z tym sie zgadzam w 100%
jeden nauczy sie szybko, drugi potrzebuje troszke wiecej czasu i sie nauczy a trzeci nawet po 5 latach sie nie nauczy i bedzie udawal ze jest fachowcem od pdr-u , a takich jest najwiecej
pozdro
Dołączył: 01 Cze 2013 Posty: 79 Punkty: 1/2 Skąd: Niemcy
Wysłany: 30-06-2013, 12:28
piotrekradom81 napisał/a:
Josef06 napisał/a:
Nauka tego zawodu jest żeczą indywidualną,
Po kursie parodniowym jesteś może wstanie zrobić drobne uszkodzenie.żeby zrobić ostrą wgniotę na krawędzi z przemieszczeniem materiału albo gradobicie z 1000cem wgniotek o średnicy powyżej 40mm to musisz 100 % opanować techniki wypychania , klejenia i co najważniejsze technikę mloteczkonia żeby uzyskać idealną powieszchnię.
Pod okiem dobrego technika trwa to około 2 lat
No pewnie ota wypowiedź ci chodziło a byłeś w stanie po paru msc treningu zrobić taki grad albo wgniote na krawędzi z przemieszczeniem materiału ja myśle że NIE !!!! albo przynajmniej by ci sie tak wydawało i pewnie nie było by na igłę
Ja po pare miesiacach zaczalem robic wgnioty wielkosci piesci przelamane krawedzie ,
nie mowie ze zawsze bylem 100 % i prawie zawsze musialem polerowac swoje prace ,
ale mialem swoje wyniki
UWAGA : Ta firma wlasnie co znalazlem ja na
http://www.youtube.com/watch?v=1m3_rEYx5a0
Bardzo nie polecam na export wysylaja gowno nie polerowane recznie zakonczone nie staranie
raczki gumy poprzepalane . Daja gwarancje dozywatnia tylko po wysylce i oplaceniu cla nie oplaca sie im odsylac spowrotem i wtedy jestes w dupie
Wiek: 58 Dołączył: 06 Gru 2012 Posty: 6 Otrzymał 1 punkt(y) Skąd: Europa Zachodnia
Wysłany: 08-07-2013, 17:55
piotrekradom81 napisał/a:
Josef06 napisał/a:
Nauka tego zawodu jest żeczą indywidualną,
Po kursie parodniowym jesteś może wstanie zrobić drobne uszkodzenie.żeby zrobić ostrą wgniotę na krawędzi z przemieszczeniem materiału albo gradobicie z 1000cem wgniotek o średnicy powyżej 40mm to musisz 100 % opanować techniki wypychania , klejenia i co najważniejsze technikę mloteczkonia żeby uzyskać idealną powieszchnię.
Pod okiem dobrego technika trwa to około 2 lat
No pewnie ota wypowiedź ci chodziło a byłeś w stanie po paru msc treningu zrobić taki grad albo wgniote na krawędzi z przemieszczeniem materiału ja myśle że NIE !!!! albo przynajmniej by ci sie tak wydawało i pewnie nie było by na igłę
Piszac 2 lata mialem na mysli nie male wgnioty tylko szkody jak na tym filmiku
[URL=http://www.youtube.com/watch?v=l8M0LcSWH4k]
[ Dodano: 08-07-2013, 22:05 ]
I właśnie o to mi chodziło że nie wydaje mi sie że po paru msc treningu tak jak koledzy piszą ktoś jest w stanie zrobić takie uszkodzenie pewnie potrzeba na to kilku lat praktyki
Dołączył: 01 Lip 2013 Posty: 122 Otrzymał 2 punkt(y) Skąd: KRAKÓW
Wysłany: 08-07-2013, 23:16
wbrew pozorom to taki dach nie jest trudny do roboty, masz dużo miejsca gdzie się podziać, a maska jak odetniesz wzmocnienia to zostaje z 20% całej roboty
Dołączył: 01 Cze 2013 Posty: 79 Punkty: 1/2 Skąd: Niemcy
Wysłany: 08-07-2013, 23:24
piotrekradom81 napisał/a:
Jeżeli ten dach był łatwy twoim zdaniem to co jest trudne ? ja myśle że tan dach był mega trudny do zrobienia
Ja uwazam ze kazdy wgniot jest trudny po cieszkim likedzie , jak ma sie kaca , jak sie jest nie wyspanym , jak masz problemy i masz lep zawalony innymi zeczami .
Wtedy Kazdy wniot jest mega trudny , a jak ma sie czysty umysl i troche w glowie wszystko jest mega zajeb...
Dołączył: 01 Cze 2013 Posty: 79 Punkty: 1/2 Skąd: Niemcy
Wysłany: 12-07-2013, 20:49
Czy mial ktos z was okazje pracowac na matowym samochodzie? albo na innym koloze co cieszko jest o odbicie waszych lini ?
moge sie podzielic z wami to co ja wiem
najlepiej miec zesoba tasme przezroczysta taka szeroka jak do pakowania paczek np. wystarczy naklejic na wgniotke i mamy super odbicie , testowalem i dziala bez zazutow
Pozdrawiam mam nadzieje ze wam to sie przyda
[ Dodano: 08-07-2013, 22:05 ]
I właśnie o to mi chodziło że nie wydaje mi sie że po paru msc treningu tak jak koledzy piszą ktoś jest w stanie zrobić takie uszkodzenie pewnie potrzeba na to kilku lat praktyki
odcinasz wzmocnienia popchasz paluszkiem i 70% pracy za Toba szczegolnie wlasnie na tych malych autkach z cienka sprężysta blacha, wszystko wraca "samemu" tylko efektownie wyglada
ogladnij sobie to, niby takie male wgnieconko.........:
http://www.youtube.com/watch?v=3e1B0qJDEbs
Dołączył: 01 Lip 2013 Posty: 122 Otrzymał 2 punkt(y) Skąd: KRAKÓW
Wysłany: 13-07-2013, 10:15
robiłem a4 po spodnięciu śniegu z dachu na maske, maska z pozoru do wymiany bo było tyle misek, po odcięciu wzmocnień wszystko wstało na nowo, zostały tylko wgnioty na kantach, potem maska na nowo zamasowana i nigdy byś nie powiedział że tam coś takiego moglo być.
Cześć, Jestem nowy i od paru tygodni (chyba ze 3), ale niestety po parę godzin w tygodniu, bo pracuje resztę dnia, to trenuje technikę PDR na swoim i kolegi aucie. Jak narazie to próbujemy rozpracować jak ta blacha się zachowuje względem jej temperatury i sposobu ciągnięcia wgniecenia - oczywiście chodzi mi o klejenie. Klej mam czarny, a zauważyłem, że jak blacha jest stosunkowo chłodna to klej lepiej współpracuje z nią i wgniecenia się przewijają na drugą stronę lub nawet wychodzą do zera. Tutaj rodzi się pytanie, bo zauważyłem również, że czasem powstają nam takie "wuklany" (tak to nazwaliśmy z kolegą) tj. wzgórki z dołkiem na wierzchu, i jak zaczynamy klepać (punktakiem, lub młotkiem z tworzywa) to schodzi to lekko i nic więcej. Nie mamy pomysłu jak wykończyć taką wgniotkę, żeby była na zero. Mało tego, na moim aucie stosowałem się do tablicy refleksyjnej i wgniecenia wyszły praktycznie za pierwszym razem i nie były widoczne na tablicy, niestety już na słońcu było widać.
Może mi ktoś podpowiedzieć dlaczego tak się dzieje? Co robię nie tak?
Dołączył: 01 Lip 2013 Posty: 122 Otrzymał 2 punkt(y) Skąd: KRAKÓW
Wysłany: 16-07-2013, 22:02
jak przeciągniesz blache ZA BARDZO!! to będzie widać pod kątem. Nie widać tylko na YouTube jak pokazują większość filmików. Takie wgnioty jak masz, to na kleju tego nie zrobisz bez śladu. Ogólnie to jak tak będziesz robił to będzie tak jak kolega adam74 napisał, elementy będą się nadawać na złom.
Dołączył: 01 Cze 2013 Posty: 79 Punkty: 1/2 Skąd: Niemcy
Wysłany: 16-07-2013, 23:47
Dajcie na luz Szumi chlopak jak zaczal juz trenowac nie musicie jego odrazu zniechecac do roboty jest na czym pocwiczyc jakos trzeba zaczac , popieram
mst napisał/a:
Szumi...Maska jest jak widać do roboty,więc trenujcie chłopaki trenujcie...
Pozdr
Ja mysle ze na youtubie znajdziesz duzo wiadomosci a co do
Szumi napisał/a:
Mało tego, na moim aucie stosowałem się do tablicy refleksyjnej i wgniecenia wyszły praktycznie za pierwszym razem i nie były widoczne na tablicy, niestety już na słońcu było widać.
Może mi ktoś podpowiedzieć dlaczego tak się dzieje? Co robię nie tak?
Moja rada moze sbroboj lampy liniowej niz cieniowej moze wyda ci sie prostrze przynajmniej ja tak mialem jak sie uczylem i do tej pory stosuje takiej lampy czym bardziej odchylamy lampe linie nam sie zmiejsza widaj wiecej detali jezeli pracujemy z jednej pozycji zazwyczaj dobrze wygladac bedzie z tej pozycji staramy sie zmieniac kat pogladu by ujzec wiecej detali , hezeli dochodzisz jak to mowisz do punktu wulkanu to jest pul sukcesu latwiej jest pracowac zewnetrznej strony blachy chym ciesze linie tym jak to mowisz wbijakiem wbijamy zdostosowanym koncem do lin czm linia ciesza ciesza koncowka by poprostu nie zrobic inych mikro dolkow itd i najwazniejsze nie Pospieszac pracy , czasami robisz cos i myslisz ze nic sie nie dzieje ale tak naprawde blacha powoli szuka gdzie moze sie rozejsc , jezeli nie bedziesz mial cierpliwosci i spokoju to wtedy daj se spokuj i wycofaj sie z tego hooby pozdro
Dołączył: 01 Cze 2013 Posty: 79 Punkty: 1/2 Skąd: Niemcy
Wysłany: 17-07-2013, 23:21
PDRKRK napisał/a:
PDRART jak używasz pullera?, ciągniesz np. na drzwiach czy masce do oderwania grzyba czy delikatnie podciągasz
To zalezy jak blacha reaguje ale napewno nie naczynam od mocnego zerwania , powoli podciagam do momentu sprezenia blachy i patrze jak blacha reaguje i wtedy ja ladnie masuje zrywam wtedy jak dopiero trzeba i to tez od zaleznosci jaka mamy pogode jak trzyma klej bo nie zawsze jest porzeba go zerwania
Dołączył: 01 Cze 2013 Posty: 79 Punkty: 1/2 Skąd: Niemcy
Wysłany: 17-07-2013, 23:36
No moze to nie jest najleprze , ale i tak co to za ruznica czy masz szpisa do gory czy do dolu ? to i to jest do zrobienia tylko ze ze szpicem w gorze jest prosciej ?? trzeba popelnic pare bledow zanim sie zomaczy o co kaman
mysle ze poprostu potrzeba tu naszych rad poto tu jestesmy
Witam chciałem uzyskać troche porad na temat PDR a mianowicie , zakupiłem samochód po gradzie dosyć mocnym moim zdaniem (zamieszczę foto) zakupilem puller , tablicę refleksyjną, klej itp i zaczołem przygodę. Małe wgniotki dosyc nawet wyciągam wiadomo ze nie idealnie no ale powiedzmy ze w miare zadowalająco jak dla mnie na początek , tylko jest problem z tymi duzymi zaczołem je robic cos tam wyciągło ale blacha sie zrobiła jakby falowana ico poradzicie na takie cos? a druga sprawa niektóre małe wgniecenia są jakby "szpiczaste" i nie moge tego klejem wyciągnąc , prosze o fachową porade , tylko nie piszcie zebym dal sobie spokuj i to zostawił bo tego nie zrobie chce sie tego nauczyć . Dodam ze posiadam jak narazie tylko ten puller na klej nie mam zadnych prętów, z góry dzięki za jakies porady
Proponuję zapisać się na kurs, kupić sprzęt, pewnie za jakieś 5-10 tys minimum, potem świczyć z 6 mc i na końcu jak wytrwasz to sobie naprawisz jako tako swoje auto
Nikt sie fachofcem nie urodził niestety , chce tylko jakies podpowiedzi troche a nie odrazy "zapisz sie na kurs , kup sprzęt za 10 tys : itp kiedys to nastąpi i zapisze sie na kurs i sprzęt tez sobie kupie za tyle kasy ale narazie chce cos podziałac tym co mam , ale cięzko w tych czasach o jakąkolwiek pomoc . pozdrawiam
MOŻESZ SIĘ NA MNIE OBRAZIĆ, ALE Z SAMYM PULEREM NIE MASZ ŻADNYCH SZANS!!!
zostaw to auto i nie psuj, lepiej kup sobie jakąś maskę na szrocie i na niej trenuj, no i jakieś pręty musisz mieć choćby najtańsze z allegro
Dołączył: 01 Lip 2013 Posty: 122 Otrzymał 2 punkt(y) Skąd: KRAKÓW
Wysłany: 26-02-2014, 22:50
nawet jeśli ktoś by ci napisał co jak zrobić to i tak tego nie zrobisz, musiał by ci ktoś pokazać o co chodzi, a potem praktyka i praktyka. A nikt ci złośliwie nic nie pisze, tylko zrozum że jak spierd... to sie już poprawić nie będzie dało rady, zostanie ci tylko lakierowanie. Powinieneś sie uczyć na małych wgniotach a nie na takich bombach.
Kolego dostałeś radę żeby się zapisać na kurs i kupić sprzęt i się obrażasz. Po prostu każdy kto coś osiągnął w tym temacie tak zaczynał i sam do tego nie dojdziesz. Nikt też cie nie weźmie pod skrzydła za bóg zapłać nikt nie ma na to czasu. Moim zdaniem w tym zawodzie jeśli ktoś ci nie pokaże to nie zrobisz dobrze. Bo tu jakaś fala zostanie tu jakieś małe góreczki i będziesz z tym walczył nie mając pojęcia. Tak jak bym ci powiedział że kup sobie pistolet do malowania nalej lakieru i maluj od lewej do prawej i ma ci wyjść bo ja przecież tak robię. Te wgnioty jeśli zrobisz po pół roku treningu będzie dobrze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum