Poradźcie mi,jakiej chemi użyć,aby chociaż trochę wysuszuć i na kilka lat (niepoprawny optymista ?)zatrzymać rozwój korozji w nieszczęsnym W202.Znawcy tematu wiedzą,co ten samochód potrafi w kwestii karmienia rudej,a ja niestety zabrałem się za ten cud techniki made by Mercedes.Doradzałem właścicielowi,nota bene bardzo miłemu i grzecznemu młodemu człowiekowi i mojemu koledze z byłej pracy,aby pozwolił mi zrobić jako-tako i pozbył się rdzawki,ale on po konsultacji z przyszłą małżonką zdecydował,że może wolałby go zostawić.I teraz rodzi się pytanie:CZYM ???Wiem,reaktywny+akrylowy,ale nie wszędzie się da zatrzymać rozwój,nie wszystko da się wyczyścić w miarę dokładnie.Jakiś czas temu jeden z naszych drogich moderatorów z pięknego Podlasia (wiem,że pięknego,6 lat rabotałem w B-stoku )miał w ofercie R-stop APP,ale już go nie widzę.Warto by?A może dlatego go nie ma,bo nie warto ? Wurth ? Nuksodol? Może inny pomysł?
P.S.Chciałem zamieścić zdjęcia,ale boję się,że nam Madmax zejdzie...
Każdy kto go ogląda,kręci głową,a bryka bezwypadkowa.Niestety,zdjęć nie będzie,bo już etap piaskowania,i nie mam z etapu demontażu.Każde miejsce,w którym tkwi kołek,czy to pod listwami,doły drzwi,okolice klamek, to jedna wielka jadalnie rudej.Aż puchnie.Na szczęście jeszcze bez dziur,ale wżery głębokie jak Rów Mariański. Błotniki przednie-won.Może ktoś z was ma w pobliżu szrot,na którym za rozsądne pieniądze można by kupić obie strony do wersji 202?Mogą być z kierunkowskazami,najwyżej przerobię.Muszę jechać na poszukiwania,bo do końca sierpnia chcę go skończyć.
Co do mojego pytania:postawiłem jednak na reaktywny + akrylowy,po uprzednim wypiaskowaniu,co tylko się da.Ale to agonia...
Ale klient nasz pan.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum