Wysłany: 13-10-2013, 14:38 Ważenie, podnoszenie bazy
Maluję cały samochód. Ze względu na warunki garażowe pomalowałem dach najpierw, później po dwóch dniach obkleiłem go do listwy dachowej. Część nadwozia polakierowanego 2 dni wcześniej przy malowaniu dachu zmatowiłem. Teraz w miejscach przejścia nowego lakieru w podkład waży bazę podczas aplikacji.
Jak teraz mogę to przejście zaizolować?
Jeszcze tym samym dniu przeszlifowałem miejsce zważenia, próbowałem przykryć to podkładem akrylowym i epoksydowym ale w obu przypadkach problem ten sam.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 354 Punkty: 17/2 Skąd: Kraków
Wysłany: 13-10-2013, 15:09
Trzeba podniesioną powłoke zeszlifować do zera, zaizolować podkładem najbezpieczniej epoksydowym m/m i mozesz lakierować.
Tylko dobrze przeszlifuj i nawet suszarką jak nie masz promiennika wygrzej miejsce przed aplikacją epoksydu. Bo Ci podniesie/zmapuje
Trzeba podniesioną powłoke zeszlifować do zera, zaizolować podkładem najbezpieczniej epoksydowym m/m i mozesz lakierować.
Tylko dobrze przeszlifuj i nawet suszarką jak nie masz promiennika wygrzej miejsce przed aplikacją epoksydu. Bo Ci podniesie/zmapuje
Tak tez robiłem, zeszlifowałem podniesione miejsce do podkładu, wysuszyłem dobrze opalarką (w odpowiedniej odległości) kilka minut. Na to podkład epoksydowy Novol Protect 360
Kup sobie podkład wodorozcieńczalny, lub podkład izolujący.
I przestańcie wreszcie pisać teorie jaki to epoksyd jest zajebistym lekarstwem na ciężkie sytuacje, bo przez niego można więcej błędów narobić niż bez niego.
MariuszR1, ten nowy lakier może być za świerzy i dlatego się podnosi. Kiedyś miałem podobny przypadek. Polecałbym zostawić to na kilka dni jeśli Ci się nie śpieszy i zająć się innymi elementami w tym czasie.
MariuszR1, ten nowy lakier może być za świerzy i dlatego się podnosi. Kiedyś miałem podobny przypadek. Polecałbym zostawić to na kilka dni jeśli Ci się nie śpieszy i zająć się innymi elementami w tym czasie.
A powiedzcie mi jak będzie wyglądać ponowne lekierownie. Pierwsza warstwa bazy została naniesiona już na całą karoserię zanim zauważyłem, ze podnosi. Wystarczy ją przematować? Nie będzie jej ważyło?
Pomógł: 4 razy Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 354 Punkty: 17/2 Skąd: Kraków
Wysłany: 13-10-2013, 19:02
Mart-Dent napisał/a:
Kup sobie podkład wodorozcieńczalny, lub podkład izolujący.
I przestańcie wreszcie pisać teorie jaki to epoksyd jest zajebistym lekarstwem na ciężkie sytuacje, bo przez niego można więcej błędów narobić niż bez niego.
W większości sytuacji ratuje dupe;)
Jak nie to trzeba drzeć niżej albo podkład wodorozcieńczalny albo barcoat.
Jeśli nie ma więcej miejsc, w których baza się podnosi to przematuj to lekko papierem 1000 tylko uważaj żebyś nie przeszlifował. Możesz też użyć włukniny ściernej odpowiadającej gradacji 800-1000 co zmniejszy ryzyko przetarć.
Nie ładujesz przypadkiem tej bazy na ten epoksyd ?
Nie. Epoksydem tylko teraz malowałem, próbując zaizolować miejsce ważenia.
lackspec napisał/a:
Lub przeszlifowałeś stary bezbarwny do bazy i nie za podkładowałeś
Przeszlifowałem ale nie do starej, oryginalnej bazy a tej która była nałożona 2 dni wcześniej. Nie spodziewałem się ze po tak krótkim czasie będzie taka reakcja
W lakierni polecili mi dwa rozwiązania. Zaizolowanie miejsc ważenia podkładem wodorozcieńczalnym Lechler HS611 lub lakierem do zderzaków plastikowych w spay-u Boll
Z wodą nie miałem jeszcze do czynienia i po natrysku próbnym wyglądało to jakbym psikną zraszaczem do kwiatków . Zastosowałem tego Boll-a i pojawiło się mapowanie i minimalne podnoszenie powłoki. Na drugi dzień wyrównałem powierzchnie 800 wodym i jeszcze raz nałożyłem spray-a, tym razem susząc na bieżąco opalarką.
Na następny dzień lakierowanie bazą i klarem i jest ok.
zjedz to miejsce do zera! goła blacha i potem wasch primer i reszta jak leci
możesz miec zakwaszony el. powaga kiedys ptak za przeproszeniem nasrał i pogryzło lakier
mało tego po każdej próbie poprawy wyskakiwało takie coś dopiero reanimacja do blachy i odpowiedni podkład załatwiły sprawę
będziesz miał to 10 razy szybciej i pewne bo takie sraczki wyjdzie albo nie wyjdzie,kombinacje z podkładami to soooory tylko strata czasu
zjedz to miejsce do zera! goła blacha i potem wasch primer i reszta jak leci
możesz miec zakwaszony el. powaga kiedys ptak za przeproszeniem nasrał i pogryzło lakier
mało tego po każdej próbie poprawy wyskakiwało takie coś dopiero reanimacja do blachy i odpowiedni podkład załatwiły sprawę
Już polakierowane bazą i klarem . Poza tym miejsce to było naprawiane, szpachla itd, wiec to nie wina podłoża ale jak opisywałem w pierwszym wątku przecierka do położonej 2 dni wcześniej bazy.
A gowno prawda z takim problemem można poradzic sobie calkiem prościutko,tak jak sztuczkami z pistoletem za 1000 i za 150.
Bo jak dajmy na to jestes w trakcie malowania auta , w ktorymś momencie na danym elemencie [zrymowało sie]podniosła ci sie powloka[zwarzyla] czas nagli [terminy] i co zawalisz cały dzien,żeby to drzeć?Chyba to nie kazdemu sie usmiecha.
Sa sposoby zakamuflowania tego,no ale to już wyszsza szkoła jazdy-Bo samoloty malujesz od podstaw
A gowno prawda z takim problemem można poradzic sobie calkiem prościutko,tak jak sztuczkami z pistoletem za 1000 i za 150.
Bo jak dajmy na to jestes w trakcie malowania auta , w ktorymś momencie na danym elemencie [zrymowało sie]podniosła ci sie powloka[zwarzyla] czas nagli [terminy] i co zawalisz cały dzien,żeby to drzeć?Chyba to nie kazdemu sie usmiecha.
Sa sposoby zakamuflowania tego,no ale to już wyszsza szkoła jazdy-Bo samoloty malujesz od podstaw
widzę że masz sentyment do mnie
jest taki kwas np.wykorzystywany w górnictwie do lamp który podobnie zakwasza ale mocniej np.życzliwy sąsiad może potraktować lakier nowego nabytku drugiego sąsiada to chciałbym zobaczyć twoje sztuczki ale chyba zamówić byś musiał cysternę lakieru na reklamacje
bo podnosi dopiero po kilku 2-3 dniach,no chyba że masz gana za 1000000 i on załatwia wszystko
a napisałem że źle przeczytałem bo zrozumiałem że po dwóch dniach to wylazło
Pomógł: 4 razy Wiek: 47 Dołączył: 06 Cze 2013 Posty: 426 Punkty: 4/12 Skąd: uk
Wysłany: 26-10-2013, 22:58
Następnym razem proponował bym trochę inne podejście co do lakierowania po całości,np.dlaczego nie okleiłeś słupków od dachu? albo dlaczego nie pomalowałeś wraz z tylnymi błotnikami i słupkami? Powodzenia przy następnej takiej pracy
pozdr
Pomógł: 1 raz Wiek: 57 Dołączył: 07 Mar 2010 Posty: 292 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: śląsk
Wysłany: 26-10-2013, 23:27
no własnie a dlaczego pojechałes odrazu tak grubo baza mozna dac warstwe kontaktowa i przyjzec sie co sie dzieje a tym bardziej jak wiadomo ze wczesniej juz byly naprawy to instynktownie trzeba sie wyczulic ze sie zwazy bo nie wierze ze to sie stało na ori lakierze
Pomógł: 2 razy Wiek: 40 Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 412 Punkty: 6/8 Skąd: Oleśnica
Wysłany: 27-10-2013, 14:05
tiaaa o potem sa pytania na forum " dlaczego po roku cos wyszło, cos odpadło itd itd" , a Pan lakiernik pojechał "szprejem do zderzaków" ... tak jak ktos napisał, wychodzi problem z ważeniem , to drzemy do gałej blachy i odcinamy po kolej zaczynając od wash primera , zapewne gwarancji nie dajesz , a co by było gdybyś dawał
no własnie a dlaczego pojechałes odrazu tak grubo baza mozna dac warstwe kontaktowa i przyjzec sie co sie dzieje a tym bardziej jak wiadomo ze wczesniej juz byly naprawy to instynktownie trzeba sie wyczulic ze sie zwazy bo nie wierze ze to sie stało na ori lakierze
Naprawa była ale robiona przezmnie od gołej blachy, także podłoże "świeże" i wiadomego pochodzenia.
meverick napisał/a:
tiaaa o potem sa pytania na forum " dlaczego po roku cos wyszło, cos odpadło itd itd" , a Pan lakiernik pojechał "szprejem do zderzaków" ... tak jak ktos napisał, wychodzi problem z ważeniem , to drzemy do gałej blachy i odcinamy po kolej zaczynając od wash primera , zapewne gwarancji nie dajesz , a co by było gdybyś dawał
Pomógł: 1 raz Wiek: 57 Dołączył: 07 Mar 2010 Posty: 292 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: śląsk
Wysłany: 03-11-2013, 23:45
MariuszR1 napisał/a:
Naprawa była ale robiona przezmnie od gołej blachy, także podłoże "świeże" i wiadomego pochodzenia.
faktycznie sorry problem dotyczył przeciez lakierowania na przejscie które pozostało po wczesniejszym lakierowaniu dachu to tym bardziej trzeba uwazac z baza nie nakładac pierwszej warstwy wylanej a cieniutko i najlepiej grzac odrazu suszyc dmuchac powietrzem itd zajmuje to potem troche wiecej czasu ale jest mozliwe do zrobienia tak czy siak dobrze ze sie udało opanowac zaistniałą sytuacje a z wazenia to niech tylko wychodzi dobre piwo a nie wianki na lakierze
zjedz to miejsce do zera! goła blacha i potem wasch primer i reszta jak leci
możesz miec zakwaszony el. powaga kiedys ptak za przeproszeniem nasrał i pogryzło lakier
mało tego po każdej próbie poprawy wyskakiwało takie coś dopiero reanimacja do blachy i odpowiedni podkład załatwiły sprawę
witam, moim sposobem na ważenie się jest przetarcie (wyrównanie w miarę możliwości) papierem 1200 na mokro miejsca gdzie doszło do zważenia i podkręcenie ciśnienia na pistolecie do 4 nawet 4,5 atm, i delikatnie przepylam miejsce w którym lakier się ważył aż zrówna się z całością elementu, potem czekam aż przeschnie i przepylam cały element na to bezbarwny i jakoś wychodzi. Jeśli jednak po przetarciu papierem 1200 na mokro bazą nie dam rady tego pokryć to trę prawie do zera i ta sama operacja z podkładem.
Jestem amatorem a nie lakiernikiem ale jakoś mi to wychodzi
Pomógł: 1 raz Wiek: 38 Dołączył: 24 Lip 2012 Posty: 119 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: ds
Wysłany: 27-12-2013, 19:14
Papier 320 / 200 na sucho do zrównania miejsca zwazenia (troszeczke jeszcze niżej) > odtłuszczanie sciereczka z celulozy zmywaczem do usuwania silikonów > podkład w miejsce zważenia na najmniejszej miotle z bardzo małą dawką lakieru (coś typu aerograf:) > czekamy az wyschnie > papier 1200 / 800 na mokro wyrównanie > odtłuszczanie > baza i dalej kazdy wie pozdr
Wiek: 38 Dołączył: 24 Lis 2013 Posty: 19 Skąd: Warszawa
Wysłany: 28-12-2013, 08:57
Witam to może ja cos od siebie dodam. Jakies 3mc temu robilem błotniki tylne w Saabie 9-3. Musialem cos zle doczyscic bo wyszła Panu rdza. Po rozszlifowaniu okazało się ze w obydwu błotnikach w tych samych miejscach sa dziury na wylot. No nic kolega zaspala ja zaczalem bawic się dalej. Po nalozeniu podkładu epoksydowego okazało się ze się wazy, ale tylko jedna strona. Poczekalem az doschnie i zrobiłem tak. Zdjalem do zera miejsca gdzie się wazylo. Zaczal zapruszac podkładem, trwalo to i trwalo polozylem chyba z 5-6 cieniutkich warstw az udal się pokryc później polozylem jakby polowe warstwy z sercem na ramieniu żeby znowu cos nie wyszlo. Było ok polozylem pelna warstwę. Nastpnie żeby nie było problemu zapruszalem baza. 8x kazda strona az udało się pokryc, wtedy wylałem jdna pelna warstwę. No i po problemie, ale stres był przeogromny :/
_________________ www.g-force.pl Profesjonalny salon kosmetyki samochodowej
Pomógł: 1 raz Wiek: 30 Dołączył: 07 Maj 2013 Posty: 309 Punkty: 2/3 Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 28-12-2013, 14:23
Kamil Łuczak napisał/a:
Witam to może ja cos od siebie dodam. Jakies 3mc temu robilem błotniki tylne w Saabie 9-3. Musialem cos zle doczyscic bo wyszła Panu rdza. Po rozszlifowaniu okazało się ze w obydwu błotnikach w tych samych miejscach sa dziury na wylot. No nic kolega zaspala ja zaczalem bawic się dalej. Po nalozeniu podkładu epoksydowego okazało się ze się wazy, ale tylko jedna strona. Poczekalem az doschnie i zrobiłem tak. Zdjalem do zera miejsca gdzie się wazylo. Zaczal zapruszac podkładem, trwalo to i trwalo polozylem chyba z 5-6 cieniutkich warstw az udal się pokryc później polozylem jakby polowe warstwy z sercem na ramieniu żeby znowu cos nie wyszlo. Było ok polozylem pelna warstwę. Nastpnie żeby nie było problemu zapruszalem baza. 8x kazda strona az udało się pokryc, wtedy wylałem jdna pelna warstwę. No i po problemie, ale stres był przeogromny :/
jak bym miał malować to auto i wiedziałbym że coś by mi się podnosić miało nie tknął bym tego.
ja miałem wczoraj przygodę z podnoszeniem warstwy.
dziś mi to nie dawało spokoju i poszedłem do garażu. Wyszlifowałem miejsce 800na mokro to co się pogryzło,podgrzałem to miejsce opalarką i grzałem farelką. Zostawiłem ją włączoną na 30min,i na ciepły element kładłem bardzo cienkimi warstwami epoksyd z novola 1;1. Teraz się suszy i na razie nic się nie podnosi. Zobaczę za 2 godziny. Podnosiło mi od rantu tylnego błotnika
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum