Lakierowanie samochodów
Lakiernictwo samochodowe,lakierowanie samochodu,forum lakiernicze,lakiernictwo,polerowanie,blacharka,pistolet,podkłady,papiery ścierne,mokro i sucho,szlifierka,szlifowanie szpachli,matowienie,mycie,kabiny lakiernicze,pistolety,sprężarki,bazy,

Lakiernictwo - techniki - narzędzia - Maszynki oscylacyjne

kenzo71198 - 24-08-2009, 22:28
Temat postu: Maszynki oscylacyjne
Mam klopot z rozroznieniem maszynek do obrobki szpachlu.Aktualnie uzywam oscylacyjnej marki 3M o skoku 5m ale czasami przydalo by sie cos mocniejszego,ktos polecal mi maszynke tzw. planetarna do zgrubnego szlifowania i w tym momencie zaczynaja sie dla mnie schody,czytam wiele ofert i ogloszen i az sie roji od przeroznych nazw:maszynka oscylacyjna.maszymka obrotowa,maszynka orbitalna,maszynka planetarna:(Pytanie brzmi:ktore nazwy sa wlasciwe? I ktora maszynka czym sie harakteryzuje? Mysle ze temat jest wart uwagi bo odkad uzywam maszynek do szlifowania na nowo polubilem ten zawod,bo wszyscy wokol chca szybciej,dokladniej,taniej..mozna by sobie rece powyrywac gdyby nie te maszynki ;) Czeka mnie tez zakup hebla/maszynki liniowej pneumatycznej z odciagiem i tu tez nawet nie umiem podac poprawnej nazwy a coz dopiero wybrac w gaszczu nazw i ofert:( I ostatnie pytanie-natknalem sie dzis w jednym z postow na link z oferta maszyn w ktorym byl STOL Z ODCIAGIEM .Czy ktos kozystal z takiego stolu?Warto kupic? Bede wdzieczny za kazda podpowiedz.
jacklack - 24-08-2009, 23:27

kenzo71198 napisał/a:
uzywam oscylacyjnej marki 3M o skoku 5m

Takie nazewnictwo tego typu szlifierek jest raczej prawidłowe, a skok 5 mm to skok typowy do szlifu zgrubnego szpachli
kenzo71198 napisał/a:
Czeka mnie tez zakup hebla/maszynki liniowej pneumatycznej z odciagiem i tu tez nawet nie umiem podac poprawnej nazwy a coz dopiero wybrac w gaszczu nazw

Hebel pneumatyczny czy elektryczny to też poprawna nazwa, przynajmniej mi się tak wydaje ;) a raczej pewny jestem :)
o tego typu narzędziu możesz TUTAJ poczytać ;)

To_mas - 25-08-2009, 01:00

jacklack napisał/a:
Takie nazewnictwo tego typu szlifierek jest raczej prawidłowe, a skok 5 mm to skok typowy do szlifu zgrubnego szpachli
a stosując podkładki zmiękczające mozesz szlifować podkłąd oraz lakier nawierzchniowy (np w celu wyrównania powłoki do polerki )
duzy_przemo - 25-08-2009, 16:22

kenzo71198,
Generalnie wyróżniamy kilka rodzajów szlifierek stosowanych w blacha lak. ze względu na sposób ich pracy.
szlifierki rotacyjne - kątówki - polerki - pilniki
szlifierki rotacyjno oscylacyjne - najbardziej popularne
szlifierki oscylacyjne - np heble stopy oscylacyjne stosowane do obróbki dużych powierzchni
szlifierki planetarne - obróbka zgrubna powierzchni -agresywna, wstępna obróbka szpachli.
szlifierki liniowe - bardzo agresywne np popularne hebelki.

Tak jak napisałem wcześniej najbardziej popularne są szlifierki rotacyjno oscylacyjne, rozmiar 30mm przez 150 mm do 200 -230 mm.
Również tzw skok-oscylacja tych narzędzi występuje w kilku rodzajach od 2,5mm do 100.
Przykładowa konfiguracja popularnego narzędzia
Szlifierka rotacyjno oscylacyjna elektryczna lub pneumatyczna.
tarcza 150mm 6 otw
skok oscylacji 5mm

Zastosowanie.
Obróbka szpachli - podkładu korekta lakieru nawierzchniowego po zastosowaniu przekładki zmiękczającej.

kenzo71198 - 01-09-2009, 21:34

Dzieki za wyjasnienia i podpowiedz.
cieplin - 03-09-2009, 12:42

mam również pytanie co do tych maszynek ,ponieważ przymierzam się do kupna lecz w miarę niskiej cenie bo człowieka nie stać .Pytanie jakie mam czy ta szlifierka się nadaje do obróbki podkładu oraz przecierania z grubsza szpachli???Mam dosyć matowania dużych elementów ręcznie... zbyt długo czasu zajmuje i wysiłku. Mianowicie nad tym się zastanawiam- http://allegro.pl/item720...25_i_150mm.html
duzy_przemo - 03-09-2009, 18:35

cieplin, moim zdaniem się nie nadaje:
1. Budowa narzędzia - przypomina raczej narzędzia stosowane do obróbki drewna gdzie pracuje się przeważnie na dużych płaski powierzchniach.
W przypadku blach-lak może być ciężko szczególnie na pionowych powierzchniach.
Zbiornik na pył będzie przeszkadzał szczególnie w zakamarkach.
2. Sprzedawca nie napisał nic o skoku oscylacji - w przypadku podkładu zaleca się 2,5 lub 3 mm
3. Układ otworów odpylający w tarczy jest trochę dziwny wydaje mi się że to jest 6 otw tarcza. Jeśli układ jest inny może być problem z dobraniem materiału ściernego z takim samym układem otworów.

cieplin - 03-09-2009, 19:32

duzy_przemo, dzieki za porade bo bylem blisko zamawiania.Teraz to juz nie wiem za bardzo jaką kupić i chetnie sie poradze.
gola - 03-09-2009, 19:40

poszukujej elektrycznej,czy pneumata?
cieplin - 03-09-2009, 19:51

najchetniej elektyczna ale z biedy moze byc pneumatyczna przy czym sprezarka narazie za wielka nie jest.:/ Wydajnosc jej wynosi nie wiele bo 200l.Dawala by rade lecz chodzic musiala byc ciagle.
ZIEMBA - 03-09-2009, 20:03

Cieplin, polecam makite elektryczną 125mm, maszynke można kupic już za nie całe 500zł a firma bardzo dobra. Troche problemu z krązkami na 125mm ale Jano ma krązki jakie tylko chcesz.
cieplin - 03-09-2009, 20:24

500zl to juz sporo jak dla mnie.Szukam cos w granicach 200zl-250zl jesli elektryczna a pneumatyczna do 200zl i najlepiej 150mm poniewaz wydaje mi sie ze lepiej sie pracuje i lepszy efekt (wieksza powierzchnia)
baqo - 03-09-2009, 20:30

cieplin napisał/a:
Mam dosyć matowania dużych elementów ręcznie...
a ile tego matujesz? bo jak masz wywalić pieniądze w błoto ,bo chcesz tanio,to lepiej matować ręcznie,a jak masz naprawdę tego sporo i zajmujesz się lakiernictwem to polecam konkretny sprzęt ,który będzie na lata. jak chcesz na maszynkę wydać dwieście złotych,to znaczy że wiele nie masz tej roboty i lepiej trochę popracować jak wydać pieniądze na darmo.
cieplin - 03-09-2009, 20:39

Czesto prawie cale elemnty w podkladzie ląduja poniewaz zawsze uzywane czesci mam do aut ktore robie;/ dlatego duzo szybciej i latwiej bedzie to robic szlifierka.Teraz mam 3 calaki pod rząd do zrobienia i nawet matowanie pod podklad ... matowanie podkladu zajmnie mi duzo krocej ze sprzetem i napewno odpracuje swoje,mam taka nadzieje.W miedzy czasie mam to 2 to 3 elemeny do roboty.Maluje jak narazie prywatnie w garazu , poniewaz w okolicy nie ma ciekawej pracy chybaze wroclaw.Duzo ludzi narzeka na okolicznych lakierniow a u mnie zadowoleni wyjezdzaja.Cena dobra i robota porzadna na miare warunkow.Powoli kompletuje sprzet.Pistolety mam do claru Devilbiss Gti Pro a do bazy z polecenia forum.Powolutku do przodu...
baqo - 03-09-2009, 20:42

to bierz RUPESa !
jerryhaj - 06-09-2009, 13:02

to wez na raty rupesa , jesli masz robote to bedzie on na siebie zarabial , przyspieszy ci robote czyli jednoczesnie szybciej bedziesz mial kaske i gozplacisz moment ;)

[ Dodano: 06-09-2009, 13:04 ]
[quote="gola"]


Hej jerryhaj ,mamy cie ;)

o co z tym chodzi gola bo zbytnio nieczaje :)

VanDzianMan - 06-09-2009, 13:07

cieplin mam taką szlifierkę nad jaką się zastanawiałeś i tak jeśli chodzi o skok jaki jest to nigdzie nie jest to napisane, jest to tani sprzęt i nie ma takich informacji. Nie jest jakoś szczególnie ciężki, wygodny w trzymaniu. Jeśli chodzi o tarcze to jest ona standardowa na 6 otworów tylko w zestawie masz 150 i 125 wiec korzystasz z jakiej chcesz.
jerryhaj - 06-09-2009, 13:10

korzyststaj z srednicy 150 , latwa dostepnosc papierow i szybsza praca , jak juz cos , a o skoku 5 mm jest to skok uniwersalny do kazdej operacji
gola - 06-09-2009, 13:15

jerryhaj napisał/a:
...5 mm jest to skok uniwersalny do kazdej operacji

zalecany do podkladu to max 3mm ;) ,po piatce sa ogromne kola.

jerryhaj - 06-09-2009, 13:25

gola napisał/a:
jerryhaj napisał/a:
...5 mm jest to skok uniwersalny do kazdej operacji

zalecany do podkladu to max 3mm ;) ,po piatce sa ogromne kola.


jesli niestosujesz odkurzacza lub niejest wyschniety podklad [np bo bylo nalozone duzo i niezostal wyschniety , ja mam rupesa ze skokiem 5mm [zecz jasna bede w przyszlosci kupywal z 3mm , bo planuje do kazdej operacji miec inna szlifierke ] kwestja tez jaka ma sie technike i jakie materialy sie stosuje :nono: sa tez z 7mm ale nigdy ich nieuzywalem , ale slyszalem ze one to tylko sie nadaja do obrobki szpachli bo tam kuleczka powstaja tak jak ty to piszesz :)

gola - 06-09-2009, 14:04

jerryhaj napisał/a:
jesli niestosujesz odkurzacza lub niejest wyschniety podklad [np bo bylo nalozone duzo i niezostal wyschniety , ja mam rupesa ze skokiem 5mm [zecz jasna bede w przyszlosci kupywal z 3mm , bo planuje do kazdej operacji miec inna szlifierke ] kwestja tez jaka ma sie technike i jakie materialy sie stosuje :nono: sa tez z 7mm ale nigdy ich nieuzywalem , ale slyszalem ze one to tylko sie nadaja do obrobki szpachli bo tam kuleczka powstaja tak jak ty to piszesz :)

odkurzacz centralny,podklad wygrzany w kabinie,maszyna RA150A o skoku 5mm oraz 3mm,materialy DP i nadal twierdze ze maszyna o skoku 5mm sie nie nadaje do podkladu.

jerryhaj - 06-09-2009, 14:18

kazdy ma swoje zdanie :) , ja uzywam rupes TA 551A , ale w przyszlosci bede chcial zakupic prawdopodobnie TA 531 A z skokiem 3mm tak jak to piszesz , wiec bez nerwow hehe
robson - 12-09-2009, 18:45

kto nie pracowal na RUPES niewie ile czasu traci ;]
teodor2424 - 19-05-2010, 15:30

Odświeżę temat:
Mianowicie kupiłem sobie szlifierkę mimośrodową Einhela elektryczną, robiłem nią może 2 elementy w szpachli i kurcze zaczęła dziwnie chodzić, burczeć.
Oddam ją na gwarancję ale nie wezmę jej spowrotem ze sklepu tylko chce wymienić na pneumatyka.
Mają tam Jonnesway 150mm ze skokiem 5mm i obrotami 12000. za 690zł
tylko nie wiem jaki to model nie zapisałem symbolu a na necie nigdzie takiej nie mogę znaleść. Wiecie coś może o takich szlifierkach?? Nie chcę kupować rupesa za 1000zł czy więcej ale na rupiecie za 150zł tez mnie nie stać :)
Jest coś dobrego i w podobnej cenie ok 700zł

teodor2424 - 25-05-2010, 18:51

Ponawiam temat szlifierki mimośrodowej, ktoś pomoże??
kalbi - 25-05-2010, 19:52

teodor2424 napisał/a:
Ponawiam temat szlifierki mimośrodowej, ktoś pomoże??


mam Rupesa oraz 3M szlifierki pneumatyczne, możesz sobie zakupić tego 3M-a:

Szlifierka 3M pneumatyczna:

http://allegro.pl/item104...150mm_nowa.html

teodor2424 - 25-05-2010, 22:47

Myślałem raczej o czymś takim:
http://www.wulcar.com.pl/...na-jas-1206-6he
Z tą różnica że mogę ją mieć nową na gwarancji za 690zł, więc chyba się skusze :/
tylko nie wiem czy dane z zapotrzebowaniem na powietrze są rzeczywiste, bo wszędzie pisza inaczej a na stronie Jonnesway nie umiem jej znaleźć :/

pio124 - 25-05-2010, 23:01

rupes RA150A o skoku 3mm nadaje sie do polerki? (chodzi mi o likwidowanie rysek pod polerke np. trizact 3000)
mkautos - 25-05-2010, 23:02

pio124,
Z tego co zrozumiałem to tak.
3 mm nie robi kółek.
Ja bynajmniej pod polerke i podkład ta maszynke własnie kupuje.
Mam juz kilka przekładek. Teraz papier i zgrubnie moge jechac.

pio124 - 25-05-2010, 23:09

mkautos, chyba i ja sie w nia zaopatrze, mam szlifierke dynabrade ale o skoku 5mm, ale przydalaby sie o 3mm, wlasnie chodzi mi o cos konkretnego pod polerke
mkautos - 25-05-2010, 23:12

pio124, Mi tez.
Ja umieram jak mam nieraz z dwie polerki do zrobienia.
A jaka maszyne polecasz do polerki?

pio124 - 25-05-2010, 23:16

mkautos napisał/a:
A jaka maszyne polecasz do polerki?

narazie jakis chinol eurotec, czy cuś :) , narazie dziala to sie nie interesowalem profi sprzetem, sa inne wydatki :D

mkautos - 25-05-2010, 23:21

pio124,
Ja tez eurotec 2200 lub 2450 watt, nie pamietam juz.
Ale smiga juz 5 lat i nic.
Tylko kabel wymieniam.

jano - 06-06-2010, 14:01

A ja polecę maszynę o której pewnie wielu z Was nie wie. Jest to stosunkowo nowa maszyna (nie wiem może z 1,5 roku na rynku). Jednak bardzo dobra, lekka i przystosowana właśnie do blacharstwa-lakiernictwa samochodowego.

Szlifierka pneumatyczna GISON serii GPS
Główną jej zaletą jest nowoczesna konstrukcja. Została tu przedłużona żywotność łożysk, natomiast testy jakie zrobiła firma pokazują że po 20-75h pracy przy obrotach 10 000obr/min łożyska zachowają ten sam stopień zużycia, natomiast w podobnych rozwiązaniach po prostu padną.

Szlifierka na prawdę godna polecenie z półki średniej-profesjonalnej.


kosior - 06-06-2010, 14:16

jano widziałem w twoim sklepie szlifierke z regulacja skoku mozna szlifowac na 5 mm i 3 mm co mozesz o niej powiedziec
http://rg-sklep.com.pl/me...tec-p-1703.html

kamilbusko - 06-06-2010, 14:23

właśnie też się zastanawiam nad tą szlifierką, bo myślałem o bosch gex 150 AC, ale w metabo mnie przekonuje właśnie ta regulacja skoku. chciałem się coś więcej dowiedzieć o tej szlifierce , jak to jest z tym skokiem
jano - 06-06-2010, 14:46

kamilbusko napisał/a:
właśnie też się zastanawiam nad tą szlifierką, bo myślałem o bosch gex 150 AC, ale w metabo mnie przekonuje właśnie ta regulacja skoku. chciałem się coś więcej dowiedzieć o tej szlifierce , jak to jest z tym skokiem


Chodzi o to że możecie zmienić oscylację od 2,8 - 6,2 mm i talerz wtedy będzie wykonywał inne ruchy.
Ta szlifierka jest u nas na stanie, w promocyjnej cenie.
Metabo jest super, na prawdę bez 2 zdań. Na dodatek przy rejestracji tej maszyny metabo daje 3 lata gwarancji. Aha nie ma tam naszego znaczka że zapewniamy serwis, gwarancyjny pogwarancyjny i części zamienne - ale zapewniamy komplet.

Z tego co wiem to ludzie pracujący z tą szlifierką są bardzo zadowoleni.

kamilbusko - 06-06-2010, 15:14

mam szlifierkę kątową metabo i jest nie do zajechania. jak się zmęczy to włacza się czerwona kontrolka i musi popracować chilkę na wolnych obrotach. kontrolka gaśnie i można śmigać. w tych szlifierkach mimośrodowych jest też coś takiego? a szybciej matuje powiedzmy szpachle niż bosch gex 150 AC?
kosior - 06-06-2010, 18:58

a jak sie odbywa taka regulacja pokrętłęm ? i czy regulacja jest płynna od do czy tylko zmiana z 2.7 na 6,2
jano - 07-06-2010, 11:06

kamilbusko napisał/a:
w tych szlifierkach mimośrodowych jest też coś takiego?


Nie wiem, może w środku jest taka ale na zewnętrznej obudowie nie ma diody.

kosior napisał/a:
a jak sie odbywa taka regulacja pokrętłęm ? i czy regulacja jest płynna od do czy tylko zmiana z 2.7 na 6,2


Odbywa się pokrętłem z numerkami od 1 do 6 ale można ustawić np. 4,5 czy też 5,5 etc. nie ma problemu

łysy73 - 12-08-2010, 17:52

Witam Panowie.
Pozwoliłem sobie odświeżyć temat szlifierek.
I tu mam konkretne pytanie:

RUPES czy DYNABRADE ?

Chcę kupić maszynkę do matowania podkładu i ewentualnie pod polerkę.
I tak się zastanawiam:

RUPES SCORPIO 3mm czy DYNABRADE 2,5mm {21059}

Niby każdy kto ma Rupesa to ogólnie go chwali, ale poczytałem trochę o maszynkach tego typu i Dynabrade w sumie nikt nie objechał od góry do dołu ale i też nie pochwalił.
Dynabrade ma mniejszy skok po orbicie, co jest wg. mnie plusem. Niby to 0,5mm, ale zawsze coś.
Poza tym kolega, który jest serwisantem DYNABRADE mówi mi że rozbierał na części i jedną i drugą i wg. niego Rupes jest "deko słabszy".
Z ewentualnym serwisem Dyabrade nie miałbym tu u siebie we wsi żadnego problemu.
Czy ktoś pracuje na takim narzędziu i może mi coś o nim powiedzieć, a najlepiej porównać z Rupesem?
I jaki byście mi polecili wybór: Rupes jest troszkę tańszy, ale minimalnie i można powiedzieć, że obie maszynki są w tej samej cenie, Dynabrade jest cipkę dokładniejszy ze względu na nieco mniejszy skok, z serwisem Dynabrade nie mam ewentualnie żadnego problemu {naprawa od ręki, bo kupa części leży w paczkach w szufladach}?
Póki co jestem za Dynabrade. Czy ktoś zna powód abym zmienił zdanie?
Z góry dziękuję za odpowiedzi. Będę wdzięczny za ekspresowe, bo chcę juuuuuuuż kupić i mieć mieć mieć mieć........... :taniec: :taniec: :taniec: {przy okazji poużywać :D }
Pozdro

mkautos - 12-08-2010, 18:12

W rupesie właśnie zmienił sie model.
Czyli mówimy teraz o scorpio.
Ergonomia na duzy plus względem poprzedniego modelu.
Hałas i zuzycie powietrza zmniejszone w porównaniu do poprzedniego modelu.
Jak dla mnie mała poręczna idealnie pasuje do ręki.
Dynabrade nieznam,,, Jack zna.
Czytałem ze nie potrzebują oleju ze względu na konstrukcję i materiał wirnika.

łysy73 - 12-08-2010, 18:18

Witam Mkautos
Tak mówię o Scorpio 3mm.
Właśnie kolega serwisant podpowiada mi abym wybrał Jednak Dynabrade. Właśnie ze względu na troszkę wg. niego lepsze wykonanie bebechów, oraz nieco mniejszy skok po orbicie.
Kasa praktycznie taka sama, bo Scorpio jest tylko o ok. 100zł tańsze.
Chętnie wysłucham JACK....a o opinie porównawcze.
Tak jak zresztą każdego z użytkowników.

[ Dodano: 12-08-2010, 18:20 ]
Aha zapomniałem o pewnej rzeczy:
Jeśli ktoś wie to jak wypada ich porównanie pod względem zapotrzebowania na wiatr?
Bo tego ....upa zapomniałem sprawdzić, choć chyba moja kapuściocha da se radę i z jedną i z drugą.

mkautos - 12-08-2010, 18:20

Cytat:
Tak mówię o Scorpio 3mm.

Koszt 999 zl brutto
Teraz kupuje drugą o skoku 6 mm.

Przy moim tempie to one chyba nigdy sie nie zajadą.
Lub wcale nie ..... na PW poczytaj.

[ Dodano: 12-08-2010, 18:21 ]
Cytat:
Jeśli ktoś wie to jak wypada ich porównanie pod względem zapotrzebowania na wiatr?


360 l/min

jacklack - 12-08-2010, 20:20

łysy73 napisał/a:
Chętnie wysłucham JACK....a o opinie porównawcze.

Służę łysy73, ;)

A wiec tak...w mojej ocenie Dynabrade wypada powiem szczerze ...średnio...w dziesięciostopniowej skali porównując je do szlifierek Rupesa (na których w zasadzie głównie pracuje) pod względem awaryjności i funkcjonalności daję siedem ;)

Pierwszą szlifierkę tej firmy kupiłem bodajże w 2005r...miała służyć i służyła wyłącznie do wycinania wtrąceń, a więc nie pracowała w warunkach ekstremalnych ;) ...po ok. 1,5 roku zaczął psuć się włącznik (nie odbijał, i za jakiś czas wytarł się wewnątrz plastikowy grzybek i puszczała powietrze) ale jeszcze jakiś czas się nią męczyłem...jakiś czas, bo za ok 2 miesiące zaczęła tracić moc i oddałem ją w końcu do sklepu gdzie ją zakupiłem a ten oddał ją do serwisu z którego zresztą do tej pory do mnie nie wróciła bo za naprawę z tego co pamiętam zaśpiewali ponad 500zł wiec machnąłem rekom i kupiłem drugą, taką samą bo przecież nie mogłem zostać bez narzędzia a naprawa miała trwać, a właściwie oczekiwanie na naprawę miało trwać ok.miesiąca...ta druga nie powiem bo pracuje do tej pory (ok 15-20 min dziennie) bez zarzutu... jednakże nie jestem na niej pewien jak na szlifierkach Rupes, które nigdy pracując w nieporównywanych warunkach po ok 6-7 godz dziennie (zdzieranie powłok,szlif szpachli i podkładu) i w nieporównywalnie dłuższym czasie pracy... żadna nie zepsuła się po tak krótkim czasie pracy jak ta pierwsza Dynabrade...

Nie wiem? możne z tą pierwszą miałem PH i trafiłem na jakiś trefny egzemplarz ale moje zaufanie do Dynabrade spadło i to mocno ;)

piter302. - 12-08-2010, 20:33

mam dynabrade 3mmi6mm dostalem uzywki jednarobie ok5lat drugaok 3lat oskoku 3mm bieżeok 2xwięcejluftu ogulnie polecam zaznacze zeniewidzialy grama oleju
mkautos - 12-08-2010, 20:35

piter302. napisał/a:
zaznacze zeniewidzialy grama oleju

Bo ich konstrukcja nie przewiduje potrzeby smarowania.
Inaczej działał byś na swoja szkodę nie dbając o sprzet.

łysy73 - 12-08-2010, 20:35

Dzięki JACK....
Hmmmmmmmm no to przylałeś mi obuchem po głowie.
A już ją przyrezerwowałem i jutro z rana miałem zabrać....
A tak muszę teraz mocno się zastanowić. No mnie ten mniejszy skok korci. Korci i to strasznie. Ale co mi ze skoku, jak większość może przeleżeć w serwisie? Choć w sumie jakby co to nie bo ma być ewentualnie naprawiona na miejscu od ręki, bo serwisant i sprzedawca, to ta sama osoba.......
Kurde ot i mam teraz zagwozdkę......
Będę musiał się z tym przespać.
Bo potrzebuję szlifierki tak jak mówiłem głównie do szlifowania podkładu pod malunki, bo taplanie się w bagnie już od kilku lat mam... "w tyle" {z tym,że do tej pory robiłem to nieodpowiednim narzędziem: 5mm i wychodziły "sprężnki"... :zły: }
Hmmmmmm,,, Nie wiem

[ Dodano: 12-08-2010, 20:41 ]
No ta, którą chcę wziąć ma skok 2,5 mm
Czyli mniej niż Rupes Scorpio i głównie tym się sugerowałem {droższą ceną również, bo wmawiałem sobie, że jak droższa, to może rzeczywiście być lepsza}
Ale dzięki Piter.... za podpowiedź.
Co nie zmienia faktu, że mam teraz mętlik pod łysiną..........

jacklack - 12-08-2010, 20:55

łysy73 napisał/a:
Hmmmmmmmm no to przylałeś mi obuchem po głowie.
A już ją przyrezerwowałem i jutro z rana miałem zabrać...

łysy73, piter302., już się wypowiedział pozytywnie... może poczekaj trochę..możne jeszcze ktoś bardziej optymistycznie wypowie się na temat Dynabrace ;) ..nie opieraj się tylko na jednej negatywnej wypowiedzi i nie załamuj rąk..a nuż ktoś przybliży bardziej pozytywnie wszelkie walory Dynabrade ;)

łysy73 - 12-08-2010, 20:56

Nie no może JACK.... naprawdę Ci się taka trafiła jakaś felerna. Zdarza się. Tyle tylko, że ja trooooooooooszkę narwany jestem :aniolek: :aniolek: :aniolek: A że mam już fundusze i po jutrze matowanka pod malunki i na dodatek nowymi testowymi pistolecikami do bazy i kalaru, to troszkę jestem nabuzowany emocjonalnie :) Tym bardziej, że ta maszynkę mam praktycznie pod ręką do wzięcia i .......... korci jak diabli :) :)

[ Dodano: 12-08-2010, 21:05 ]
No masz Jack... rację, tylko.......
Tylko wytłumacz to temu narwańcowi, który siedzi we mnie :) :)
No nic mam do matowania jeszcze jeden dzień, sklep czynny jest i w sobotę, więc poczekam na kolejne ewentualne opinie.
Ale jeśli chodzi tylko o skok, to chyba dobrze rozumiem, że 2,5 jest lepsze od 3 mm?
I mam od razu pytanko blisko tematu: jeśli maszynką 2,5 czy 3mm P600 zmatuję podkład, powłokę i poprawię to tą samą maszynką P800 -siatkowym festolem na gąbce, to oficjalnie styka pod powłoki, czy jeszcze Panowie czymś poprawiacie?
Tnx.

baqo - 12-08-2010, 21:35

łysy73 napisał/a:
jeśli maszynką 2,5 czy 3mm P600 zmatuję podkład,
łysy73, 500 to już jest max.
i 3mm skok jest odpowiedni .
każde zmniejszenie skoku wpływa również na czas szlifowania .
bier RUPESa bo wielu chłopa go ma .
sprawdzony :)

łysy73 - 12-08-2010, 21:45

baqo napisał/a:
łysy73, 500 to już jest max.
i 3mm skok jest odpowiedni .

Hmmmm to super. Bo ja śmigałem 600 i poprawiałem 800 ale i tak było do ....py bo były "sprężynki". Ale właśnie robiłem to maszynką o skoku 5mm {nie rugać, bo nie świadomie -taką mi wciśnięto w sklepie, a była zamawiana głównie jako trizac i przy okazji do matowania pod malunki}
Więc ta różnica skoku aż taki ma wpływ? Że oscylacja 3mm i P500 jest super, a oscylacja 5mm i P800 aż taka kicha? No kurde aż ciężko mi w to uwierzyć, ale jeśli tak jest, to tak jest.
Dzięki Baqo

baqo - 12-08-2010, 22:17

Cytat:
Hmmmm to super. Bo ja śmigałem 600 i poprawiałem 800 ale i tak było do ....py bo były "sprężynki". Ale właśnie robiłem to maszynką o skoku 5mm
P800 :glupek:
to nie możliwe!
na mokro ręcznie pod rozpucha się robiło.
ja pod wodę kończę P1000 na mokro.
to chyba były po czym innym te ryski.

piter302. - 12-08-2010, 22:21

łusy dostalem ta maszynkę od kumpla 8godz dziennie szlifuja plyty mdf do lakiereowania 5o osob na zmianę mimi pracuje mam taką 3mm do pozbyćia po wym lożysk itależa wiadomosć pw
łysy73 - 12-08-2010, 22:24

baqo napisał/a:
P800 :glupek:
to nie możliwe!

A możliwe możliwe.
Tylko z matowania mogło to być.
Najpierw indasa 600, a potem poprawiane festolem siatkowym na gąbeczce 800:
http://img709.imageshack....tyrnakie041.jpg
A wcześniej zaczynałem 400 potem poprawiałem 600 i było jeszcze gorzej. Dlatego przeszedłem na 600 i te 800.
Jeśli aż tak się dziwisz to znaczy, że wsio wina tej cholernej maszynki {i mojego niedouctwa}
Jak kupię nową to wtedy zrobię próbę na samym 500 i zobaczę na własne gały

[ Dodano: 12-08-2010, 22:27 ]
Piter... Dzięki ale ja chcę tylko nowe.
Nie lubię nic z używki -takie małe zboczenie ;)
Ale tnx. {i daj ogłoszenie w dziale sprzedam a na pewno ktoś się skusi}

jacklack - 12-08-2010, 22:30

łysy73 napisał/a:
g
A wcześniej zaczynałem 400 potem poprawiałem 600 i było jeszcze gorzej. Dlatego przeszedłem na 600 i te 800.

I tu pies pogrzebany ;) ...Robisz na Indasa a te papiery z natury mają ostre ziarno..spróbuj papierów 3M, P500 na maszynie o skoku 3mm zupełnie wystarczy, nie ujrzysz ryski nawet pod srebrem ;)

łysy73 - 12-08-2010, 22:38

jacklack napisał/a:
Robisz na Indasa a te papiery z natury mają ostre ziarno..spróbuj papierów 3M, P500 na maszynie o skoku 3mm zupełnie wystarczy, nie ujrzysz ryski nawet pod srebrem ;)

No i maszynka maszynką, a głupota głupotą.
Dzięki JACK....
Aż po jutrze spróbuję na testowym elemencie pól zmatować tak jak do tej pory, a drugie pół 3M-em np. 600 bo polecę ta maszynką co mam 5mm to będzie może bardziej widać różnicę.
Luknę, ale jeśli tak mówicie to tak jest.
W sumie już wiem, że tak bo ostatnio wziąłem 600 z dynabrade i też wydała mi się "bardziej tępa" od indasy.
Raz jeszcze dzięki.
A z wyborem.... hmmmm sam kurde nie wiem, ale chyba z niej zrezygnuję i wezmę to co bardziej sprawdzone. Do pojutrza się zastanowię

[ Dodano: 13-08-2010, 19:12 ]
Witam ponownie.
Dumałem, dumałem i "zaryzykowałem". Popytałem się kto jeszcze ma te maszynki i okazało się, że masa znanych mi ludzi -tu miejscowych- i żaden na nie nie narzeka. Poza tym "w razie wojny" serwis mam zapewniony i na miejscu i od ręki. Poza tym jak dla mnie przyjemniej się nią trzyma niż Rupesa... A jak naprawdę będzie to już czas pokaże. Tak, czy siak, to przynajmniej będzie na forum kolejna osoba mogąca coś powiedzieć o tym sprzęcie. Mam nadzieję, że będą to tylko pozytywy :)
Tak więc od dzisiaj jestem użytkownikiem maszynki Dynabrade 21059 o skoku mimośrodowym 2,5 mm:
http://img337.imageshack....uperelki055.jpg
http://img227.imageshack....uperelki058.jpg

Prócz tego wpadł mi w sklepie i w oko i w rękę taki fajny oscylacyjny bzyczek. Już go odpalałem i fajnie się nim pracuje. Super leży w ręku i praktycznie ani go nie czuć, ani za bardzo nie słychać jak pracuje. Nie jest oczywiście za szybki, gdyż również posiada skok oscylacyjny 2,5 mm, ale i tak mi się strasznie podoba. Gradacje papierów są od 80 do chyba ponad tysiaka jeśli dobrze pamiętam. Jest super delikatny a co za tym idzie dokładny. No i co najważniejsze można nim podejść tam, gdzie maszynka fi 150 mogła tylko pomarzyć: zakamareczki, kanciki..... :) :) PRECZ NA ZAWSZE Z RĘCZNYMI KLOCUSZKAMI ! !! :radocha: :taniec: :radocha:
{tak jestem leniem :dokuczac: i jeśli mogę to zawsze staram sobie umilić i przyspieszyć pracę :D }
Ta zabaweczka to Dynabrade 10292 też o skoku oscylacji 2,5 mm:
http://img251.imageshack....uperelki060.jpg
http://img815.imageshack....uperelki067.jpg
No a teraz z czasem okaże się czy radość jest na długo, czy przedwczesna ;)

JACK... rozmawiałem z kolegą o tej Twojej maszynce. No tak na szybko, to nie wierzy aby tak nagle padła, a tym bardziej "w taką naprawę". Jeśli możesz to podaj mi jej symbol {a może foto?}, i jeśli wiesz już co padło to też, a ja się zapytnę co i jak. Może tu Ci ją jakoś naprawią -tzn. taniej. Zobaczymy....

łysy73 - 15-08-2010, 01:33

mkautos napisał/a:
łysy73,
Ładne te Twoje maszynki.... prawie jak rupes ;)

Spoko Krzychu.....
Na początek, dobry Ci będzie i ten Twój Rupes.... Są ludzie co robią dużo gorszymi :)
Troszkę se nim polatasz i znów kupisz lepszy sprzęt: Np. taką Dynabrade jak moja.
Nic nie musi być na hurra. Każdy zaczyna od słabszych sprzętów, a po jakimś czasie przechodzi na coraz lepsze....
:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)
{Dobre co.......... :) :D :) }
{Ojjjjj mam nadzieję że ten żart się sprawdzi. Bo jak nie to dupa mi zaboli: ($$$...) :glupek: :biczuje: }

mkautos - 15-08-2010, 02:12

łysy73 napisał/a:
Dobre co..........

Brawo. Wiedziałem ze skumasz żart. ;)

[ Dodano: 15-08-2010, 02:15 ]
A wiesz ze z tych wszystkich sprzętów co do tej pory kupiłem to ten bączek rupesa najwiekszą radosc mi sprawił.

łysy73 - 15-08-2010, 08:48

mkautos napisał/a:
A wiesz ze z tych wszystkich sprzętów co do tej pory kupiłem to ten bączek rupesa najwiekszą radosc mi sprawił.

Jeśli wcześniej heblowałeś ręcznie to wierzę w 10000000%
Ja jak kupiłem pierwszy hebel liniowy to spać nie mogłem - ale ze złości czemu tak późno.
jak zobaczyłem jego prędkość w porównaniu do "ręki" to aż szlak mnie trafił. Już od razu przestało mi przeszkadzać, że głośny jak diabli, że bije po łapach, że wybiera jak cholera (ale tylko na początku jak mi latał w rękach).... Ale prędkość usprawiedliwiała wszystko :)
Zresztą w którymś temacie pokazałem 2 chyba z najgłupszych moich prac - zleceń: 2 maski z własnoręcznie robionymi w nich wlotami. I one były robione tuż przed zakupem hebla - czyli ręcznie :zły: :glupek:
Jak wiesz o które chodzi, to nie pamiętam ile poszło gipsu na tą astry, ale na Ibizę Cuprę pamiętam do dziś: 8 PUSZEK ! !! Faktem jest że większość została wytarta, ale właśnie ręcznie. Ojjjj długa historia.... Ale było heblowania........ Gdybym wtedy miał maszynki ;( ;( ;(
A teraz, to są już zabawy a nie heblowania.
Przymierzam się tylko jeszcze do zmiany tego długiego hebla liniowego na taki sam duży oscylacyjny. Tym bardziej, że są one chyba elektryczne, więc z pewnością cichsze i może mniej tłuką po rękach. Tylko muszę go gdzieś najpierw sprawdzić, bo gdzieś w jakimś z tematów ktoś chyba wspomniał że ktoś go ma {chyba Baqo go ma} i mu puchnie podczas pracy. Jeszcze go nie kupuję bo mam inne wydatki {2 guny}, ale jak już będę to poszukam u kogo luknąć go w akcji.
Zobaczę

jacklack - 29-08-2010, 14:05

łysy73 napisał/a:
JACK... rozmawiałem z kolegą o tej Twojej maszynce. No tak na szybko, to nie wierzy aby tak nagle padła, a tym bardziej "w taką naprawę". Jeśli możesz to podaj mi jej symbol {a może foto?}, i jeśli wiesz już co padło to też, a ja się zapytnę co i jak. Może tu Ci ją jakoś naprawią -tzn. taniej. Zobaczymy....

Wczoraj przy sobocie miałem trochę czasu i odszukałem tą nieszczęsną maszynkę i już miałem robić zdjęcie i wstawić tutaj na forum tak jak mi sugerowałeś łysy73, ;) ale coś mnie natchnęło i postanowiłem ją rozkręcić i sam naprawić, budowa takiej maszynki nie jest jakoś kosmicznie zaawansowana a i tak jest zrąbana to jak bym ją zrąbał do końca to i tak nie wielka strata :) ...Tak więc najpierw podpiłowałem plastikowy grzybek aby ładnie dolegał do zaworu który puszczał powietrze..po czym wyjąłem silnik z obudowy (bo to właśnie silnik był głównym defektem w tej maszynie) po wcześniejszym odkręceniu pierścienia zabezpieczającego, następnie zdjąłem tylne łożysko z częścią obudowy silnika, i w tym momencie to co zobaczyły moje oczy :O przeszło moje najśmielsze oczekiwania ...otóż jedna z płytek które są umiejscowione w "wirniku"(nie wiem jak to się fachowo nazywa) silnika nie wiem jakim cudem? wyskoczyła, i siedziała pomiędzy wirnikiem a jego "plastikową obudową"(tą obudową do której w czasie normalnej pracy silnika dotykają płytki wyrzucane siłą odśrodkowa z wirnika)włożyłem płytkę w odpowiednie nacięcie w wirniku...wyczyściłem cały ten silnik :) ...złożyłem...wpuściłem kilka kropel oleju do wejścia powietrza..i eureka ! :siemano: o dziwo maszynka działa ;) ...dałem ją chłopakom którzy pracują na przygotówce żeby ją trochę pokatowali szpachli i podkładzie i jak na razie po 2 godz. ciężkiej pracy maszynka hula jak nowa

Tak więc pomoc serwisu Dynabrade nie będzie już potrzebna ;)

Chcę też przy tej okazji podziękować Tobie łysy73, ..Andrzeju :) bo jak by nie było to za Twoją sugestią odszukałem tą maszynkę i zmusiłem moje szare komórki do chwili pomyślunku przy jej naprawie ;) przez co mam teraz jeszcze jedną sprawną maszynę oscylacyjną

łysy73 - 29-08-2010, 16:21

JACK.... nie ma żadnego problemu.
Mój kolega, który jest przedstawicielem i zarazem serwisantem Dynabrade, z góry raczej odrzucił koszt naprawy w okolicach 500zł, jak też i jakąś dość poważną awarię po takim krótkim czasie użytkowania i wspólnie skłoniliśmy się raczej ku.... delikatnie mówiąc "chęci szybkiego zarobku".... przez serwis.
A mnie szlak trafia jak ktoś kogoś próbuje rąbnąć za nic na kasę.
I tu masz przykład na Sobie. Bo wstawienie łopatki na swoje miejsce nie powinno kosztować 500zł :D :D
Zresztą nie znam budowy maszynki od środka, bo nie miałem potrzeby jej rozbierania, ale nie sądzę że jest jakakolwiek możliwość wypadnięcia łopatki podczas pracy, co raczej sugeruje błąd fabryczny już przy jej montażu.
Będzie super jeśli to była jej jedyna awaria, a Ty będziesz miał kolejne sprawne firmowe narzędzie, a jakiś gnój nie wyłudził od Ciebie kasy za prawdę mówiąc małą pierdółkę.
Spoko.
Oby jak najdłużej dzielnie Ci służyła.... {wtedy mam większą szansę, że i te dwie moje też takie będą :D :D :D :D :D }
Pzdr

jacklack - 29-08-2010, 17:56

łysy73 napisał/a:
Zresztą nie znam budowy maszynki od środka, bo nie miałem potrzeby jej rozbierania, ale nie sądzę że jest jakakolwiek możliwość wypadnięcia łopatki podczas pracy, co raczej sugeruje błąd fabryczny już przy jej montażu.
Będzie super jeśli to była jej jedyna awaria, a Ty będziesz miał kolejne sprawne firmowe narzędzie, a jakiś gnój nie wyłudził od Ciebie kasy za prawdę mówiąc małą pierdółkę.

Teraz można to różnie interpretować...w tedy kiedy oddałem maszynkę do sklepu w którym ją zakupiłem, a sprzedawca zgłosił pisemnie awarię i zapytał o koszty naprawy takiej awarii serwis Dynabrade, ten podszedł do sprawy automatycznie...czyli..
Maszynka jest słaba>>nie można nią pracować>>więc aby dać gwarancję na naprawę trzeba wymienić silnik, wtedy maszyna musi pracować jak należy, i tutaj nie dziwię się w tym momencie postawie serwisu Dynabrade....nikt do wczoraj nie wiedział że tam wypadła TYLKO a może AŻ jedna łopatka z wirnika, tym bardziej nie wiedział o tym serwis, a nawet gdyby wiedział to i tak wymieniliby ten silnik na nowy, bo dalej działaliby schematycznie....wypadła łopatka w czasie pracy>>może wypaść jeszcze raz>>wymiana silnika....wada fabryczna>>łopatka mogła uszkodzić plastikową ścianę silnika i jej szczelność>>wymiana silnika...to tylko przypadek że coś mnie tchnęło do rozebrania jej, i akurat wadą silnika była można powiedzieć błahostka ;) ..tak że tutaj tak naprawdę nie można mieć pretensji, ani też podejrzewać o wyłudzenie pieniędzy serwisu Dynabrade, bo tak wdziała praktycznie każdy serwis, czy to Dynabrade czy Rupes, czy powiedzmy serwis samochodowy...coś nie działa>>to coś jest zepsute>>trzeba wymienić na nowe aby działało>> i dać na to gwarancję ;)

Trochę żałuje że nie porobiłem zdjęć tego silnika, wrzuciłbym do tego tematu dla zobrazowania...może jeszcze będzie okazja :) .... tak na prawdę budowa takiego silnika, jak i sposób jego działania jest bardzo prosta...można powiedzieć że sposób działania silnika w szlifierkach oscylacyjnych jest odwrotnością działania sprężarki łopatkowej ;)

mkautos - 29-08-2010, 18:03

jacklack napisał/a:
wypadła łopatka w czasie pracy>>może wypaść jeszcze raz>>


Na Twoje oko... wypadła i moze wypaść jeszcze raz?
Czy była mozliwość niewłaściwego jej osadzenia i dlatego wypadła???
Teraz jak ją osadziłes prawidłowo - czyli w swoim miejscu, to jest fizyczna mozliwosść aby wypadła jeszcze raz???
Mocowanie uszkodzone??? lekko napęknięte ????
Budowa, tak jak piszesz, bardzo prosta wiec jak to mogło wypasc jesli nie poprzez błąd fabryczny.

jacklack - 29-08-2010, 18:10

mkautos napisał/a:
Na Twoje oko... wypadła i moze wypaść jeszcze raz?

teoretycznie taka łopatka nie ma prawa ani możliwości przemieszczenia się w silniku w inne miejsce, ale jednak się przemieściła..nie wiem jak to możliwe??
mkautos napisał/a:
Mocowanie uszkodzone??? lekko napęknięte ????

te łopatki nie są mocowane..one latają luźno w wirniku, a siła odśrodkowa wyrzuca je z wirnika przez co dotykają ścianki...nie wiem jak to wytłumaczyć :)

mkautos - 29-08-2010, 18:12

jacklack napisał/a:
one latają luźno w wirniku


Fotki by wiele pokazały.
Nie cisnę ,,,, ale :)

łysy73 - 29-08-2010, 18:36

JACK... no niby masz rację, ale uważam, że nie można podawać ceny naprawy nie rozbierając jakiegoś narzędzia i nie odnajdując najpierw dokładnej przyczyny awarii i jej późniejszych skutków.
I tu wracając do tego Twojego przypadku jeśli już to wg. mnie powinno to wyglądać mniej więcej tak, że powinieneś dostać odpowiedzi mniej więcej w tym stylu:
~ przyczyną awarii było uszkodzenie tego i tego, w wyniku czego uszkodzeniu uległo {lub nie} to i to. Zgodnie z zaleceniami producenta należałoby wymienić to, to i to, czego koszt waha się w granicy np. 500zł.
~ oraz powinieneś zostać poinformowany o chwilowej lub i nie koniecznie chwilowej możliwości naprawy polegającej na tym, co sam zrobiłeś, za jakiś tam śmieszny koszt rozbiórki i złożenia.
A z tego wszystkiego tak na chłopski rozum można wywnioskować, że nikt nawet tej Twojej maszynki nie rozebrał, tylko w ciemno walnął Ci jakąś cenę.
Dla mnie taki serwis z góry jest podejrzany i skazany na moją w nim nieobecność. Najpierw ustala się przyczynę i skutki awarii, a dopiero potem podaje sposób naprawy i jej koszt. To powinien być standard.
Sam nie tak dawno, bo trochę ponad miesiąc temu to przechodziłem w serwisie KARCHER-a: oddałem myjkę do naprawy bo się zacinała i po 2 dniach zadzwoniono do mnie i powiedziano co jest w niej w jakim stanie, co i mniej więcej ile pochodzi, oraz koszt naprawy poszczególnych uszkodzeń i poproszono mnie o podjęcie decyzji. Jako, że całkowita totalna naprawa miała wynieść około 1200zł, to zrezygnowałem, po czym z powrotem złożono ją do kupy i odebrałem ją w takim samym stanie jakim oddałem. Zapłaciłem za to 40zł {jakieś uszczelki za 20zł i 20zł za rozebranie i złożenie}. Uważam, że to było uczciwe podejście do sprawy.
Wracając do Twojej maszynki, to nie wiem jaką ma budowę, ale mniej więcej się domyślam przypominając sobie konstrukcję łopatkowej pompy wspomy. Ale nie ważne. Ty ją JACK... rozbierałeś sam więc z pewnością się przyjrzałeś, czy jest możliwość wypadnięcia te łopatki podczas jej pracy w złożonej maszynce, a zarazem sam odpowiadając sobie na pytanie czy była to awaria, czy błąd podczas montażu.
Ja nie sądzę aby była tak skonstruowana, aby mogła wypaść, bo byłoby to bezsensem. Ale... różnie to bywa...
W każdym bądź razie na chwilę obecną jest ok i oby było jak najdłużej, czego szczerze życzę {i Tobie i sobie :) ;) }
Pzdr

[ Dodano: 29-08-2010, 18:45 ]
No właśnie łopatki są swobodnie osadzone w kanałkach wirnika i poruszają się siłą odśrodkową.
I nie mają prawa wypaść.
Chyba, że bardzo mocno się wypracują -wytrą, co jest mało prawdopodobne.
Co do materiału z jakiego są wykonane, to ponoć jako jedyne stosowane przez Dynabrade są wykonane z KEWLARU -materiału kuloodpornego, więc i mocno odpornego na jakieś ścierania itp. {temu mogą tyle chodzić bez olejaczy ;) }
Przynajmniej te moje maszynki mają łopatki Kewlarowe, ale jak sądzę JACK....a też.
Więc z góry jako podstawowe założenie stawiam na bubla fabrycznego podczas montażu.
Zresztą łatwo będzie to sprawdzić, bo JACK... sam zobaczy ile tym razem maszynka pochodzi.
Jak dłużej, to był bubel przy montażu, jak krótko, to cóż... hmmmm też chyba bubel, ale ogólny

jacklack - 29-08-2010, 19:59

łysy73 napisał/a:
No właśnie łopatki są swobodnie osadzone w kanałkach wirnika i poruszają się siłą odśrodkową.

Dokładnie tak ;)
TUTAJ jest więcej o tych szlifierkach, oraz pokazana jest w przekroju ich budowa (że też skubańce budowy samego silnika nie pokażą ;) )
Na poniższym obrazku widać budowę takiego silnika..choć to szkic budowy sprężarki łopatkowej, to praktycznie silnik w szlifierce wygląda tak samo, z tym że napędzany jest sprężonym powietrzem które podawane jest na ten wirnik pomiędzy łopatki które wprawiają wirnik w ruch obrotowy ;)

baqo - 29-08-2010, 20:48

jacklack napisał/a:
choć to szkic budowy sprężarki łopatkowej, to praktycznie silnik w szlifierce wygląda tak samo,
Jacku ! weź przestań, bo zaraz ktoś zacznie kombinować jak ze szlifierki za trzy stówy zrobić sprężarę do garażu :)
ZIEMBA - 29-08-2010, 21:08

baqo napisał/a:
jacklack napisał/a:
choć to szkic budowy sprężarki łopatkowej, to praktycznie silnik w szlifierce wygląda tak samo,
Jacku ! weź przestań, bo zaraz ktoś zacznie kombinować jak ze szlifierki za trzy stówy zrobić sprężarę do garażu :)


:smiech: :smiech: :smiech: :smiech:

łysy73 - 29-08-2010, 21:10

Baqo.........
To było dopiero dobre :) :) :) :)
:buhaha: :buhaha: :buhaha: :buhaha: :buhaha: :buhaha: :buhaha:

[ Dodano: 29-08-2010, 21:11 ]
Jak dojdę do siebie po tej sprężarce to odniosę się do szkicu
Ale potrzebuję troszkę czasu :smiech: :smiech: :smiech:

[ Dodano: 29-08-2010, 21:24 ]
No dobra już doszedłem do siebie.
Ale to było mocne uderzenie :) :) :)

JACK... ten schemat to wypisz wymaluj pompa wspomy itp. Tyle tylko że w pompie wirnik to napęd a łopatkami pompuje olej , a tu odwrotnie bo sprężone powietrze poprzez łopatki napędza wirnik....
Także jeśli łopatka nie jest jakoś baaaaaardzo mocno wytarta, TO NIE MA NAJMNIEJSZEJ MOŻLIWOŚCI, ABY SAMA Z SIEBIE WYPADŁA Z NIEUSZKODZONEGO WIRNIKA.
Zresztą mogę się w ciemno założyć że sprawdziłeś to podczas wkładania jej na swoje miejsce -w miejscu największego odstępu wirnika od obudowy.
Więc jedyne wytłumaczenie, to chwila nieuwagi przy składaniu w fabryce. A pracowała całkiem sporo dopóki nic się nie skleszczyło -ot taki fart.
Zresztą czas z pewnością potwierdzi jedną z teorii.
I oby była taka jak sądzę.
{mi osobiście -finansowo- też na tym zależy :) ;) }
Pzdr

jacklack - 29-08-2010, 21:39

Cytat:
JACK... ten schemat to wypisz wymaluj pompa wspomy itp.

Ten obrazek sprężarki łopatkowej zapodałem tylko dla zobrazowania jak to wygląda w środku silnik szlifierki, a dlatego akurat obrazek sprężarki bo po pierwsze nie znalazłem w necie silnika maszynki, a po drugie, sprężarka zawsze bliższa lakiernictwu aniżeli pompa wspomy.. :) ...ale śmiejcie się śmiejcie :)

Greg - 29-08-2010, 22:00

jacklack napisał/a:

Ten obrazek sprężarki łopatkowej zapodałem tylko dla zobrazowania jak to wygląda w środku silnik szlifierki, a dlatego akurat obrazek sprężarki bo po pierwsze nie znalazłem w necie silnika maszynki, a po drugie, sprężarka zawsze bliższa lakiernictwu aniżeli pompa wspomy.. :) ...ale śmiejcie się śmiejcie :)

mam nadzieję, że troche rozjaśnię sprawę ;)
http://www.waterfront-woo.../airsander.html

jacklack - 29-08-2010, 22:08

Greg napisał/a:
mam nadzieję, że troche rozjaśnię sprawę ;)
http://www.waterfront-woo.../airsander.html

Dzięki Greg, ..wyciągnąłeś mnie w tym momencie z opresji :) :)
Punkt masz ode mnie za ten bardzo wszystkim jak myślę pomocny link ;)

łysy73 - 29-08-2010, 22:49

jacklack napisał/a:
.ale śmiejcie się śmiejcie :)

Hola hola Kapitanie JACK...u ale nikt się tu nie śmieje ze szkicu.
Jedynie z żartu Baqo -bo był dobry :)
jacklack napisał/a:
Dzięki Greg, ..wyciągnąłeś mnie w tym momencie z opresji

Aj tam z jakiej opresji. Toż schemat zapodany przez Ciebie jest dokładnie taki jak trzeba. Nie ważne czy to sprężarka, czy jakaś pompa, czy też szlifierka, bo tu mowa o 3 częściach: wirnik, łopatki, korpus i zasadzie ich pracy. I wsio wszędzie jest w sumie takie samo tyle, że o różnym przeznaczeniu.
Ale wracając do tematu osobiście uważam, że konkluzja tak czy siak powinna być każdemu taka sama:
Jeśli ani korpus, ani wirnik, ani łopatka nie są uszkodzone, to łopatka nie miała prawa wypaść podczas pracy narzędzia. NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI.
Więc po pierwsze był to miejmy nadzieję jednostkowy przypadek nieuwagi w fabryce podczas montażu.
A po drugie jeśli czas pokaże że tylko to było powodem awarii, to serwis był nieuczciwy, czy tez nie do końca kompetentny {każdy wybierze opis jaki woli}, bo nawet nie pofatygował się rozebrać tego narzędzia.
Łot i temat zamknięty do czasu ewentualnej następnej jej awarii.
{czyli za jakieś 20lat :D :D :D }

mkautos - 29-08-2010, 22:57

Greg, :brawo: :brawo: :brawo:
Punkt oczywiście też poleciał.

obcy_69 - 30-08-2010, 07:21

Rusze Wam chlopaki troszeczke gula..zerknijcie na ceny...http://www.autobodytoolmart.com/dynabrade-air-tools-c-813.aspx
łysy73 - 30-08-2010, 08:56

obcy_69 napisał/a:
Rusze Wam chlopaki troszeczke gula..zerknijcie na ceny

OOoooo taaak? Obuchem z samego rana? I to bez ostrzeżenia? :zły: :zły:
:) :) :) :)
Ok ale jakoś się zaraz obronię:
1- nie ma tam dokładnie takich jakie ja kupiłem :dokuczac: :dokuczac:
- moja okrągła ma dodatkowy odsysacz nad całym talerzem :taniec: :taniec:
- prostokątna nie jest obracana i ma tylko oscylację -bez suwu liniałowego- ale ma ładniejszy kolor stopki :dokuczac:
2- kupując na ebayach zdarza się że można zostać -teges- :sex: na kasę. Rzadko ale się zdarza. U mnie tak wychodzi średnio powiedzmy co 10 zakup. I nie ma tu nawet znaczenia cena towaru.

A tak już tylko na poważnie to różnie można kalkulować. Ja też chciałem na początku kliknąć w USA i maszynki i pistol do baz bo w naszym kraju nikt takiego który chodzi mi po głowie nie oferuje {Iwata LPH 400 -byłem gotów kliknąć ją nawet w ciemno, bo nie trzymałem jej w ręku, a tylko słyszałem opinie i widziałem na filmikach} Ale wstrzymały mnie 3 rzeczy:
1- ryzyko kolejnej straty kasy
2- kupując bezpośrednio od sprzedawcy który wyśle towar bezpośrednio do Nas do kraju, to dodatkowo cło: cło, bo każdy sprzedawca wysyłający towar do RP podaje w liście przewozowym wartość paczki, więc wsio powyżej bodajże 100$ ląduje w W-wie na cle. Nie pamiętam już dokładnie ale od wartości 150 czy 200$ płaciłem około 400zł.
3- brak faktury VAT

Także mając na względzie powyższe dla osoby prowadzącej działalność -na legalu- bardziej opłaca się jednak kupić tu w kraju w sklepie z Fakturą VAT-owską, bo cena ostatecznie wyjdzie podobna, nie ryzykuje się utratą kasy, no i towar ma się "od ręki".

Natomiast dla "osób nie zarejestrowanych" to już jest dużo bardziej kusząca propozycja.
Sam tak kupuję oczywiście różne części i gadżety do aut.
Tyle, że przy droższych zakupach najlepiej aby towar kliknęła znajoma osoba z np. USA, ona dostała towar od sprzedawcy, przepakowała w szary zwykły karton {może być razem z oryginalnym} i dopiero tak wysłała tu do kraju. Wtedy jest większe prawdopodobieństwo, że sprzedawca nie oszuka na kasę, oraz że paczuszka ominie cło ;)
Koszt całkowity wysyłki w taki sposób większej paczki wyjdzie taki sam jak wysyłka bezpośrednia, albo tyci taniej -sprawdziłem ;)
Pzdr i udanych ewentualnych zakupów

tomash - 04-11-2010, 22:06

Witam...mam pytanko zakupiłem taki oto sprzęt jak niżej,dostałem do niej takie podkładki w różnych wymiarach<grubościach>są one umieszczane między talerzem a maszynką,do czego to służy,a druga rzecz jak z olejem,naoliwiać to czy nie.dodam że instr. obsł.nie otrzymałem.Z racji tego że jest to mój pierwszy pneumatyk,stąd te pytania.Jak dotąd pracowałem na elektrycznych.Czy ktoś mógłby mnie uświadomić w tej kwestji,jak tak to z góry dziękuje!!!

[ Dodano: 04-11-2010, 22:07 ]
firma GISON :glupek:

Greg - 04-11-2010, 22:19

tomash napisał/a:
dostałem do niej takie podkładki w różnych wymiarach<grubościach>są one umieszczane między talerzem a maszynką,do czego to służy

zakładasz je matując bądź szlifując zaokrąglenia,przetłoczenia i inne zawiłe kształty. Taka podkładka/przekładka po prostu poddaje się i ściera powierzchnie efektywniej.

łysy73 - 04-11-2010, 22:30

tomash napisał/a:
jak z olejem,naoliwiać to czy nie
Tak. Niby są naolejacze ale ja osobiście ich nigdy nie stosowałem. Najzwyczajniej co jakiś czas kilka kropelek w zasilanie powietrza w niej wpuszczam i tyle. Kilka to powiedzmy do 5. Tylko nie olej maszynowy a specjalny bo nie zostawia takich tłuszczy.
tomash - 04-11-2010, 23:06

Greg napisał/a:
tomash napisał/a:
dostałem do niej takie podkładki w różnych wymiarach<grubościach>są one umieszczane między talerzem a maszynką,do czego to służy

zakładasz je matując bądź szlifując zaokrąglenia,przetłoczenia i inne zawiłe kształty. Taka podkładka/przekładka po prostu poddaje się i ściera powierzchnie efektywniej.
Nie o takie podkładki mi chodzi,sąto małe podkładeczki,takie jakie byś użył pod nakrędkę lub śrube mają rozmiar ok.20mm materiał podobny do bakielitu sąumieszczane tam gdzie się przykręca talerz do głowicy maszynki...

[ Dodano: 04-11-2010, 23:08 ]
Tak wnioskuje czy może mają one wpływ na odsys pyłów

[ Dodano: 04-11-2010, 23:09 ]
Znaczy się siłe odsysu ?

[ Dodano: 04-11-2010, 23:14 ]
łysy73 napisał/a:
tomash napisał/a:
jak z olejem,naoliwiać to czy nie
Tak. Niby są naolejacze ale ja osobiście ich nigdy nie stosowałem. Najzwyczajniej co jakiś czas kilka kropelek w zasilanie powietrza w niej wpuszczam i tyle. Kilka to powiedzmy do 5. Tylko nie olej maszynowy a specjalny bo nie zostawia takich tłuszczy.
Miałem podłączony ten naolejacz i lało się maszyny strumieniami≈ ;]
Greg - 04-11-2010, 23:16

tomash napisał/a:
Nie o takie podkładki mi chodzi,sąto małe podkładeczki,takie jakie byś użył pod nakrędkę lub śrube mają rozmiar ok.20mm materiał podobny do bakielitu sąumieszczane tam gdzie się przykręca talerz do głowicy maszynki...

[ Dodano: 04-11-2010, 23:08 ]
Tak wnioskuje czy morze mają one wpływ na odsys pyłów

[ Dodano: 04-11-2010, 23:09 ]
Znaczy się siłe odsysu
_________________

idziesz chyba dobrym tropem, ale ja nie jestem w stanie nic powiedzieć, bo nie mam pojęcia od czego one są ;)

łysy73 - 04-11-2010, 23:39

tomash napisał/a:
Miałem podłączony ten naolejacz i lało się maszyny strumieniami
Mój miał regulację dawkowania. Może Twój też i była odkręcona na maxa. Ale ja i tak daję kropelki bezpośrednio do dziurki w maszynce. Oczywiście jak sobie przypomnę :) Taka jak ta Twoja czy też podobna to z rok chyba nic nie widziała :) :)
Ale już te nowe będę pilnował

jacklack - 04-11-2010, 23:41

tomash napisał/a:
Tak wnioskuje czy może mają one wpływ na odsys pyłów

Tak..pośrednio mają one wpływ na odsys pyłu, szczelina pomiędzy tarczą a maszyną (sprzęgłem) a właściwie jej brak, decyduje o tym z jaką siłą ssania jest zabierany pył z pod tarczy w czasie pracy ...a tak bezpośrednio te podkładki pełnią funkcję dystansu...stosuje się je po to, aby "nieco" odsunąć tarczę od sprzęgła maszyny, (nie doprowadzając oczywiście do rozszczelnienia), aby sprzęgło w nowej maszynie nie wycierało się zbyt szybko w czasie pracy i nie spowalniało przy tym jej pracy..

SpeedGold - 05-11-2010, 00:26

Koledzy a jaki hebel pneumatyczny polecacie ?? taki w miare tani... może jakieś linki z allegro lub jakiegoś sklepu internetowego?


Posiadam szlifierke pneumatyczną o sr. talerza 150mm, skoku 5mm i przekładke (gąbke) 10mm.
Kiedyś widziałem filmik jak szlifowano lakier bezbarwny przed polerowaniem (była to szlifiewrka elekt.) czy można to robic taką szlifierką jak mam ja?? Jakiego papieru uzywać ?

łysy73 - 05-11-2010, 07:16

SpeedGold napisał/a:
Kiedyś widziałem filmik jak szlifowano lakier bezbarwny przed polerowaniem (była to szlifiewrka elekt.) czy można to robic taką szlifierką jak mam ja?? Jakiego papieru uzywać ?
Niestety nie. Praca Twoją maszynką kończy się na docieraniu szpachli.
Do matowania podkładu przed malowaniem, oraz matowania -wycinania syfków- przed polerowaniem musiałbyś mieć maszynkę o skoku maxymalnie 3mm. Na naszym rynku są o skoku 3mm i 2,5mm i obydwie się do tego nadają.
Ta maszynka o skoku 5mm do tego nie powinna być używana, bo zostają po niej rysy praktycznie niezależnie od tego jak drobnymi gradacjami byś to robił. Sprawdzać nie musisz, bo do niedawna nieświadomie sam taką maszynką to próbowałem robić i robiłem, więc wiem jaka i w czym jest różnica.
Do matowania pod lakier tą o skoku do 3mm wystarczy P500, chociaż ja dla spokojności używam P600. Do wycinania syfków przed polerowaniem P1500 a po nim P3000 i zapolerowywanie.
SpeedGold napisał/a:
Koledzy a jaki hebel pneumatyczny polecacie ?? taki w miare tani..
Ja od lat używam zwykłego jakich jest pełno do 500zł. Ale do niego musi być dość dobra sprężarka, no i trzeba się przyzwyczaić. Strasznie głośny i mocno trzepie po rękach. Ale zawsze to lepiej niż ręka jeśli ma się hektary do wydarcia.
{osobiście mam już go dość i mocno zastanawiam się nad jakimś nowym z wyższej półki i elektrykiem może.}

SpeedGold - 05-11-2010, 21:25

Przyznam że uzywam tej o skoku 5mm do szlifowania podkładu P320 ale pozniej na wode recznie.
A co sądzisz o szlifierce elektrycznej o skoku 3mm myśle że będzie taniej tez o sr. 150mm ??

łysy73 - 05-11-2010, 21:38

SpeedGold napisał/a:
uzywam tej o skoku 5mm do szlifowania podkładu P320 ale pozniej na wode recznie.
No właśnie a ja zaczynam 500 na maszynce i kończę 600 na maszynce.
Później odmuchiwanko, odtłuszczanko i malowanko. Zero błota pod nogami i w butach, i zero straty czasu na suszenia.
SpeedGold napisał/a:
co sądzisz o szlifierce elektrycznej o skoku 3mm myśle że będzie taniej tez o sr. 150mm ??
Jest kilku ludzi którzy pracują na elektrykach to może się podzielą wrażeniami. Ja ich nie uznaję, bo dla mnie są nie poręczne. Używam tylko pneumatów więc na temat elektryków nic nie wiem.
tomash - 05-11-2010, 21:44

jacklack napisał/a:
tomash napisał/a:
Tak wnioskuje czy może mają one wpływ na odsys pyłów

Tak..pośrednio mają one wpływ na odsys pyłu, szczelina pomiędzy tarczą a maszyną (sprzęgłem) a właściwie jej brak, decyduje o tym z jaką siłą ssania jest zabierany pył z pod tarczy w czasie pracy ...a tak bezpośrednio te podkładki pełnią funkcję dystansu...stosuje się je po to, aby "nieco" odsunąć tarczę od sprzęgła maszyny, (nie doprowadzając oczywiście do rozszczelnienia), aby sprzęgło w nowej maszynie nie wycierało się zbyt szybko w czasie pracy i nie spowalniało przy tym jej pracy..
No i to wyjaśnienie mnie w zupełności zadowala.Dziękuje wszystkim za odpowiedzi.Pozdrawiam!!!
jano - 10-11-2010, 08:08

tomash napisał/a:
Witam...mam pytanko zakupiłem taki oto sprzęt jak niżej,dostałem do niej takie podkładki w różnych wymiarach<grubościach>są one umieszczane między talerzem a maszynką,do czego to służy,a druga rzecz jak z olejem,naoliwiać to czy nie.dodam że instr. obsł.nie otrzymałem.Z racji tego że jest to mój pierwszy pneumatyk,stąd te pytania.Jak dotąd pracowałem na elektrycznych.Czy ktoś mógłby mnie uświadomić w tej kwestji,jak tak to z góry dziękuje!!!

[ Dodano: 04-11-2010, 22:07 ]
firma GISON :glupek:


Daj mi swojego maila na PW to wyślę Ci instrukcję do szlifierki. Bo normalnie te szlifierki powinny ją mieć... gwarancja była wypisana?

mlodyluk - 28-05-2012, 12:00

witam koledzy. Jeżeli tu dobrze wyczytałem to do szlifu podkładu maszynka używa się podkładki zmiękczającej? Wtedy nie powstają takie rysy (kółeczka) ślady po szlifie?
Zwibel - 28-05-2012, 12:35

Ślady nie powstają jeżeli będziesz stopniował gradacje papieru+ odpowiednio wygrzewał szpachle. Podkładki są do szlifowania powierzchni nierównych-papier lepiej się dopasowuje/dolega do powierzchni.
mlodyluk - 28-05-2012, 17:06

Do nie równych czyli zaokrąglenia itp.a na płaskich pow normalnie na twardym dysku tak? no ale właśnie czesto gęsto po p400 widzę takie ślaczki kółeczka i wtedy muszę jechać na wodnym na mokro. czy to wina szlifierki bo wiem że skok mam za duży do podkładu bo 6mm czy to przez to?
Przepraszam za dziwne pytania ale nie mogę sobie z tym poradzić.

Chali68 - 28-05-2012, 19:39

Tak jak napisałeś 6mm stanowczo zagrubo. 2.5....3mm ok. 320....500 na sucho wystarcza. Morał taki chcesz na sucho kup dobrą! maszynke. A jak nie to zylaj w gumowcach! Hehehe! Pozdr.
mlodyluk - 29-05-2012, 11:11

ah czyli to przez maszynke. już teraz rozumie, bo wachałem się czy kupić drugą o skoku właśnie takim jak 3mm i już wiem że taka jest konieczna do podkładu.
Dziękuję bardzo za pomoc.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group