dzisiaj bedac po lakier w mieszalni standox sprzedawca powiedzial mi ze za jakis czas niebeda mogli sprzedawac lak.. osoba bez specjalnego kwitka ze prowadzi sie lakiernie. wszystko poto zeby wykaczyc garazowcow ponoc inne mieszalnie tez tak beda muszialy robic pod grozba wysokiej grzywny.a wszystko przez wytyczne UE
w tej mieszalni zaopatruje sie od kilku lat wiec chyba wiedza co mowia na dodatek maja promocje jeden za drugim na wszystko
macie jakies informacje na ten temat bo jestem zalamany
w mieszalni standox sprzedawca powiedzial mi ze za jakis czas niebeda mogli sprzedawac lak.. osoba bez specjalnego kwitka ze prowadzi sie lakiernie
Czyli jednak coś sie dzieje w kwestii konwencji, jak dotychczas z większością handlowców z którymi rozmawiałem byli pewni że sprzedaży konwencji kompletnie nic nie grozi a tu jednak jest jakiś sygnał o jakimś można powiedzieć wyhamowaniu sprzedaży...
stech napisał/a:
Pomyślcie ile % garażowców jest na rynku,
Dobre pytanie, tego się raczej nie policzy ale moim zdaniem ok 70%całej branży lakierniczej
I stworzyć nowe miejsca pracy w warsztatach, jeżeli stawka za element posła by w górę to inwestować i zwiększać zatrudnienie (choć świadczenia nie są małe) było by łatwiej, a płace na pewno poszły by w górę, ale to tylko założenia wydaje mi się dalekie od realiów
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 18-11-2009, 21:18
I 70 % garazowców którzy z tego zyją umieraja z głodu handel samochodami zamiera bo handlarze nie maja u kogo zrobić za 250 czy 200 od elementu i 50 % mieszalni bankrutuje. Np w mojej okolicy komory to maja ze 3 warsztaty lakiernicze.
I 70 % garazowców którzy z tego zyją umieraja z głodu
Nie przesadzaj madmax, bo 50% z tych 70% ma stałą pracę i dorabiają sobie w garażu
madmax napisał/a:
250 czy 200 od elementu
madmax, Co w takim wypadku ma powiedzieć warsztat z komorą i z zatrudnionymi pracownikami który bierze 300 zł za element i któremu po odliczeniu podatków, ZUS itd. wychodzi że bierze tak na prawdę 200 zł za element, ten nie umrze z głodu??
madmax, Co w takim wypadku ma powiedzieć warsztat z komorą i z zatrudnionymi pracownikami który bierze 300 zł za element i któremu po odliczeniu podatków, ZUS itd. wychodzi że bierze tak na prawdę 200 zł za element, ten nie umrze z głodu??
to ze prof lakiernie powdinduja cenyny w takim przypadku jest logiczne
jeszcze raz podkreslam ze niewyssalem tego z palca moze ktos z tej miesazalni wie lepiej,a czy (woda) nie truje jak konwenca watpie
no raczej napewno nie bo ten co bierze 200 od elementu ma z tego ze 100
No to sobie odlicz jeszcze od tych 100 zł 70-75zł, bo tyle ma płacone pracownik za jedną zrobioną sztukę (oczywiście plus świadczenia), więc ile zostaje?? raptem 25zł i to jeszcze nie jest na czysto a komora nikomu z nieba nie spadła, bo albo trzeba było na nią odkładać, albo trzeba było wziąć kredyt i spłacać
wodnymi tez da sie lakierowac bez komory czy moze sie myle ???
Jasne że się da, tylko ciężej w miesiącach zimowych, jest zimno i ciężko dogrzać garaż bo jak niska wilgotność powietrza to w tedy duży mróz, jak odwilż to znów wysoka wilgotność i woda nie schnie
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 18-11-2009, 22:46
Tylko ci garazowcy niektórzy tez maja pracowników. Nie ma sie co sprzeczac, nie raz był ten temat poruszany na forum i itak nic to nie zmieni wiec gadanie jest zbędne.
Pomógł: 2 razy Wiek: 40 Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 412 Punkty: 6/8 Skąd: Oleśnica
Wysłany: 19-11-2009, 00:27
po przeczytaniu pierwszego posta rano, przeszedłem sie na "przerwie fajkowej" do mojej mieszalni z tym pytaniem i ... z tego co oni powiedzieli juz od dawna niby mialo tak byc , tak samo jak woda miała wykonczyc konwencję także powiedzieli że nie chodzi tu o zakaz sprzedaży konwencji tylko , o to ze lakiery będa sprzedawane tylko firmą które udokumentuja na papierze że sa lakiernią i maja stosowne pozwolenia na "trucie srodowiska" , więc kto ma głowe lub wtyki w mieszalni to i tak sobie poradzi kto nie ma to poprostu zacznie pracowac w legalnych lakierniach i tam wykorzysta swoja wiedze kto ma łeb na karku nie zginie tylko jeszcze zyska na tym bo albo bedzie pracowal w dobrych warunkach i za dobra kase , lub jeśli będzie miał znajomości to bedzie mozna podnieść ceny za element Ja sie osobiscie nie martwie , firme mam jako warsztat blacharski , a kuzyn ma legalna lakiernie wiec jak będe musiał to podepne sie pod kuzyna i na "legalu" kupie lakier i nawet jesli konwencja wyjdzie ze sprzedazy , to może w koncu zbiore sily i zamontuje dobre ogrzewanie ( piec CO czeka, grzejniki czekają , "wymienniki" ciepła tez już sa) oraz w koncu zamontuje turbine wentylacyjna ( także już kupiona z silnikiem 5kW ) także Panowie nie ma co dygac , kto ma zniknąc z rynku to zniknie , a kto umie sobie w zyciu radzic i ma wiedze to prace bez problemu znajdzie np u jacklack,
Pod warunkiem że ten ktoś ma udokumentowany przynajmniej 4-5 letni ciągły czas pracy w zawodzie i sprawdzi się po dwutygodniowym okresie próbnym (mile widzenie również udokumentowane szkolenia z technologii lakiernictwa)
Z reszta na chwilę obecną mam pełną obsadę pracowników, przyjęć nie ma
polak potrafi i napewno cos wykombinuje jak bedzie chcial. ale moim zdaniem taki zakaz nie wejdzie zbyt szybko wiec wszyscy garazowcy zdaza sie ustawic
Luk [Usunięty]
Wysłany: 19-11-2009, 20:58
a i bardzo dobrze by było gdyby te lekiery polikwidowali... człowiek nie musiałby się nocami w zimnej wodzie z papierem babrać.... by sie raz skończyły plany i marzenie. Albo sie robi konkretnie albo nie bo to nie ma sensu...
Pozatym na każdej puszce jest napisane "wyłącznie do użytku profesjonalnego" czyli teoretycznie taki przepis już istnieje
ja tez jestem za zakazem trzeba wykruszyc troche tego towarzystwa aby ceny szly w gore garazowcy zanizaja ceny ja robie w zakladzie i co smiech bierzemy 200-300 za element bo inaczej sie nieda domokrazcy robia za 200zl a mamy ich trzech obok gdyby ich nie bylo mozna by bylo ceny windowac w gore i pracownik by wiecej zarobil a tak to co klapen dupen trzeba smigac za 2,5 kolo na miesiac a my w naszym zawodzie za podstawe godzin lekkim butem powinnismy brac 3.5 tysia na grabe no chyba ze ja slabo zarabiam
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3134 Punkty: 106/7 Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 19-11-2009, 23:11
Pewnie niektórzy liczą, że napiszę coś co rozstrzygnie wątpliwości ? ... i pewnie by tak było tylko że 16 sierpnia wygasł załącznik do rozporządzenia o dopuszczalnych ilościach zawiązków chemicznych w powietrzu. Nowego nie ma. Nik nie wie co będzie. Na dziś WIOŚ nie wydaje pozwoleń na emisję. Może w tym rozporządzeniu jest jakiś taki babol ? Tyle fakty. Plotki są takie, że zmienią się tylko okresy przyznawania pozwolenia z 10 lat na ... krócej.
Co do samej sprzedaży ... to uważam (tj. tak myślę , nie stwierdzam jednak że to przepisy ) ŻE : ograniczenie sprzedaży produktu który jest legalnie wprowadzony do obrotu jest nie możliwe ... żadną ustawą Można ograniczyć użytkowanie tj ilość ( co ma miejsce od 2001 roku przez PRAWO OCHRONY ŚRODOWISKA ) ale to tylko u użytkownika. W sklepach z gwoździami na półkach stoją nawet lakiery nitro i ftalowe
Co to by musiał być za ciekawy przepis że sklep pod numerem parzystym ulicy może sprzedawać lakiery , a te pod numerami nieparzystymi NIE
Sądzę że ta informacja z pierwszego postu to tylko kolejne wcielenie interpretacji starych przepisów o LZO. Już to kiedyś wyjaśniałem. Ograniczenia w obrocie lakierami dotyczą producentów. To oni nie powinni produkować takich lakierów. To producent jest WPROWADZAJĄCYM DO OBROTU. Mieszalnia w Wąchocku już tym lakierem obraca - tzn miesza - Obrotnikowalnia ( miszalnia ) to tylko pośrednik handlowy kupujący i sprzedający legalne produkty. Nie wyobrażam sobie żeby mnie na mieszalni potraktowano jak gnoja i ktoś za ladą powiedział - ZAŚWIADCZENIE POPROSZĘ ... BO PANU NIE SPRZEDAM ktoś z was w ogóle sobie to wyobraża ?
Kogoś poniosło w tej mieszalni STANDOXA. Gdyby miało być takie ograniczenie to musiała by wejść jakaś ustawa o zakazie sprzedaży detalicznej lakierów samochodowych ... albo o zakazie prowadzenia mieszalni w punktach handlowych. Nie wyobrażam sobie tego .... to wszak UE
Ale może niech ktoś się zorientuje na mieszalni na jakiej podstawie prawnej ( nr Dziennika Ustaw, lub tytuł rozporządzenia ) ma być to ograniczenie ... to sprawdzę i wszystkich powiadomię - jakie są fakty ?
Akurat w tej sprawie jest tyle wątpliwości że na chwile obecną nikt w PL nie jest w stanie ich rozstrzygnąć
Moim zdaniem producentom lakierów konwencjonalnych i ogólnie producentom olbrzymim korporacjom nie można zabronić ich produkcji, i jej się nie zabroni bo i z jakiego powodu??
Jest wiele krajów w których nie obowiązuje detektywa UE o LZO więc tam jest takie zapotrzebowanie dystrybucja na takie produkty i jest to prawnie zgodna więc produkować muszą skoro jest popyt
To Polscy (a mówimy tu właśnie o polsce) dystrybutorzy (NIE sklepy bo sklepy to tylko drobny końcowy łańcuszek sprzedaży) zabiegają o to i robią wszystko w tym kierunku aby móc zakupić od producenta i sprzedać bo to jak by nie patrzył produkt chodliwy i da się na nim nie mało zarobić poprzez sklep kończąc na odbiorcy i z tego co można wywnioskować z pierwszego postu tego tematu to właśnie odbiorca będzie ścigany za zakup produktu konwencjonalnego podpisując oświadczenie że wykorzysta go w celach produkcyjnych lub nie po to aby dystrybutor był kryty i dalej mógł prosperować
Ale to jeszcze nie wszystko ! tu jeszcze najlepiej zarabiają na sprzedaży konwencji firmy ubezpieczeniowe, tak tak nikt o tym nie mówi ale tak jest i to w prosty sposób, likwidując szkodę zaniżając wycenę i wypłacając gotówkowo poszkodowanemu i tak nie małą kwotę za którą to kwotę poszkodowany naprawi auto w garażu i jeszcze mu zostanie w kieszeni 50% wtedy wilk syty i owca cała tylko że nie do końca bo naprawy robią na częściach niejednokrotnie można powiedzieć wyciągniętych z pod pociągu tyle że przeważnie klient tego nie widzi
Gdyby każdy warsztat wystawił FV za naprawę w oparciu o źródłowa FV za części zakupione w ASO i robociznę i materiał lak.to byśmy widzieli co by się działo np z takim PZU
Nie wiem może się myle ale na chwilę obecną tak to widzę
Kogoś poniosło w tej mieszalni STANDOXA. Gdyby miało być takie ograniczenie to musiała by wejść jakaś ustawa o zakazie sprzedaży detalicznej lakierów samochodowych
pewnie masz racje bo pierszej chwili tez tak pomyslalem z drugiej strony zalatwiajac i dowiadujac sie o mozliwosci postawienia lakierni umnie na dzialce,dowiedzialem sie ze bez kabiny ''nidyrydy'' srodowisko i takie tam + koszta filtrow weglowych,nabralem podejrzen i napisalem taki post
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum