[xsm4me]

Witajcie,
Potrzebuję pomocy.
Mam nadzieję, że nie dostanę po uszach, lekcje odrabiam, aczkolwiek mogłem coś przeoczyć
Chciałbym amatorsko sam zająć się swoim autkiem. W grę wchodzi max lakierowanie pojedynczych elementów w całości, na pewno nie całego auta.

Może najpierw moje rozumowanie pojęcia "amatorsko" (bo naczytałem się już tu sporo o tym)
Nie chodzi mi o cenę narzędzi tylko własną satysfakcję z pracy/efektu końcowego.

Jestem bardzo ograniczony miejscem, niestety nie mieszkam w Polsce, wiele osób nie zrozumie może, ale wielu zrozumie, że nie stać mnie na kompresor większy niż 50L, nie chodzi o finanse tylko o miejsce, po prostu nie ma takiej opcji by udało mi się upchać.

Na co się zdecydowałem to:
- Kompresor Maktek sky50v2
- pistolet SATA minijet 4400 HVLP 1.2SR
Naczytałem się sporo by podjąć decyzję, chciałbym skonsultować tylko, czy to trafny wybór w moim przypadku, czy jest coś lepszego o czym nie wiem? (naprawdę więcej niż 50L nie zmieszczę) I rozumiem że absolutne minimum to 100L ale wychodzę z założenia, że jak spray'em robiłem i było dobrze, to kompresorem 50L gorzej nie będzie w moim wykonaniu.

Zdaję sobie sprawę, że do zestawu brakuje mi jeszcze element do odsączania wody, oleju, wybór szlifierki oscylacyjnej, itp itd... ale o tym dopiero czytam, więc jeszcze nie pytam.

doświadczenie: prawie żadne: no ale:
z 17lat temu zbiornik motoroweru lakierowałem, spodobało mi się, bez wiedzy, bez internetu z zielonego zrobił się niebieski, byłem bardzo zadowolony z efektów robiąc spray'ami, wyszły 2 zacieki, ale co tam spodobało mi się jak na 1wszy raz. A z czasów obecnych rok temu obudowa lusterka w aucie puszką spray pod kolor robiłęm, obudowę kupiłem innego koloru (najtańsza) trochę pracy i była koloru auta, brak zacieków, kolor prawie identyczny (spray) trzeba było się przyjrzeć żeby zobaczyć, że wyszedł ciemniejszy. Czas przyszedł na zderzak, zdecydowałem teraz zrobić to porządniej.