Wysłany: 20-10-2013, 11:19 pistolet mini i wszelkie ustrojstwa - porada
Witam lakierników.
Zapytuję profesjonalistów o poradę. Jam kobieta i w ogóle o lakiernictwie wiedzy ZERO - to na wstępie, żeby było jasne.
Moja córka l 17 - artystka. Od 2 lat mędzi mi, cobym jej kupiła sprzęt do lakierowania, bo pracować bez tego nie może. Ona robi kostiumy rodzaju scenicznego oraz elementy dekoracji scenicznej też. Nieugięta, zamierza studiować scenografię, "produkuje" jak chińczyki tj duuuużo. Taką widać drogę obrała, a ze poważne nagrody juz zbiera, to chyba tak już zostanie. Więc się ugięłam i postanowiłam doposażyć córę.
Dlatego potrzebny jest sprzęt dobry, odporny, żadnych jednorazówek i zeby były dostepne części, ew dodatki itp.
Kłopot w tym, że, jak zdążyłam się zorientować wstępnie, do różnych celów jest różny sprzęt, czy jak? Ona ma tak szerokie spektrum potrzebnych zastosowań, że nie wiem czy 1 sprzęt jest wystarczajaco uniwersalny. Bo ona raz potrzebuje wymalować wzór teczówki oka jakiegoś zrobionego z np żywicy, czy wycieniowac pazur zwierzęcia (zatem b. precyzyjne) innym razem potrzebuje wymalować odpowiednio jakis sceniczny mebel, wiekszy element wyposażenia sceny.
Zastanawiam się zatem, czy ona powinna miec osobno areograf modelarski i osobno mini pistolet lakierniczy, czy może jest taki pistolet lakierniczy, co ma tyle różnych regulacji i wymiennych końcówek, dyszek, ze tez sprosta bardziej precyzyjnym wymalowaniom ???
I tez musi byc na kazdy rodzaj farby. zarówno rozpuszczalnikowe, jak i akrylowe, rzadsze i gestsze jak i takie do bodypainting (bo to tez robi), acz chwilowo nie wiem z czego takie farby do ciała są.
No i powinien byc nieskomplikowany w obsłudze i mieć łatwą możliwość mycia, tj jakies urzadzonko dodatkowe do tego. B wazne by było trwałe i łatwe w obsłudze.
A i jeszcze doczytałam wstępnie na waszym forum, ze do tego potrzeba jakiegos kompresora, przewodów. bardzo prosze o polecenie. Wszystko w wersji mini lecz zyby było kompatybilne ze sobą. malowanie odbywa sie na podwórku, a w zimie po kryjomu (przede mną) w domowej łazience, gdyż tylko tam jest wyciąg łazienkowy, który notabene chyba będę musiała wymienić na większy, bardziej przemysłowy, lecz to inna sprawa.
No i jeszcze pytanie dodatkowe. Ja jej każe zakładać maskę gazową do malowania w łazience. Mam taka z filtrami do wszelkich gazów organicznych oraz nieorganicznych. Ona sie wzbrania, bo w tym niewygodnie oddychać, na ile jest naprawde ważne, by taka maskę jednak zakładała malując rozpuszczalnikowymi (dotychczas sprayami) ? To głupie pytanie, ale utwierdźcie mnie w przekonaniu, cobym jej nogi w d. powyrywała, jak ja bez maski zobaczę.
Trudny temat....Rzeczywiście do różnych zastosowań używamy różnego sprzętu.Do precyzyjnego lakierowania(cieniowanie,detale)niezbędny będzie aerograf z kilkoma rozmiarami dysz.Do aerografów są takie małe kompresory ale....pistoletu,choćby mini,raczej taki kompresorek nie pociągnie.Zatem chcąc załatwić powietrze i do aerografu i do pistoletu,potrzebujesz normalną sprężarkę.Wielkość zbiornika sprężarki dobierasz według zapotrzebowania pistoletu na powietrze.Jeśli mówisz o markowym sprzęcie(ten jest z najwyższej półki) to taka SATA minijet 3000 - 4 HVLP spot repair ,potrzebuje 115L powierza na minutę i kompresor musi mieć jakiś zapas czyli choćby 200L pojemności zbiornika i wydajność na wyjściu(rzeczywista wydajność) też musi być wyższa niż 115L.Tu pojawi się problem bo trudno żeby w mieszkaniu stał baniak 200 litrowy,w dodatku nieźle hałasujący.Można by pomyśleć o czymś mniejszym ale to kwestia doboru sprzętu.Można pomyśleć o pistolecie LVLP gdzie zapotrzebowani na powietrze jest mniejsze a co za tym idzie ,sprężarka mniejsza jest potrzebna.Jeśli nie będą lakierowane większe powierzchnie to będzie ok i mały 25L/50L kompresor da radę.W instalacji (w tym wypadku wąż),za sprężarką powinien być zapięty filtr odwadniacz i odolejacz - to kolejna sprawa.No i coś co chyba dyskwalifikuje malowanie w łazience....Wyciąg łazienkowy nie da rady odprowadzić par(odkurzu)powstającego przy lakierowaniu - wszysko będzie pokryte tym odkurzem.Radziłbym przystosować jakieś pomieszczenie(jeśli to dom) i wtedy....A co do maski...po co się truć,szkoda zdrowia!!!Lakiery,utwardzacze to naprawdę niezła "trutka" ,może nie daje znać od razu ale położy każdego...z czasem.Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum