progi zgnite? Jezeli dodatkowo tylko komora silnika i bagażnik to tak do 7 tyś sie zmieścisz.
[ Dodano: 04-03-2011, 23:47 ]
Koszt blach i które trzeba kupić liczymy osobno bo nie wiem ile kosztuja.
licze sie, ze trzeba targac jak leci. Pytanie pomocnicze: czy deska rozdzielcza tez? Bo robiac to chce skorzystac i zregenerowac wiazki, ktore w Scorpio albo byly robione, albo beda zrobione;)
Reparaturki nadkoli sa uniwersalne i pasuja od wersji MK I i MK II. Koszt: ~40zl/szt.
W podlodze dziur brak, prawy prog zaczyna brac ale mysle, ze bez wymiany sie obejdzie - mala wstawka powinna wystarczyc (chyba, ze lepiej caly zmienic).
Klapa bagaznika w stanie problematycznym - dol zaczelo brac, gora sie trzyma ladnie bez wysypki pod uszczelka. Postaram sie dzis wstawic zdjecie zeby pokazac, ze taniej zalozyc uzywke z szyba, niz robic ta.
Mysle tez o zapuszczeniu podluznic - spotkalem sie z ta metoda w aucie znajomego, tylko tak to wyczyscic w srodku zeby badziew wydrzec?
Przepraszam za brak polskich znakow - pisze z telefonu.
Jak wspomniałem rano - dołączam trochę bardziej wyraźne zdjęcia auta - mam nadzieję, że pomogą. Co do klapy, tak, przyznaję się sam to próbowałem zrobić, ale dziura była taka, że gumka nie miała się w czym trzymać :/
Drzwi Były pociągnięte podkładem okrętowym, stąd takie wrażenie - dziur nie ma. Blacharz, który to oglądał stwierdził, że wystarczy rozczyścić i powinno być git
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum