lakiernicy Grupy FAQ Szybkie Pytania-Odpowiedzi-Chat [1] Statystyki Rejestracja Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Szkoła o kierunku branżowym-blacharz
Autor Wiadomość
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 23-04-2010, 17:39   Szkoła o kierunku branżowym-blacharz

witam, moja wiedza o blacharstwie samochodowym jest zerowa. Chciałbym się troche dowiedziec na ten temat. Pierwsze pytanie jak robicie progi to kupujecie nowe czy wspawujecie blache tam gdzie zgniło? Widziałem kiedyś jak ktoś tak robił. Co to są "babki" do czego służa? tzn domyslam się, ze do ksztaltowania blachy ale chciałbym wiedziec wiecej. Jakie narzedzia są potrzebne na poczatek (wstawianie reperatur, progi itp.)
w te wakacje zamierzam kupic miga na raty i zaczac sie uczyc. Szukałem na forum, ale nie znalazłem nic ciekawego. Może ktoś znalazł jakiś temat, albo stronke o podstawach blacharki.
Z góry dziękuje

[ Dodano: 23-04-2010, 18:49 ]
http://lakiernik.orge.pl/...highlight=babki znalazłem taki temat, ale to wciaz dla mnie malo. Moze znacie jakieś tytuły ksiązek z których sie coś dowiem? chodzi mi głownie o naprawy karoseri tzn podloga, progi itp. Powypadkowe to chyba cieższy kawałek chleba
Ostatnio zmieniony przez jacklack 05-05-2010, 13:46, w całości zmieniany 4 razy  
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
cartonik
Forumator


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 237
Wystawił 4 punkt(y)
Skąd: Małopolska/Mszana D.
Wysłany: 23-04-2010, 18:05   

Targasz sie na naprawde głęboką rzekę... Przede wszystkim trzeba miec pojecie co do blacharstwa i najlepiej abyś popracował troszkę u jakiegoś blacharza minimum przez rok to takie minimum.

Narzedzia bardzo ale to bardzo drogie Łyżki blacharskie młotki wiertła mig porzadny mogłbym tak wymieniać i wymieniać to sa bardzo drogie rzeczy.

Co do Babek tak służą one do kształtowania blachy.

Progi w zależności jak są uszkodzone itd itd jak jest mała dziurka można wyciać i wspawać kawałek jak sa zgnite to nowe. Ale w wiekszości przypadków ludzie doprowadzają progi do takiego stanu z Progów jest wielkie G... a z podłogi tym bardziej wiem coś o tym.
A w Temacie co podałeś wyżej moim zdaniem jest to czego szukasz...

PRAKTYKA CZYNI MISTRZA!
Pamietaj o Tym po za tym chęci jeszcze raz chęci i sporo myślenia.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 23-04-2010, 18:25   

no tak ale kto przymie do pracy kompletnego laika w tych sprawach. A propo wybieram się do technikum samochodowego. Szukam warsztatu gdzie przyjma mnie na praktyki, chodzilem pytałem i słyszałem: moge cie przyjac ale papierka do szkoly ci nie dam. Czy ktoś z was przyjmuje praktykantów (niepełnoletnich)? co warsztat musi zrobic zeby mnie przyjac na legalu?
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
ZIEMBA
Moderator


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 1916
Otrzymał 21 punkt(y)
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 23-04-2010, 18:32   

majeran666 napisał/a:
co warsztat musi zrobic zeby mnie przyjac na legalu?

Właściciel musi miec papiery mistrzowskie, wtedy może Cię przyjąc na praktyki.
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
flat_beat
Użytkownik


Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 18
Wystawił 1 punkt(y)
Skąd: Łódź
Wysłany: 23-04-2010, 18:37   

Kup starego malucha, reperaturki z allegro za psie pieniądze, jakiś dobry migomat dla amatora np. małego bestera, chińską wiertarkę, szlifierkę, parę jeszcze dupereli i rób. Z każdą kolejną naprawą będziesz wiedział coraz więcej, bo sporo nauczysz się na swoich błędach. Możesz też poodwiedzać ciekawe fora, gdzie inni reanimują takie padliny i w razie problemów zasięgnąć języka. Dobre jest Forum polskiej motoryzacji, z galerią 126p.
W ten sposób najszybciej załapiesz, o co chodzi.
_________________
pozdrawiam
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
cartonik
Forumator


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 237
Wystawił 4 punkt(y)
Skąd: Małopolska/Mszana D.
Wysłany: 23-04-2010, 18:44   

ZIEMBA napisał/a:
Właściciel musi miec papiery mistrzowskie, wtedy może Cię przyjąc na praktyki.


dokładnie... Lub na czarno po szkole... :) mi sie akurat trafilo ze pracowałem u blacharza lakiernika i zlego słowa na niego w życiu nie powiem. Zapytał "umiesz coś?" Powiedziałem ze coś tam wiem. No to masz tutaj punto i rób... haha dostałem glebę z Tyłu konkretna pod Lampa i musiałem to wyklepać i zaszpachlować nie wiedziałęm co i jak on do mnie mówi no co co tak stoisz nie wiesz pewnie jak ja Mówie no nie za bardzo weś to to to i to i do dzieła zrobiłem zostałem tam popracowałem półtora roku nauczyłem sie bardzo dużo rzeczy. I życze wszystkim aby tak skończyli samemu wiele sie człowiek niestety nie nauczy samemu to można jedynie sie do szkolić i nabrać wprawy w tym czy tamtym. Wiec szukaj może znajdziesz... :) Powodzenia życzę :)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 23-04-2010, 19:15   

ZIEMBA napisał/a:
Właściciel musi miec papiery mistrzowskie

co to sa za papiery? mam taki problem, że interesuje się blacharstwo-lakiernictwem, ale nie ma takiego kierunku w technikum. Jest tylko technik mechanik, albo blacharz w zasadniczej ( do zawodowki nie chce z dwoch powodów: chce miec mature, praktyki tylko w szkolnych warsztatach gdzie niczego bym sie nie nauczył) I teraz szukam warsztatu gdzie przyjma mnie na technika mechanika, ale bede robil tez blache i lakierowanie. Jak myślicie czy w duzych serwisach np. ASO jesli poszedl bym na mechanika miałbym szanse uczyc sie lakierowania i blacharki?
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Mart-Dent
Klubowicz


Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 716
Punkty: 15/5
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 23-04-2010, 20:27   

majeran666 napisał/a:
Jak myślicie czy w duzych serwisach np. ASO jesli poszedl bym na mechanika miałbym szanse uczyc sie lakierowania i blacharki?


Sprzątać się na pewno nauczysz!
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 23-04-2010, 20:41   

Mart-Dent napisał/a:
Sprzątać się na pewno nauczysz!
_________________

acha czyli tak samo jak w szkolnych czyli muszę szukac az znajdę
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
PROJEKTER
Ekspert



Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 3134
Punkty: 106/7
Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 24-04-2010, 10:10   

majeran666 napisał/a:
no tak ale kto przymie do pracy kompletnego laika w tych sprawach. A propo wybieram się do technikum samochodowego. Szukam warsztatu gdzie przyjma mnie na praktyki, chodzilem pytałem i słyszałem: moge cie przyjac ale papierka do szkoly ci nie dam. Czy ktoś z was przyjmuje praktykantów (niepełnoletnich)? co warsztat musi zrobic zeby mnie przyjac na legalu?


Po pierwsze pracodawca który przyjmuje niepełnoletnich pracowników do nauki zawodu musi mieć u siebie pracownika ( lub sam musi być ) po kursie pedagogicznym, lub z takim wykształceniem. Papiery mistrzowskie już nie obowiązują w tej kwestii ... ( kiedyś tak teraz już ) Trzeba w zakładzie zapewnić niepełnoletniemu odpowiednie warunki pracy i opiekę nauczycielską ... czyli nadzorować na piśmie postępu w nauce. Praca max 6 godzin i mnóstwo świadczeń socjalnych. Dlatego każdy to ma gdzieś ... bo to same ograniczenia a pożytek żaden.

Ale ... @majeran odradzam ci zakupy sprzętu i to jeszcze na raty :glupek: ... jak nie masz o tym pojęcia :glupek: ... to absurdalny pomysł.

Poszukaj warsztatu w którym będziesz mógł pracować nielegalnie np w soboty za "jałmużnę" i sprawdź sam o co chodzi w zawodzie blacharz lakiernik ...i oby ci ten zapał minął ... bo to ciężkie niewdzięczne i już wcale nie takie popłatne zajęcie ... fajne męskie hobby ale zawód na całe życie.... do dupy.
_________________
Chcesz wiedzieć więcej ?
projekter@projekter.pl
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 24-04-2010, 12:06   

tzn. tak: pojecie o lakierowaniu jakieś mam. Ostatnio lakkierowalem motocykl i jak podskoczyłem do znajomego lakiernika u którego zasięgałem rad to powiedział, ze jak na pierwszy raz to zajebiscie i chciałby miec takie początki i bedzie zemnie zajebisty lakiernk.
A z blachą jest gorzej tzn. ostatnio spawałęm tlumik ojcu w samochodzie (rura przegnite na zgieciach) i jakos dałęm rade (elektrodówka) wczoraj spawałem nadkole w t4 i tez mi wyszło. Ciekawe jak by wyszlo migomagiem. Ale jestem tylko biednym gimnazjalistą, który ma do wyboru albo miga, albo malucha do pospawania.

[ Dodano: 24-04-2010, 13:09 ]
a migomaga chce kupic najtanszego gazowego. takiego: http://allegro.pl/item976...gomat_raty.html
a i tu pytanie warto? wiedomo ze nie stac mnie na bestera, telwina itp.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Bisu
Guru



Pomógł: 9 razy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 424
Punkty: 19/6
Skąd: Silesia
Wysłany: 24-04-2010, 12:24   

Ja od września mam zamiar poszukać sobie prywatnego warsztatu na praktyki, bo na warsztatach szkolnych gówno się nauczysz. Zresztą...czego można się nauczyć 1x w tyg na warsztacie? W zawodówce przynajmniej są prakty 2x. Przez 1 rok w technium na warsztatach nic się nie nauczyłem- stracony czas, co gorsza to samo mówią osoby, które kończą to technikum. Teraz jestem na blacharni/lakierni- na tym dziale jest lakiernik, osoba która choć trochę chce praktykantom przybliżyć tą "sztukę", ale i tak cała grupa gra w karty, albo umyje auto. Tylko ja, bo znam zabawę w te klocki zasuwam przy furach.... za frajer, bo nie mam z tego ani grosza... o Sorkiiii mam coś... przyjadę upierdolony ( przepraszam :aniolek: ) do domu.


Temat trochę zmienił kurs....
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
PROJEKTER
Ekspert



Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 3134
Punkty: 106/7
Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 24-04-2010, 16:28   

majeran666 napisał/a:
a i tu pytanie warto? wiedomo ze nie stac mnie na bestera, telwina itp.


wiem że cena czyni cuda .... ale sam się zastanów ...Chcesz Kupić mig-o-mag na raty .... którym pewnie nie wiele zrobisz żeby zarobić kasę .... i to najtańszy fajans jaki jest dostępny .... Nawet nie masz dla niego celu zastosowania ...

... teraz ja ci zadam twoje pytanie ( zanim stracisz kasę ) .... WARTO ?

[ Dodano: 24-04-2010, 17:40 ]
Bisu napisał/a:
Ja od września mam zamiar poszukać sobie prywatnego warsztatu na praktyki, bo na warsztatach szkolnych gówno się nauczysz. Zresztą...czego można się nauczyć 1x w tyg na warsztacie? W zawodówce przynajmniej są prakty 2x. Przez 1 rok w technium na warsztatach nic się nie nauczyłem- stracony czas, co gorsza to samo mówią osoby, które kończą to technikum. Teraz jestem na blacharni/lakierni- na tym dziale jest lakiernik, osoba która choć trochę chce praktykantom przybliżyć tą "sztukę", ale i tak cała grupa gra w karty, albo umyje auto. Tylko ja, bo znam zabawę w te klocki zasuwam przy furach.... za frajer, bo nie mam z tego ani grosza... o Sorkiiii mam coś... przyjadę upierdolony ( przepraszam :aniolek: ) do domu.


@Bisu ... masz rację ... ale sam widzisz, że jednej wypowiedzi - dwa stanowiska ... z jednej strony stracony czas jako uczeń ... z drugiej świetny nauczyciel i mający to gdzieś uczniowie.
Szkoła to szkoła ... ona nie uczy zawodu tylko daje podstawy do jego opanowania.... no i w przypadku jak za młodzieńczy lat źle wybrałeś kierunek to kończąc szkole możesz zmienić zdanie bo kolejny etap edukacji i tak masz za sobą ... a każdy zawód fizyczny to tylko doskonalenie tych samych czynności i teoretyczna kontrola technologi ... w końcu zawsze to opanujesz ... natomiast do szkoły nie wrócisz.
_________________
Chcesz wiedzieć więcej ?
projekter@projekter.pl
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
madmax
Moderator
CoMe My LaDy



Pomógł: 6 razy
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 3834
Punkty: 67/45
Skąd: Zawiercie
Wysłany: 24-04-2010, 16:57   

No widzicie jak to jest ze szkołą po co to w ogóle wymyślili :glupek: Tam jakieś dokształcenie w dodawaniu i odejmowaniu to spoko ale reszta to śmiech. Sam chodziłem to technikum i wiem jak to jest. Tez praktyki miałem w dupie na początku :D Ale jak mi sie zaczęło nudzić to brałem klucze i majstrowałem. Nie przypuszczałem ze w przyszłości będę lakierował auta i robił blachare, bo lubiłem mechanikę. A to, że piszecie, że od zera to głupota totalna to ja sie w ogóle z tym nie zgadzam, bo sam zacząłem od zera. Tu sie popytałem znajomego. Tam widziałem w TV. Tu coś wylukałem w Internecie i kupiłem miga i w sumie od niego sie to zaczęło. Nigdzie nie byłem by się tego nauczyć. A idąc do warsztatu dużo juz umiałem i od razu robiłem auta. Owszem tłumaczono mi co i jak bo bez tego podejrzewam że nadal zdzierałbym szpachle na astrze 1 :) przez 2 lata. Jak kolego masz chęci do roboty to sobie kup miga szlifierkę za 100 zł. Jak masz możliwość to jakiegoś malczana i łataj. Tu sobie wytnij progi. Tam sobie wspawaj. I sie nauczysz. Poczytaj forum pooglądaj obrazki popytaj się. Poczytaj o cynowaniu, bardzo ciekawy temat. Jakieś tam lutowanie twarde. Do czego sie to wykorzystuje. Jak cię do tego ciągnie to będziesz sie bawił a jak nie to po pierwszym przypalonym paluszku dasz sobie siana.

[ Dodano: 24-04-2010, 18:02 ]
majeran666, a skąd wogóle jestes może z Zawiercia to ja sie chętnię przygarne na dokształcenie
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 25-04-2010, 21:18   

Bisu napisał/a:
Na jaki profil celujesz??

no chciałbym na blacharza, ale niestety nie ma takiego profilu w technikum, wiec technik pojazdów samochodowych. A może ty wiesz czy ten profil to tylko mechanika? jest tam cos z blacharko-lakiernictwa?
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Bisu
Guru



Pomógł: 9 razy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 424
Punkty: 19/6
Skąd: Silesia
Wysłany: 25-04-2010, 21:53   

majeran666 napisał/a:
no chciałbym na blacharza

blacharz to zawodówka...
majeran666 napisał/a:
wiec technik pojazdów samochodowych

mój kierunek.
majeran666 napisał/a:
A może ty wiesz czy ten profil to tylko mechanika? jest tam cos z blacharko-lakiernictwa?

Ten profil to wszystko po trochu. Ja przykładowo mam teraz dział - blacharnia/lakiernia.
Nie wiem jak u ciebie. Sprawdź czy na warsztatach szkolnych ( jeśli takie masz jest blacharstwo i lakiernictwo...)
Pogadamy jutro, bo już późno, a mnie z leksza dyńka zaczyna się robić ciężka. ( Ciężki dzień :glupek: )
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
madmax
Moderator
CoMe My LaDy



Pomógł: 6 razy
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 3834
Punkty: 67/45
Skąd: Zawiercie
Wysłany: 25-04-2010, 22:09   

majeran666, KOlego idź lepiej do technikum. Jest fura nauki ale po nim masz dyplom technika jeżeli oczywiscie zdasz egzamin co wcale nie jest takie trudne. Praktyki są bo są. Będziesz miał okazje wybrać sobie warsztat chyba w 3 roku i czwartym. To sobie wybierzesz żeby była blacharka i będziesz se dłubał. Pierwsze 2 lata w technikum to kaszana. Potem jest dużo lepiej. A po zawodówce no nie będziesz miał za bardzo wykształcenia teoretycznego co sie też w rzyciu przydaje. TYle tylko ze będziesz miał duzo praktyki . Albo technikum i papier technika albo zawodówka i brak papiera no chyba ze sobie zrobisz jakiś jak będziesz miał możliwość. W ten temat sie nigdy nie zagłębiałem.
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 26-04-2010, 05:36   

W tej szkole warsztaty szkolene sa tylko w zawodówce. W technikum samemu trzeba znaleźc.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Bisu
Guru



Pomógł: 9 razy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 424
Punkty: 19/6
Skąd: Silesia
Wysłany: 26-04-2010, 14:34   

Cytat:
W tej szkole warsztaty szkolene sa tylko w zawodówce. W technikum samemu trzeba znaleźc.

Raczej odwrotnie....
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 26-04-2010, 15:23   

Bisu napisał/a:
Raczej odwrotnie....

no niestety jestem pewien, że tak jak napisałem. Może w twojej szkole jest inaczej
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
madmax
Moderator
CoMe My LaDy



Pomógł: 6 razy
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 3834
Punkty: 67/45
Skąd: Zawiercie
Wysłany: 26-04-2010, 16:18   

No co ty przeciez kazda szkoła ma ten sam program nauczania więc i z praktykami jest tak samo. Nie jest tak ze na śląsku uczą o piczy Krysi a w dolnośląskim o pycie Krzysia. U nas było tak ze pierwsze 2 lata szkoła załatwiała praktyke a potem przez 2 sami sobie wybieralismy lub gdy nie moglismy znaleźć to szkoła nam pomagała.
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 26-04-2010, 17:01   

z całą pewnością u mnie jest tak jak pisze. Byłem w szkole i pytałem. W zawodówce są warsztaty szkolne (kolega chodzi), a w technikum warsztat sam znajdujesz, albo jak pisze madmax wybierasz sobie z listy autoryzowanych serwisów. A do technikum chodzi dwóch moich znajomych więc chyba nie kłamała by cała trójka wraz z szkołą.

[ Dodano: 26-04-2010, 18:02 ]
bisu naprawde u Ciebie jest odwrotnie jak u mnie? Właściwie to jeszcze nie moja szkoła, ale mam nadzieje
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Bisu
Guru



Pomógł: 9 razy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 424
Punkty: 19/6
Skąd: Silesia
Wysłany: 26-04-2010, 17:59   

majeran666 napisał/a:
bisu naprawde u Ciebie jest odwrotnie jak u mnie? Właściwie to jeszcze nie moja szkoła, ale mam nadzieje

W mojej to jest tak, że ani zawodówka ani technikum nie musi szukać praktyk- gwarantuje szkoła.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 26-04-2010, 19:27   

ale gawarantuje szkoła tzn. warsztaty szkolne czy daja ci liste warsztatów w których mogą cie przyjąc?
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Bisu
Guru



Pomógł: 9 razy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 424
Punkty: 19/6
Skąd: Silesia
Wysłany: 26-04-2010, 19:40   

Gwarantuje szkoła- warsztaty szkolne.


Ja proponuje żeby ten temat podzielić przynajmniej na 3 osobne... ;)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
PiterFKLD
Użytkownik
Omega Klub Polska


Wiek: 30
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 19
Otrzymał 1 punkt(y)
Skąd: Tarnów
Wysłany: 04-05-2010, 18:30   

Witam ja tez wybieram sie do zawodowki na lakiernika i szkola nie zapewnia praktyk, kazdy na wlasna reke sobie zalatwia. mi po znajomosci udalo sie zalatwic praktyki w skodzie gdzie jest salon z warsztatem. praktyki sa 2x w tygodniu i co miesiac przysluguje cos kolo 110zl, dobre i to ba na bilet miesieczny przynajmniej bedzie :)
pozdrawiam ;)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 04-05-2010, 20:49   

ja od soboty bede robił u znajomego blacharzo-lakiernika, ale niestety do szkoly pappierka mnie nie da wiec musze dalej szukac
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
PiterFKLD
Użytkownik
Omega Klub Polska


Wiek: 30
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 19
Otrzymał 1 punkt(y)
Skąd: Tarnów
Wysłany: 04-05-2010, 21:28   

majeran666 napisał/a:
ja od soboty bede robił u znajomego blacharzo-lakiernika, ale niestety do szkoly pappierka mnie nie da wiec musze dalej szukac


a nie pytales w salonach samochodowych? oczywiscie chodzi mi o te co maja warsztat.. bo najczesciej wlasnie tam maja uprawnienia do przyuczania do zawodu ;)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 04-05-2010, 22:55   

mam dostac ze szkoły wykaz dużych serwisów samochodowych. Ale problem jest w tym, ze musze isc na technika samochodowego, a interesuje mnie blacharstwo-lakiernictwo i szukam warsztau gdzie bede uczył sie tego i tego. A w serwisie uczył bym sie tylko mechaniki
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Bisu
Guru



Pomógł: 9 razy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 424
Punkty: 19/6
Skąd: Silesia
Wysłany: 05-05-2010, 12:21   

Jeśli szkoła zapewniała by praktyki - tak jak u mnie ( warsztaty szkolne) to nawet o tym nie myślcie. Idźcie do prywatnego warsztatu. Ale i tak wszędzie są + i - .
Nikt mi nie powie, że u prywaciarza też gówno się nauczy i bedzie biegał tylko po browary. Już co nie co pisałem o warszatach szkolnych.
W prywatnym, jak coś bedzie do roboty to bedziesz pomagał mniej lub więcej... ( na darmo cie trzymał nie bedzie )
Przez 16 tygodni miałem pilnikoterapie, a obróbka ręczna miała trwać 8 ( z czego te 8 było w miarę uczące bo koleś się starał--- suwniarki, mikrometry, gwintowniki, pilniki... więcej teorii niż praktyki ale OK- przynajmniej przekazywał jakieś uwagi wynikające z jego doświadczenia...) ten dział był w miarę uczący - dla tych całkowicie zielonych :glupek:
Nastepnie spawalnia - koło spawarki to nawet nie stałem. ( dobrze, że umiem spawać- lepiej lub gorzej, bo inni praktykanci po spawalni dalej pewnie nie wiedzą do czego spawarka służy...)
Żeby było ciekawiej napiszę, że tematy nauczania na spawalni stricte mechaniczne :) Sprzęgła, Przekładnie, mosty, przeguby...
A żeby było jeszcze ciekawiej to napiszę, że przez te 8 tygodni mega pilnikoterapia. Mogłbym to jeszcze strawić, gdyby nie to że w pilnikach można było się przyglądać, a na innych działach leżały nówki i rdzewiały nieużywane... :glupek:
Stacja kontroli pojazdów. Tu nie będe narzekał», bo tu dużo do nauki nie było i roboty też.
Blacharnia/Lakiernia? Tu zasuwałem przy autach... Za frajer, a inni grali w karty.

+
Prywatnego warszatu jest taki, że nawet jak nauczysz się tyle samo co na szkolnych to przynajmniej powiększysz sobie kieszonkowe ;)

-
prywatnych jest taki, że "chyba" masz urlop jak normalny pracownik. Na szkolnych każde święto i wolne masz wolne

Poza tym ile się można nauczyć raz w tygodniu na warsztach?
Bedziesz robił coś konkretnego, to i tak tego nie kończysz, bo skończy to ktoś inny. Ty będziesz w szkole. :) Ewentualnie można wpaść w sobotę i sobie jeszcze dorobić


Proponuje porozdzielać ten temat, bo się kupy nie trzyma.

Temat został podzielony..część wypowiedzi jest wydzielona do nowego tematu pt."Wyposażenie warsztatu" ...
Dzięki za sugestie @Bisu ;) faktycznie był tu straszny bałagan...
edit.jacklack
Ostatnio zmieniony przez jacklack 05-05-2010, 13:29, w całości zmieniany 1 raz  
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 05-05-2010, 22:50   

sorry @jack, ale nie wiedziałem, ze wyjdzie z tego taka dyskusja....
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 03-06-2010, 14:49   

aaaa zapomniałem się pochwalic. Od 3 tyg pracuje u znajomego blacharza-lakiernika. Mieliście racje. Już bardzo dużo sie dowiedziałem, coraz więcej umiem. Pracuje po szkole codziennie, nawet dzisiaj w Boże Ciało....
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
kamfrontera
uzależniony od forum
Maniak forum



Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 312
Punkty: 9/9
Skąd: Ostrowiec
Wysłany: 03-06-2010, 16:12   

majeran666 napisał/a:
aaaa zapomniałem się pochwalic.

majeran666 napisał/a:
Pracuje po szkole codziennie, nawet dzisiaj w Boże Ciało....


Czym tu się chwalić ? ;/
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
majeran666
Forumator


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Punkty: 1/10
Skąd: Łódź
Wysłany: 03-06-2010, 23:43   

no racja, ale niestety klijent sie uparł, że auto ma byc skończone i już.... dopiero wróciłem
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
elvis
[Usunięty]

Wysłany: 04-06-2010, 00:13   Szkoła o kierunku branżowym -blacharz

PROJEKTER napisał/a:


Poszukaj warsztatu w którym będziesz mógł pracować nielegalnie np w soboty za "jałmużnę" i sprawdź sam o co chodzi w zawodzie blacharz lakiernik ...i oby ci ten zapał minął ... bo to ciężkie niewdzięczne i już wcale nie takie popłatne zajęcie ... fajne męskie hobby ale zawód na całe życie.... do dupy.


I to są święte słowa za które Panie PROJEKTER daję Ci punkt.

Bo tak samo muwił do mnie mój Ojciec jak jeszcze żył, a ja go nie słuchałem - "on mnie z warsztatu wyrzucał drzwiami a ja wchodziłem kominem "- teraz to rozumiem ale jest już za pózno, sam wybrałem taką drogę choc byłem już na innej.
Bo wszystko wygląda różowo dopuki nie będziemy musieli z tego życ, dopuki nie przyjdzie upierdliwy klient który szuka kwadratowych jaj na swoim 20-letnim złomie, dopuki nie trafi się parszywy dzwon (a przy obecnej technologji budowy samochodów jest ich niestety coraz więcej) , dopuki pracownicy nie oleją szefa i nie pojadą do Angli czyścic kibli a szef w niedziele i po nocach z emerytem i rencistą musi kończyc pozaczynane roboty, dopuki itd itp....................
A czasy się zmieniły bo pomimo że samochodów na ulicach jest 100 razy więcej to pieniędzy na blacharstwie nic na dwoje. W latach 80-tych za zrobienie nawet jednego samochodu z wyższej półki (poważny dzwon) kasowało się tyle że na te pieniądze urzędnik w biurze musiał siedziec za biurkiem przez pół roku, a dziś urzędnik jak skasuje samochód to wywozi go na złom a nowy kupuje w salonie.
Sytuację pogorszy jeszcze zmiana procentu uszkodzenia kiedy to ubezpieczlnie będą traktowac samochód powypadkowy jako odpad a także podatek jaki ma byc wprowadzony od starych samochodów.
 
     
kamfrontera
uzależniony od forum
Maniak forum



Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 312
Punkty: 9/9
Skąd: Ostrowiec
Wysłany: 04-06-2010, 07:57   

elvis napisał/a:
I to są święte słowa za które Panie PROJEKTER daję Ci punkt.

Bo tak samo muwił do mnie mój Ojciec jak jeszcze żył, a ja go nie słuchałem - "on mnie z warsztatu wyrzucał drzwiami a ja wchodziłem kominem "- teraz to rozumiem ale jest już za pózno, sam wybrałem taką drogę choc byłem już na innej.
Bo wszystko wygląda różowo dopuki nie będziemy musieli z tego życ, dopuki nie przyjdzie upierdliwy klient który szuka kwadratowych jaj na swoim 20-letnim złomie, dopuki nie trafi się parszywy dzwon (a przy obecnej technologji budowy samochodów jest ich niestety coraz więcej) , dopuki pracownicy nie oleją szefa i nie pojadą do Angli czyścic kibli a szef w niedziele i po nocach z emerytem i rencistą musi kończyc pozaczynane roboty, dopuki itd itp....................
A czasy się zmieniły bo pomimo że samochodów na ulicach jest 100 razy więcej to pieniędzy na blacharstwie nic na dwoje. W latach 80-tych za zrobienie nawet jednego samochodu z wyższej półki (poważny dzwon) kasowało się tyle że na te pieniądze urzędnik w biurze musiał siedziec za biurkiem przez pół roku, a dziś urzędnik jak skasuje samochód to wywozi go na złom a nowy kupuje w salonie.
Sytuację pogorszy jeszcze zmiana procentu uszkodzenia kiedy to ubezpieczlnie będą traktowac samochód powypadkowy jako odpad a także podatek jaki ma byc wprowadzony od starych samochodów.


Zgadzam sie z tobą elvis, . Kiedyś było inaczej , pamietam jak budowałem warsztat - wymalowałem 1 auto na miesiąc i niczego nie brakowało - jak to było ?
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Artykuły i publikacje


Zagadnienia Prawne


Zagadnienia Techniczne